Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.443.767 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 700 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Religia (...) jest największym wrogiem zdolności myślenia (...) Wiara jest największym przekleństwem ludzkości jako całkowite przeciwieństwo i wróg myśli".
 Filozofia » Historia filozofii » Filozofia współczesna

Rorty'ego próba odczarowania Filozofii [1]
Autor tekstu:

Powodów, dla których filozofia Richarda Rorty’ego może wzbudzić zainteresowanie, ująć, czy też zadziwić, jest z pewnością kilka. Nie bez przyczyny należy ostatnimi laty do jednych z najbardziej komentowanych filozofów — nazywany przez Andrzeja Szahaja heretykiem czy wieszczem, określany jako niebezpieczny czy szkodliwy, nie pozwala przejść koło swej osoby obojętnie.

Co jednak stanowi o jego wyjątkowości (gdyż można o pewnej wyjątkowości mówić)? Nie jest on wyłącznie kimś, kto bez wahania pozbawia człowieka istoty, a filozofię — zwierciadła. Jest on człowiekiem, który miał odwagę nurtujące go pytania wymierzyć także i w siebie, zapytać także o swój własny status oraz o własne wybory. Rorty zgłębił bardzo szczególną dziedzinę wiedzy, uważaną za elitarną i uważającą się poniekąd za nadrzędną w stosunku do innych dziedzin (filozofia analityczna), a mimo to przyszło mu zmierzyć się z utratą wiary w to, co robi. Z zupełnie nowym spojrzeniem i sympatią zwrócił się ku temu, co jego koledzy traktowali z ogromną niechęcią. Dlatego warto bliżej przyjrzeć się stanowisku Rorty`ego i temu, co ma on do przekazania. Warto przyjrzeć się jego próbie odczarowania Filozofii.

Dla Rorty`ego termin „filozofia", a także takie terminy jak „prawda" i „dobro", są dwuznaczne. Pisane z małej litery oznaczają dla Rorty`ego pewne cechy, zaś pisane dużą literą stają się nazwami własnymi przedmiotów, "które można kochać całym sercem i duszą, przedmioty najwyższej troski". [ 1 ] I tak, Filozofia zajmuje się tymi umiłowanymi przedmiotami — Prawdą czy Dobrem; Filozofia poszukuje istoty, podczas gdy filozofia pragnie to poszukiwanie porzucić. Rorty porzuca stanowisko Filozofa i staje się filozofem, traktując samą filozofię (oraz Filozofię) oraz jej zagadnienia jako pewne formy kultury. Nie sytuuje jej poza miejscem i czasem, lecz zauważa zmiany, jakim podlegała i wciąż podlega; zmiany historyczne.

Rozróżnienie pomiędzy Filozofią, a filozofią, pojawia się w nieco innej postaci w książce Rorty`ego "Filozofia, a zwierciadło natury" [ 2 ], mianowicie jako rozróżnienie na filozofię systematyczną oraz filozofię budującą, z czego pierwsza odpowiadać miałaby Filozofii, druga zaś filozofii. Bardzo ogólnie rzecz biorąc, czołową przedstawicielką filozofii systematycznej jest epistemologia, podczas gdy filozofię budującą reprezentuje hermeneutyka.

Rorty rozpoczyna od pokazania, że współcześnie trudno jest mówić o filozofii bez epistemologii, gdyż pojęcie powinności filozofa jest zbyt głęboko osadzone w kartezjańsko-kantowskiej tradycji poszukiwania wspólnej miary wszystkiego. Zatem zadaniem człowieka miałoby być poznawanie istoty rzeczy, czyli trafne odzwierciedlenie we własnej lustrzanej istocie otaczającego wszechświata. Sam Rorty neguje istnienie świata czy jaźni, która czeka na odkrycie. Pozbawia on filozofa pozycji kapłana, strażnika absolutu. Aby zerwać z filozofią skoncentrowaną wokół epistemologii, a to sugeruje Rorty, należy zerwać z klasyczną koncepcją człowieka. Stara się o to hermeneutyka.

Rorty nie widzi w hermeneutyce spadkobierczyni epistemologii; w jego rozumieniu hermeneutyka nie jest w ogóle programem badań. Nazywa hermeneutykę nadzieją na to, że puste miejsce w kulturze, pozostałe po epistemologii, nie zostanie zapełnione.

Pisząc o roli hermeneutyki, Rorty przypisuje jej rolę "wykształconego dyletanta, wszechstronnego, sokratycznego pośrednika w kulturze będącej wiązką rozmaitych dyskursów. W jego salonie odczarowuje się ezoteryczne praktyki myślicieli hermeneutycznych". [ 3 ] Bada ona dyskurs anormalny, pozbawiony wcześniej dokładnie uzgodnionych kryteriów osiągania zgody. Rorty przypisuje mu powstawanie wtedy, gdy do konwersacji przyłącza się ktoś nieznający obowiązujących w niej konwencji lub ich nie respektuje. Wydaje się jednak, że trudno mówić o takich warunkach powstania dyskursu anormalnego, skoro wcześniej wspomina o tym, że dyskurs anormalny jest pozbawiony kryteriów i konwencji.

Z kolei rola epistemologii została nazwana przez Rorty`ego rolą "nadzorcy kultury, kogoś, kto zna wspólna miarę wszelkiego dyskursu — platońskiego filozofa-króla, który przeniknąwszy ostateczny kontekst wszelkiego działania wie, co naprawdę robią wszyscy inni, niezależnie od tego, czy oni to wiedzą". [ 4 ] Obowiązuje dyskurs normalny, naukowy, teologiczny, polityczny; słowem każdy zawierający kryteria osiągania zgody oraz zespół konwencji mówiących, co liczy się jako rozwiązanie zagadnienia, co uznać można za dobry argument, a co jako zarzut. Owocem jest zbiór twierdzeń, które mogą zostać zaakceptowane przez uczestników dyskursu, uważanych za racjonalnych.

Dla hermeneutyki uczestnicy dyskursu rozmawiają, gdyż wierzą w porozumienie, lecz nie ma to związku z wiarą w istniejący wcześniej wspólny grunt. Epistemologia zaś także wierzy w porozumienie, lecz szuka w nim dowodu istnienia wspólnego gruntu, który być może nawet bezwiednie łączy rozmówców we wspólnej racjonalności.

Rorty przywołuje Gadamera jako tego, który wypracował hermeneutykę, a jego dzieło pt. "Prawda i metoda" to dla Rorty`ego próba zdystansowania się do problemów filozofii, a nie próba ich rozwiązania. Praca Gadamera zawiera ważne dla Rorty`ego pojęcie Bildung (kształcenie się, samokształtowanie się), które to właśnie zamiast poznania jest celem refleksji. Kolejnym ważnym pojęciem jest wirkungsgeschichtliches Bewusstsein (świadomość oddziaływania dziejów [ 5 ]) — charakterystyczna dla postawy, w której koncentrujemy się nie na zewnętrznym świecie czy wydarzeniach historycznych, lecz na tym, co możemy wydobyć z przyrody i historii na nasz własny użytek.

Rorty nie używa jednak określenia Bildung, lecz budowanie. Budowanie jako poszukiwanie nowych, lepszych i ciekawszych sposobów mówienia; to hermeneutyczne poszukiwanie tego, co wspólne kulturze własnej i obcej lub minionej. Zbudowanie także może polegać na odkrywaniu nowych celów, słów czy nowych obszarów badania. Innymi słowy, budowanie nie pozwala kulturze zatrzymać się w miejscu, zakrzepnąć w jakiejś stałej i niezmiennej formie. Pomoc w wyzwoleniu się z kagańca przestarzałego słownictwa i postaw, zamiast ugruntowania przeświadczeń i obecnych zwyczajów dla Rorty`ego był celem filozofii Dewey`a, Wittgensteina i Heideggera. Ponadto, o ile badania dyskursu normalnego mają charakter konstruktywny, tak dążenia budowania konstruktywne nie są. Wynika to stąd, że dyskurs budujący, mający "otworzyć nas niszczącą stare „ja" potęgę obcości, by wspomóc przemianę naszego bytu, musi być dyskursem nienormalnym". [ 6 ]

Budowanie rozpoczyna się od akulturacji. Rorty uważa za konieczne poważne zgłębienie obrazu świata, wypracowanego przez naszą kulturę. Widzi potrzebę świadomości dyskursu, w którym jesteśmy zanurzeni, oraz obowiązujących w nim norm. Rorty twierdzi także, że anormalny dyskurs zawsze czerpie z normalnego; oraz że możliwość hermeneutyki jest wtórna wobec możliwości epistemologii. Zbudowanie siebie wymaga czerpania z innej kultury, wymaga spotkania z obcością. Formowanie dyskursu anormalnego de novo Rorty uważa za ogromny absurd i szaleństwo. Stąd egzystencjalistyczna postawa Sartre`a, Heideggera i Gadamera jest sensowna tylko jako świadome odstępstwo od rozumianej normy.

Paradygmat poznania, posiadania uzasadnionych i prawdziwych przekonań, oczywistych do tego stopnia, że wyjaśnianie ich jest zbędne, realizuje filozofia systematyczna. Jej nurt zawsze dążył do reformacji reszty kultury i podciągnięcia jej pod wzór najnowszych zdobyczy poznania. Dzieła filozofii systematycznej są konstruktywne i posługują się metodą argumentacji. Tworzone są z myślą o wieczności, jak pisze Rorty, wybiegając daleko poza czas ich tworzenia. Filozofię systematyczną dręczy pragnienie uporządkowania wszystkiego, całego świata, według pewnej uniwersalnej zasady; poszukuje ona jednego magicznego zaklęcia, które przemieni rzeczywistość z zagadkowej w doskonale czytelną.

W opozycji do filozofii systematycznej stoi filozofia budująca. Jest ona nieufna wobec koncepcji człowieka poszukującego swej istoty w poznawaniu istoty rzeczy; sceptyczna wobec projektu znalezienia wspólnej miary wszystkiego. Pragnie uświadomić nam, że bez względu na stopień doskonałości uzasadnienia całej naszej wiedzy, jesteśmy w stanie co najwyżej osiągnąć idealną zgodność z normami panującymi tu i teraz. Rorty nazywa tę filozofię reaktywną i wkłada w je ręce narzędzia satyry, parodii i aforyzmu. Dlaczego filozofia budująca jest reaktywna? Rorty tłumaczy, że filozof budujący reaguje na czas, w którym żyje, robiąc to ze świadomością tego, że jego dzieło straci swój punkt odniesienia wraz z chwilą, kiedy skończy się czas, na który reaguje. Filozof budujący jest „umyślnie peryferyjny". I podczas gdy filozofia systematyczna próbuje ustalić dyskurs i zamknąć rozmowę, filozofia budująca w swym podstawowym dążeniu nie chce do przerwania rozmowy dopuścić. Zaprzestanie konwersacji doprowadziłoby do zamrożenia kultury i w efekcie, w oczach filozofów budujących, do dehumanizacji istot ludzkich. Filozof budujący to swego rodzaju niszczyciel - aby coś powstało, coś musi ulec destrukcji, jednakże nowo tworzone dzieło dotyczy pokolenia twórcy i nie wybiega myślą dalej. Nie przypisuje mu się także odkrycia nowych prawd obiektywnych, trafnego przedstawienia lustrzanej istoty. Chroni nas przed samooszustwem, które powstałoby po uwierzeniu, że wiedza o nas samych może być po prostu znajomością zespołu faktów obiektywnych. Filozof budujący chce otworzyć ludzi na zdziwienie, oszołomienie, na spotkanie z obcością, z Levinasowskim Innym. Ich rola jest zatem bardzo trudna — muszą oni zdyskredytować samą ideę posiadania poglądu, oraz jakimś sposobem uniknąć przy tym poglądu w kwestii posiadania poglądu. Rorty wspomina o nawyku komplementowania wyników dyskursu normalnego określeniem „zgodne z tym, jak się rzeczy mają", dodając, że użycie takiego sformułowania w stosunku do dyskursu anormalnego byłoby "jak wręczenie sędziemu grubszej gotówki w dowód uznania mądrości jego werdyktu". [ 7 ] Dowodziłaby braku wyczucia. Zatem należy raczej traktować filozofów budujących jak partnerów do rozmowy, lecz rozmowy niezadowalającej się prostą wymianą poglądów.


1 2 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Konsekwencje linguistic turn. Richard Rorty o zwrocie lingwistycznym w filozofii
Kantowska metafora człowieka urobionego z drzewa rosochatego

 Zobacz komentarze (6)..   


 Przypisy:
[ 1 ] Richard Rorty, "Wstęp: pragmatyzm, a filozofia" w: Konsekwencje pragmatyzmu, wydawnictwo IFiS PAN, Warszawa 1998, str. 8.
[ 2 ] Richard Rorty, Filozofia, a zwierciadło natury, Wyd. Spacja/Aletheia, 1994.
[ 3 ] Ibidem, str. 283
[ 4 ] Ibidem, str. 283
[ 5 ] Określenie profesor dr hab. Elżbiety Paczkoweskiej-Łagowskiej, UJ.
[ 6 ] Ibidem, str. 320
[ 7 ] Ibidem, str. 330

« Filozofia współczesna   (Publikacja: 14-10-2005 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Weronika Kosińska
Ur. 1983. Studentka filozofii na Uniwersytecie Jagiellońskim. Redaktor "Ekspresu Filozoficznego" (dodatek do czasopisma "Principia"). Pół roku studiowała filozofię w Nijmegen (Holandia). Zainteresowania: film, malarstwo, teatr, fotografia, filozofia (w szczególności antropologia filozoficzna).

 Liczba tekstów na portalu: 3  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Introjection of fear - a significant change in human
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 4406 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365