Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.448.277 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Kiedy oglądamy zasady panujących na świecie religii, nasuwa się wniosek, że są wytworem wyobraźni chorego człowieka".
 Czytelnia i książki » Powiastki fantastyczno-teolog.

Dekalog w Pcimiu Dolnym albo Prometeusz wzgardzony [2]
Autor tekstu:

— Czy można to zamienić na likwidację bezrobocia? — Spytał wójt a radni szybko go poparli.

— Nie targujcie się, bo pożałujecie. Żadnych wcześniaków i bezpłodności to chyba dobry interes. — Mruknął Bóg.

Radni zrobili głosowanie nad przyjęciem propozycji Boga i wyszło 9 do 6 na „nie".

— Bez obrazy, ale od noworodków i tych spraw to jeszcze mamy szpital powiatowy i nam go nie zlikwidują a tutaj jest strukturalne bezrobocie. Proszę to jeszcze raz przemyśleć. — Odparł wójt.

— Do kroćset, co wy sobie myślicie! Jestem Bogiem Żywym, najprawdziwszym z prawdziwych. A wy tu takie coś...

Po chwili zrezygnowany dodał.

— Niech wam będzie. Żadnych wcześniaków i trzy procent bezrobocia. To moje ostatnie słowo.

Nowa propozycja była dla radnych bardziej do przyjęcia więc utworzyli Komisję Nadzwyczajną do spraw Objawienia w Ogródku i skierowali tam autopoprawkę Boga do dalszych prac.

Radny Stefan Brzęczyk z Kaczeniec podrapał się w głowę, chrząknął i wreszcie odezwał:

— Mówiliśmy po dobremu żeby od razu iść do Watykanu czy jakiego kardynała. Tu nawet nie ma nad czym pracować, bo nie mamy niewolnictwa.

— Nie macie niewolnictwa? — Zdumiał się Bóg. — Jak to możliwe? Nieważne. Wprowadźcie i będzie po problemie.

W ogrodzie i dookoła niego stało już chyba z pół gminy. Baby, jak to baby, gadały, że będzie gorzej. Chłopi odprowadzali w cień i kładli spać pierwszych pijanych. Wszyscy z aparatami chodzili dookoła, bo Bóg stał pod słońce i zdjęcia się prześwietlały. Chłopcy stali przy stażystkach i zagadywali, jak to normalnie, że ładne i o dyskotece aż wójt musiał uciszać, bo Boga nie było słychać.

— To może ja przejdę teraz do kodeksów. — Ciągnął Stwórca. — Kto by w kłótni uderzył bliźniego kamieniem albo pięścią, ale go nie zabił, tylko zmusił do pozostania w łóżku, to gdy ten wstanie i będzie o lasce chodził na dworze, ten, który go uderzył będzie wolny i tylko mu wynagrodzi przerwę w pracy i dołoży starań, żeby go wyleczyć. Kto by pobił kijem swego niewolnika lub niewolnicę tak iżby zmarli pod jego ręką, winien być surowo ukarany. A jeśliby pozostali przy życiu jeden czy dwa dni, to nie będzie podlegał karze gdyż są jego własnością [ 22 ]. Jeśli ktoś złapie włamywacza na gorącym uczynku w nocy to może go zabić, ale za zabicie po wschodzie słońca poniesie karę. Złodziej ma dać właścicielowi to co chciał ukraść a jeśli nie ma z czego to zamieni się go w niewolnika [ 23 ]. Co dalej...

Na to nie wytrzymał dziennikarz.

— Za pozwoleniem. Jan Pośpiech, „Nowiny Powiatu", moje uszanowanie. To niewątpliwie bardzo interesujące i pan sekretarz to wszystko spisuje, ale z rozmów z radnymi wiem, że są jakieś prawa dotyczące seksu i tego typu rzeczy. To ludzi bardziej zainteresuje, bo artykułu o jakimś złodzieju nikt nawet nie przeczyta. Mamy tysiąc osiemdziesiąt osiem artykułów Kodeksu Cywilnego, sześćset dziewięćdziesiąt siedem artykułów Kodeksu Handlowego, trzysta sześćdziesiąt trzy artykuły Kodeksu Karnego, dwieście pięćdziesiąt dziewięć artykułów Kodeksu Karnego Wykonawczego, trzysta pięć artykułów Kodeksu Pracy, dwieście sześćdziesiąt dziewięć artykułów Kodeksu Postępowania Administracyjnego, sześćset osiemdziesiąt dwa artykuły Kodeksu Postępowania Karnego, sto osiemdziesiąt cztery artykuły Kodeksu Rodzinnego i Opiekuńczego i sto sześćdziesiąt sześć artykułów Kodeksu Wykroczeń. W tym takie niuanse jak zbrodnia w afekcie, przestępstwo nieumyślne, stan wyższej konieczności, obrona własna et cetera. I to wszystko nie licząc Kodeksu Drogowego, różnych Kart Etyki i dziesiątek tysięcy stron prawa. Na tym tle jeden czy dwa artykuły o zabiciu niewolnika wypadają dość blado. Ale proszę sobie wyobrazić taki tytuł: "Bóg przerywa milczenie. Cała prawda o defloracji" albo: "Wszystko o co chcieliście zapytać Boga, ale nie mieliście okazji". To dopiero będzie cymes, znaczy — bomba.

— Tak, są takie rzeczy. Mogę trochę o tym jeśli to takie ważne.

— Bardzo, bardzo proszę. — Aż błagał dziennikarz.

— Jeśli ktoś spał z dziewicą to się nie wywinie — wniesie rodzinie opłatę za poślubienie i się z nią ożeni. A jeśli ojciec się nie zgodzi oddać mu córki to zapłaci „hymenowe" czyli tyle ile wynosi stawka przy zaślubinach dziewic [ 24 ].

Pośpiech złapał się za serce i co chwila patrzył na dyktafon czy wszystko się nagrywa.

— Musicie wprowadzić karę śmierci dla wróżek, gejów, zoofili, ludzi z ogoloną brodą, wytatuowanych i tych, którzy jedzą kaszankę [ 25 ]. A jak kupujecie łopatkę czy zad czy nogę czy inny kawałek mięsa to dobrze wypłuczcie z krwi nawet pięć razy, bo tu nie ma żartów. I przypominajcie o tym w ambasadach i w ogóle wszystkim obcokrajowcom, bo nie będzie potem wymówek. Nie interesuje mnie, że ktoś jest w delegacji, turystycznie, legalnie czy nielegalnie. Pies trącał. Wszyscy mają porządnie myć mięso i żadnej kaszanki [ 26 ]. No i ubój zwierząt których użyto do zoofilii [ 27 ]. A za stosunek z kobietą mającą okres — pozbawienie obywatelstwa [ 28 ].

— To niemożliwe. Mamy ratyfikowany Protokół Dodatkowy o zniesieniu kary śmierci. Proszę nie wpadać w populizm, Panie Boże i nie wzniecać ponownie tej dyskusji. Najwyżej dożywotnie więzienie. — Zwrócił uwagę jeden z radnych.

— Widzę, że wszystko musicie robić po swojemu i stawiać na głowie. Jak mówię, że kara śmierci to usłyszcie mój głos, o wy nędzne pomioty diabła i suki kojota, po siedmiokroć przeklęci przez ludy ziemi, głusi nawet na trąby Sądu Ostatecznego, które niechaj...

— Przykro mi, ale to należy do ius cogens i nic nie można zrobić. Albo dożywotnie więzienie albo do widzenia. Proszę nie tracić czasu na te bliskowschodnie szopki. — Wtrącił wójt.

Bóg nie wytrzymał i zaklął ze złości. Dopiero co pokonał Szatana a tu musiał się użerać z Radą Gminy Pcimia Dolnego o coś tak prostego jak ukamienowanie.

— Zaraz jak się naprawdę wkurzę to po raz drugi zniszczę całą ludzkość!!! Chyba, że znajdę na całej Ziemi kogoś kto mnie wreszcie posłucha. To nie, tamto nie a w ogóle to macie jakąś sesję. Do czego to doszło! Banda moralnych neandertali. Zrozumcie, że daję wam na tacy Prawa Niebiańskie, które regulują wszystkie sfery życia — niewolnictwo, kamieniowanie, palenie na stosie i tak dalej. Może tak trochę wdzięczności? — Spróbował zagrać na ambicji.

— Co z tego, że to spiszemy i wyślemy ze zwrotką do biskupa, skoro to i tak nie przejdzie. Nie ma możliwości i koniec. To jak? — Wygarnął sekretarz rady, który miał najgorzej, bo wszystko spisywał.

— Niech będzie dożywocie… Ale tak jak wymieniłem, bez targów o same zbrodnie. Więc idziemy dalej. Mężatka, która zdradza męża — dożywotnie więzienie razem z kochankiem [ 29 ]. I pamiętajcie! Nigdy, ale to nigdy nie składajcie ofiar z dzieci innym bogom niż mnie [ 30 ], bo ześlę na was gorączkę, ślepotę, nieurodzaj, embargo, epidemię, terrorystów a wasz system emerytalny rozsypie się w drobny mak więc wyobrażacie sobie, że to generalnie raczej nic dobrego [ 31 ].

Wójt poprosił o dziesięć minut przerwy na siku i papierosa. Bóg się zgodził i zapowiedział, że po przerwie powie o czymś najważniejszym. Więc po rzeczonych dziesięciu minutach tłum stał się jeszcze gęstszy a dziennikarz aż wychodził z siebie żeby zdobyć jak najczystsze nagranie. Już wiedział, że ma premię i całą pierwszą stronę, ale mogło być jeszcze lepiej.

Na papierosie wójt zadecydował, że sesja nie odbyła się z powodu siły wyższej i absolutorium będzie głosowane w następnym tygodniu. Po tym radni ruszyli na krzesła, które nieoczekiwanie zamieniły się w lożę dla VIP-ów. Bóg cały czas lekko fruwał kilka metrów nad krzakiem agrestu.

— Tak więc, mój ludu, przechodzę do najważniejszego. To co teraz powiem jest kamieniem węgielnym prawa, moralności, cywilizacji i tak dalej. Słuchajcie uważnie, bo nie będę powtarzać. Jam jest Pan, wasz Bóg, który was wywiódł z ziemi egipskiej.

— Wiem gdzie jest Egipt. W Afryce. Stolica Kair. — Wykrzyknął dumnie z tłumu wnuczek wójta. Wójt pokraśniał z zadowolenia, ale machnął Kaziowi ręką żeby nie przerywał. Jak nożyce odezwali się jednak radni.

— Ja byłam w Chorwacji. To prawie jak w Egipcie. — Powiedziała Mariola ze szklarniami.

— Też coś! Ja byłem w Tunezji. To w Afryce. — Rzucił na to przewodniczący rady.

— Cicho! — Upomniał wójt.

— Nie obrazicie się chyba jeśli zacznę od swoich spraw. Po pierwsze. Nie będziecie mieli cudzych bogów nade mną. Żadnego Molocha, Balaama czy coś w tym rodzaju. Jestem główny, najgłówniejszy a właściwie to jedyny i niech nikt mi się nie waży oddawać czci komu innemu, bo popamięta mnie do końca życia to znaczy pół minuty. Po drugie. Nie róbcie rzeźby, malowidła czy wizerunku żadnego zwierzęcia i niczemu z tych rzeczy nie oddawajcie czci. Bo jak złapie takiego to wyrżnę jak ręcznik z prania i zrobię piętnaście i pół obrotu w jedną stronę a potem szesnaście w drugą i nie próbujcie żadnych gierek, bo mam jedną słabość mianowicie jestem chorobliwie zazdrosny. Jakieś linie, kółka, kwadraty czy coś w tym stylu w zupełności wam wystarczą. Po trzecie. Nie wzywajcie mojego imienia do byle czego. Łączy się to z tym co już mówiłem i wyrażam się chyba jasno. Po czwarte. Pracujcie od niedzieli do piątku a w sobotę zróbcie sobie wolne i poświęćcie ten dzień mnie. Macie moje słowo, że wszyscy na tym dobrze wyjdziemy. I nie zapomnijcie o ofiarach jak wam mówiłem, tak na marginesie. I powiedzcie o tym prawie cudzoziemcom, bo mówiłem wam już, że nie będę zaprzątał sobie głowy żadnymi wyjątkami. Jak nie upilnujecie — wasz problem. I niewolnicy też w sobotę będą mieli wolne a niewolnicom dacie nawet wychodne. To by było na tyle z tego co mnie… to znaczy, chciałem powiedzieć — z tego, co najważniejsze. Przejdźmy do spraw, które was dotyczą. Bardziej bezpośrednio oczywiście. Po piąte. Szanujcie rodziców. Po szóste. Nie zabijajcie. Po siódme. Nie cudzołóżcie. Na wszelki wypadek, aby ułatwić wam przestrzeganie dekalogu ustaliłem, że za złamanie szóstego i siódmego przykazania będzie kara śmierci. Ponieważ macie co do tego obiekcje zgadzam się zamienić karę na dożywotnie pozbawienie wolności. Po ósme. Nie kradnijcie. Po dziewiąte. Nie okłamujcie sędziów. W końcu wydają wyroki chłosty w moim imieniu więc głupio bym wyszedł gdyby wychłostano niewinnego [ 32 ]. Kiedy przychodzi do prawa najlepiej w ogóle nie kłamcie. No i last but not least czyli po dziesiąte — nie pragnijcie tego, co mają wasi bliźni. Ładnych żon, pracowitych niewolników, mlecznego bydła, domu. Nie będę wymieniał bez końca. Niczego. Nauczcie się, że bogactwo bierze się z pracy, no może za wyjątkiem arcykapłanów, którzy składają cudze ofiary na przebłaganie za miesiączki i tak dalej. To tyle z mojej strony. Dziękuję za uwagę. Sayonara.


1 2 3 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Diabelski kubik
Dekalog

 Zobacz komentarze (4)..   


 Przypisy:
[ 22 ] Wj 21,18-21
[ 23 ] Wj 22, 1-2
[ 24 ] Wj 22,15-16
[ 25 ] Kpł 19,26-27; Kpł 20,13; Kpł 20,15
[ 26 ] por. Kpł 17,10-14; por. także Kpł 17,15-16, Kpł 18,26, Kpł 16,29
[ 27 ] Kpł 20,16
[ 28 ] Kpł 20,18
[ 29 ] Kpł 20,10
[ 30 ] Kpł 18, 21
[ 31 ] Kpł 26, 14-39
[ 32 ] por. Wj 22,7

« Powiastki fantastyczno-teolog.   (Publikacja: 01-04-2005 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Maciej Psyk
Publicysta, dziennikarz. Z urodzenia słupszczanin. Ukończył politologię na Uniwersytecie Szczecińskim. Od 2005 mieszka w Wielkiej Brytanii. Członek-założyciel Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów oraz członek British Humanist Association. Współpracuje z National Secular Society.

 Liczba tekstów na portalu: 91  Pokaż inne teksty autora
 Liczba tłumaczeń: 2  Pokaż tłumaczenia autora
 Najnowszy tekst autora: Monachomachia po łotewsku
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 4059 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365