Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
205.012.275 wizyt
Ponad 1064 autorów napisało dla nas 7362 tekstów. Zajęłyby one 29015 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy Rosja użyje taktycznej broni nuklearnej?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 15 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Polska jeszcze nie zginęła, potem niemal zginęła, wreszcie po słynnych osiemnastu dniach, zginęła: jak i dzisiaj, na przekór śląskim i wschodniopruskim ziomkostwom, Polska jeszcze nie zginęła."
 Kościół i Katolicyzm » Sprawy finansowe i majątkowe

Dobra martwej ręki w dawnej Polsce i dzisiaj [1]
Autor tekstu:

W Polsce toczy się nader kontrowersyjna dyskusja w sprawie Funduszu Kościelnego. [ 1 ] Wiąże się z nią kwestia tzw. dóbr martwej ręki, czyli wywodzącej się jeszcze ze średniowiecza kościelnej własności ziemskiej. Wydaje się tu nader wskazane przedstawienie przyczyn jej powstania oraz jej społecznego funkcjonowania w tym rozmaitych prób ograniczenia zasięgu. Czytelnika może zaciekawić ten problem w wymiarze ogólnoeuropejskim, a zwłaszcza w dziejach Polski tak przedrozbiorowych i zaborowych jak również w niepodległej Polsce XX wieku.

I. Własność Kościoła rzymskokatolickiego w Europie w dawnych wiekach

W toku swych dziejów Kościół rzymskokatolicki gromadził w swych rękach różnoraki majątek ruchomy i nieruchomy oraz różnorakie służebności i przywileje. Na majątek nieruchomy składały się: a) obiekty przeznaczone bezpośrednio dla celów sakralnych (zwłaszcza kościoły i kaplice); b) obiekty służące celom ściśle socjalnym (cmentarze, domy mieszkalne, klasztory, szkoły) i charytatywnym (domy sierot, domy starców, domy kalek, szpitale); c) posiadłości ziemskie (pola, łąki, ogrody, stawy, lasy), d) obiekty handlowe i produkcyjne (karczmy, sklepy, młyny).

Do służebności i przywilejów Kościoła w toku dziejów przynależały m.in.: a) prawo pobierania tzw. dziesięciny; b) świętopietrze (płacone m.in. w Anglii, Danii, Norwegii, Polsce, Szwecji); c) udział w pobieraniu ceł; d) prawo polowania; e) prawo połowu ryb; f) prawo propinacji; g) prawo porębu w lesie; h) prawo korzystania z gminnego pastwiska; i) opłaty za posługi liturgiczne (chrzty, śluby, pogrzeby, msze intencyjne); j) doroczna kolęda; k) opłaty pokutne, sprzedaż odpustów (dawne wieki).

Majątek kościelny ruchomy mógł obejmować: a) sprzęt liturgiczny; b) wszelkie ruchome wyposażenie obiektów posiadanych przez Kościół; c) sumy pieniężne zgromadzone przez funkcjonariuszy Kościoła na różnych szczeblach jego administracji służące celom bieżącym; d) kapitały zgromadzone w bankach będących własnością Kościoła lub w innych bankach.

W średniowieczu, poczynając od IV-V wieku, przyjmowano zasadę, że dochody płynące z majątku posiadanego przez Kościół należy dzielić na cztery w miarę równe części: a) sumę przynależącą biskupowi; b) część przeznaczoną na utrzymanie kleru przy kościołach; c) część przeznaczoną dla biednych w parafii; d) sumy przeznaczone na pokrycie kosztów nabożeństwa i utrzymanie służby kościelnej (organista, kościelny itp.).

W czasach nowożytnych przyjęto zasadniczo podział dochodów kościelnych, co dotąd obowiązuje, na dwie części:

  • sumy przeznaczone na utrzymanie duchownego,
  • dochody obracane na pokrycie potrzeb liturgicznych i utrzymanie kościoła.

Już od wczesnego średniowiecza największa część kościelnego majątku opierała się na posiadłościach ziemskich i po części nieruchomościach w miastach. Organizacja kościelna stała się bowiem od początku istotnym elementem feudalnego aparatu państwowego. Duchowieństwo chrześcijańskie na ogół gorliwie realizowało założenia polityczne panujących. Władza państwowa występowała też jako inicjator i promotor religii chrześcijańskiej, stosując także środki fizycznego przymusu w celu skłonienia ludności do przestrzegania przykazań i nakazów religii przynoszonej z Rzymu lub Konstantynopola. Średniowieczni władcy europejscy przyjmowali też do wiadomości, że dla realizacji swoich zadań Kościół potrzebuje doczesnej własności, zwłaszcza w postaci dóbr ziemskich, które szczodrze mu nadawali. Wzrostowi dóbr kościelnych sprzyjała także rosnąca w średniowieczu pobożność szerokich kręgów społeczeństwa, które nieraz skłaniało się do hojnych datków na rzecz Kościoła dla zbawienia duszy, a z pominięciem prawnych spadkobierców. W takiej sytuacji dobra kościelne ciągle wzrastały i w stosunku do majątków średniej szlachty stawały się nieraz ogromne. Tak więc stopniowo średniowieczny Kościół, stanowiąc integralną część tworzącej się w Europie państwowej i społecznej organizacji feudalnej, sam stał się posiadaczem wielkich fortun. W swych posiadłościach eksploatował też Kościół ludność niewolną lub poddańczą.

Dobra ziemskie miały być w całości przekazywane następcom — proboszczom, biskupom. Prawo kanoniczne zabraniało więc sprzedaży nieruchomości będących własnością kościelną: proboszczom — bez zgody parafian i biskupa, biskupom — bez zgody kapituły i papieża. W praktyce sprzedaże raczej nie miały miejsca. Stąd powstała analogia do ręki zmarłego, której nie można otworzyć i cokolwiek z niej wydostać. Mówiono więc, że dobra kościelne są trzymane jakby „w martwej ręce". Pojęcie to upowszechniło się w wielu krajach Europy.

Ustawiczny wzrost majątków kościelnych, uzyskiwany w drodze testamentowej za obietnicę zbawienia w niebie lub przez straszenie mękami w piekle, już w średniowieczu budził opór licznych kręgów społeczeństwa. Nadmierne nagromadzenie dóbr w ręku Kościoła stanowiło także niebezpieczeństwo dla państwa. Armie średniowieczne oparte były przecież na służbie wojskowej szlachty, której majętności nie powinny być redukowane. Tymczasem rysowała się perspektywa zagarnięcia przez Kościół całej własności ziemskiej. Szybko więc w różnych krajach Europy ujawniło się dążenie do ograniczenia wzrostu dóbr martwej ręki.

Od XIII w. w Anglii, potem we Francji, Niemczech, Włoszech, Hiszpanii, Rosji (1580) wydawano amortyzacyjne ustawy, które zakazywały lub ograniczały nabywanie nieruchomości przez Kościół. Odbywały się w średniowieczu również synody biskupów, wzywające kler, by zaniechał zwyczaju wyjednywania sobie prośbami, obietnicami i groźbami darowizn, gdyż Kościołowi nie wolno obrabowywać wdów i sierot. W państwach współczesnych nabywanie nieruchomości w drodze spadku lub darowizny przez kościoły na ogół jest uzależnione od zgody władz państwowych i obciążone wysokim podatkiem.

Od ustaw amortyzacyjnych, które były stosunkowo mało skuteczne istotnie różniły się sekularyzacje, gdy Kościołowi odbierano nieruchomości i oddawano je na cele świeckie. Pierwsze sekularyzacje miały miejsce w państwie Franków już w VI w. W VIII w. Karol Martel i Pepin Mały stworzyli z dóbr kościelnych wyposażenie dla zasłużonych żołnierzy. W wielu krajach akty sekularyzacji zdarzały się także w następnych stuleciach. Na szeroką skalę sekularyzacje miały miejsce w okresie reformacji. W Anglii, Szkocji, Niemczech, krajach skandynawskich królowie i książęta znosili klasztory i zabierali na cele świeckie majątki kościelne. Sekularyzacji dóbr kościelnych na wielką skalę dokonano również podczas wielkiej rewolucji we Francji w końcu XVIII w.

II. Własność kościelna w Polsce przedrozbiorowej

W Polsce własność ziemska Kościoła powstawała powoli, poprzez cały szereg nadań od panującego oraz szeregu innych osób. Kościół sankcjonował ówczesną strukturę klasową polskiego społeczeństwa i pomagał przez swe oddziaływanie wychowawcze w umacnianiu autorytetu władzy państwowej. Przybywający do Polski biskupi i księża przenosili na nasz grunt swe bogate doświadczenia administracyjne i tym samym stawali się sprawnym organem państwa oraz jego władcy.

Jednolita religia i organizacja kościelna obejmująca całe terytorium Polski i zastępująca lokalne wierzenia pogańskie, sprzyjała umacnianiu łączności wszystkich ziem polskich. W takim układzie należyte uposażenie Kościoła było dla władców polskich sprawą tak samo ważną jak uposażenie innych funkcjonariuszy państwowych.

Jest kwestią sporną wśród historyków, od kiedy Kościół w Polsce posiadał wielkie nadania gruntów. Być może sięgają one nawet czasów Bolesława Chrobrego. Szczodrym sponsorem Kościoła był na pewno Bolesław Krzywousty. Wielkie posiadłości Kościoła w Polsce potwierdzają bulle papieskie z pierwszej połowy XII w. Również z tego wieku mamy potwierdzenia o nadaniach dóbr na rzecz Kościoła ze strony polskich możnowładców.

Panujący, nadając określoną włość Kościołowi, nadawał zarazem także ludność tam zamieszkałą, odbierając jej wolność przenoszenia się i przypisując do nadawanego gruntu. W licznych dokumentach zawarte są wiadomości o nadaniu Kościołowi bydła i niewolnych łączonych w dziesiątki a nawet w setki. Kościołowi oddawano też różne kategorie ludności służebnej, dzięki czemu powstawały odrębne osady służebne (Świątniki, Winiary, Boguszyce i inne), przeznaczenie dla różnych posług Kościoła.

Ważnym uzupełnieniem dochodów Kościoła była tzw. dziesięcina składana przez szlachtę i chłopów. Szlachcic płacił dziesięcinę wybranemu przez siebie kościołowi, chłop swemu proboszczowi. Wyróżniano trzy możliwe formy dziesięciny: snopową (związaną z gospodarką naturalną, pobieraną bezpośrednio na polu, lecz nader niewygodną w warunkach zmiennej pogody), maldratową (w postaci określonej ilości ziarna, krytykowaną przez Kościół) oraz pieniężną (związaną z gospodarką towarową, także często zwalczaną przez Kościół). Przez wszystkie stulecia toczyła się walka zwłaszcza między szlachtą a duchowieństwem o wymiar i formę oddawania dziesięciny. Szlachta na ogół zaprzestała płacenia dziesięciny od XVI-XVII w., chłopi — w XIX w. w związku z uwłaszczeniem.

Wzrostowi majątkowego uposażenia Kościoła szczególnie służył okres rozbicia dzielnicowego. Kościół, oparty o jednolitą organizację i posiadający już ugruntowane wpływy w społeczeństwie oraz spore dobra i dochody, stał się potęgą, z którą słabi dzielnicowi książęta i szlachta musieli się liczyć. Popierając uległych sobie książąt, często w sojuszu z możnowładztwem, hierarchowie kościelni zwalczali tych książąt, którzy nie byli im dostatecznie ulegli. Wielkie nadania dóbr otrzymywały wtedy od książąt zwłaszcza biskupstwa i klasztory. Dzięki ogromnemu wzrostowi pobożności pozyskiwały one liczne darowizny, także od możnowładców i szlachty. Właśnie na przestrzeni XII-XIII w. instytucje kościelne stały się największymi po książętach właścicielami ziemi (często zresztą poprzez falsyfikowanie dokumentów nadawczych).

Władcy polscy na rzecz biskupów i kapituł przekazywali nieraz całe zwarte kompleksy dóbr, jak opola lub nawet kasztelanie. Majątek Kościoła powstawał jednak także z darowizn mniej majętnych osób. Dlatego posiadłości większości instytucji kościelnych składały się ze wsi porozrzucanych niekiedy na bardzo znacznym terytorium. Czasem były to luźne kawałki gruntu w rozmaitych miejscowościach.


1 2 3 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Dobra martwej ręki: mniej znane dzieje Św.Majątków
Kasa Kościoła


 Przypisy:
[ 1 ] Wśród tych dyskusji na uwagę zasługuje inicjatywa grupy senatorów RP, z inicjatywy których odbyła się l0 grudnia 2004 r. konferencja poświęcona sensowności dalszego istnienia Funduszu Kościelnego utworzonego przez władze PRL w 1950 r. w zamian na przejęcie od Kościoła rzymskokatolickiego tzw. dóbr martwej ręki. Przygotowano projekt stosownej ustawy w tej sprawie, którą rekomendowało grono ekspertów. Dokumentacją tej inicjatywy jest publikacja Fundusz Kościelny — za i przeciw, wydana staraniem Klubu Parlamentarnego SLD (Red. "Res Humana")

« Sprawy finansowe i majątkowe   (Publikacja: 11-11-2005 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Stefan Wojtkowiak
Historyk, em. nauczyciel akademicki uczelni łódzkich, b. prezes łódzkiego oddziału Towarzystwa Kultury Świeckiej. W 1995 r. staraniem "Res Humana" ukazała się jego praca pt. "Prawosławie wczoraj i dziś".

 Liczba tekstów na portalu: 2  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Grekokatolicyzm
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 4457 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365