Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.772.824 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 718 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Artur Patek, Jan Rydel, Janusz J. Węc (red.) - Najnowsza Historia Świata tom 4 1995-2007
Anatol France - Kościół a Rzeczpospolita

Znajdź książkę..
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Doprawdy, nie imponują mi zbytnio ludzie, którzy oświadczają: "Spójrzcie na mnie! Jestem tak wspaniałym tworem, że wszechświat musiał mieć jakiś cel". Nie, wspaniałość tych ludzi wcale mnie nie olśniewa.
 Nauka » Biologia » Ewolucjonizm

Abiogeneza w krzywym zwierciadle kreacjonistów [1]
Autor tekstu:

Niniejszym tekstem chciałbym rozpocząć polemikę z artykułami próbującymi podważyć teorię samorzutnego powstania życia umieszczonymi w serwisie www.creationism.org.pl. Chciałbym zacząć od najprostszego, który posiada podstawowe błędy podręcznikowe oraz kilka przekłamań. Uważam, że jeśli ktoś zabiera się do pisania takich artykułów powinien dokładnie orientować się w tematyce, nie wspominając już o podstawach.

Artykuł — „Chemiczne obalenie koncepcji abiogenezy" — zamieszczony jest pod adresem: www.creationism.org.pl/artykuly/JZabiello.php i mam nadzieję, że pozostanie tam w formie nienaruszonej, a autor, Pan Jarosław Zabiełło, nie potraktuje tej polemiki jako darmowej korekty tylko jako zaproszenie do dyskusji.

Może zacznę niestandardowo, bo od końca — od literatury, mam już taki zwyczaj, że zanim zacznę czytać artykuł sprawdzam, na czym jest oparty. Otóż, jeśli chce się pisać o współczesnej nauce, warto zajrzeć do źródeł nieco młodszych niż artykuły sprzed trzydziestu lat i wykład sprzed lat dwudziestu. Rozumiem, że pewne artykuły nadal nie straciły na ważności, ale nie można przemilczeć dorobku naukowego wypracowanego przez te lata. No chyba, że najnowsze źródła są zbyt niewygodne dla celów autora krytkowanego tekstu. Nieprofesjonalnym jest również cytowanie literatury bez samodzielnego zaglądania do źródeł, cytowanie za kimś jest zwyczajem dość ryzykownym.

Przejdźmy jednak do artykułu.

"Jednym z fundamentów na których oparty jest ewolucjonizm jest abiogeneza , przekonanie, że życie organiczne powstaje samorzutnie i spontanicznie z materii nieożywioniej. Co prawda, taki pogląd został już dawno temu podważony dzięki pracy Ludwika Pasteura, lecz mimo tego, dzisiejszy ewolucjoniści, nadal go głoszą."

Żaden ewolucjonista nie twierdzi, że z pościeli powstają myszy, a ze zgniłych owoców rodzą się muszki. Pasteur udowodnił, że bakterie nie powstają notorycznie „z niczego", nie był w stanie jednak udowodnić, że powstanie zalążków życia w warunkach prebiotycznych nie zaszło w przeszłości. W przypadku powstania życia mamy wszelkie substraty dostępne, plus zewnętrzną energię. Eksperyment Millera czarno na białym dowiódł jak mało trzeba, aby uzyskać podstawowe elementy życia. Idąc dalej, w meteorycie z Murchison znaleziono ten sam komplet aminokwasów [1], zasad azotowych [2] i dodatkowych związków mogących dać początek prymitywnym błonom, np. z grupy PAH [3] (z ang. Polycyclic Aromatic Hydrocarbon, patrz str. 3272) co dowodzi jedynie nieuchronności powstania życia w sprzyjających warunkach, nie tylko na Ziemi.

„W efekcie eksperymentów, Miller otrzymał śladowe ilości prostych aminokwasów alaninę, glicynę, kwas asparaginowy i glutaminowy."

Nie naginajmy faktów. Miller uzyskał 13 rodzajów aminokwasów, kreacjonista wymienił cztery, a to spora różnica. Poza tym uzyskał zasady azotowe wchodzące w skład nukleotydów tworzących kwasy nukleinowe, co jest bardziej istotne. Ponadto w innych wariantach swoich eksperymentów, w tzw. warunkach lagun [4] (czyli symulujących wyparowywanie wody z niecek i zagęszczanie mieszaniny) Miller otrzymał duże ich (tj. zasad azotowych) stężenia oraz aktywny prekursor koenzymu [5] stanowiącego jedną z podstaw metabolizmu.

„Ewolucjoniści rozumują, że skoro jest możliwe uzyskać w sposób samorzutny proste aminokwasy, to przy odpowiednio długim czasie, będzie można w ten sam sposób uzyskac białko, a potem pierwszą żywą komórkę ze zdolnością do samopowielania się."

Ewolucjoniści zakładają, że świat opanowany przez białka, jako cząsteczki katalityczne, poprzedzony był światem RNA, który rozwinął pulę aktywnych cząsteczek. Postuluje się również alternatywne systemy biochemiczne, poprzedzające świat RNA. Dopiero na matrycy RNA powstawały białka, a DNA wyewoluowało późnej jako bardziej wiarygodny przekaźnik informacji genetycznej. RNA zasługuje na naszą szczególną uwagę, gdyż może pełnić funkcję DNA, czyli magazynować informację, oraz funkcję białek, czyli może być katalitycznie aktywne. Znana jest dobrze katalityczna aktywność rybozymów (czyli enzymów zbudowanych z RNA), nawet w dzisiejszym świecie funkcję katalizatora tworzenia łańcucha białkowego pełni RNA [6], integralna część rybosomu. Wskazuje to na konserwatywną i pionierską funkcję RNA. Zagadnienie pierwszego systemu biochemicznego jak i funkcje RNA w czasie obecnym i prebiotycznym opisałem bardzo szczegółowo w artykule „Jak powstał pierwszy system biochemiczny?".

„Dzisiejsze podręczniki, które są przeładowane propagandą ewolucjonistów, odwołują się do eksperymentu Millera jako dowodu istnienia abiogenezy. Zakłada się przy tym, że pierwotna atmosfera pozbawiona była tlenu, i że w tzw. "organicznej zupie" spontanicznie, samorzutnie pod wpływem wyładowań atmosferycznyuch wytwarzały się proste monopeptydy, które się łaczyły w dłuższe łancuchy tworząc polipeptyd i w efekcie białko."

Trudno mi się ustosunkować do wyrażenia „dzisiejsze podręczniki", skoro dla naszego kreacjonisty dzisiejsza nauka opiera się na artykułach z lat sześćdziesiątych minionego wieku. Takowe podręczniki zapewne wyszły z obiegu, zanim się urodziłem.

Wracając do tematu — przyglądając się doświadczeniom Millera, można stwierdzić powstanie jedynie aminokwasów, nikt (oprócz Jarosława Zabiełło) nie postuluje powstawania peptydów pod wpływem wyładowań elektrycznych. Mimo, iż pewien rodzaj minerału może katalizować syntezę krótkich odcinków peptydowych [7], tworów takowych nie bierze się pod uwagę jako składnika pierwszego systemu biochemicznego. Składanie polipeptydów w ten sposób potrzebowałoby niezliczoną ilość kombinacji, aby powstało chociażby małe, funkcjonalne białko. Jednak bez nośnika informacji genetycznej, nie mogłyby stworzyć puli potomnej o pozytywnych cechach i loteria musiałaby zacząć się ponownie. Tak więc jedynie kreacjoniści trzymają się kurczowo losowej syntezy peptydów bez matrycy RNA. Wynika to po prostu z niedoinformowania.

"Nieuzasadnione założenia ewolucjonistów.
Ewolucjoniści opierając się na starej hipotezie Haldane’a-Oparima, zakładają m.in., że:
1. Pierwotna atmosfera Ziemi albo nie zawierała żadnego tlenu cząsteczkowego, albo jedynie jego ilości śladowe. Jest to szczególnie ważne założenie, gdyż O2 uniemożliwiłby jakąkolwiek większą chemiczną ewolucję od gazów pierwotnych do bardziej złożonych związków."

Kreacjoniści zaś są wręcz pewni, że tlen istniał w olbrzymich ilościach. Czyżby z przekory? Bo na pewno nie z badań doświadczalnych. Otóż założenia prebiotycznej atmosfery opierają się głownie na założeniach teoretycznych [8], gdyż dane doświadczalne są niepełne. Podług moich poszukiwań np. stopień utlenienia żelaza w skałach prekambryjskich wskazuje na znikome ilości tlenu atmosferycznego, a sposób utlenienia żelaza prowadzi do sposobu działania utleniającego wody, nie powietrza [9]. To wyraźna sugestia, że tlen atmosferyczny jest głównie pochodzenia organicznego i dzięki żywym organizmom utrzymuje się na obecnym poziomie.

„2. Duże ilości biomonomerów gromadziły się na powierzchni pierwotnej Ziemi pomimo faktu, że źródła energii, jakie popychały do ich syntezy z pierwotnych gazów, były jeszcze skuteczniej zdolne do zniszczenia ich."

Jest bardzo prawdopodobne, że atmosferyczny metan tworzył polizwiązki i wytrącał się z roztworu tworząc warstwę chroniącą cząsteczki poniżej [10]. Poza tym, powstałe związki mogły wpływać w skalne szczeliny i być chronione przed niszczycielskim promieniowaniem. To prowadzi nas dalej — do spontanicznej syntezy RNA na minerałach oraz do samoorganizacji związków amfifilowych w błony, ale o tym nieco dalej.

"3. „Preferencja" materii ożywionej dla [lewoskrętnych] L-aminokwasów (raczej niż dla [prawoskrętnych] D-aminokwasów będących ich lustrzanym odbiciem) oraz dla cukrów typu D musiała się rozwinąć podczas ogólnego procesu chemicznej ewolucji. Białka są zbudowane z wyłącznie z L-aminokwasów, a w kwasach nukleinowych występują tylko cukry typu D."

Zagadnienie opisane kilka akapitów dalej:

"4. Na pierwotnej Ziemi gromadziły się spore ilości pierwotnych białek i kwasów nukleinowych.
Niektóre z cząsteczek w protokomórkach zawierały biologiczną czyli genetyczną informację.
Jednakże większość z założeń hipotezy Haldane’a-Oparima jest niezgodna z dostępnym świadectwem empirycznym. Na przykład mamy obecnie świadectwo pochodzące z najstarszych skał, że pierwotna atmosfera Ziemi miała znaczne ilości O2."

Próbowałem usilnie dotrzeć do podanego tutaj źródła, ale artykuły z lat siedemdziesiątych nie są dostępne na serwerach periodyków. Nazwiska autorów są nieznane dla profesjonalnej wyszukiwarki na stronie www.ncbi.nlm.nih.gov. Opis problemu tlenu atmosferycznego poruszyłem powyżej. Czy można prosić o cytat z artykułu świadczący o „znacznych" ilościach tlenu atmosferycznego?

„Ponadto nie mamy żadnego geologicznego świadectwa, że istniała "organiczna zupa"."

Nazwa „prebiotic soup" jest pewnym uproszczeniem, pomagającym uzmysłowić sobie środowisko ówcześnie panujące. Śladów cząsteczek trudno byłoby znaleźć, gdyż wchodziły one w skład specyficznego „obiegu materii" formując wczesne systemy biochemiczne zamknięte w prymitywnych błonach pra-komórkowych. Za cztery miliardy lat nie będzie śladu po ogryzku, który wrzuciliśmy do kosza na śmieci.


1 2 3 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Jak powstało życie?
Amphioxus i ewolucja genomu strunowców

 Zobacz komentarze (21)..   


« Ewolucjonizm   (Publikacja: 26-03-2004 Ostatnia zmiana: 29-03-2004)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Marcin Klapczyński
Ukończył biologię molekularną na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu. Pracował jako Research Specialist in Health Science w Department of Anatomy and Cell Biology na University of Illinois w Chicago. Obecnie pracuje jako Associate Cell Biologist / Histologist w Abbott Laboratories (Illinois). Specjalizuje się w ekspresji białek 'od zera', hodowlach linii komórkowych, symulacji in vitro procesów zachodzących w komórkach. Jego pasją jest teoria ewolucji, w szczególności ewolucja systemów biochemicznych i pochodzenie życia we Wszechświecie.

 Liczba tekstów na portalu: 22  Pokaż inne teksty autora
 Liczba tłumaczeń: 1  Pokaż tłumaczenia autora
 Najnowszy tekst autora: Wykonanie statywu Dobsona, złożenie i kolimacja teleskopu
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 3342 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365