|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Nauka » Nauka i religia
Uwagi o pyłku kurzu Autor tekstu: Carl Sagan
Tłumaczenie: Jerzy Sędziak
Oto wywiad jakiego Carl Sagan udzielił stacji radiowej LBC (London
Broadcasting Company)
Brian Hayes: „Badaliśmy kosmos i stwierdziliśmy że żyjemy na
"pyłku kurzu" krążącym wokół brzydkiej gwiazdy w najodleglejszym zakątku
ledwie dostrzegalnej galaktyki" — tak wyraził się Dr Carl Sagan, który
pokazał nam nasz kosmiczny kontekst. Doktor Sagan podjął się zadania
przedstawienia historii wszechświata poprzez film „Kosmos" oraz książkę
pod tym samym tytułem. Jest on autorem zarówno tego filmu jak i książki, która
ukazała się właśnie w sprzedaży. Doktor Sagan jest dyrektorem Laboratorium
Badań Planetarnych przy Uniwersytecie Cornell. Brał udział w przygotowaniu
lotów kosmicznych statków 'Mariner', 'Viking' i 'Voyager'. Byliśmy świadkami
wielu sporów na temat pochodzenia człowieka toczących się ostatnio w Kalifornii. Czy Darwin miał rację? Czy kreacjoniści mają rację? Czy w ogóle
warto spierać się o to?
Carl Sagan: Chodzi o to, że teoria Darwina znów nie daje spokoju
wielu ludziom w związku z wizją kosmosu przedstawioną w moich pracach. Wielu z tych, którzy uważają, że człowiek jest istotą szczególną i podstawową w całym tym stworzeniu, nie chce przyjąć dosyć mocnego dowodu na to, że
jesteśmy w istocie tylko jednym z gatunków zwierząt, które łączy, w sensie
ewolucyjnym, wiele ogniw z wielkimi małpami i innymi zwierzęcymi przodkami.
Nie podoba im się taka teoria. Ja natomiast uważam, że o wiele wspanialsza
jest teoria że jesteśmy ściśle powiązani z wszystkimi żywymi istotami na
Ziemi, aniżeli wyobrażanie sobie, że jest w nas coś szczególnego,
osobliwego. Jeśli naprawdę chcemy być kimś szczególnym w tym całym wszechświecie,
to możemy stać się takimi, jest to cel osiągalny dla nas, coś co leży w naszej mocy. Ale teoria mówiąca, że już jesteśmy kimś szczególnym, dzięki
jakiejś łasce danej nam z góry, wydaje mi się nieco dziwaczna.
Brian Hayes: Ale kreacjoniści prezentują teraz pewną teorię -
nie wiem jak ona broni się — w każdym razie mówią o czymś, co nazywają
wywodem naukowym potwierdzającym biblijną wersję stworzenia świata.
Carl Sagan: Oni twierdzą, że im się to udało, ale gdy uważniej
przyjrzymy się ich wywodom, to widzimy, że niczego takiego nie dokonali. Ich
wysiłki spełzły na niczym.
Brian Hayes: Jeśli więc kreacjoniści podają złą datę powstania
wszechświata, to kiedy i w jaki sposób on powstał?
Carl Sagan: 'Kiedy' to jedno pytanie, a 'W jaki sposób?' to
całkiem inna sprawa. Wydaje się, że istnieje całkiem mocny, choć nie całkiem
bezsporny, dowód na to, że wszechświat powiększa się — bardziej odległe
galaktyki uciekają od nas szybciej aniżeli bliskie galaktyki, a jeśli puścilibyśmy
cały ten kosmiczny film do tyłu, to zobaczylibyśmy, że około 15 miliardów
lat temu cała energia i materia wszechświata były niesłychanie małej objętości;
tak małej, że galaktyki zdawały się stykać ze sobą. Wydarzenie, które
doprowadziło do rozbicia tego 'zlepku' gwiazd nazywa się Wielkim Wybuchem
(Big Bang — dop. tłum.) i ciekawe jest nie tyle to, jak do niego doszło, lecz
to, czy jest to pierwszy taki przypadek w historii wszechświata, ponieważ jest
bardzo możliwe, że wszechświat mieści w sobie tyle materii, iż obecne tempo
jego ekspansji zwolni się kiedyś wreszcie, zatrzyma, i rozpocznie się proces
kurczenia. Wszystkie galaktyki zaczną w szybkim tempie spadać, walić się na
siebie. Jeśli tak, to bardzo możliwe, że żyjemy w niezmiernie starym wszechświecie;
wszechświecie, w którym wszystkie galaktyki, gwiazdy, planety i żywe
organizmy są 'mielone' na pył kosmiczny przy końcu każdego cyklu
kosmicznego. Jeśli żyjemy w tego rodzaju wszechświecie to nie warto starać
się pojąć skąd się wzięło całe to stworzenie. Ono nie miało początku.
Brian Hayes: Czy dlatego wciąż staramy się znaleźć jakiś początek
wszystkiego, że nie możemy pogodzić się z myślą o tym, iż jest to dla nas
nieosiągalne?
Carl Sagan: Możliwe. Ale z teorią stworzenia również nie możemy
pogodzić się. Co się tyczy mnie, nie znam żadnego przekonywującego
uzasadnienia jej słuszności. Jest oczywiście standardowe wyjaśnienie
streszczające się w słowach „Bóg to stworzył", ale wydaje się, że
rozum podpowiada nam, abyśmy zrobili następny krok i zadali pytanie: „Skąd
wziął się Bóg?" Słysząc takie pytanie teolodzy bledną i mówią: „Bóg
zawsze istniał". O.K, w takim razie dlaczegóżby nie pójść dalej o krok i powiedzieć, że wszechświat zawsze istniał.
« Nauka i religia (Publikacja: 09-04-2004 Ostatnia zmiana: 12-04-2004)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 3363 |
|