Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
205.013.776 wizyt
Ponad 1064 autorów napisało dla nas 7362 tekstów. Zajęłyby one 29015 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy Rosja użyje taktycznej broni nuklearnej?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 15 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Zakazy mogą tylko opóźnić postępy badań naukowych, nie mogą im zapobiec. Byłoby to odwlekanie nie tylko zagrożeń, lecz także pożytków ze wzrostu wiedzy, w tym takich, których z góry nie potrafimy dostrzec i docenić. Larum wobec klonowania jest reakcją irracjonalną, choć nietrudną do wyjaśnienia. Jednym z jej źródeł są zaburzenia w wyobraźni człowieka nękanego obrazami filmowymi, które łączą gatunek..
 Filozofia » Historia filozofii » Filozofia nowożytna

Stanisława Brzozowskiego Wstęp do filozofii – próba analizy [5]
Autor tekstu:

Zdaniem Emanuela, wszelkie normy i wartości są ustanowieniem swobody, gdyż dzięki niej wartość jest w ogóle możliwa — bez swobody, nie ma wartości i być nie może. Jest to jak najbardziej zrozumiałe, natomiast wydaje się, że opiera się to na milcząco przyjętym założeniu, że swoboda jest bezwzględnie dobra. Z pewnością wiele osób, z Emanuelem na czele, uznałoby to za oczywistość. Niemniej jednak, Emanuel nie daje, przynajmniej explicite, żadnego konkretnego uzasadnienia, że tak właśnie jest. Skoro swoboda — warunek wszelkich wartości - zajmuje tak ważne miejsce w jego teorii, to powinien gruntownie to uzasadnić. Właściwie dlaczego swoboda jest dobra? Dlatego, że po prostu jest? Czy nie jest aby tak, że w kwestiach etyki Emanuel postępuje podobnie do Ryszarda, którego aksjologię krytykuje? To znaczy, stwierdza, że jest tak a tak, i z tego właśnie względu należy zachowywać się tak, a nie inaczej (z samej racji, że tak jest, a nie, że być tak powinno) — jaźń jest swobodna, więc i my powinniśmy być swobodni.

Kontrargumentem Emanuela jest to, że swoboda umożliwia wartości. Co do tego — w pełni się zgadzam. Z drugiej jednak strony, gdyby człowiek nie był istotą wolną, to być może jego życie byłoby znacznie prostsze. Gdyby człowiek żył w harmonii z naturą, to byłby wolny od problemów związanych z odpowiedzialnością, szukaniem swojego miejsca w świecie; byłby całkowicie wolny od problemów egzystencjalnych i duchowych. A tak, człowiek jest z przyrody «wydarty», „wolny" do tego, by być pełnym niepewności, lęku i trwogi. Wartość swobody, w moim przekonaniu, nie jest uzasadniona w zadowalającym stopniu.

Można również dyskutować z podejściem Emanuela do szczęścia. Jego teza, że ludzie tak naprawdę nie dążą do szczęścia, wydaje się co najmniej dziwna. Wydawać by się mogło, że to właśnie szczęście jest jednym z najważniejszych, jeśli nie najważniejszym z celów dążeń człowieka. Wydaje się, że ludzie dążyli do szczęścia od niepamiętnych czasów. Świadczyć może o tym chociażby początek deklaracji niepodległości Stanów Zjednoczonych: „Uważamy następujące prawdy za oczywiste: że wszyscy ludzie stworzeni są równymi, że Stwórca obdarzył ich pewnymi nienaruszalnymi prawami, że w skład tych praw wchodzi życie, wolność i swoboda ubiegania się o szczęście" [ 62 ].

Emanuel zauważa, że nikt nie dąży do jakiegoś szczęścia „ogólnego", tylko wprost do tej rzeczy, gdyż „przedmiotami naszych dążeń są zawsze cele określone i konkretne" [ 63 ]. Trudno się nie zgodzić, że ludzie dążą do konkretnych i określonych celów, ale zupełnie nie widzę, w jaki sposób ten fakt ma wykluczać to, że jednak ludzie do szczęścia dążą. Nie jest powiedziane, że dążący do szczęścia człowiek ma akurat na celu szczęście „w ogóle". Być może szczęście daje mu dążenie do kolejnych, konkretnych celów. Być może właśnie tak należy rozumieć pojęcia „szczęścia". Teza Emanuela o tym, że ludzie, w istocie, do szczęścia nie dążą, nie wydaje się wystarczająco uzasadniona, a co więcej, wydaje się nawet sprzeczna z faktami.

Mimo tego, że teoria Emanuela jest w wielu kwestiach niejasna, wydaje się jednak całkiem spójna. Porównawszy obie koncepcje co do stopnia ich uzasadnienia i spójności, dochodzę do wniosku, że teoria Emanuela jest większym stopniu dopracowana niż teoria Ryszarda i lepiej od niej uzasadniona.

2. Konsekwencje praktyczne

2.1. Koncepcja Ryszarda

Przypomnijmy, że według autora Wstępu do filozofii istotne jest nie to, „jaką filozofią posługujemy się w swych argumentacjach. Rzeczą ważną i jedynie ważną jest, jaką filozofią żyjemy" [ 64 ]. Porównajmy teraz obie koncepcje według ich praktycznych efektów.

Teza Ryszarda o tym, że „ludzkość jest częścią przyrody i nie może być inaczej rozważana" [ 65 ] jest jednostronna i ograniczająca. Według Ryszarda wszystko jest mechanizmem, w tym również i człowiek. Przyjęcie całkowitego przyrodniczego determinizmu i potraktowanie człowieka jako części przyrody oznacza całkowitą anihilację wolności, swobody i odpowiedzialności człowieka za swoje czyny i los. Takie pojmowanie człowieczeństwa skutkuje uznaniem człowieka za nic więcej jak «trybik» w mechanizmie przyrody. Jest to całkowite odarcie człowieka z podmiotowości, a co za tym idzie — odarcie człowieczeństwa z godności i wartości. Do podobnych wniosków doszedł Bronisław Baczko, uznając, że według Brzozowskiego:

"wszelka [...] filozofia jest postawą moralną, systemem wartości. Filozofia, która uznaje istnienie jakiegokolwiek bytu, który by w swej samoistności ogarniać miał również i człowieka, domaga się, w swej istocie, przystosowania człowieka do owego gotowego bytu. Zwalnia tym samym człowieka od odpowiedzialności moralnej i przeczy jego wolności. Nie jest bowiem istotne, czy wtórnie przyznaje mu wolność i odpowiedzialność w jakimś fragmencie istnienia i działania. Ważne jest to, iż w którymkolwiek fragmencie temu przeczy — wolność i odpowiedzialność moralna są bowiem niepodzielne. Albo są absolutne — albo nie ma ich wcale" [ 66 ].

Oparcie się wyłącznie na obiektywnym biegu rzeczy eliminuje możliwość realnego wartościowania czegokolwiek.

Poza tym, koncepcja Ryszarda absolutyzuje jeden punkt widzenia i czyni go niepodważalnym dogmatem, przez co zwolennik tego poglądu całkowicie zamyka się na wszelkie inne punkty widzenia, ogranicza swoje horyzonty myślowe i, absolutyzując jeden pogląd, może mieć tendencję do pochopnego narzucania innym swoich poglądów i może to prowadzić do nietolerancji.

Uznawanie praw przyrody za model aksjologiczny prowadzić może do darwinizmu społecznego. U zwierząt, w sytuacji zagrożenia, jednostki chore i ranne są przez resztę zostawiane na pastwę drapieżników. Uważam, że nie można człowieka równać ze zwierzętami. Nawet żołnierze, którzy — zdawać by się mogło — żyją według zasad społecznego darwinizmu, trenowani są w opanowywaniu instynktu samozachowawczego w sytuacji, gdy rannego kolegę z oddziału należy wynieść spod ostrzału. Tak by nie było, gdyby żołnierze modelowali swoje zachowanie na „przyrodzie". Patriotyzm, honor, braterstwo — to odróżnia żołnierza od zwykłego drapieżnika.

Ryszard sądzi, że „jedyne co człowiek, będąc integralną częścią przyrody, może zrobić, to dostosować się do środowiska" i „w poddaniu się faktom widzę właśnie rys najistotniejszy nowoczesnej myśli i nowoczesnego ducha". Chciałbym bliżej przyjrzeć się „faktowi", „poddaniu się faktom" i „dostosowaniu się". Ryszard widzi nowoczesność w poddaniu się faktom. Faktami są m.in. fakty przyrodnicze. Ryszard, gdy mówi o szczęściu, ma na myśli dostosowanie się do nich. Chciałbym pokazać, jak wyglądają owe fakty przyrodnicze, na których Ryszard opiera swoje wartości. Oto fakt przyrodniczy:

„Samica osy samotnej składa jaja w ciele gąsienicy, konika polnego lub pszczoły, aby rozwijająca się larwa mogła się nim żywić. To jednak nie wszystko. Według Fabre’a i innych etymologów osa matka umiejętnie trafia żądłem dokładnie w każdy zwój nerwowy ofiary, paraliżując ją, lecz nie zabijając. Dzięki temu mięso dla larwy zachowuje świeżość. Nie wiadomo, czy paraliżujące użądlenie działa jak ogólny środek znieczulający, czy też raczej niczym kurara obezwładnia tylko ofiarę, uniemożliwiając jej poruszanie się. W tym drugim przypadku ofiara zachowywałaby świadomość, że jest żywcem zjadana od środka, ale nie byłaby w stanie poruszyć ani jednym mięśniem, by temu przeciwdziałać. [...] natura nie jest okrutna, lecz tylko bezdusznie obojętna" [ 67 ].

Należałoby zadać pytanie, czy na tym właśnie Ryszard chce oprzeć etykę? Czy to jest dobry wzorzec? Czy etycznie pozytywne jest dostosowanie do środowiska, jakie ono by nie było?

Podam przykład. Pamiętam przypadek mojego kolegi ze szkoły podstawowej. Był to chłopak niegłupi, dobrze się uczył i był dobrze wychowany. Z tego właśnie powodu środowisko, jakim była klasa, nie dawało mu spokojnie żyć, subtelnie rzecz ujmując. Jego matka powiedziała mu: „Dostosuj się!". W końcu się dostosował - poziom jego nauki i kultury osobistej spadł na poziom oceny miernej. Po paru latach spotkałem w pracy koleżankę ze szkoły. Dowiedziałem się od niej, że ów chłopak został dealerem narkotyków.

"Związek eudajmonizmu z dogmatyzmem naturalistycznym polega na tym, iż etyka ta uważa szczęście za zależne od maksimum biologicznego przystosowania. Tak pojęte szczęście jest więc równoznaczne z nakazem bezwzględnego przystosowania, jest zatem apologią bierności faktyczności zastanej" [ 68 ]. Czy człowiek powinien godzić się na warunki, jakie ona stawia i poddawać się takim faktom? Czy tego porządku nie należy kwestionować, próbować zmieniać świat na lepsze? Czy poddanie się faktom rzeczywiście jest właściwym postępowaniem?

Czy jeżeli w jakimś społeczeństwie istnieje niewolnictwo, to czy ludzie powinni się na takie „fakty" godzić? Czy jeżeli struktura społeczna oparta jest na niesprawiedliwości, wyzysku, czy należy się na to godzić? Czy jeżeli człowieka spotyka nieszczęście, los go prześladuje, to czy człowiek ma się z tym godzić? Dzięki temu, że Francuzi nie godzili się na „fakty", „poddany" zmienił się w „obywatela". Prawo grawitacji jest faktem, ale ludzkość, nie ukorzyła się przed tym faktem i dzięki temu stworzyła samolot — dzięki temu, że ktoś stwierdził, że prawu przyrody, jakim jest grawitacja, nie należy się poddawać. Dzięki temu człowiek — istota lądowa — może latać i przemieszczać się w stosunkowo krótkim czasie z jednej półkuli na drugą. Dzięki temu, że polscy patrioci, w przeciwieństwie do tak zwanych realistów, nie godzili się na „fakty", Polacy odzyskali Ojczyznę po stu dwudziestu trzech latach rozbiorów — co by było, gdyby wszyscy Polacy godzili się na obiektywny bieg rzeczy? Gdyby Dawid był „realistą", nie pokonałby Goliata. „Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej", mawiał Józef Piłsudski — jeden z tych, którzy na fakty się nie godzili.


1 2 3 4 5 6 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Czy naprawdę potrzebujemy złych powodów, by być dobrymi?
Zwyczaje ortodoksyjnych Żydów


 Przypisy:
[ 62 ] Deklaracja niepodległości Stanów Zjednoczonych, http://historia.pgi.pl/deklaracja.html.
[ 63 ] S. Brzozowski, Monistyczne pojmowanie dziejów i filozofia krytyczna, [w:] S. Brzozowski, Kultura i życie. Zagadnienia sztuki i twórczości. W walce o światopogląd, PIW, Warszawa 1973, s. 321.
[ 64 ] Ibidem, s. 323.
[ 65 ] S. Brzozowski, Wstęp do filozofii, [w:] S. Brzozowski, Kultura i życie. Zagadnienia sztuki i twórczości. W walce o światopogląd, PIW, Warszawa 1973, s. 565.
[ 66 ] B. Baczko, Absolut moralny i faktyczność istnienia (Brzozowski w kręgu antropologii Marksa), [w:] Wokół myśli Stanisława Brzozowskiego. Red. A. Walicki, R. Zimand, Wydawnictwo Literackie, Kraków 1974, s. 134.
[ 67 ] R. Dawkins, Rzeka genów, Wydawnictwo CiS, Warszawa 2007, s. 135-136.
[ 68 ] B. Baczko, Absolut moralny i faktyczność istnienia (Brzozowski w kręgu antropologii Marksa), [w:] Wokół myśli Stanisława Brzozowskiego. Red. A. Walicki, R. Zimand, Wydawnictwo Literackie, Kraków 1974, s. 135.

« Filozofia nowożytna   (Publikacja: 03-08-2010 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Paweł Bielawski
Absolwent filozofii w SWPS. Zainteresowania: etyka, filozofia społeczna, polityki, kultury i historii.

 Liczba tekstów na portalu: 6  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Kim jest człowiek i jaki jest człowiek? Kulturalizm Jana Stachniuka
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 500 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365