|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Nauka » Nauki o Ziemi
Zmiany i zmienność Autor tekstu: Stanisław Kowalski
Zmiany i zmienność to dwa nieodłączne zjawiska przyrodnicze zachodzące
na Ziemi od setek milionów, miliardów lat. Człowiek krótko żyjących na
Ziemi może tolerować tylko
niewielkie zmiany i niewielką amplitudę zmienności. I paradoksalnie, czym
jest nas więcej, czym większy jest
postęp technologiczny i cywilizacyjny, nasza tolerancja dla zmian i zmienności
jest coraz mniejsza a skutki ich dla nas będą katastrofalne. Zachodzące w chwili obecnej zmiany w klimacie Ziemi i konsekwencje tego
można zaobserwować najwyraźniej w rejonach polarnych.
Arktyka i Antarktyda to zasadniczo różne
obszary. Pierwsza na północy jest morzem otoczonym lądem, drugi na południu
lądem otoczonym morzem. Arktyka ma parę milionów lat, Antarktyka parędziesiąt
milionów lat. Arktyka leży stosunkowo blisko Eurazji i Ameryki północnej,
Antarktyda jest oddalona od Australii, Afryki i Ameryki Południowej. Natomiast
warunki środowiska morskiego i lądowego w Arktyce i Antarktyce są zbliżone,
ale zmiany w nim zachodzące inne. Zmiany w Arktyce mają szczególne znaczenie
dla naszej przyszłości.
W Arktyce
występuje wyraźny trend ocieplenia klimatu, przez ostatnie 50 lat temperatury zimowe w Arktyce wzrosły o 3-4 oC, w okresie ostatnich 100 lat wzrosła
również o około 8% ilość
opadów głównie w formie deszczu. Prognozuje się, że w końcu bieżącego
stulecia temperatury nad lądem w Arktyce wzrosną o 4-7oC, nad oceanem 7-10oC, a opady
wzrosną o 20%. Skutki globalnego ocieplenia wywołują stałe zmniejszania się,
względem lat pięćdziesiątych, grubości powierzchni i skrócenie czasu
pokrycia Oceanu Lodowatego pakiem
lodowym. Z końcem wieku średnia powierzchnia oceanu pokrytego lodem zmniejszy
się o ponad 50%. Na lądzie powierzchnia pokryta śniegiem zmniejszy się na
10-20% Należy jednak pamiętać, że procesy klimatyczne nie zmieniają
się liniowo i możliwość gwałtownych zmian w przeciwnym kierunku jest również
prawdopodobna. Dane z wierceń lądolodu Grenlandii wykazały, że temperatury
mogły obniżać się na 5oC zaledwie w ciągu paru lat.
Zalodzenie Arktyki w skali setek tysięcy lat było jeszcze większe, współczesne
pomiary batymetryczne wykazały istnienie na szelfie Syberii wielkich rowów będących
starymi rysami przesuwania się lądolodu w okresie lodowcowym. Fakty te świadczą o zmianach klimatu, które zachodzą i zachodziły w w Arktyce. Zmiany
klimatu niosą za sobą szereg daleko idących konsekwencji przyrodniczych, ale i szereg następstw w różnych
dziedzinach życia i działalności człowieka. W efekcie zmian klimatycznych i deglacjacji zmienia się dostępność rejonów dotychczas zalodzonych w Arktyce i otwierają się nowe trasy transportu morskiego i lądowego. Na przykład,
dotychczas wykorzystywana przez
Rosjan północna droga morska między Europą a Azją staje się łatwiejsza do
pokonania bez ciężkich lodołamaczy, a rejsy
skracają się w czasie. Zasoby ropy i gazu z północnych rejonów Europy głównie z norweskich
złóż, ale i nowych odkrytych przez Rosjan złóż gazu na Morzu Barensa będą transportowane do potrzebujących
coraz więcej energii Europy,
ale i Chin, Korei i Japonii. Otworzy się również morska
droga w Arktyce na zachód, pomiędzy Kanadą i ich portem Churchill a Murmańskiem w Rosji.
Rejsy na tej trasie skrócą się z 17 do 8 dni. Zmienia to kalkulacje
ekonomiczne transportu morskiego. Jeśli deglacjacja
na morzu będzie przebiegać w tym samym tempie co obecnie, to północno-
zachodnie przejście z Europy do Azji otworzy się w ciągu najbliższych 20
lat. Odsłanianie
się obszarów morskich spod lodu powoduje, że stają się one dostępne również
dla hydrografów a pomiary głębokości i rezultaty ustaleń dokładnych granic
szelfu dają podstawy do korekty roszczeń terytorialnych, korekty
dotychczasowych decyzji o strefach ekonomicznych czy rejonach
narodowych pretensji. Za tym zaś idą zrozumiałe korzyści ekonomiczne:
dostęp do nowych zasobów żywych, mineralnych i realizacja
interesów obronnych. Że jest to problem bardzo aktualny świadczą
chociażby konflikty norwesko-rosyjskie w sprawie obszarów w strefie 200
milowej norweskiej szelfu dookoła Spitsbergenu i jego łowisk, co artykułuje
Norwegia a czego Rosja nie akceptuje. Norwegia po Arabii Saudyjskiej i Rosji
wyrasta na trzecią potęgę eksporterów ropy i gazu. W przyszłości również
gaz ze złóż rosyjskich Sztokmana
na Morzu Barensa będzie transportowany do Europy, w co angażują się największe
firmy zachodnie. Zainteresowanie inwestycjami w tym obszarze
wykazują również szybko rozwijające się Indie. Szereg krajów
wielokrotnie próbowało dostać
zezwolenie na wiercenia na N
od Spitsbergenu. Zmniejszenie się pokrywy lodowej w tym rejonie na morzu, ale i na lądzie może dać przy obecnie stosowanych technikach i technologiach
wydobywczych dostęp do nowych obszarów mogących kryć zasoby
mineralne, w szczególności zaś nośniki energii: ropę, gaz, węgiel. Obecne
uzasadnienie obecności Rosjan i ich osiedli na Spitsbergenie wiąże się z eksploatacją węgla oraz możliwościami eksploatacji
odkrytych tam złóż barytu ocenianego na 300.000 ton, gipsu — 1100 mln ton
czy fosforytów 60 mln ton. W rejonie archipelagu Spitsbergen badania rosyjskie
potwierdzają obecność złóż
miedzi, żelaza, ołowiu, cynku i rzadkich metali w tym radioaktywnych. Skutki
prowadzonej tu przez Rosjan ciągle od wielu lat eksploatacji węgla spowodowało
katastrofalne zmiany w środowisku rejonu Barensburga nie tylko na lądzie, lecz
również w strefie przybrzeżnej fiordu, co stwierdziliśmy również my
prowadząc tam w roku 2005 badania w ramach wykonywanego grantu zamawianego PBZ-KBN-108/P04/2004.
Polska ma na Spitsbergenie swoją stację PAN pracującą tam blisko 50 lat i miejmy nadzieję, że w przyszłości potrafią to zdyskontować politycy i ekonomiści. Wartym
odnotowania jest obecność stacji naukowych Korei Południowej, Chin i Japonii
na Spitsbergenie. Samodzielne przez te kraje śledzenie zmian klimatycznych w tym rejonie świata, prowadzenie badań naukowych i „monitorowanie" sytuacji międzynarodowej przez naukowców i ekspertów ma proste przełożenie na różne korzyści w przyszłości wynikające z obecności tych
krajów na terytorium Układu Paryskiego,.
Poza
problemami polityczno- społeczno- ekonomicznymi zmiany klimatu Arktyki pociągają za sobą
przede wszystkim konsekwencje ekologiczne. Częstsza obecność człowieka w Arktyce i jego środków transportowych
sprzyjać będzie dalszej niezamierzonej introdukcji gatunków w kształtujące
się nowe środowisko polarne. Przykładem innej, zamierzonej, ale i katastrofalnej w swoich konsekwencjach była intrukcja kraba kamczackiego
dokonana w ekosystem Morza Barensa. Przeniesiony tu celowo przez Rosjan krab kamczacki, z nadzieją na eksploatację jego zasobów
powoduje ogromne negatywne zmiany w zespołach dennych tego morza. Ocieplenie klimatu na lądzie w rejonach polarnych Syberii, Alaski, Kanady spowoduje obniżenie położenia
zmarzliny zwiększając tym warstwę
aktywną, co w obszarach zamieszkałych przez ludzi ma swoje konsekwencje
dla budownictwa i transportu a dla środowiska konsekwencje w uwalnianiu z rozmarzającej ziemi metanu i C02, które są
gazami pogłębiającymi w skutkach efekt cieplarniany. Zmiany na ogromnych
pustynnych obszarach ekosystemów tundry polarnej są trudne do przewidywania. Z całą pewnością łatwiejszy dostęp w te obszary pociągnie za sobą daleko
idące zmiany w zasiedlaniu, sukcesji, zmianach zespołów roślinnych i zwierzęcych.
Przez łatwiejszą dostępności tych obszarów działalności człowieka wpływ
antropogeniczny będzie znacznie silniejszy niż dotychczas, co stwarza nowe problemy
ochrony tego środowiska dla jego racjonalnej eksploatacji W Arktyce w wyniku deglacjacji na morzu odkrywają się obszary niedostępne dotychczas dla
rybołówstwa i jego odmian, eksploatacji zasobów żywych, połowów krabów,
krewetek, glonów, kalmarów. Przewiduje się migracje morskich krabów, głowonogów,
ryb szczególnie w rejonie morza Beringa, Morza Ochockiego i wybrzeży Alaski, co
będzie miało ogromny wpływ na rybołówstwo w tych wysoce produktywnych
obszarach łowisk Rosji i Stanów Zjednoczonych. Dramatycznie może
zmienić się ekosystem
Arktyki w wyniku ocieplenia, w którym lód morski odgrywał ważną rolę. Z powodu braku lodu można spodziewać
się obniżenia produkcji pierwotnej w wodach Arktyki wywołanej działaniem
UV-b docierającego w głąb morza do 20 m głębokości jako konsekwencji
istnienia również w tym obszarze dziury
ozonowej. Dla niedźwiedzi lód daje możliwość szybkiego przemieszania się,
rozrodu i polowania na foki. Dla fok lód również jest niezbędny do rozrodu i wychowania młodych, szczególnie w pierwszym okresie życie. Zmniejszenie się
powierzchni obszarów zalodzonych oceanu Arktyki zmieni rozmieszczenie tych grup zwierzą, które w ekosystemie odgrywają rolę podstawową. Zmiany klimatu mają następstwa nie
tylko lokalne w rejonie Arktyki, takie jak zmiany źródeł pokarmu, miejsca występowania
czy rozmnażania, lecz również wpływ na zespoły i gatunki występujące
dalej na południu, które w rejony Arktyki migrują dla rozrodu i odżywiania.
Na lądzie przewiduje się, że strefa lasów tajgi przesunie się w rejony
tundry, a tundra w rejony polarnych pustyń, o ile granicą
nie będzie brzeg morza. Nastąpi więc zagęszczenie rozmieszczenia
szeregu gatunków roślin i zwierząt. Znikną dotychczasowe a powstaną nowe
ekosystemy i zespoły trudne do przewidzenia. Czy jesteśmy w stanie zapobiec
tym zmianom, przez wspólne solidarne działanie? Wymagałoby to dania wolności
tym, którzy jej nie mają, wzniesienia się ponad narodowe interesy bogatych i biednych, akceptowania równości, i uznania za braci wszystkich mieszkańców tej
planety. Nie jestem optymistą.
« Nauki o Ziemi (Publikacja: 04-02-2007 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 5256 |
|