Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.444.497 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 700 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Musi być im ciężko... Tym, którzy wzięli autorytet za prawdę, zamiast prawdę za autorytet.
 Społeczeństwo » Eutanazja

Eutanazja czynna i bierna
Autor tekstu:

Motto:
W tym szaleństwie jest metoda.
Poloniusz w „Hamlecie"

— "Dziwny jest ten świat" — śpiewał od kilku dziesięcioleci Czesław Niemen, a całkiem niedawno ukazała się książka Juliusza ŁukasiewiczaEksplozja ignorancji. Obserwując działania naszych wszystkich elit politycznych i realizację ich zupełnie niespójnych i niejasnych planów na przyszłość zwykły obywatel tego kraju staje oszołomiony nie rozumiejąc zupełnie, co się dzieje.

Globalizacja gospodarki, opanowująca obecnie świat przez powstawanie przedsiębiorstw ponadpaństwowych, doprowadziła do sformułowania poglądu, że dzisiejszy świat można opisać przy pomocy formuły 20:80. To znaczy, że dla utrzymania gospodarki światowej wystarczy 20% ludzi, reszta — 80% — praktycznie jest niepotrzebna (pisał o tym Waldemar Kania, "po ziemi", nr 6, grudzień 2000).

Kiedyś nadmierny przyrost naturalny był regulowany przez wielkie epidemie chorób zakaźnych oraz okrutne wojny religijne i światowe. Kiedy brak jest tych epidemii oraz tego rodzaju wojen, a dzięki ogromnemu postępowi nie tylko samej medycyny, ale i organizacji powszechnej służby zdrowia, przyrost naturalny na świecie jest ogromny, a sprawę można jedynie rozwiązać przez szeroko pojęte powszechne uświadamianie seksualne i łatwą dostępność do środków antykoncepcyjnych. Zrozumiano to nawet w takich ortodoksyjnych krajach jak Iran, gdzie do tej akcji włączyli się czynnie kapłani muzułmańscy (patrz mój artykuł: "Daleko do Iranu Ajatollahów!", str. 3094).

Przedstawicieli części klerykalnej naszego społeczeństwa bardzo zbulwersowało, (a szczególne oburzenie wyraził również Kościół katolicki), uchwalenie i wprowadzenie w Holandii ustawy o eutanazji czynnej na żądanie pacjenta. Ustawa ma charakter głęboko humanitarny dla ludzi chorych nieuleczalnie i dotkniętych bardzo silnymi bólami w ostatnich dniach ich życia. Podstawą uchwalenia tej ustawy był pogląd, że człowiek powinien mieć prawo nie tylko do godnego życia, ale i do godnego umierania. Powinien sam ocenić, czy pobyt na ziemskim padole ma już zakończyć czy jeszcze nie. Współczesna medycyna potrafi już bardzo wiele, tyle że czasem zastanawiamy się, czy jest to przedłużanie życia chorego czy przedłużanie umierania. Czy można nazwać godnym umieranie z podłączeniem do organizmu mnóstwa kabli i rurek różnego rodzaju, przy wadliwym działaniu układów wydalniczych i świadomości, że nadchodzi ostateczny kres życia, w bólach nie do zniesienia, łagodzonych jedynie trochę bardzo silnymi narkotykami? Czy można się dziwić ich prośbie o zakończenie takiego bytu ludzkiego? Wiele osób nie może znieść nawet myśli o przemianach gnilnych ich zwłok w grobie po pochowaniu i decydują się na kremację, coraz bardziej popularną w naszym kraju (zob. str. 2415).

Wszyscy ci oburzeni przechodzą natomiast do porządku dziennego nad eutanazją bierną ludzi starszych, chorych i gorzej sytuowanych, wprowadzoną przy pomocy obecnej, już drugiej reformy służby zdrowia. Bo czymże jak nie państwową, bierną eutanazją jest obecna organizacja służby zdrowia w formie początkowo Kas Chorych, a teraz Narodowego Funduszu Zdrowia? Zmieniła się przecież jedynie nazwa, a wszystko zostało po staremu. Dowodzą tego codzienne wiadomości podawane z naszych środków masowego przekazu. Niezałatwianie na czas środków ratujących życie, totalny chaos organizacyjny i administracyjny, ogromne trudności w szpitalach — to jest przecież urzędowa, utajona eutanazja. A jak ocenić takie zdarzenie, którego byłem sam świadkiem. Emerytka, około siedemdziesiątki, podaje przez okienko w aptece cztery recepty i mówi: "Pani magister, proszę mi dać tylko jeden lek, ten najtańszy". Jakie znaczenie może mieć z medycznego punktu widzenia takie leczenie? Wiadomo przecież, że na ogół leki tańsze nie są lekami głównymi, tylko wspomagającymi.

Można tu wymienić także śmierć pacjenta na biurku Rzecznika Praw Pacjenta w siedzibie Warmińsko-Mazurskiej Regionalnej Kasy Chorych zaraz po wprowadzeniu słynnej reformy służby zdrowia. Nie od rzeczy jest także wspomnienie gwałtownie drożejących leków i szybko wzrastającej liczby samobójstw.

Wstrzymanie refundowania wizyt u ginekologa, który wypisuje recepty na środki antykoncepcyjne, stosowane przecież także w leczeniu różnych chorób kobiecych, jak również propozycje nierefundowania leczenia pacjentów po siedemdziesiątce, bo się nie opłaca, skoro i tak wkrótce umrą, ma przecież ten jeden, ukryty cel - zmniejszenie wydatków ponoszonych przez ZUS. Mniej w tym względzie fałszywie wygląda postępowanie społeczeństw krajów środkowoafrykańskich, w których osobników starych, słabych i schorowanych wywożą do buszu lub na otwartą pustynię, żeby tam szybciej dokonali swego żywota (patrz mój artykuł: "Śmierć w Sudanie", str. 3145). Nazywajmy zatem rzeczy po imieniu: państwowa eutanazja.

Ogromny przerost zatrudnienia administracyjnego w kasach chorych, a teraz Narodowym Funduszu Zdrowia, fundowanie luksusowo wyposażonych biur z pełnym wyposażeniem i tym samym nadmierne obciążenie budżetu powoduje braki w finansowaniu dla lecznictwa podstawowego. Dochodzi do tego brak jasnej koncepcji kompetencyjnej, która owocuje nieróbstwem i nudą personelu, używającego nawet urzędowego sprzętu komputerowego do gromadzenia pornografii z Internetu (vide: Wrocław). I to wszystko oczywiście za pieniądze podatników.

Likwidacja lekarzy, stomatologów i pielęgniarek szkolnych da o sobie znać w najbliższej przyszłości pogorszeniem stanu zdrowia młodzieży szkolnej, szczególnie warstw ludności ubogiej i gorzej sytuowanej. Do tej samej grupy działań trzeba zaliczyć likwidację takich służb zapobiegawczych zdrowia publicznego jak służby zapobiegania gruźlicy, służby wczesnego wykrywania i zapobiegania chorobom wenerycznym, poradni rodzinnych i innych poradni specjalistycznych, itd. Likwidacja tych służb ma charakter bomby z opóźnionym zapłonem i da o sobie znać dopiero po pewnym czasie w ciągu najbliższych lat.

Obywatele narodu polskiego nie bardzo też praktycznie przejmują się hasłami głoszonymi przez Kościół o wartościach chrześcijańskich i rodziny. Mimo urzędowej i kościelnej propagandy anty-antykoncepcyjnej, Polacy nie biorą sobie jakoś do serca tych nawoływań i liczba narodzin nowych obywateli cały czas spada, osiągając nawet w ostatnich latach dość gwałtowny spadek aż przyrost naturalny osiągnął nawet wartości ujemne.

Mówią o tym obecnie liczby statystyczne.

Rok Urodzenia żywe
[na 1000 ludności]
Zgony
[na 1000 ludności]
Przyrost naturalny
[na 1000 ludności]
1995 11,2 10,0 1,2
1996 11,1 10,0 1,1
1997 10,7 9,8 0,9
1998 10,2 9,7 0,5
1999 9,9 9,9 0,0
2000 9,8 9,3 0,3
2001 9,6 9,5 0,1
2002 9,3 9,4 -0,1

Na początku 2000 r. wielu znaczących dziennikarzy pisało o kryzysie demograficznym i ujemnym przyroście naturalnym wynikającym z obserwacji danych pod koniec roku 1999 (pisał o tym szczególnie Aleksander Małachowski).

Sięgnijmy do opracowań GUS:

Założenia prognozy ludności Polski na lata 2003-2030
… Prowadzone przez demografów badania i analizy wskazują, że trwający od kilkunastu lat spadek rozrodczości jeszcze nie jest procesem zakończonym i dotyczy w coraz większym stopniu kolejnych roczników młodzieży. Wśród przyczyn tego zjawiska wymienia się w rosnący poziom wykształcenia, trudności na rynku pracy, zmniejszenie świadczeń socjalnych na rzecz rodziny, brak w polityce społecznej filozofii umacniania rodziny i generalnie trudne warunki społeczno-ekonomiczne, w jakich znalazło się pokolenie w wieku prokreacyjnym. Zgodnie z opiniami ekspertów, w najbliższych latach należy liczyć się z dalszym spadkiem współczynnika dzietności, z obecnej średniej 1,25 dziecka na kobietę do około 1,1 w 2010 r., po czym w latach 2010-2020 można oczekiwać niewielkiego wzrostu dzietności do wartości około 1,2. ...

Rok 2002 2005 2010 2015 2020 2025 2030
Ogółem 38219 38123 37899 37626 37229 36598 35693

Czyli w prognozach GUS na rok 2030 — będzie nas mniej o 2,5 miliona obywateli.

Odnoszę nieodparcie wrażenie, że nasza nowa organizacja służby zdrowia to jedno z ogniw ukrytej, celowej polityki zmniejszenia tych 80%, o których mowa była na początku i odciążenia ZUS-u, czyli zasobów finansowych skarbu państwa.


 Podobna tematyka na: Europa na równi pochyłej, Czy Europa się wyludni? (Nowe Państwo)
 Zobacz także te strony:
O eutanazji
Idźcie, tylko, broń Boże, nie rozmnażajcie się
Overpopulation: a Threat Caused by Religion
 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
O eutanazji
Eutanazja – za czy przeciw?

 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (6)..   


« Eutanazja   (Publikacja: 20-04-2004 Ostatnia zmiana: 10-09-2006)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Wiesław Jaszczyński
Doktor medycyny. Emerytowany lekarz (specjalista medycyny morskiej i tropikalnej), i pilot (latał m.in. w Afryce), były wiceminister zdrowia i opieki społecznej, oraz Główny Inspektor Sanitarny Kraju w latach 1994-1998. Przez dwa lata jako lekarz naczelny Międzynarodowego Portu Lotniczego w Trypolisie zabezpieczał medycznie muzułmańskie pielgrzymki do Mekki. Laureat Złotej Honorowej Odznaki Fundacji Promocji Zdrowia (2000), odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski (2001), jako pierwszy Polak otrzymał godność honorowego patrona Międzynarodowej Federacji Lotniczej FAI (2002). Mieszka w Szczecinie.   Więcej informacji o autorze

 Liczba tekstów na portalu: 36  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Ostatni lot
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 3373 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365