|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Filozofia » Historia filozofii » Filozofia starożytna
Neopitagoreizm Autor tekstu: Danuta Musiał
Pitagoreizm hellenistyczny należy do słabo znanych
zjawisk z dziejów antycznej filozofii, przez wiele lat sądzono nawet, że nic
takiego nie istniało. Nowe spojrzenie na rozwój pitagoreizmu w tej epoce
badacze zawdzięczają przede wszystkim Walterowi Burkertowi i Holgerowi
Thesleffowi, którzy w latach sześćdziesiątych opublikowali prace poświęcone
literaturze pseudopitagorejskiej. Od początku epoki hellenistycznej w środowiskach
pitagorejskich Italii, Aten czy Aleksandrii powstawały pisma przypisywane
Pitagorasowi i najwybitniejszym filozofom z tzw. „starej" szkoły,
Archytasowi, Filolaosowi i innym. Thesleff zakwalifikował niektóre z tych
tekstów jako podręczniki filozofii mogące pomóc w rekonstrukcji poglądów
szkoły z jej wczesnego okresu. Z jego badań wynika też, że w epoce
hellenistycznej pitagoreizm w jakimś sensie był autonomicznym systemem
filozoficznym. Kolejny etap przemian w pitagoreizmie został zapoczątkowany
pod koniec II w. p.n.e. w sekciarskich środowiskach Aleksandrii, gdzie
spotykali się zwolennicy najróżniejszych opcji filozoficznych i religijnych.
Wielu z nich uważając się za spadkobierców Pitagorasa posługiwało się
imieniem wielkiego filozofa dla uwiarygodnienia głoszonych przez siebie poglądów. W ten sposób, rzecz całą oczywiście upraszczając, narodził się szczególnego
rodzaju nurt religijno-filozoficzny przez wielu badaczy określany przez analogię
do neoplatonizmu — mianem neopitagoreizmu, w odróżnieniu od starego
pitagoreizmu z okresu krotoniackiego".
Neopitagorejczycy uważali się wprawdzie za spadkobierców
Pitagorasa, ale z jego nauki przejęli przede wszystkim zamiłowanie do
spekulacji liczbowych i niektóre wskazania etyczne. Natomiast ich wyobrażenia o świecie ludzi i bogów kształtowały się w dużej mierze pod wpływem
wschodniej magii, astrologii, judejskiej gnozy i egipskiego hermetyzmu.
Pitagoras, taki jakim przedstawiała go legenda, nadawał się jak nikt inny do
firmowania poglądów czerpiących z tego rodzaju źródeł. W pitagoreizmie od
początku silny był nurt ezoteryczny, jego przedstawiciele zajmowali się też
spekulacjami astronomicznymi, które wzbogacone mistycyzmem astralnym stoików
odcisnęły silne piętno na neopitagoreizmie.
Wśród filozofów hellenistycznych, których nauki
przyczyniły się do ewolucji i upowszechnienia neopitagoreizmu, na pierwszym
miejscu należy umieścić Posejdoniosa z Apamei. Ten „platonizujący" stoik
uchodził w starożytności za tego, który wprowadził astrologię do rozważań
filozoficznych: philosophus astrologus, multum astrologiae deditus, fatalium
siderum assertor — pisał o nim św. Augustyn. Wzorem wcześniejszych stoików
(przede wszystkim Panajtiosa z Rodos) Posejdonios przyjmował istnienie nieśmiertelnej
duszy, dla której ciało ludzkie i otaczający je świat były jedynie miejscem
czasowego pobytu na drodze do ostatecznego celu, jakim miało być połączenie z kosmicznym bóstwem. Według tego filozofa, poszczególne elementy Kosmosu,
tzn. bóg, człowiek, gwiazdy i planety, tworzą jedną całość połączoną
powszechną sympatią (sympatheia). Świat Posejdoniosa poddany był prawom
przeznaczenia (heimarmene), które stoicy zwykli łączyć z pojęciem opatrzności
bożej (pronoia). Człowiek jednak nie był całkowicie bezradny wobec takiej
„zaprogramowanej" rzeczywistości. Mógł bowiem poznać prawa rządzące
przeznaczeniem, a astrologia i wróżbiarstwo były jednymi z dróg wiodących
do tej wiedzy. Inne szkoły filozoficzne również proponowały teorie
kosmologiczne, aczkolwiek w większości odrzucały astrologię, tylko stoicyzm
zaczerpnął z niej tak wiele.
Nie ulega wątpliwości, że nauki Posejdoniosa były
atrakcyjne dla pitagorejczyków i miały wpływ na kształtowanie się ich
wyobrażeń o bóstwie i wszechświecie. Samego Posejdoniosa trudno nazwać
jednak pitagorejczykiem; Carcopino i inni historycy zajmujący się dziejami
pitagoreizmu przypisując mu stworzenie czegoś na kształt synkretycznej
doktryny stoicko-pitagorejskiej i nazywając go pitagorejczykiem dokonują
swoistego zawłaszczenia jego osoby do nurtu, którego czują się orędownikami.
Wiemy, że poglądy Posejdoniosa znalazły wielu zwolenników
nad Tybrem, chociaż określenie zakresu jego wpływów na życie intelektualne
Rzymu należy do trudniejszych problemów z dziejów rzymskiej filozofii. Obok
Posejdoniosa dużą rolę w propagowaniu w Rzymie idei neopitagorejskich odegrał,
żyjący w czasach Sulli, Aleksander Polihistor. Dokonał on synkretyzacji
tradycji stoickiej z pitagorejską, ale w większym stopniu niż Posejdonios
szukał inspiracji w oryginalnej myśli pitagorejskiej.
Ogromne trudności nastręcza odpowiedź na pytanie o rolę
pierwiastka religijnego w rzymskim pitagoreizmie w II i I w. p.n.e., nie zachowały
się bowiem dla tego okresu teksty, które można by zakwalifikować jako
pitagorejskie. Dlatego też za wielce ryzykowne należy uznać stwierdzenie
Pierre’a Boyance, że pitagoreizm był przede wszystkim „la religion de la
philosophie".
Głównym źródłem wiedzy o regule pitagorejskiej są
niestety teksty powstałe w początkach późnego cesarstwa, które wyszły spod
ręki propagatorów idei neopitagorejskich; często adeptów „życia
pitagorejskiego" uważanego przez niektórych za ideał życia
kontemplacyjnego. Eksponują oni przede wszystkim cudotwórczą działalność
Mistrza z Krotony i ezoteryczne aspekty jego nauki, przynależne bardziej do
pitagorejskiej legendy niż do rzeczywistości, w której żył i działał
Pitagoras.
Chronologicznie wcześniejszy jest traktat De vita
Pythagorae (2 poł. III w. n.e.) napisany przez Porfiriusza, filozofa neoplatońskiego,
ucznia i następcę Plotyna, który, jak wielu mu współczesnych, był
zauroczony postacią Pitagorasa, ale sam pitagorejczykiem raczej nie był.
Interesował się natomiast historią filozofii, stąd wśród jego pism znalazł
się traktat o Pitagorasie.
Inaczej rzecz się ma z Jamblichem, drugim autorem, który
poświęcił osobne dzieło Pitagorasowi i pitagorejczykom. Poprzez edukację
Jamblich związany był ze szkołą Plotyna, ale jego neoplatonizm bardziej
odpowiada naukom głoszonym przez Numeniosa z Apamei i jego szkołę, które można
by określić jako „platonizm pitagoryzujący". Sądząc po zachowanych
tekstach (np. De mysteriis), sam Jamblich był przede wszystkim mistykiem
religijnym i teurgiem, wierzącym w możliwość wpływania na siły
nadprzyrodzone rządzące światem. Celem ludzkiego życia było, według niego,
stałe podtrzymywanie kontaktu z owymi siłami, a drogą do jego realizacji „życie
pitagorejskie" (pythagoricos bios). Te specyficzne wyobrażenia przejęli następnie
uczniowie Jamblicha, a ich losy są dobrą ilustracją wyznawanych przez nich
poglądów.
W prologu do swojego traktatu (V.P., I, 1-2) Jamblich
napisał, że filozofia Pitagorasa pochodzi od bogów i tylko z ich pomocą można
ją opisać, ponieważ wielkość tej nauki przekracza zdolność ludzkiego
pojmowania. Z dalszej lektury wynika, że historia życia Pitagorasa była tylko
swego rodzaju literackim kostiumem, który posłużył Jamblichowi do
skomponowania biografii idealnego Filozofa, któremu Mistrz z Krotony użyczył
swego imienia. W konsekwencji powstało coś na kształt portretu moralnego
mistrza, założyciela sekty, stworzonego na użytek własnej grupy wyznaniowej.
Jamblich przedstawił Pitagorasa jako taumaturga, depozytariusza wiedzy tajemnej
i, co warte podkreślenia, proroka nowej wiary. Z jego dzieła wyłania się też
dosyć dziwny obraz filozofii pitagorejskiej: w wydaniu Jamblicha jest ona w dużej
mierze skrzywionym odbiciem koncepcji platońskich i stoickich, wzbogaconych o charakterystyczne dla neopitagoreizmu elementy wschodniej magii, nie zaś
odzwierciedleniem rzeczywistych nauk Pitagorasa, znanych z pism pitagorejczyków z V i IV w. p.n.e.
Biografia Jamblicha, podobnie jak teksty wielu innych autorów
późnoantycznych, pełna jest literackich toposów, których przydatność w odtwarzaniu konkretnej rzeczywistości historycznej jest bardzo wątpliwa. Nie
wydaje się też, aby Jamblich mógł posiadać wiarygodne informacje o pitagorejczykach w Rzymie w okresie republiki. Nie można też zapominać, że
uważając się za adepta pitagoreizmu był osobiście zainteresowany w podkreślaniu
znaczenia tego zjawiska w przeszłości. Uznałam jednak za wskazane wspomnieć o jego traktacie, ponieważ w jakimś sensie wieńczy on wielowiekowy proces
manipulacji, jakiemu podlegały poglądy Pitagorasa i jego szkoły.
W kontekście zaproponowanych powyżej uwag można przyjąć,
że neopitagoreizm był rodzajem doktryny filozoficzno-religijnej. Ta definicja,
aczkolwiek bardzo użyteczna, nie w pełni oddaje istotę omawianego zjawiska.
Przynajmniej od I w. p.n.e. pitagorejczykiem było się bowiem nie tyle dzięki
przynależności do szkoły filozoficznej w tradycyjnym rozumieniu tego słowa i głoszeniu poglądów składających się na jakiś spójny system, ile przede
wszystkim przez praktykowanie określonego modelu życia.
*
Tekst pochodzi z książki: D. Musiał, Sodalicium
Sacrilegii. Pitagorejczycy w Rzymie w okresie republiki. Fakty i mity (Toruń
1998). Publikacja w Racjonaliście za zgoda Autorki.
« Filozofia starożytna (Publikacja: 26-11-2004 Ostatnia zmiana: 07-02-2005)
Danuta MusiałProfesor w Instytucie Historii i Archiwistyki Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Zainteresowania badawcze: kultura antyczna, wierzenia religijne Greków i Rzymian, religia i społeczeństwo w starożytności grecko-rzymskiej, kulty pogańskie a chrześcijaństwo. Najważniejsze publikacje: 1. Le developpement du culte d"esculape au monde romain, Torun 1992. 2. "Sodalicium sacrilegii". Pitagorejczycy w Rzymie w okresie republiki: fakty i mity, Torun 1998. 3. Czy cesarzowa Messalina była wyznawczynią Dionizosa (Tac., Ann., XI, 26-31) [w] Z antycznego świata. religio. Cultus. Homines pod red. W. Appela, P. Wojciechowskiego, Toruń 2000. 4. "Sodalicium sacrilegii". Les pythagoricienne a Rome a la fin de la republique, Revue de l'Histoire de Religions, 3 (2001). 5. Starożytna Grecja [w] M. Jaczynowska, D. Musiał, M. Stępien, Historia starożytna, Warszawa 2000. 6. Antyczne korzenie chrzescijanstwa, Warszwa 2001. 7. O perspektywach badań nad antykiem, Klio. czasopismo poświęcone dziejom Polski i powszechnym (Torun), 1 (2001). Liczba tekstów na portalu: 2 Pokaż inne teksty autora Poprzedni tekst autora: Słońce Niezwyciężone czyli o mitraizmie | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 3783 |
|