|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Nauka » Pseudonauka, paranauka
Elektrohydrodynamiczna piazo-S-kwarkowa miotła z trzymanką [1] Autor tekstu: Dariusz Kaliszuk
Jako racjonaliście szkoda mi czasu analizować i podpatrywać co też ciekawego dzieje się u „konkurencji". Urlop to taki
czas, kiedy jestem skłonny oddawać się różnego rodzaju rozrywkom. Planując urlop nie mogłem zmarnować okazji i postanowiłem
odwiedzić odbywający się w Gdańsku w dniach 29.7-09.8 Jarmark Astralny, który był imprezą towarzyszącą
Jarmarku św. Dominika. Jarmark Astralny odbył się w namiocie o powierzchni ok.
1000 m2 goszcząc ok. 80 wystawców. Z moich obserwacji wynika, że większość
stoisk wystawienniczych zajmowały wróżki. Wszystkie wróżki jakie tam spotkałem
były kobietami w wieku dojrzałym i występowały samodzielnie, z wyjątkiem
jednej, która była znacznie młodsza od pozostałych oraz posiadała swojego
menagera. Zwiedzając stoiska zorientowałem się, że nie ma wróżek mężczyzn,
ale podejrzewam, że wróżka-mężczyzna nazywa się jasnowidz, zastrzegam
jednak, że mogę się mylić, ponieważ mam niepełne dane dotyczące tego
zjawiska. Stoiska wróżek miały jedną wspólną cechę: każde miało
kotarę z materiału, aby zapewnić klientowi poczucie dyskrecji; do kotarek
przypięte były materiały informacyjne o danej wróżce. Z ciekawości postanowiłem doświadczyć „korekty
energetycznej", którą oferowała jedna z wróżek, jednak kiedy zajrzałem za
kotarkę i zobaczyłem metalowe krzesełko dla klienta pod którym bezładnie leżały
jakieś kable… zrezygnowałem. Wróżki występujące na Jarmarku w większości były wróżkami
zwykłymi, czyli tradycjonalistki wróżące z ręki. Były tam też wróżki
mieszane, czyli takie, które wróżyły i uzdrawiały jednocześnie. Jedna z wróżek
posiadała tytuł magistra i tak rekomendowała swoje umiejętności.
Jedna z wróżek, ta która posiadała menagera, miała
„Dar Odyna", ale nie udało mi się ustalić co to takiego, podejrzewam
jednak, że ma to ścisły związek z owym menagerem. Interesującą odmianą wróżki jest
szamanka. Na Jarmarku
spotkałem tylko jedną, która m.in. potrafi ochronić przed „wampirami
energetycznymi". Nie zrobiło to na mnie żadnego wrażenia, ponieważ ja
osobiście potrafię wampira energetycznego zlikwidować. Parę lat miałem
takiego w domu, ciągnął prąd, że aż licznik brzęczał. Taki był ten
podgrzewacz do wody. Teraz wodę podgrzewa piec od centralnego ogrzewania.
Odnotowałem znaczną poprawę. Na Jarmarku występowały także uzdrowicielki i uzdrowiciele, nie byli jednak reprezentowani tak licznie jak wróżki, ale
marketing mieli na o wiele wyższym poziomie. Posiadali własne drukowane
plakaty oraz materiały informacyjne. Jedna z dyplomowanych uzdrowicielek
potrafi uzdrawiać na odległość. Bardzo ciekawe stoisko miała pani, która przedstawiała
się jako parapsycholog-tarocistka. Posiadała ona stosowny dyplom, który stwierdzał,
że oczywiście jest to prawda. Miała też wiele innych dyplomów, ale najlepsze
były dwa z nich, gdzie stwierdzono, że ich posiadaczka ma „successfully" w "WARE
SOKU KAMI NARI" oraz w "JIN RUI SOKU KAMI NARI IN". Jeden z uzdrowicieli bardzo umiejętnie nawiązał
marketingowo do księży katolickich — koloratka. Osobną grupę wystawców stanowili producenci którzy
oferowali różnego rodzaju przyrządy, preparaty itp. mające według nich działanie
uzdrawiające i terapeutyczne. Nie zabrakło tam też naturalnych kosmetyków które
posiadają wyjątkowe i cudowne właściwości o czym zapewnia producentka w 28
stronicowej starannie wydanej broszurce reklamowej. Wyjątkowość tych kosmetyków polega na „tajemnych
rodzinnych przepisach i metodach Pradziadka i Babci (producentki), którzy byli słynnymi
znachorami" oraz na opracowanej nowatorskiej „metodzie energoinformacyjnej". Lektura broszurki jest niezmiernie interesująca, kosmetyki
podzielone są na „serie" — pozwolę sobie na przedstawienie jednego
kosmetyku z „serii MUMIO", mianowicie "szamponu-odżywki MUMIO (do włosów)".
Szampon ten zawiera w swoim składzie m.in. "MUMIO"
oraz "wodę informacyjną". Nie udało mi się znaleźć co to takiego ta
woda informacyjna, ale o MUMIO jest sporo informacji — na stronie 11 czytamy:
Mumio — dar dla ludzkości z SERCA ZIEMI, jest znane od 3000 lat. Na stronie 12
czytamy: Mumio jest jedynym w swoim rodzaju wytworem natury w postaci nacieków
skalnych na ścianach w jaskiniach (góry Tiań-Szań). Na stronie 27 podany
jest pełen skład "MUMIO": aminokwasy: glutaminowy, foliowy, glicyna,
alanina, huminowy, witaminy P, B1, B6, B12, mikro — makroelementy (potas, wapń,
magnez, miedź, Fe, Zn, Mn, Cl, Li, P, Br) smoły, substancje woskowe.
Kwasów foliowych 5%. Kwas asparaginowy 33,0%. Bardzo wszechstronna firma ze Śląska, która „w branży
radiestezyjnej działa ponad 25 lat", produkuje „oryginalne emitory
terapeutyczne Biały Ozyrys", które to emitory uzyskały I miejsce w Targach -
Zabrze Miastem Zdrowia w kategorii: sprzęt i akcesoria radiestezyjne. Firma
zajmuje się także świadczeniem różnego rodzaju usług jak na przykład
„lanie wosku" czy „Punktura-chwilka, punkt, ukłucie, mały odstęp. Nazwa
ta obejmuje całościowo zagadnienie i formę pracy, pośredniej czy bezpośredniej z organizmem żywym i jego prawidłowym funkcjonowaniem". Ciekawym zabiegiem marketingowym było umieszczenie w ulotce reklamowej informacji o następującej treści: Dla jednostek służby
zdrowia istnieje możliwość wykonania neutralizacji gratis. Co to
neutralizacja? W ulotce czytamy: „to sprawdzony od dziesięcioleci system
zabezpieczania wszelkich obiektów przed szkodliwym oddziaływaniem żył
wodnych, promieniowania kształtu, siatki Hartmana, tzw. plam radioaktywnych". Z ulotki reklamowej wynika także, że firma posiada własny
ośrodek szkoleniowy posiadający status niepublicznej placówki kształcenia
ustawicznego przyznany przez Kuratora Oświaty w Katowicach. Ośrodek ten
prowadzi kursy radiestezji terapeutycznej Biały Ozyrys z bogatym programem który
obejmuje m.in. takie zagadnienia jak: regulacja ciśnienia tętniczego, omówienie
zasad pomocy radiestezyjnej dla zwierząt, BHP w radiestezji, Czarny Ozyrys
pokaz współpracy z Białymi Ozyrysami, itp. Po ukończeniu kursu można uzyskać
dyplom Cone Master z zakresu konchowania. Konchowanie to, jak zorientowałem się
na Jarmarku, metoda usuwania szumów i dzwonienia w uszach, która polega na tym,
że klient kładzie się na kozetce a do ucha wkładają mu cienką i długą świeczkę
(ok.15 cm), którą zapalają. Podobno dzwonienie w uszach ustępuje. Interesujące jest to, że ośrodek prowadzi również
kursy zawodowe obejmujące w/w tematykę przygotowujące do zdawania egzaminów
czeladniczych w Izbach Rzemieślniczych. Kolejna firma specjalizowała się w okulistyce i przedstawiła urządzenie gdzie połączono „najnowszą technologię z wiekowym doświadczeniem chińskiej medycyny". Urządzenie te to opaska na
oczy posiadająca 11 rodzajów wibracji i muzykę relaksującą. Leczy krótkowzroczność,
niedowidzenie, astygmatyzm, pseudo-krótkowzroczność, zmęczone oczy i zmarszczki. Autopunkter to kolejne urządzenie zaprezentowane na
Jarmarku przez firmę z Wybrzeża. W ofercie producent ma trzy typy takich urządzeń — najtańszy gdzie „czas wystąpienia efektów jest stosunkowo długi",
droższy „pozwala uzyskać szybciej efekty" oraz najdroższy, gdzie „czynności
wykonywane przez użytkownika zostały ograniczone do minimum". Urządzenie te
służy do „elektroakupunktury" czyli zamiast igieł i nakłuwania
odpowiednie miejsca są pobudzane elektrycznie. Do urządzenia dołączony jest
„Mini atlas punktów akupunktury" oraz płyta CD — gratis. Autopunkter ma
bardzo szerokie zastosowanie a z ciekawszych to: drętwota, tiki, porażenie mózgowe,
szum w uszach (konkurencja konchowania), otyłość, grypa i wiele, wiele
innych. Producent w swojej ulotce reklamowej umieścił opinie zadowolonych użytkowników:
„ja i moja żona intensywnie z niego korzystamy i brak jego już drugi dzień
bardzo odczuwamy", „wyleczyłem stwierdzoną przez okulistę zaćmę lewego
oka", „polubiłam ten aparat i przyzwyczaiłam się już do jego stałej
obecności w mojej torebce". Hit targów — tak na ulotce reklamowano „japoński
patent na lepsze zdrowie", tym hitem była „Kinotakara — skarb lasu" w postaci plastrów przyklejanych na skórę. Preparat ten ogranicza rozwój komórek
nowotworowych, leczy cukrzycę, paradontozę, zwichnięcia i wiele innych
dolegliwości. Oto opinie klientów: „dzięki Kinotakarze wyleczyłem
paradontozę, która nękała mnie 20 lat", „moja teściowa po 3 dobach
stosowania Kinotakary mogła wejść na piętro, bo kolana już jej nie bolały i spała dobrze". Następną rewelacją był słowacki preparat Dino96, który
według ulotki jest „Nr 1 na świecie!". Preparat jest kompleksem mineralno-aminokwasowym i w „przypadkach ekstremalnych — ratuje życie, niweluje
oparzenia termiczne, chemiczne i popromienne oraz zapobiega epidemiom, np.
najskuteczniej zwalcza wąglika". W przypadkach zwykłych w połączeniu z solą
Iwonicką służy do kąpieli a „badania naukowe potwierdzają, że działa
profilaktycznie obejmując cały organizm, bardzo szybko regeneruje komórki i systemy organizmu, wspiera wszelkie metody leczenia" itp.
Moją uwagę zwróciło jedno ze stoisk, gdzie
zaprezentowano nową jakość homeopatii, interesująco prezentowała się
reklama wypisana flamastrami na styropianie z tłumaczeniem na język niemiecki. Zbliżając się do kolejnego stoiska w pierwszej chwili myślałem,
że to stoisko ze ścierkami, ale jakże się myliłem! Dalej natknąłem się na „salon aniołów" — zajrzałem
za kotarkę, ale było tam pusto, dopiero po chwili zorientowałem się, że
wszystko jest w porządku, bo przecież anioły są niewidzialne.
Kolejny wystawca oferował do sprzedaży różnego rodzaju
wahadła, piramidy i odpromienniki, można było nabyć m.in. kosmiczne wahadła
oczyszczające czy wahadła ziołowe. Szczególnie interesująco przedstawiały
się tu „magiczne piramidy przepromienniki" których symbolika i działanie
szczegółowo opisano w ulotce: „W astralnym świecie ducha, energie przesyłane
są przez magnetyzm żywiołów wody, ognia, ziemi i powietrza. Symbolika tych
żywiołów zakodowana jest w krzyżu energetycznym, który jest najdoskonalszym
ostrzem spływu i przewartościowania energii. Każde ramię krzyża podległe
jest jednemu Ewangeliście, jednemu zwierzęciu Apokalipsy i jednemu Żywiołowi".
Dalej czytamy: „Wyżej od energii ziemskiej jest energia kosmiczna, którą
wytwarza piramida psychotroniczna, o bardziej wyostrzonych kształtach. Piramida
psychotroniczna (kosmiczna) ustawiona na tej ziemskiej (kopia piramidy Cheopsa),
tworzy dość pokaźny tunel energetyczny w kosmos i odprowadza w zaświaty błądzące
dusze, złe myślokształty…".
1 2 Dalej..
« Pseudonauka, paranauka (Publikacja: 10-08-2006 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 4987 |
|