|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Religie i sekty » Religioznawstwo
Droga mitu [2] Autor tekstu: Joseph Campbell
Tłumaczenie: Jerzy Sędziak
Drugim problemem jest semickie pochodzenie tej
tradycji. Ludy semickie
zamieszkiwały na pustyniach, a jedną z cech religii semickich, to jest
babilońskiej,
akadyjskiej hebrajskiej czy asyryjskiej, jest to, że ich główni bogowie
nie są
uosobieniem sił natury, lecz personifikacją zasad kodeksu moralnego i historii
danego społeczeństwa.
W przypadku religii natury — a nota bene jest to
dosyć pogardliwa
etykietka
przypinana wszystkim religiom świata niewchodzącym w skład wymienionej
przed
chwilą grupy — możesz śmiało powiedzieć, na przykład: Bóg którego wy
nazywacie
'Indra' my nazywamy Zeusem. Gdy Juliusz Cezar wkroczył do Galii w szóstej księdze
„Wojen galijskich" opisał religie ludów celtyckich Galii używając
łacińskich
nazw ich bogów. Jest to metoda zwana synkretyzmem. Podobnie stało się
gdy
Aleksander Wielki wkroczył do Indii. Jego oficerowie szybko dostrzegli
podobieństwo bogów indyjskich do ich własnych.
Krisznę, na przykład,
utożsamili z Heraklesem, itd., itp. Ale gdy twój główny bóg jest bogiem
twojego
szczepu, wtedy nie możesz czynić takich porównań. Kiedy twoim bogiem
jest twój
bóg plemienny nie możesz powiedzieć: „Ten którego wy nazywacie Aszur,
my
nazywamy Jahwe". Jest to tak zwany ekskluzywizm, czyli izolacja nie
tylko
od natury, lecz również od twoich sąsiadów [ 1 ]. Rodzi się wówczas w tobie niechęć do twoich
sąsiadów,
bo uważasz, że skoro są wyznawcami religii natury, to czczą fałszywych
bogów, i tak dalej. Niemniej, ten ekskluzywizm został zaszczepiony w nas w dzieciństwie
ponieważ jest podstawą tradycji judeochrześcijańskiej.
Trzecim czynnikiem jest to, że nasze główne religie
Zachodu oparte są
na
tekstach biblijnych i zrodziły się niewiele ponad 2000 lat temu w innym
miejscu i kulturze. Z tego właśnie powodu nie uświęciliśmy naszej ziemi. Ziemia
na której
żyjemy nie przemawia do nas, nie mówi nam o tym co święte. Ziemia
Święta jest
dla nas tylko tam, na Bliskim Wschodzie. Dlatego odbywamy pielgrzymki
do Ziemi Świętej, a niektóre ludy walczą o zdobycie ziem 'świętych' należących do innych
ludów,
chcą im je siłą odebrać. [ 2 ]. Jest
to nic innego jak historyczny błąd w odczytywaniu duchowych symboli.
Ziemia Święta
nie jest gdzieś hen daleko. Jest ona właśnie tutaj — w każdym z nas.
Boa: Przez wiele lat pisałeś o bogach.
Wielu współczesnych ludzi wyraziłoby się, że bogowie są martwi. Czy oni
nadal żyją, a jeśli tak, to gdzie?
Campbell: Ach, znów ta sprawa bogów… Widzisz, nasz religijny system
nauczania
nie przygotowuje nas do zrozumienia tego, czym są bogowie w innych
tradycjach. Bogowie
są po prostu uosobieniem energii przenikających wszystko co żyje — tych
samych
energii które budują drzewa, ożywiają ciała zwierząt, i burzą fale
oceanu. Te
same energie które mieszkają w twoim ciele przyjmują postacie bogów.
Oni żyją i mają się dobrze w życiu każdego człowieka. W wielu tradycjach jest to
oczywiste — mianowicie że bogowie są personifikacjami, a nie faktami. Są to
metafory. Nie
są to symbole czegoś, co możesz dotknąć ręką lub dojrzeć okiem. Są to
metafory
otwarte na transcendencję. Ale nasze religie nie mówią nam w jaki
sposób
bogowie są traktowani w innych tradycjach religijnych. Dlatego
utraciliśmy ten
język ducha. Nie umiemy rozpoznawać bogów.
Bóg który nie jest rozpoznany, czczony i dopuszczony
do naszego
świadomego życia
staje się bałwanem. Zamyka się on niejako w sobie i przestaje być
otwarty na
transcendencję. Energia zostaje zablokowana i staje się tym, co mamy
zwyczaj
nazywać diabłem. [ 3 ] Bóg
przeistacza się w coś przeciwnego i staje się mocą negatywną i groźną. Kiedy zapominamy o bogach
wtedy budujemy życie według programu głowy. Energie pochodzące z ciała
są
lekceważone i stają się groźne dla wartości racjonalnych według których
postanowiliśmy
żyć. Taka jest niestety prawda.
W naszej opartej na Biblii tradycji, która jest dość
osobliwa w tym
względzie,
bóg został uznany za fakt. Zamiast być uosobieniem, 'dzieckiem' energii
starszych od niego, został uznany za ich źródło. Oznacza to, że taki
bóg nie
ogląda się za siebie, jest zamknięty, mówi: „Właśnie tak. Jestem
zazdrosnym bogiem. Nie ma innego prócz mnie. A wtedy wpadamy w kłopoty".
Boa: Dlaczego ?
Campbell: Dlatego że nie rozpoznajemy tego, że energie tego boga to są
nasze własne
energie. Nie rozumiemy, że energie występujące pod postacią boga są to
energie
naszego własnego życia. Nie rozumiemy tego, że bogowie nie są tam
gdzieś hen
daleko. Oni mieszkają w każdym z nas. Są energiami życia. Jest to
wielka prawda
odkryta przez Upaniszady już w dziewiątym czy dziesiątym wieku przed
naszą erą -
"Ty jesteś tym czymś. Tajemnica którą szukasz i uważasz, że jest gdzieś
hen daleko od ciebie, nie jest wcale daleko. Jest ona tym samym co ty.
Nie
musisz nigdzie chodzić aby znaleźć boga i nie musisz nigdzie wędrować,
aby
znaleźć Ziemię Obiecaną. Ona jest tutaj, wewnątrz każdego człowieka,
tam gdzie
ty jesteś. Jest tym, czym ty jesteś.
Jest świetna książeczka autorstwa Johna Heihardta pt.
„Mówi Czarny
Łoś".
Czarny Łoś był wielkim szamanem z plemienia Siuksów, właścicielem
świętej
fajki. W dzieciństwie miał widzenie. Widzenia szamańskie często
przychodzą w dzieciństwie jako prorocze przepowiednie ukazujące cały potencjał życia
ludzkiego o którym wie nasza podświadomość. Podświadomość wie jakie są
twoje możliwości i powie ci o tym w twoich snach. Czarny Łoś powiedział: „We śnie
ujrzałem
nagle siebie samego stojącego na centralnej górze świata, a była nią
góra
Harney Peak w Południowej Dakocie". Lecz zaraz dodał: „Ale centralna
góra jest wszędzie". Oto przykład człowieka znającego różnicę pomiędzy
kultem a metaforą.
Aby zbliżyć ludzi do siebie, skierować ich uwagę
na jakiś
temat, potrzebna jest metafora sięgająca gdzieś dalej, wskazująca na
coś większego.
Dla Czarnego Łosia góra Harney Peak jest metaforą wskazującą na coś
znajdującego
się dalej i obrazującego energie upostaciowione w naszym życiu. Ale czy
Jerozolima wskazuje na coś dalszego? Czy Rzym wskazuje na coś dalszego?
Nie!
Miasta te są zamkniętymi, zawieszonymi w czasie i przestrzeni punktami.
Boa: Jak to się stało w naszej kulturze?
Campbell: Jeśli chodzi o mit, istnieją tylko dwie możliwości błędnej
interpretacji go, a nasza cywilizacja wykorzystała obydwie. Pierwszą
jest pogląd,
że mit wskazuje na jakiś geograficzny lub historyczny fakt — na
przykład Jezus
powstał z martwych, Mojżesz otrzymał przykazania na Górze, tego typu
sprawy.
Drugą jest pogląd, że mit wskazuje na jakiś cud, nadprzyrodzone
wydarzenie które
ma nastąpić w przyszłości, jak na przykład zmartwychwstanie lub
powtórne przyjście
Jezusa. Cała nasza religijna tradycja opiera się na tych dwóch błędnych
założeniach.
Pierwszym, że mit odnosi się do faktów historycznych — oraz drugim, że
odnosi
się on do faktów duchowych, czyli czegoś co jest niewidzialne lub ma
dopiero
wydarzyć się kiedyś w przyszłości. Są to tragiczne błędy. Właśnie to
błędne
pojmowanie naszych mitów sprawiło, że zagubiliśmy się, utraciliśmy
język
duchowy.
Guru, którzy przyjeżdżają do nas ze Wschodu mówią
nam: „Cóż z tego, że
ktoś
powstał z martwych dwa tysiące lat temu? Czy ty powstajesz z martwych
dzisiaj?
Czy wygrzebujesz twoją duchową, ludzką świadomość ze swojej zwierzęcej
'skorupy' i starasz się aby 'skorupa' ta została uduchowiona?". I mają
rację.
To jest sedno całej sprawy. I o tym mówią mity.
1 2
Przypisy: [ 1 ] Zjawisko ze wszech miar
szkodliwe — przyp. tłum. [ 2 ] Przykład — wyprawy krzyżowe — przyp.
tłum. [ 3 ] Nie na próżno dawni Rzymianie mawiali — Demon est
Deus
Inversus — 'Bóg to jest diabeł odwrócony' — przyp. tłum. « Religioznawstwo (Publikacja: 27-03-2004 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 3344 |
|