|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Filozofia » Filozofia społeczna
Dialog i uniwersalizm [2] Autor tekstu: Dionizy Tanalski
4.
Odrodził się jednak w filozoficznej idei uniwersalizmu. Jest to oryginalna polska inicjatywa, a jej
pomysłodawcą i głównym architektem jest profesor Uniwersytetu Warszawskiego,
Janusz Kuczyński, jeden z inspiratorów i od samego początku aktywny
uczestnik opisywanego wyżej dialogu.
Tradycyjnie pojęcia
uniwersalizmu i uniwersalności odnoszą się do tendencji i rzeczywistych
procesów upowszechniania jakichś idei, prądów, światopoglądów, filozofii,
ideologii itp. Tego rodzaju uniwersalizm nie szuka podobieństw i tożsamości
teorii jego zwolenników z innymi teoriami. Jego ideologowie i zwolennicy dążą
do zdominowania kultury intelektualnej swoją teorią osłabiając i wypierając
teorie inne. Jest to dążenie do monokultury, w której obowiązuje uznawanie
tylko zwycięsko rozpowszechnionej teorii. Przykładem takich uniwersalizmów
są kultury zdominowane przez jakąś jedną religię czy jedną ideologię
polityczną.
Uniwersalizm, który narodził
się z polskich doświadczeń spotkań i dialogu, wyszedł z innych założeń.
„Doświadczenia całej historii pouczają, że filozofie i religie były zawsze w swych podstawowych dążeniach wyrażeniem interesów określonych grup, a w tym i jednostek ludzkich. Grupy te, przede wszystkim klasy, ale także warstwy,
niekiedy zaś narody czy bloki państw — sublimując i absolutyzując te własne
dążenia starają się nadać im właśnie powszechnie obowiązującą czy
powszechnie uznawaną formę i treść, by w ten sposób — intelektualnie -
nadać sobie uniwersalne znaczenie". [ 3 ] Autor konkluduje tę myśl bardzo dosadnie:
"Więcej — można nawet wnieść oskarżenie najcięższe przeciw
dotychczasowym filozofiom, że z reguły pogłębiały one dezintegracje ludzkości"
[ 4 ]. Nie sprzyjały więc dialogowi i współpracy. Trzeba zatem, pisze
Janusz Kuczyński, "przezwyciężyć występującą dotychczas jednostronność
filozofii" i budować metafilozofię, która zaprzestanie domagać się od innych
filozofii teoretycznej abdykacji, lecz będzie szukać wspólnoty poglądów,
ale nade wszystko budować taki klimat intelektualny i taką teoretyczną
konstrukcję, w których będą współistnieć i współpracować różne
teorie i różne światopoglądy na rzecz spluralizowanej i bogatej wewnętrznie
wspólnej kultury ludzkości. Istnienie i tworzenie różnych szkół
filozoficznych i różnych doktryn światopoglądowych nie musi przecież
nieuniknienie implikować podziału kultur na oddzielne obszary i poletka
teoretyczne żywiące się własnymi tylko pomysłami, a co za tym idzie, nie
musi dzielić i antagonizować ludzi. Uniwersalizm nie ma być jakąś kolejną
odrębną filozofią dążącą do triumfalnego wyparcia i uśmiercenia innych
filozofii. Ma się wznieść ponad owe filozoficzne podziały i antagonizmy i uczyć ludzi zrozumienia ich prawa do poglądów własnych w ramach ludzkiej
wspólnoty, nie dyktowanych przez jakiś intelektualny czy instytucjonalny
autorytet, oraz uczyć współpracy.
Tak pojmowany uniwersalizm
jest więc nie tylko filozofią — choć autor nazywa go metafilozofią. W każdym
razie nie jest filozofią w znanym nam tradycyjnym kształcie odrębnie
skonstruowanej teorii konkurującej poznawczo z filozofiami innymi. Nazwę filozofii
można mu, moim zdaniem, przypisać na zasadzie możliwie najszerszego
pojmowania terminu „filozofia": — dziś termin ten w tak szerokim
znaczeniu raczej nie występuje. Będąc więc ową „metafilozofią"
(jak ją autor nazywa) jest też wyraźnie ideologią „różności w jedności" i współpracy ludzi różnych poglądów i różnych kultur. Jest więc też i etosem; jest też
wreszcie swoistym ruchem społecznym. Ta całość zasługuje, moim zdaniem,
na najwyższe uznanie właśnie ze względu na jej treść ideową i moralną.
*
Zapoczątkowany w Polsce
uniwersalizm przestał być już dawno naszą lokalną ciekawostką. Dzięki
aktywności intelektualnej i działaniom organizatorskim jego autora oraz
zwolenników tej idei należących do różnych szkół filozoficznych i różnych
dziedzin nauki stał się już międzynarodowym ruchem intelektualnym
zorganizowanym w struktury krajowe i światowe stowarzyszenie. Członkowie tego
ruchu odbywają naukowe posiedzenia oraz krajowe i międzynarodowe kongresy i niewątpliwie wpływają na kształtowanie się nowej, pokojowej i twórczo
zorientowanej kultury ludzkiej wspólnoty.
Oczywiście, jak wszystko,
co nowe i niezuniformizowane według znanych reguł, uniwersalizm traktowany
jest przez wielu filozofów jako filozoficzne nieporozumienie nie zasługujące
na poważny do niego stosunek. Ale na to, jak widać, nie ma rady. Marks
stwierdził, że filozofowie dotychczas tylko objaśniali świat, idzie jednak o to, aby go zmienić. Zwolennicy przedstawionego tu uniwersalizmu chcą go właśnie
nie tylko opisywać, lecz i zmieniać — a to jest znacznie trudniejsze, niż
czyste filozofowanie.
*
„Res Humana" nr 6/2000
1 2
Przypisy: [ 3 ] Janusz Kuczyński, Uniwersalizm jako
metafizyka. Tom 2. Świadectwo i filozofia dialogu, Warszawa 1990, s. 310-312. « Filozofia społeczna (Publikacja: 13-10-2005 )
Dionizy TanalskiProfesor, filozof i religioznawca. Był redaktorem naczelnym "Studiów Filozoficznych PAN", współpracuje z Res Humaną. Związany z Uniwersytetem Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie, obecnie jest wykładowcą Wyższej Szkoły Pedagogicznej TWP w Olsztynie. Autor m.in.: "Katolicyzm: Problemy filozofii człowieka" (1977), "Bóg, człowiek i polityka: człowiek w teorii Jana Pawła II (1986), "Dialektyka sacrum i profanum" (1995), "Fundamentalizm i postchrześcijaństwo. Ideologie katolickiego sacrum" (1998), "Ideotwórcze funkcje pracy: przyczynek do filozofii społecznej (2002) Liczba tekstów na portalu: 7 Pokaż inne teksty autora Najnowszy tekst autora: Czy świat bez religii? | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 4397 |
|