|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Kościół i Katolicyzm » Katolicyzm dla młodzieży
Rajskie duszpasterstwo nadziei Autor tekstu: Mariusz Agnosiewicz
Prostaczek — Ojcze, czy raj to jest to samo co niebo?
Mówiąc inaczej — czy raj jest w niebie, czy może na ziemi? Czy ogród Edenu
był czymś historycznym, czy raczej alegorycznym? Pytam o to bo w Biblii tak
bardzo mało można o tym się dowiedzieć, zdecydowanie mniej niż o piekle. Mowa
tylko, że będzie to nieustanna szczęśliwość, świetlista, gdzie można będzie
oglądać oblicze Boga. Ksiądz katolicki — Niebo jest stanem, a nie miejscem, jest
ono nowym, doskonałym sposobem życia. Jakaś wydzielona przestrzeń, którą można
by nazwać niebem, nie istnieje poza naszym światem, ponad chmurami lub w systemie
Drogi Mlecznej. Każdy na swój sposób osiągnie w niebie pełnię szczęścia i pokoju.
Jedna miłość Boża złączy wszystkich w jednym Ciele Chrystusa, we wspólnym uwielbianiu
Boga i dzieł Jego.
P. — Używa ksiądz sformułowań, których nie rozumiem.
Nie wiadomo czy ksiądz sam je rozumie? A przecież rajski ogród w których przez
krótki czas zażywali szczęścia Adam ze swą małżonką, nie przedstawia się nam w sposób mistyczny, lecz całkiem realny. Adam był tam głównym ogrodnikiem: "A
zasadziwszy ogród w Eden na wschodzie, Pan Bóg umieścił tam człowieka, którego
ulepił. Na rozkaz Pana Boga wyrosły z gleby wszelkie drzewa miłe z wyglądu i smaczny owoc rodzące oraz drzewo życia w środku tego ogrodu i drzewo poznania
dobra i zła. Z Edenu zaś wypływała rzeka, aby nawadniać ów ogród, i stamtąd
się rozdzielała, dając początek czterem rzekom. Nazwa pierwszej — Piszon; jest
to ta, która okrąża cały kraj Chawila, gdzie się znajduje złoto. A złoto owej
krainy jest znakomite; tam jest także wonna żywica i kamień czerwony. Nazwa
drugiej rzeki — Gichon; okrąża ona cały kraj — Kusz. Nazwa rzeki trzeciej -
Chiddekel; płynie ona na wschód od Aszszuru. Rzeka czwarta — to Perat. Pan Bóg
wziął zatem człowieka i umieścił go w ogrodzie Eden, aby uprawiał go i doglądał".
(Rdz 2:8-15). Tym samym ten rajski park miał być krainą rozkoszy zmysłowych,
nie zaś duchowych. Również Izajasz wierzy, że Eden ziści się na ziemi, a ściślej — na ich ziemi: "Zaiste, zlituje się Pan nad Syjonem, zlituje
się nad wszelką jego ruiną. Na Eden zamieni jego pustynię, a jego stepy na ogród
Pana. Zapanują w nim radość i wesele, pienia dziękczynne przy dźwięku muzyki".
(51:3). Podobne przekonanie odnajdujemy u Ezechiela: "Mieszkałeś w Edenie, ogrodzie Bożym; okrywały cię wszelkiego rodzaju szlachetne kamienie:
rubin, topaz, diament, tarszisz, onyks, beryl, szafir, karbunkuł, szmaragd, a ze złota wykonano okrętki i oprawy na tobie, przygotowane w dniu twego stworzenia.
Jako wielkiego cheruba opiekunem ustanowiłem cię na świętej górze Bożej, chadzałeś
pośród błyszczących kamieni". (28:13-14). W innym miejscu opisuje w następujący sposób tę krainę szczęścia: "A nad brzegami potoku mają
rosnąć po obu stronach różnego rodzaju drzewa owocowe, których liście nie więdną,
których owoce się nie wyczerpują; każdego miesiąca będą rodzić nowe, ponieważ
woda dla nich przychodzi z przybytku. Ich owoce będą służyć za pokarm, a ich
liście za lekarstwo." (47:12). Słowo paradeisos występujące w greckiej Septuagincie na określenie raju wywodzi się od ogrodu, zaś eden
oznacza rozkosz — miała to być szczęśliwa okolica, w której ów ogród został
przez Boga niegdyś zasadzony. A gdzie raj niebieski?
Kk. — Ewangelie mówią o królestwie uduchowionym, używając
zamiennie słów 'królestwo boże' i 'królestwo niebieskie'.
Łukasz powiada: "Królestwo Boże jest pośród was"
P. — Również Nowy Testament zawiera mniej duchowe wątki
dotyczące królestwa bożego: "Abyście jedli i pili za stołem moim w królestwie mojem, i siedzieli na stolicach, sądząc dwanaście pokoleń Izraelskich." (Łk 22,30).
Kk. — Ta uczta w królestwie to coś symbolicznego, duchowego.
P. — Tak zawsze teologia trudniejsze ustępy tłumaczy w ten sposób. Mówił ponadto Jezus: "A Jezus rzekł im: Zaprawdę powiadam
wam: Iż wy, którzyście mię naśladowali w odrodzeniu, gdy usiądzie Syn człowieczy
na stolicy chwały swojej, usiądziecie i wy na dwunastu stolicach, sądząc
dwanaście pokoleń Izraelskich." (Mt 19:28).
Kk. — Owe stolice to są jedynie symboliczne obszary władzy duchowej, bądź sfery Nieba.
P. — Mówił jeszcze: "A jeźliby cię gorszyła
ręka twoja, odetnij ją; bo lepiej jest tobie ułomnym wnijść do żywota,
niżeli dwie ręce mając, iść do piekła w on ogień nieugaszony, gdzie robak ich
nie umiera, a ogień nie gaśnie. A jeźliby cię noga twoja gorszyła, odetnij
ją; bo lepiej tobie chromym wnijść do żywota, niżeli dwie nogi mając,
być wrzuconym do piekła, w ogień nieugaszony, gdzie robak ich nie umiera, a ogień nie gaśnie. A jeźliby cię oko twoje gorszyło, wyłup je; bo lepiej
tobie jednookim wnijść do królestwa Bożego, niżeli dwoje oczu mając,
wrzuconym być do ognia piekielnego, gdzie robak ich nie umiera, a ogień nie
gaśnie". (Mk 9,43). Oczywiście można mówić, że owe amputacje są jedynie
duchowymi zabiegami chirurgicznymi, a choć trudniej pojąć jak duchowo można
wejść jednookim, kulawym mańkutom do Królestwa Bożego, to myślę, że i z tym
teologia sobie poradziła. Ostatecznie jednak trudno jest wytłumaczyć duchowo
taką oto zapowiedź Jezusa: "Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność
posiądą ziemię". (Mt 5:5). Nie chodzi tutaj bynajmniej o obietnice
socjalne, lecz o potencjalną nagrodę pośmiertną. Czy mamy przez to rozumieć,
że w niebie ów szczęśliwiec otrzyma nadział na folwarkach Pańskich? Ludzie tamtej
epoki rozumieli to inaczej. W tekście Apokalipsy św. Pawła mamy scenę w której
trafia on na "ziemię siedem razy bardziej lśniącą niż srebro".
Anioł go poucza: "To ziemia zapłaty". Jest tam rzeka mlekiem i miodem płynąca, drzewa ciągle zakwitające. Miała to być ziemia przygotowana
na zastąpienie naszej obecnej, która po obsunięciu się zajmie miejsce poprzedniej
na okres tysiąca lat. Warto więc się czasami solidnie zastanowić nad tym co
mieli w istocie na myśli autorzy piszący Ewangelie, co pasuje do sposobu myślenia
ich epoki, etc., zamiast wyprowadzać znaczenia wedle naszych potrzeb i okoliczności. W czasach największej ciemnoty opowiadano, że po śmierci trafimy do krainy mlekiem i miodem płynącej, kiedy ludy zaczęły w to powątpiewać — obietnice się
zmieniły i ograniczają się najczęściej do możliwości przebywania w jedności z Bogiem. Tymczasem jeden z najszczerszych księży katolickich jacy kiedykolwiek
się zrodzili — Jan Meslier (1664-1729), proboszcz Etrepigny we francuskiej
Szampanii, który w swym przedśmiertnym testamencie spisanym dla wiernych wyjawił
im całą prawdę o religii, której był funkcjonariuszem, pisał: "Gdyby
ci, których obowiązkiem jest wychowywać ludzi i rządzić nimi, sami byli oświeceni i cnotliwi, to o wiele lepiej rządziliby kierując się rzeczywistością aniżeli
czczymi urojeniami. Lecz zepsuci, żadni władzy i niegodziwi prawodawcy, miast
uczyć narody prawdy i rozwijać w nich rozum, miast zachęcać je do życia cnotliwego
pobudkami zmysłowymi i rzeczywistymi, miast rządzić nimi w sposób rozumny, woleli
zawsze usypiać je bajkami (...) Potrzebowali dusz i majaków, ażeby zaludniać
fantastyczne krainy, które odkryli na tamtym świecie (...) gdyby ludzie sądzili,
że wszystko musi zginąć wraz z nimi, geografowie tamtego świata straciliby oczywiście
wszelkie prawo do prowadzenia ludzkich dusz do tego nieznanego miejsca pobytu.
Nie czerpaliby żadnych zysków ani z nadziei, którą ich sycą, ani z bojaźni,
którą ich starannie gnębią. Chociaż przyszłe życie nie ma żadnego realnego znaczenia
dla ludzkiego rodzaju, to jest ono przynajmniej niezmiernie użyteczne dla tych,
którzy postanowili rodzaj ludzki doń prowadzić."
Zob. też: Rajskie opowieści — Mariusz Agnosiewicz
« Katolicyzm dla młodzieży (Publikacja: 21-05-2002 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 332 |
|