|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Czytelnia i książki » Recenzje i krytyki
Globalizacja pod piórem psycholożki [1] Autor tekstu: Jarosław Klebaniuk
Globalizacja przyniosła szereg problemów, które podejmowane
są zarówno przez polityków i działaczy społecznych, jak przez naukowców i publicystów. Przekształceniom gospodarczym towarzyszą gwałtowne zmiany w zakresie nauki, technologii informacyjnych, komunikacji i transportu. Wzajemne
zależności pomiędzy różnymi gospodarkami, rządami i kulturami nie prowadzą
bynajmniej do totalnej unifikacji. Najbardziej wyraziście widać to w przepastnych różnicach w poziomie życia między bogatą Północą i biednym
Południem, ale także pomiędzy zamożnymi i ubogimi w poszczególnych krajach.
Niektóre problemy, takie jak zmiany klimatyczne i dewastacja środowiska
naturalnego mają przy tym prawdziwie globalny charakter, inne — jak ciężkie
warunki życia, głód i choroby zakaźne — zdają się nie dotyczyć w jednakowym
stopniu wszystkich, ale ich zasięg sprawia, że wszystkich powinny obchodzić. Tak
wielkie spektrum problemów trudne jest do szczegółowego zrelacjonowania przez
jedną osobę w sposób inny niż popularnonaukowy. Takiego właśnie zadania podjęła
się psycholożka społeczna z Arizona State University w Phoenix Wilhelmina
Wosińska. W napisanej po polsku książce dokonała przeglądu najważniejszych
zagadnień, dostarczając zainteresowanemu współczesnym światem czytelnikowi
obfitego źródła ciekawych informacji. Spróbujmy prześledzić obszary, które
kolejno poddała analizie. Autorka wychodzi od przeglądu definicji globalizacji (i
jest to bodaj jedyna przypominająca typową publikację naukową cześć książki), by
następnie przedstawić jej etapy i techniczne narzędzia, wśród których najwięcej
uwagi poświęca Internetowi i rozmaitym jego zastosowaniom. Co ciekawe, niektóre z przytaczanych poglądów upatrują początku globalizacji w starożytności, inne — w kolonizacji, rozpoczętej przez Europejczyków w późnym średniowieczu. Rozdział
ten, koncentrując się jednak na współczesności, stanowi wprowadzenie do ukazania
czterech oblicz globalizacji: językowo-kulturowego, ekonomiczno-handlowego i rynku pracy, demograficzno-społecznego i ekologicznego.
Głównym bohaterem rozdziału „Język komunikacji słownej i wzorce kultury masowej w zglobalizowanym świecie" jest stopniowo wypierający
swoich konkurentów język angielski. W różnych kontekstach, użyciach i odmianach
używany jest w ponad stu krajach. Ustępuje wprawdzie pod względem liczby
mówiących nim ludzi chińskiemu mandaryńskiemu i hinduskiemu, ale króluje w komunikacji międzynarodowej i najczęściej stanowi przedmiot nauczania jako język
obcy. Natomiast źródła naśladowanych w różnych częściach świata stylów życia
leżą w kulturze Stanów Zjednoczonych, których kulinaria (hamburgery), sposoby
ubierania się (dżinsy), telewizja (MTV), kino (Hollywood) i parki rozrywki
(Disneyland) stały się popularne na całym świecie. Choć niekiedy pod względem
liczby amerykańskie produkcje ustępują na przykład hinduskim (Bollywood), to dla
globalnej mody i propagowanych obyczajów mają kluczowe znaczenie. Z drugiej
strony uniwersalność języka angielskiego sprawia, że globalnie popularyzowane -
choćby za pomocą telewizji satelitarnych — mogą być elementy kultury innych
krajów.
W rozdziale 4. zatytułowanym „Globalny rynek produkcji,
usług i wymiany handlowej" Wosińska analizuje zjawiska outsourcingu (korzystania z taniej siły roboczej za granicą), także internetowego, oraz „inshoringu"
(przenoszenia zleceń do innego kraju zachodniego). Dużo uwagi poświęca też
Azjatyckim Tygrysom, za które obok Chin i Indii uznaje też Japonię. O ile w najludniejszym państwie świata upatruje lokalizacji taniej produkcji
eksportowej, o tyle w drugim pod względem ludności — przede wszystkim miejsca
świadczenia na odległość usług: biurowych, informatycznych, high-tech,
biotechnologicznych, medialnych i edukacyjnych, ale także medycznych (tych
ostatnich dla turystów doceniających taniość przeprowadzanych zabiegów
operacyjnych). Przedstawia też tendencje w zatrudnianiu pracowników (poszukiwani
są młodzi, wykształceni, niezrzeszeni w organizacjach pracowniczych). W kolejnym
rozdziale opisuje proces „cocakolonizacji" czy też „macdonaldyzacji", a więc
kolonizacji świata przez globalne korporacje, szczegółowo przedstawiając sukces
takich jak: Coca-Coli, McDonald's czy Wal-Mart — największa sieć supermarketów
na świecie. Omawia też proces monopolizacji w przemyśle medialnym, a także
przedsięwzięcia wprawdzie nielegalne, ale stopniem organizacji, skalą i zyskownością nie odbiegające od największych gałęzi legalnej przedsiębiorczości:
przemysł narkotykowy i handel ludźmi, głównie w celu eksploatacji seksualnej.
Wskazuje na bezradność i bierność, a często także korupcję i hipokryzję, które
sprawiają, że te potężne obszary patologii przeżywają niesamowity wzrost, pomimo
zaawansowania cywilizacyjnego i postępów w zakresie praw człowieka.
W części poświęconej demograficznym i społecznym aspektom
globalizacji Autorka przedstawia historię oraz aktualne trendy w ilościowych
zmianach populacji świata, przypomina teorię Thomasa Malthusa, wyjaśniającą
powody przyrostu ludności i jego hamulce, analizuje kryzys demograficzny w Europie, starzenie się społeczeństw i takie konsekwencje przeludnienia i mobilności, jak: głód i choroby zakaźne. Wśród tych ostatnich najwięcej uwagi
poświęca AIDS i malarii, z których obie zbierają coraz większe żniwo, choć
jednej z nich można nie tylko przeciwdziałać, ale też skutecznie leczyć.
Niestety, ponieważ dotknięte nimi są w największym stopniu biedne społeczeństwa,
opieka medyczna nawet na podstawowym poziomie jest tam często niedostępna. Z niedożywieniem i głodem kontrastuje Wosińska plagę otyłości spowodowaną
niezdrowym odżywianiem się w bogatych krajach, zwłaszcza w tych, gdzie popularne
są fast foody i „śmieciowe jedzenie" — w USA i Wielkiej Brytanii. Problem
dostępności podstawowych zasobów jest zresztą przejawem polaryzacji bogactwa -
rosnących nierówności pod względem dochodów i konsumpcji.
Analizując rodzaje i rozmieszczenie biedy na świecie
autorka wskazuje na takie jej uwarunkowania, jak: położenie geograficzne,
pozostałości systemu kolonialnego i feudalizm korporacyjny. Wskazuje na ucieczkę
przez kraje bogate od problemu nędzy, dotyczącego niemal połowy ludności świata.
Przejawia się ona w stosowaniu eufemistycznych określeń („niski poziom
bezpieczeństwa wyżywieniowego") i niewywiązywaniu się rządów z postanowień
dotyczących pomocy finansowej dla najbiedniejszych krajów (choć jest to zaledwie
0,7 procent PKB, to USA wydatkowały w 2003 roku jedynie 30 procent tej kwoty, a większość pozostałych państw rozwiniętych gospodarczo także tylko częściowo
wypełniła zobowiązania). Nic dziwnego, że w tej sytuacji działalność
organizacji charytatywnych odgrywa ważną rolę. Jako przykład takiego udanego i dobrze prowadzonego przedsięwzięcia Wosińska podaje fundację Billa i Melindy
Gatesów (małżonek, najbogatszy człowiek świata, założył i rozwinął Microsoft),
wspieraną przez legendarnego inwestora giełdowego Warrena Buffetta (drugiego
najbogatszego człowieka na Ziemi), zaś jako odnoszącego sukcesy w propagowaniu
walki z biedą celebrytę wskazuje Bono, piosenkarza zespołu U2. Podkreśla też
rolę edukacji w walce z nędzą w krajach trzeciego świata i opisuje ONZ-owski
projekt wyeliminowania krańcowej biedy. Na zakończenie tej części książki
opisuje fortuny największych bogaczy i próby uzasadniania bogacenia się poprzez
odwołania do woli boskiej.
Kolejny, siódmy rozdział poświęcony został środowisku
naturalnemu i jego zniszczeniu. Autorka wychodzi od opisu stanu środowiska na
początku trzeciego tysiąclecia, by następnie dużo uwagi poświęcić zjawisku,
które — dla podkreślenia jego negatywnego charakteru — proponuje nazywać
„globalnym przegrzaniem" i za którego symptomy uznaje topnienie lodowców, fale
upałów, huragany, choroby, głównie związane z utrudnionym dostępem do
bezpiecznej wody, a także problem bioinwazji — wycofywania się niektórych
gatunków zwierząt i roślin w bardziej sprzyjające klimatycznie i hydrologicznie
rejony, co narusza równowagę ekosystemu i prowadzi do wyginięcia innych
gatunków. Wśród środków zaradczych przedstawia między innymi: rozwój opłacalnych
„zielonych" technologii, strategie ekonomiczne realizowane przez państwa, zmianę
nawyków na poziomie indywidualnym, zmianę świadomości polityków i obywateli.
W dalszej części rozdziału poświęconego ekologicznej
stronie globalizacji Wosińska analizuje: ulegający degradacji stan atmosfery,
kurczące się zasoby wody pitnej, deforestację, pogarszający się stan i zmniejszający areał ziemi uprawnej, wyniszczenie łowisk spowodowane rabunkowymi
odłowami, eksterminację egzotycznej fauny i flory, spowodowaną jej rabunkowym
eksportem. Jako czynnik sprzyjający zagładzie planety podaje globalny wzrost
konsumpcji. Choć wciąż najbardziej nieodpowiedzialnie korzystają z zasobów Ziemi
mieszkańcy Zachodu, to największą dynamikę wzrostu konsumpcji przejawiają kraje
intensywnie się rozwijające, takie jak Chiny. Rabunkowa gospodarka dotyczy
surowców naturalnych potrzebnych w przemyśle, drewna pozyskiwanego przez wyręb
lasów i nieodnawialnych źródeł energii. W bogatych krajach krótkoterminowy zysk
jest ważniejszy niż strategiczne oszczędzanie środowiska, zaś w biednych — walka
ludzi o przetrwanie biologiczne sprawia, że ochrona zasobów schodzi na dalszy
plan. Przykłady rosnącej lawinowo konsumpcji związane są między innymi z wzrostem liczby samochodów, ilości zużywanej energii elektrycznej i papieru.
Jednym ze spektakularnych następstw rozpasanej i podsycanej przez reklamę i marketing konsumpcji są odpady, tworzące wysypiska, a także zatruwające wody
rzek i oceanów. Na poziomie globalnym próbą przywrócenia czy utrzymania
równowagi ekologicznej jest koncepcja zrównoważonego rozwoju, w której system
środowiskowy traktowany jest jako równie ważny, jak systemu ekonomiczny i społeczny. Zasady tej koncepcji napotykają jednak na trudności we wcielaniu w życie. Ani społeczeństwa korzystające z dobrobytu, ani rozwijające się, nie mają
bowiem ochoty samoograniczyć się z myślą o regeneracji zużywanych zasobów Ziemi.
Problem kurczenia się tych zasobów staje się jednak coraz bardziej palący i polityka międzynarodowych instytucji zaczęła, dzięki rosnącej świadomości
światowych przywódców, uwzględniać sprawy ochrony środowiska.
W przedostatnim rozdziale Wosińska omawia pokrótce
społeczno-narodowościowe konsekwencje globalizacji: zanik kultur plemiennych,
kłopoty z korzystaniem z globalizacji (kryzys tajlandzki, marginalizacja
niektórych krajów afrykańskich, sytuację w Rosji, a także malejącą rolę państwa w gospodarce wolnorynkowej. Następnie, analizując postawy wobec globalizacji,
skupia się na postrzeganej roli Stanów Zjednoczonych jako centralnego inicjatora i sprawcy wielu procesów. Po wskazaniu roli takich instytucji, jak: Światowa
Organizacja Handlu, Bank Światowy i Międzynarodowy Fundusz Walutowy, a także
głównych walut, przedstawia formy sprzeciwu wobec globalizacji, w tym także
działalność i postulaty Światowego Forum Społecznego.
1 2 3 Dalej..
« Recenzje i krytyki (Publikacja: 05-08-2010 )
Jarosław KlebaniukDoktor psychologii; adiunkt w Instytucie Psychologii Uniwersytetu Wrocławskiego; autor ponad pięćdziesięciu artykułów naukowych z zakresu psychologii społecznej; redaktor pięciu książek, w tym „Fenomen nierówności społecznych” i „Oblicza nierówności społecznych”; w latach 2007 – 2010 członek Komitetu Psychologii PAN; pisuje także prozę; publikował m. in. w „Akcencie”, „Bez Dogmatu”, „Kresach” i „Lampie”. Liczba tekstów na portalu: 14 Pokaż inne teksty autora Najnowszy tekst autora: Jak Niemcy Polakom Żydów... | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 503 |
|