|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Kultura » Historia
Komisja Edukacji Narodowej Autor tekstu: Jan Dębowski
Jest wiele powodów
uzasadniających potrzebę przypominania zasług Komisji Edukacji Narodowej. W rocznicowych publikacjach i wystąpieniach wskazuje się najczęściej na
nieoceniony wkład pierwszego w XVIII-wiecznej Europie ministerstwa edukacji w rozwój polskiej nauki i oświaty oraz kształtowanie świadomości narodowej i patriotycznych postaw obywateli chylącej się ku ostatecznej utracie
niepodległości Rzeczypospolitej szlacheckiej. Z tych też względów
spadkobiercami programu KEN pragną czynić się wszystkie nasze orientacje
polityczne i światopoglądowe, również te, których ówcześni prekursorzy
byli raczej jego nieprzejednanymi wrogami. Zawłaszczają oni więc idee, które
stały w rażącej sprzeczności z egoistycznymi interesami i przejawami
ksenofobii nie tylko owych prekursorów, ale w wielu wypadkach także poglądami
ich dzisiejszych spadkobierców ideowych. Dla egzemplifikacji powyższego
stwierdzenia przypomnijmy pokrótce zalecenia KEN odnośnie chociażby programów
nauczania i wychowania w podległych jej szkołach.
Działalność w rym
zakresie KEN trzeba rozpatrywać w szerszym kontekście sytuacji społecznej i kulturowej Europy w drugiej połowie XVIII wieku. Koncentrując się wyłącznie
na aspekcie naukowym trzeba więc podkreślić, że charakterystycznym dla
tego okresu było nastawienie przyrodnicze i związane z nim radykalne
odchodzenie od spekulatywno-metafizycznego wyjaśniania świata (koncepcja
kreacjonistyczna) na rzecz racjonalizmu i empiryzmu. Coraz większe uznanie
zdobywały idee ewolucjonizmu, torujące drogę przemianom kapitalistycznym w łonie ustroju feudalnego. Symptomami tych zmian było osłabienie władzy
kościelnej, powstawanie szkół laickich oraz nieskrępowany rozwój nauk
przyrodniczych i humanistycznych.
Tak najogólniej
scharakteryzowany przewrót umysłowy w Europie Zachodniej inspirował także
przemiany w nauce polskiej. O jej organizacji i kierunku rozwoju zaczynają w tym czasie decydować uczeni o poglądach postępowych, czerpiący wzory i podnietę dla swojej twórczości z dzieł autorów zachodnich, uwalniając
tym samym polską myśl naukową spod kurateli teologów i orientując ją na
przyrodoznawstwo. Wzrastało zatem przekonanie o możliwościach poznawczych
rozumu ludzkiego.
W takim oto klimacie
powstaje w 1773 roku Komisja Edukacji Narodowej. Jej głównym celem było
stworzenie nowoczesnego systemu szkolnictwa, opartego na bazie rozwijających
się badań naukowych. Dlatego też zawartość treściowa programów
nauczania i podręczników szkolnych (głównie w zakresie nauk
przyrodniczych) była pochodną prężności ośrodków naukowych i oryginalności
uzyskiwanych tam wyników. Tego rodzaju zależność mocno zaakcentowano w „Ustawach dla Stanu Akademickiego" z 1783 i 1790 roku. Powstające świeckie
szkoły KEN, zakładane z inicjatywy głównego pioniera polskiego odrodzenia
umysłowego, Stanisława Konarskiego, sporo miejsca poświęcały na nauczanie
przyrodoznawstwa, wychodząc ze słusznego założenia, iż gwarantuje ono postęp w rolnictwie.
Nauczanie o przyrodzie
stopniowo objęło wszystkie szczeble kształcenia, włączając w to również
szkoły elementarne, w miarę jak powiększała się liczba przygotowanych do
tego rodzaju zajęć nauczycieli. Do kanonu nauk o przyrodzie KEN zaliczała
matematykę, fizykę i mechanikę. Nauczanie tych przedmiotów miało nie tylko
pomagać uczniowi w zrozumieniu otaczających go zjawisk świata fizycznego,
ale ponadto kształtować umiejętność ich wiązania w łańcuch
przyczynowo-skutkowych uwarunkowań. W tym zakresie
reformatorzy z KEN wykorzystywali wcześniejsze doświadczenia szkół różnowierczych
(zwłaszcza luterańskich), w których poczynając od lat sześćdziesiątych
XVII wieku można było zaobserwować odchodzenie od dedukcjonizmu
artystolesowskiego w stronę indukcyjnej metody F. Bacona. [ 1 ] Pozostawało to w związku z równocześnie postępującą autonomizacją nauk o przyrodzie,
uwalnianiu ich spod wpływów myślenia teleologicznego oraz orientowaniu na
cele praktyczno-użyteczne. Aspekt praktycznego zastosowania wiedzy
przyrodniczej akcentował m.in. Hugo Kołłątaj w swoich zaleceniach dla wykładowców
fizyki w Uniwersytecie Jagiellońskim.
KEN dostrzegła także
konieczność przyswojenia przez uczniów umiejętności krytycznego myślenia,
poprzez nabycie sprawności poprawnego rozumowania, analizowania, odróżniania
prawdy od fałszu, rozwijania zdrowego rozsądku. Korzyści, jakie płyną z tych umiejętności, artykułowały „Przepisy KEN na szkoły wojewódzkie".
Podnoszono w nich spoczywający na nauczycielu obowiązek nauczania uczniów
krytycyzmu myślenia, aby „w rzeczach i umiejętnościach naturalnych żadnej
za pewną nie mieć i nie twierdzić, której pewności jaśnie nie poznaje
(...). Na koniec [nauczyciel] poda reguły zdrowej krytyki do sądzenia o książkach, o wartości świadectw, o dziejach". [ 2 ] Tym właśnie celom miał
służyć podręcznik logiki francuskiego sensualisty E.B. de Condillaca.
Na specjalne podkreślenie
zasługuje klimat tolerancji światopoglądowej, będący charakterystycznym
rysem świeckich szkół KEN oraz dbałość o higienę ciała, podbudowaną
lekcjami z anatomii w oparciu o podręcznik warszawskiego uczonego Pawła
Czempińskiego. Znamienny jest fakt, że zarówno wspomniany podręcznik, jak
też lekcje anatomii wywoływały sprzeciw ze strony duchowieństwa, albowiem w potrzebnych wówczas i zalecanych przez światłych medyków i uczonych
zabiegach higienicznych intymnych części ciała, upatrywało „grzeszne
poczynania jakobinów".
Warto tego rodzaju opinię
skonfrontować z relacjami cudzoziemców odwiedzających wówczas Polskę na
temat stanu zdrowotnego szczególnie mieszkańców
wsi, zależnego w dużej mierze właśnie od przestrzegania zaleceń
higienicznych. Tak więc francuski podróżnik H. Vautrin pisze o swoim
dzienniku o chorobach nawiedzających najniższy stan chłopski. Z jego
relacji można się dowiedzieć, iż z powodu braku higieny chłopi chorują na
kołtun, czyli „krwawy pot wyciekający z włosów". Często spotykaną
dolegliwością mieszkańców wsi jest również ślepota, rozstrój „władz
umysłu", owrzodzenia itp. „Wszystkie te choroby — pisze Vautrin — zagrażające
siedlisku rozumu, mogą łatwo dotknąć i sam rozum…". [ 3 ] W tej
sytuacji szkoły KEN, aby utrwalić nabywany przez wychowanków nawyk
stosowania zabiegów higienicznych, nie puszczały ich do rodzinnych domów w czasie ferii świątecznych. Miało to również na celu odsunięcie młodzieży
od wstecznych wpływów lokalnych społeczności wiejskich, które były
przesiąknięte fanatyzmem religijnym, zacofaniem cywilizacyjnym i jakże
zgubnym dla kraju przywiązaniem do „złotej wolności". Reformatorzy
polskiej oświaty uważali bowiem, że wychowanie patriotyczne może odbywać
się tylko w zdrowej atmosferze moralnej i tolerancji światopoglądowej, która
sprzyja usuwaniu ze świadomości wychowanka wszelkich przesądów, zabobonów i bigoterii.
Uwzględniając powyższe założenia
programu KEN nie może dziwić sprzeciw, z jakim spotkał się on ze strony
hierarchii kościelnej i zacofanych kręgów szlachecko-magnackich. Zadecydowały
one o dalszych losach reformy oświatowej i przesądziły o dalszym istnieniu
samej Komisji. W ostatecznej zaś konsekwencji zadecydowały o utracie przez
Polskę niepodległości na wiele dziesiątków lat.
*
„Res Humana" nr 6/2000
Przypisy: [ 1 ] B. Bieńkowska, T. Bieńkowski,
Postępowe nurty w polskim
szkolnictwie XIII i pierwszej połowy XVIII wieku, "Przegląd Historyczno-Oświatowy"1972, nr 1, s. 351). [ 2 ] Cyt. za: J.
Lubieniecka, Przedmioty matematyczno-przyrodnicze w programie Towarzystwa do Ksiąg
Elementarnych, w.:
„Rozprawy z Dziejów Oświaty", red. Ł. Kurdybacha, T.
II, Wrocław 1959, s. 27-28. [ 3 ] Polska stanisławowska w oczach cudzoziemców, t. 1, oprac. W Zawadzki, Warszawa 1963, s. 820-821. « Historia (Publikacja: 13-10-2005 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 4401 |
|