Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.448.323 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Postulowanie niewidzialnych i niepoznawalnych czynników, które (..) systematycznie nie podlegają potwierdzeniu ani obaleniu, jest w religiach tak powszechne, że efekty takie traktuje się czasem jako symptomatyczne.
 Państwo i polityka » Politologia

Elementy filozofii polityki [2]
Autor tekstu:

Nadzieja jest siłą potęgującą nie tylko nasze siły psychiczne, ale również witalne. W obozach czy więzieniach daje cierpiącym możliwość przetrwania. W szczególny sposób dochodzi do głosu w stanach zagrożenia życia, stając się impulsem wzmagającym siły żywotne organizmu.

Nadzieja dotyczy rozmaitych sfer ludzkiego życia. Jest istotne, by nie tylko mieć nadzieję, ale również podejmować czyny, które mogą zmienić ją w fakty. Człowiekowi XX wieku w szczególny sposób niezbędna jest nadzieja wobec rozkwitu środków technicznych zagrażających naszej planecie. Obrazy wojen religijnych, które obecnie się toczą, jak również wzrastająca zawiść i obojętność w stosunkach międzyczłowieczych wymagają nadziei na możliwość poprawy ludzkości, na spełnienie się idei pacyfistycznych. Pragnę przez to powiedzieć, że nadzieja powstaje nieraz wbrew obserwowanym faktom, zdawałoby się wbrew rozsądkowi. Właśnie to uczucie może nas krzepić, skierować wysiłki w prawidłowym kierunku i to wbrew rzeczywistości. Należy przystosować się do świata ideałów, nie zaś do tych urzeczywistnionych postaw i poglądów odległych od naszego poczucia sprawiedliwości, piękna, wolności czy dobra.

Sensowność idei pacyfizmu nie powinna dzisiaj wzbudzać wątpliwości zważywszy wojenne środki masowego rażenia. Można powiedzieć najkrócej: albo pacyfizm, albo zagłada. Wiąże się z tym przekonanie o potrzebie nowej edukacji kolejnych pokoleń właśnie w duchu pacyfistycznym. Wymaga to przeobrażenia wielu dotychczasowych pojęć, a zwłaszcza patriotyzmu. Otóż nienawiść do wrogów ojczyzny stanowi, na przykład w Polsce, istotny komponent miłości do ojczyzny. Krytyka pacyfizmu jako idei utopijnej pozbawiona byłaby sensu, gdy się zważy, że bieg dziejów wyznaczają właśnie utopie. Nawet wszczepiana od wieków miłość bliźniego nie została urzeczywistniona, ale nikt nie próbuje z tego powodu jej podważać. Pacyfizm jest pojęciem szerokim; wiąże się bowiem nie tylko z zakazem prowadzenia wojen i likwidacją armii. Składnikiem tego pojęcia jest protest wobec wszelkiej przemocy, jak również domaganie się zniesienia kary śmierci i uchwalenie jak najrychlej prawa do nieodbywania służby wojskowej. W naturalny sposób pacyfizm splata się z ideami ekologicznymi, ochrona środowiska bowiem jest wyrazem troski o warunki dla istnienia człowieka.

Nową postacią pacyfizmu jest wegetarianizm. Niejedzenie mięsa wiąże się ściśle z tą ideą, ponieważ chodzi tu o likwidację przemocy wobec zwierząt i przekonanie, że niezbędny jest szacunek dla istot różnych od człowieka. Okazuje się zresztą, że ubój zwierząt jest z reguły wadliwy, gdyż przysparza im cierpień. Pacyfizm nie pozwala na traktowanie człowieka jako środka do najbardziej nawet wzniosłych celów; wiąże się z ujmowaniem każdego z nas jako wartości fundamentalnej, nośnika pozostałych wartości, czyli celu samego w sobie (mówiąc językiem Kanta). Parafrazując słowa tego myśliciela — gdyby nie było ludzkości, świat byłby pustynią i nie dochodziłyby w nim do głosu żadne wartości, bowiem my właśnie je tworzymy. Filozofowie chrześcijańscy wskazują na Boga jako na źródło wartości.

Do chwili obecnej — również na gruncie myśli chrześcijańskiej — napisano więcej dzieł o tzw. wojnie słusznej, czyli sprawiedliwej, niż o niezbędności zaprowadzenia trwałego pokoju. Poglądy o społecznej naturze człowieka w nielogiczny sposób łączą się z przekonaniem o wojnach z konieczności towarzyszących ludzkości. Z reguły teoria wiecznego pokoju jest traktowana jak utopijna, a więc nie nadająca się do poważnych rozważań. Jej zwolenników w niejednym państwie spotkały i spotykają nadal przeciwności, by wspomnieć arian z wielu krajów czy prześladowania Świadków Jehowy. Kulturze rockowej, traktowanej nie dość poważnie, zawdzięcza się obecnie szerzenie haseł pacyficznych. Teksty piosenek wpływają na rzesze młodzieży, wyrażając jednoznacznie negatywny stosunek do jakiejkolwiek wojny. Akcentują wartości istnienia człowieka i niechęć poświęcania go dla jakiejkolwiek idei, bo wówczas, gdy ginie człowiek, idee tracą swój sens.

Myśl o trwałym pokoju towarzyszy ludzkości. Pełny wyraz takiego stanu rzeczy sformułował w XVIII wieku Kant. W rozprawie „Projekt wiecznego pokoju, rozwaga filozoficzna" określił on sposób, w jaki można osiągnąć ten cel, jak również poszczególne paragrafy traktatu o wiecznym pokoju, który powinny podpisać stopniowo wszystkie państwa. Jakże błędny w tym świetle jest powszechnie głoszony pogląd, że starożytność to epoka, która dała początek wszelkim znaczącym ideom. Znaczenie dzieł Kanta zostało w pełni odczytane dopiero po II wojnie światowej. Kanta uznano za ojca nowej dziedziny wiedzy, a mianowicie polemologii, czyli nauki o pokoju. Interesujące, że zaniechania wszelkich wojen domagają się z reguły ci, którzy nie ulegają mitowi społecznej natury człowieka. Odwrotnie: zatroskani tkwiącą w nas agresją szukają sposobów jej zmniejszenia, żądając — jak A. Sturm w pierwszej połowie naszego wieku — uprawiania sportu aż do ryzyka śmierci oraz powołania katedr uniwersyteckich krzewiących tę ideę. Smutny paradoks polega więc na tym, że w imię Boga niejeden wyznawca jakiejś religii dokonał aktów przemocy i zabijał tych, którzy wyznawali inną religię. Tragiczne, że problem ten nadal jest aktualny, żyjemy bowiem w czasach rozdarcia świata, w tym Europy, wojnami religijnymi. Określam nasze czasy mianem neoreformacji.


1 2 

 Zobacz także te strony:
Polityka a moralność według Machiavellego
 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Polityka a moralność według Machiavellego
Wymiary polityki

 Dodaj komentarz do strony..   


« Politologia   (Publikacja: 20-11-2003 Ostatnia zmiana: 09-12-2006)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Maria Szyszkowska
Filozof prawa; profesor m.in. Uniwersytetu Warszawskiego; Senator RP; publicystka (m.in. czasopisma Res Humana), autorka wielu książek (m.in. "Twórcze niepokoje codzienności", 1998; "Filozoficzne interpretacje prawa", 1999; "Spotkania w salonie", 2000; "Granice zwierzeń", 2001; "Zagubieni w codzienności", 2001, "Lewicowość w XXI wieku", 2004)   Więcej informacji o autorze
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 22  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Prawda i bezsilność
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 3064 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365