|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Religie i sekty » Islam » Krytyka religii
Aktualność przesłania Oriany Fallaci [1] Autor tekstu: Adam Marek Bryszkowski
"Nie okłamujcie siebie samych!"
"Pewien
nowicjusz w rzymskokatolickim zakonie zrobił duże postępy: polubił życie
wspólnotowe, był lubiany przez konfratrów, słuchał przełożonych, pokochał
klasztorny styl życia, a nawet pogodził się z tym, że nie będzie miał
rodziny. Miał jednak jeden poważny problem, z którym sam nie potrafił sobie
poradzić, dlatego też zdesperowany postanowił porozmawiać z mistrzem
nowicjatu. [ 1 ]
Nowicjusz zaczął: „Ojcze
magistrze, chyba będę musiał opuścić zakon!"
Mistrz:
„Dlaczego? Przecież nie masz żadnych
problemów z życiem zakonnym!"
Nowicjusz:
„Nie o to chodzi."
Mistrz: „A więc o co?!"
Nowicjusz:
„No wie ojciec, ja po prostu nie wierzę w Zmartwychwstanie i Wniebowstąpienie Jezusa, nie mówiąc już o Zesłaniu Ducha Świętego czy też
Trójcy Świętej. Ale tak poza tym to wszystko bardzo mi się podoba i gorąco
pragnę zostać zakonnikiem i kapłanem."
Mistrz:
„Drogi bracie, twój problem jest poważny, ale można sobie z nim poradzić.
Oczywiście nikomu nie ujawnij tego, co ci teraz powiem."
Nowicjusz:
„Jak najbardziej ojcze! Zastosuję się do rady i nikomu nic o tym nie
powiem. Przysięgam!"
Mistrz:
„Powtarzaj te prawdy wiary, w które wątpisz, sobie i innym tak długo, aż
sam w nie uwierzysz!"
Nowicjusz: „A ojcu to pomogło?"
Mistrz:
„Oczywiście!"
Nowicjusz:
„No to ja też tak zrobię! Dziękuję ojcu za rozmowę i pomoc.!."
Brat
nowicjusz zastosował się do rady i rzeczywiście mu ona pomogła. W końcu złożył
śluby wieczyste i uzyskał wszystkie święcenia łącznie z kapłaństwem. W swoim zakonnym życiu wyróżniał się głęboką wiarą i szczerą pobożnością.
Doznał wielu mistycznych przeżyć łącznie ze stygmatami.
Po
śmierci wielu ludzi uważało go za świętego, a za jego wstawiennictwem
dokonały się nawet cudowne uzdrowienia.
O
jakże wielka jest siła ludzkiej wiary!!!
A
może to po prostu potęga autosugestii?" [ 2 ]
Ludzkie poznanie zależy od wielu czynników: mózg, system nerwowy,
receptory, sprawność percepcyjna, zdrowie fizyczne i psychiczne, wykształcenie,
inteligencja, et cetera. Znawcy problemu wyróżniają także pewną strukturę
osobowości [ 3 ] i nazywają ją aparatem poznawczym.
Aparat poznawczy jest zatem wypadkową wielu czynników: elementu
racjonalnego, woli, podświadomości, instynktu poznawczego, nadświadomości i sumienia, a także pewnej grupy elementów psychosomatycznych.
Jak już teraz widzimy, o jakości naszego poznania nie decydują jedynie
element racjonalny, inteligencja oraz erudycja. Są one oczywiście warunkami
wstępnymi, conditio sine qua non, dla zajścia procesu uzyskiwania wiedzy i wyciągania wniosków, lecz ich osiągnięcia mogą być pomniejszane lub powiększane
przez pozostałe czynniki. W obiegowej opinii sprawność intelektualna zależy
jedynie od elementów racjonalnych i wielu ludzi przyjmuje to niestety za
pewnik.
Czy osoby wykształcone i inteligentne zawsze widzą prawdę jako
pierwsi? Odpowiedź na to pytanie jest w stylu Piotra Abelarda: „Sic et non" — „i tak i nie". W sytuacjach standardowych oczywiście tak. W sytuacjach
nadzwyczajnych (kryzys, okres przełomu, transformacja ustrojowa, nowe zagrożenia)
nie zawsze, a zwłaszcza wtedy, kiedy oficjalna propaganda „zarzuca"
wszystkich swoimi sloganami.
W momentach szczególnie trudnych, którym towarzyszy ofensywa oficjalnej
propagandy, osoby oczytane, wykształcone i erudyci znajdują się w dość
niekorzystnej sytuacji, albowiem są bardziej wystawieni na indoktrynację i medialne „pranie mózgów", ponieważ przez długie okresy czasu mają do
czynienia z określoną argumentacją.
Inny problem związany z tą grupą osób dotyczy sposobu, w jaki były
one kształcone, mianowicie formalnie [ 4 ]
czy też materialnie [ 5 ]. W przypadku osób kształconych
materialnie istnieje większa szansa zindoktrynowania niż w przypadku osób
kształconych formalnie, chociaż należy unikać krzywdzących uogólnień,
ponieważ nie każdy materialnie kształcony osobnik jest od razu „bezmyślnym
kujonem", jak również nie każda formalnie kształcona jednostka staje się
automatycznie „mózgowcem", czystą iskrą inteligencji w akcji.
Innym czynnikiem utrudniającym osobom wykształconym właściwą analizę
jest nadmierne zaufanie do własnego zasobu wiedzy oraz często występująca
niechęć do weryfikacji i rozszerzania swoich wiadomości. Nierzadko także
osoby tego typu mają nadmierne zaufanie do słowa pisanego i wykładów innych
intelektualistów, czyli po prostu uprawiają kult autorytetów.
Kto zatem jako pierwszy dostrzega nowe zagrożenia i problemy? Po
pierwsze, ludzie, których one dotyczą, po drugie, zdroworozsądkowcy, którym po
prostu coś tutaj nie gra, po trzecie, nieliczni autentycznie spostrzegawczy
intelektualiści.
*
Aby zobaczyć,
jak to funkcjonuje w praktyce, przeanalizujmy pewien konkretny przypadek (w myśl
zresztą zasady: „verba docent, exempla trahunt" — „słowa pouczają,
konkrety wciągają"). Przyjrzyjmy się mianowicie pewnej argumentacji
przedstawionej przez Orianę Fallaci w jednej z jej książek.
"Sprzedaliśmy
im tę wodę [ 6 ],
tak. I od trzydziestu lat sprzedajemy ją na nowo każdego dnia. Więcej, ciągle
więcej, z zapałem samobójców i niewolników. Sprzedajemy ją rękoma tchórzliwych i nieudolnych rządów, dwulicowych i chwiejnych jak chorągiewki na wietrze.
Sprzedajemy ją rękoma opozycji, która sprzeniewierza się swojemu laickiemu i — w dobrym lub złym znaczeniu — rewolucyjnemu rodowodowi. Sprzedajemy ją rękoma
tak zwanej władzy sądowniczej, czyli pyszałkowatych i żądnych rozgłosu urzędników
sądowych. Sprzedajemy ją poprzez prasę i telewizję, które powodowane korzyścią,
bojaźliwością lub nieuczciwością rozpowszechniają podłostki Politycznie
Poprawnych. Sprzedajemy ją poprzez Kościół Katolicki, który już nie wie,
dokąd zmierza, i który z użalania się, czułostkowości i kultu nowych męczenników
uczynił cały przemysł. (To organizacje katolickie zarządzają zapomogami państwowymi
przyznawanymi imigrantom. To organizacje katolickie sprzeciwiają się
wydaleniom, nawet jeśli ten, kto ma zostać wydalony, został przychwycony z ładunkiem
wybuchowym lub narkotykami w ręku. To organizacje katolickie działają na
rzecz azylu politycznego, nowej formy inwazji. Pytanie: ale czy azylu
politycznego nie przyznawało się prześladowanym politycznie?!) Sprzedajemy ją
również poprzez profesorków świata akademickiego, historyków lub rzekomych
historyków, filozofów lub rzekomych filozofów, badaczy lub rzekomych badaczy,
którzy od trzydziestu lat oczerniają naszą kulturę, aby wykazać wyższość
Islamu. Ale, przede wszystkim, sprzedajemy ją poprzez handlarzy z Klubu
Finansowego, który dziś nazywa się Unią Europejską, a który wczoraj
nazywał się EWG". [ 7 ]
Styl pani Fallaci jest bardzo osobisty, agresywny i wyjątkowo zjadliwy.
Każdy czytający jej pozycje od razu zauważa ich bardzo nieobiektywny
charakter. Ale czy bycie obiektywny a posiadanie racji to dwa przeciwstawne i wykluczające się stany? [ 8 ] Nie, albowiem rację ma ten, kto ją ma, niezależnie od innych okoliczności.
Pozycje jej starają się zdemaskować „panislamski" spisek zagrażający
zachodniej cywilizacji. Niestety są one przykładem klasycznej teorii spisku.
Metafory zastosowane przez naszą autorkę wprowadzają atmosferę grozy i sugerują bliskość katastrofy.
W żadnym wypadku nie zgadzam się z taką retoryką. Również nie
dostrzegam żadnej panislamskiej konspiracji. Cywilizacja zachodnia stoi teraz
bowiem w obliczu nowych wyzwań. Standardowe zabezpieczenia systemu nie są w stanie stawić im czoła. Owe niedoskonałości porównałbym do za niskich wałów
przeciwpowodziowych lub nieszczelnej tamy (skoro jesteśmy już przy symbolice
wody).
1 2 Dalej..
Przypisy: [ 1 ] Mistrz lub magister nowicjatu (po łacinie: magister
novitiorum) — przełożony i nauczyciel kandydatów na zakonników
odbywających nowicjat. [ 2 ] Miniatura własna autora niniejszego eseju. Jest to pewne naśladownictwo
stylu Oriany Fallaci. Jej pozycja „La Forza della Ragione" również
zaczyna się od exemplum (przykładu wprowadzającego pewną myśl). Jest to
figura stylistyczna chętnie stosowana w rzymskokatolickiej homiletyce. W moim antyklerykalnym przypadku to pewnego rodzaju sytuacyjna ironia. Warto zauważyć, pani Fallaci jest również antyklerykałem. [ 3 ] Niektórzy znawcy problemu mówią o zbiorze funkcji, czyli określonych
czynności. W teoriach strukturalistycznych mowa jest o strukturze, podczas kiedy
funkcjonaliści upierają się przy zbiorze funkcji. Spór pomiędzy
strukturalizmem a funkcjonalizmem przypomina proste pytanie retoryczne:
"Kto był pierwszy — jajko czy kura?" [ 4 ] Kształcenie formalne stara się przekazać uczniowi aparat badawczy i analityczny, nastawia adepta na odkrywanie i dowodzenie zachodzących
prawidłowości. Znacznie mniej nacisku kładzie się na przyswojenie określonego
zasobu wiadomości. Idealny adept i absolwent tej metody umie rozumować
oraz w zasadzie gardzi „kujoństwem". [ 5 ] Kształcenie materialne kładzie nacisk na przyswojenie koniecznych
wiadomości, i w ten oto sposób adept może bezpiecznie poruszać na danym
obszarze wiedzy. Idealny absolwent tej szkoły wie tyle, co powinien wiedzieć, a nawet czasami więcej. Jest to typowy erudyta, który zdołał 'zakuć"
warianty odpowiedzi na wszystkie możliwe pytania, dlatego też może czuć
się intelektualnie zabezpieczony. [ 6 ] Woda tym kontekście jest symbolem europejskiej kultury, a w zasadzie jej
esencją. Wyjaśnienie znajduje się we wcześniejszym rozdziale tej samej
pozycji: "Mówię o wodzie, która jest wodą naszej kultury. Wodą naszych zasad, naszych
wartości, naszych osiągnięć. Wodą naszego języka, naszej religii czy
też naszego laicyzmu, naszej Historii. Wodą naszego jestestwa, naszej
niezawisłości, naszej cywilizacji. Wodą naszej tożsamości." [ 7 ] Oriana Fallaci, „La Forza della Ragione", Rizzoli International
Publications Inc., New York 2004 (polski przekład Siła
rozumu, Cyklady, Warszawa 2004). [ 8 ] Przyjmując, że osoby nieobiektywnie przedstawiające swój punkt
widzenia nie mają racji, to wykluczylibyśmy zarzuty ze strony ofiar
postawione nazizmowi i stalinizmowi. Bycie obiektywnym jest kwestią dobrego
stylu i przekonywującej argumentacji, nie zaś dowodem prawdziwości lub fałszywości
czyichś stwierdzeń. Osoby
mające zastrzeżenia do nieobiektywności pani Fallaci powinny najpierw
znaleźć taką w wywodach i argumentacjach naszych muzułmańskich
„braci". « Krytyka religii (Publikacja: 21-08-2005 Ostatnia zmiana: 16-12-2010)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 4324 |
|