Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
205.013.050 wizyt
Ponad 1064 autorów napisało dla nas 7362 tekstów. Zajęłyby one 29015 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy Rosja użyje taktycznej broni nuklearnej?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 15 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"
Agnieszka Zakrzewicz - Papież i kobieta
Anatol France - Kościół a Rzeczpospolita

Złota myśl Racjonalisty:
Wszystko co nieznane, wydaje się cudowne.
 Prawo » Prawo wyznaniowe

Uwagi w sprawie problematyki konfesyjnej w exposé premiera J. Kaczyńskiego [1]
Autor tekstu:

w kontekście konstytucyjnych zasad stosunków wyznaniowych w Polsce

Prezes Rady Ministrów Jarosław Kaczyński podczas exposé wygłoszonego w Sejmie 19 lipca 2006 r. stwierdził m.in.:

Problem podstawowych instytucji społecznych kieruje naszą uwagę także w stronę instytucji zupełnie innego rodzaju, ale instytucji ciągle bardzo ważnej dla polskiego życia narodowego — mówię o polskim Kościele. Oczywiście istota Kościoła jest inna, wykracza ona poza to wszystko, co wiąże się z życiem społecznym, ale Kościół jest także w pewnym swoim wymiarze instytucja społeczną. Ta instytucja, jak wiele innych, jak my wszyscy, boryka się dzisiaj z bagażem przeszłości, ze złym bagażem przeszłości. Tego bagażu nie da się odrzucić, trzeba zwyciężyć w tej walce. Ale chciałbym wezwać wszystkie panie i wszystkich panów posłów, którzy mają wpływ na polskie życie społeczne do umiaru, do spokoju, jeżeli chodzi o podejmowanie tych spraw. Kościół jest depozytariuszem jedynego, powszechnie znanego i na ogół przynajmniej deklaratywnie przestrzeganego systemu wartości. Polska jest pod tym względem krajem niemalże jednolitym. Godzić w tę instytucję, to godzić w fundamenty polskiego życia narodowego. Nie mówię tutaj niczego nowego, mówię rzeczy oczywiste, ale sądzę, że warto je przypomnieć. Polski rząd, rząd pod moim kierownictwem, będzie tym pamiętał. (źródło: Sprawozdanie stenograficzne z 22. posiedzenia Sejmu RP, V kadencja, Warszawa 2006, s. 169-170)

1. Poruszenie problematyki konfesyjnej w exposé premiera Jarosława Kaczyńskiego to istotna różnica w porównaniu z wystąpieniami jego poprzedników: Kazimierza Marcinkiewicza oraz Marka Belki, którzy zagadnienia te pominęli. Niezależnie od konkretnych tez wystąpienia J. Kaczyńskiego, zasygnalizowany fakt wskazuje, że jego rząd wreszcie, po długim okresie zaniechań — postępowania w myśl zasady „jakoś to będzie" oraz „gaszenia pożarów" chce prowadzić określoną politykę wyznaniową.

2. Program nowego rządu w sprawach konfesyjnych nie wynika z postanowień ustawy zasadniczej ale z założeń programowych partii rządzącej — Prawa i Sprawiedliwości i z osobistych przekonań nowego premiera. Korzeni założeń programowych PiS w sprawach konfesyjnych należy szukać w stanowisku, jakie zajmowała w omawianej dziedzinie pierwotna partia braci Kaczyńskich, tzn. Porozumienie Centrum jeszcze w pierwszej połowie lat dziewięćdziesiątych XX w.

3. Porozumienie Centrum, powstałe w maju 1990 r., było do momentu ukonstytuowania Akcji Wyborczej „Solidarność", najpoważniejszą z pośród efemerycznych partii chadeckich w Polsce w latach 90-tych. Pierwotnie PC stanowiło wielonurtowy ruch polityczny, łączący grupy o charakterze m.in. liberalnym, ludowym, czy chadeckim. Pierwszy Kongres partii w dniach 2-3.3.1991 r. przesądził o jej chrześcijańsko-demokratycznym charakterze. Stosunek ugrupowania do religii i kościoła był następstwem przekonania, że nowy, demokratyczny ustrój winien opierać się na trwałym fundamencie moralnym, jakim w warunkach polskich są wartości chrześcijańskie. PC określało się jako pierwsza partia, opowiadająca się za oparciem procesu unowocześnienia i przebudowy kraju na tradycyjnych wartościach związanych z narodowa historią i szczególną rolą chrześcijaństwa.

W opinii kierownictwa partii chrześcijaństwo to jedyny realnie funkcjonujący w naszym kraju system moralny. W tym kontekście Kościół Katolicki jawił się jako wyłączny depozytariusz wartości wspólnych dominującej części społeczeństwa, a w związku z tym jako naturalny sojusznik w budowie nowego, silnego państwa. Towarzyszył temu postulat stanowczej obrony, także przez zastosowanie sankcji karnych, takich wartości jak religia, czy moralność publiczna. Następstwem bowiem pomijania moralnego wymiaru funkcjonowania państwa i jego instytucji miał być chaos, pogarda dla prawa i ludzi oraz rozkład społeczny. Praktycznym wyrazem przyjętych założeń aksjologicznych, w szczególności przekonania o koniecznej niesprzeczności prawa stanowionego z prawem naturalnym, był postulat prawnej ochrony życia dziecka poczętego, a następnie sprzeciw wobec złagodzenia ustawy antyaborcyjnej. Omawiana partia była wyczulona na przejawy rzekomej walki z katolicyzmem. Jej lider — Jarosław Kaczyński — głosił w roku 1996: Kto usiłuje wypchnąć Kościół z życia publicznego, pozbawić go historycznie ukształtowanej roli, ten podnosi rękę na Polskę. Jako chęć upokorzenia Kościoła Katolickiego, a zarazem wzniecenia konfliktu światopoglądowego, traktowano odmowę zgody na ratyfikacje konkordatu w latach 1993-1997. Porozumienie Centrum było jednak w swoim czasie przeciwne przekształceniu Polski w państwo wyznaniowe. [ 1 ] Jako nienaruszalną przez władzę państwową uznawało m.in. wolność sumienia i wyznania. Konstytucja zatem, przy zagwarantowaniu praw wszystkim wyznaniom winna przesądzić, iż Kościół i państwo są niezależne i autonomiczne oraz współdziałają ze sobą dla dobra publicznego. Aprecjacja religii oraz Kościoła Katolickiego, wynikająca zapewne z przekonań światopoglądowych członków partii, dokonywana była w programie PC przede wszystkim z pozycji charakterystycznych dla konserwatyzmu i połączona przy tym z lekceważeniem światopoglądu laickiego. Prowadziła do odrzucenia zasady równouprawnienia wyznań na rzecz uznania szczególnej pozycji katolicyzmu. Skutkowała także negacją zasady neutralności światopoglądowej państwa, czego jaskrawym przykładem był postulat przeciwstawienia się działalności tzw. sekt, jako rzekomo naruszającej prawo i niszczącej życie rodzinne.

Kwintesencją stanowiska partii w sprawach wyznaniowych okazał się projekt konstytucji przygotowany przez PC w wiosną 1993 r. Regulacja stosunków państwo — kościół w analizowanym przedłożeniu charakteryzowała się wyraźnym nawiązaniem do projektu Komisji Konstytucyjnej Senatu I kadencji, a także ustaw konstytucyjnych II RP, wyrażała zatem konfesyjną wizję państwa. Tekst, zawarty w rozdziale pierwszym pt. Zasady ogólne w art. 9 pomijał całkowicie zasadę autonomii i niezależności państwa oraz związków wyznaniowych, recypował natomiast treść zdania pierwszego art. 114 konstytucji marcowej z 1921 r.:

1.Wyznanie rzymskokatolickie, będące religią przeważającej większości Narodu, zajmuje w Państwie naczelne stanowisko wśród równouprawnionych wyznań.

2. Stosunki między Państwem a Kościołem katolickim określa umowa zawarta ze Stolicą Apostolską.

3. Stosunek Państwa do innych kościołów oraz do związków wyznaniowych reguluje ustawa uchwalona po porozumieniu się z ich właściwymi przedstawicielstwami.

Autorzy wyraźnie oddali pierwszeństwo konfesji większościowej, przyznając jej naczelny status. Z kolei odwołanie do zasady równouprawnienia wyznań miało w istocie charakter deklaratywny. W rozpatrywanym projekcie wyłącznie Kościół katolicki został bowiem wymieniony z nazwy, której pisownia zdawała się świadczyć o negatywnym stosunku do mniejszościowych wyznań chrześcijańskich. O zanegowaniu zasady równouprawnienia wyznań świadczyło ponadto uprzywilejowanie rzeczonego Kościoła w zakresie formy i trybu regulacji położenia prawnego. Poza tym projekt Porozumienia Centrum wyróżniał kategorię religii uznanych (czyli także a contrario - nieznanych). Dowodem konfesyjnej, nazbyt zawężonej, opcji światopoglądowej twórców wspomnianego aktu, była preferowana, wyznaniowa formuła przysięgi Prezydenta RP, kończąca się słowami: Tak mi dopomóż Bóg. Amen.

Propozycja ustawy zasadniczej Porozumienia Centrum legitymizowała supremację w państwie wyznania rzymskokatolickiego oraz Kościoła Katolickiego. Nota bene dodatkowym argumentem przemawiającym taką opinią był znamienny fakt, że pomijała dyrektywę współdziałania państwa z Kościołem Katolickim oraz innymi kościołami i związkami wyznaniowymi. Analizowany akt cechowało o wiele mocniejsze wyeksponowanie konfesyjnych elementów ustroju, [ 2 ] co pozwala wręcz uznać ów dokument za mający charakter swego rodzaju manifest światopoglądowy. Mimo spełnienia wymogów formalnych, projekt ten nie podlegał rozpatrzeniu przez Komisję Konstytucyjną Zgromadzenia Narodowego w następstwie jego wycofania przez PC w maju 1994 r.

4. Jarosław Kaczyński ma jednoznacznie negatywny stosunek do przepisów Konstytucji z 1997 r., określających relacje między państwem a Kościołem, a zawartych przede wszystkim w art. 25. Podczas konwencji konstytucyjnej Prawa i Sprawiedliwości w we wrześniu 2003 r. prezes tej partii stwierdził m.in.: Określenie „naród", którym konstytucja posługuje się nader oszczędnie, zostało ujęte jako zbiorowość składająca się ze wszystkich obywateli Rzeczypospolitej — a więc także deklarujących inną przynależność narodową — między którymi główna linia podziału biegnie według osi wierzący-niewierzący. Jest to podział całkowicie anachroniczny, osadzony mocno w PRL-u, kiedy to, rzec można, władza była niewierząca ,co nadawało części społeczeństwa odrzucającej religię szczególne znaczenie. Ustawa zasadnicza pełni więc tu — w warstwie aksjologicznej — funkcję petryfikatora poprzedniego — jak tu już określiliśmy — nienormalnego stanu. Przyjrzenie się przepisom szczegółowym, choćby dotyczącym relacjom państwo-Kościół i roli religii potwierdza te konstatację. Twardy antyklerykalizm, charakterystyczny dla komunistycznej i antykomunistycznej elity, łączy się z chytrym oportunizmem, każącym poszukiwać kompromisu z potężną instytucją. Nie zgodzono się na Invocatio Dei. Jego przyjęcie oznaczało by bowiem zmianę odnoszącą się do całego porządku konstytucyjnego i w niemałym zakresie, choć pośrednio, do tożsamości narodowej, ożywiając jej tradycyjny charakter. Natomiast konstytycjonalizacja Konkordatu jest aktem z zakresu administracji, na który można się zgodzić, zwłaszcza, że nie przeszkadza ona atakować zarówno Kościoła, jak i wartości chrześcijańskich . Prezes PiS nie uwzględnia nie tylko faktu, że przepisy wyznaniowe Konstytucji z 1997 r. rezultat żmudnego, trudnego kompromisu między ugrupowaniami tzw. łuku konstytucyjnego, tzn.: SLD, UW, UP i PSL ale także kompromisu przynajmniej z częścią umiarkowaną hierarchii katolickiej oraz z wyznaniami nierzymakokatolickimi. Pomija fakt, że konstytucja w tym jej przepisy wyznaniowe, zostały przyjęte przez Naród w referendum konstytucyjnym.


1 2 3 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Samiec Kaczyński i jego harem
Zasada rozdziału kościoła od państwa w polskim prawie i praktyce politycznej

 Zobacz komentarze (4)..   


 Przypisy:
[ 1 ] J. Kaczyński uznał za anachroniczny, nie dostosowany do potrzeb społeczeństwa polskiego i wprost odrzucający europejskie standardy państwa demokratycznego, postulowany przez ugrupowania klerykalnej narodowo- katolickiej prawicy. W szczególności w jego opinii klerykalny program ZChN miał być wręcz szkodliwy dla chrześcijaństwa i Kościoła w Polsce, dla trwałej obecności katolicyzmu w życiu publicznym, gdyż budził społeczną repulsję i podejrzenia, że Kościół dąży do wykorzystania w swej misji przymusu państwowego. („Biuletyn Zjednoczenia Chrześcijańsko- Narodowego", 1992, nr 6, s. 1).
[ 2 ] Wyraz tego stanowiła także treść Wstępu, który nawiązując do treści preambuły projektu KK Senatu, akcentował nie tylko historyczne, ale także bieżące związki narodu polskiego z religią chrześcijańską, stanowiąc:
W imię Boga Wszechmogącego!
My, Naród Polski, pomni — z górą tysiącletniego dorobku naszej historii i związków z dziedzictwem chrześcijańskim;
[...]

« Prawo wyznaniowe   (Publikacja: 31-07-2006 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Paweł Borecki
Doktor habilitowany, pracownik Katedry Prawa Wyznaniowego Uniwersytetu Warszawskiego. Specjalność naukowa: prawo wyznaniowe. Autor artykułów i książek z zakresu prawa wyznaniowego.

 Liczba tekstów na portalu: 47  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Państwo laickie w świetle dorobku współczesnego konstytucjonalizmu europejskiego
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 4960 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365