|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Czytelnia i książki » Recenzje i krytyki
Ten Inny Ryszarda Kapuścińskiego Autor tekstu: Katarzyna Pucek
Ryszard
Kapuściński, Ten inny, Kraków 2006, s. 76
Ten Inny
to zbiór wykładów wygłoszonych w Instytucie Nauk o Człowieku w Wiedniu, na
Uniwersytecie Jagiellońskim z okazji przyznania tytułu doktora honoris
causa, w Wyższej Szkole Europejskiej im. ks. Józefa Tischnera oraz podczas
Międzynarodowego Sympozjum Pisarzy w Grazu. W nocie wydawcy czytamy: "Lektura
tej książki może być zaskoczeniem dla tych, którzy za Innych przywykli
uważać tylko ludzi należących do innej kultury, o innym kolorze skóry czy
posługujących się innym językiem". Kapuściński
nawiązuje do szeroko rozumianego zagadnienia otwartości na drugiego człowieka.
Jawi się nam nie jako reporter, do czego jesteśmy przyzwyczajeni, lecz
bardziej jako filozof, momentami antropolog, socjolog kultury a nawet historyk.
Często powołuje się na filozofów -
ks. Józefa Tischnera i Emmanuela Levinasa -
przypominając, że spotkanie i poznanie Innego, obcego jest największym
wyzwaniem naszych czasów, że spotkanie człowieka z człowiekiem od zawsze było
zagadką, gdyż nie wiadomo jak się potoczy. Autor
wynikiem spotkania nazywa zarówno wojnę — z oczywistych powodów ją potępia,
jak i odgradzanie się — apartheit, niesłusznie według niego
przypisany jedynie do sytuacji w Afryce Południowej.
Grecy Innego
ochrzcili prześmiewczym mianem barbaros. Jednak wtedy, w epoce wierzeń
antropomorficznych, kiedy ludzie sądzili, że bogowie mogą przyjmować ludzką
postać, ludzkie spotkania były najbardziej ludzkie: „wówczas nigdy nie było
wiadome, czy ten zbliżający się oto wędrowiec (...) to człowiek czy bóg,
do człowieka podobny. (...) ta intrygująca ambiwalencja jest jednym ze źródeł
kultury gościnności, nakazującej okazanie wszelkiej życzliwości przybyłemu, o do końca nierozpoznawalnej istocie".
Haniebnymi czasami w historii ludzkości pisarz nazywa okres kolonialny, kiedy to całe społeczności
zostały wymordowane przez białego człowieka. Jednak nawet w tych
najciemniejszych czasach dzięki szlakom handlowym (Bursztynowemu, Jedwabnemu)
prócz towarów istniała wymiana myśli, kultury wzajemnie się przenikały,
zapożyczały nowe trendy, wynalazki.
Po czasie względnej odwilży, spowodowanej modą na humanizm, wraz z wiekiem XX nadeszła ze zdwojoną siłą wzajemna nienawiść, spowodowana
nieznaną wcześniej masowością oraz wywodzącymi się z niej dwoma wielkimi
systemami totalitarnymi. Tłumacząc związek miedzy tymi zjawiskami, Kapuściński
pisze: „Jest więc masowa kultura i masowa histeria, masowe gusta i masowy obłęd,
masowe zniewolenie i wreszcie — masowa zagłada. Jedynym bohaterem na scenie
świata jest tłum, a główną cechą tego tłumu (...) jest anonimowość,
bezosobowość, brak tożsamości, brak twarzy". Lekarstwo na tę anonimowość
Kapuściński dostrzega w filozofii dialogu, prowadzącą do poznania i zaakceptowania Innego.
Powołując
się na Levinasa, autor traktuje spotkanie i poznanie Innego jako główny obowiązek
ludzkości w XXI wieku: „Zatrzymaj się. Obok ciebie jest inny człowiek.
Spotkaj się z nim (...) Spójrz w twarz Innego, którą on ci ofiaruje. Poprzez
tę twarz przekazuje ci siebie — przybliża cię do Boga". Powołując się
na ks. Tischnera, Kapuściński, zupełnie jak lisek w Małym Księciu de
Saint-Exupery’ego, nakazuje
branie odpowiedzialności za drugiego człowieka: „Ja nie tylko ma się odnieść
do Innego, ale musi też na siebie brać za niego odpowiedzialność i być
gotowym nieść konsekwencje takiej decyzji". Reportażysta przypomina, że każda
istota ludzka jest niepowtarzalna i w tej różnorodności jest największa
wartość i piękno drugiego człowieka. Autor stawia tezę, że właśnie w oczach innych możemy zobaczyć prawdziwe swoje odbicie, czyli — dopiero
poznając innych, tak naprawdę jesteśmy w stanie poznać siebie.
Aż
dziw, że tak poważny temat zmieścił się Kapuścińskiemu na zaledwie
siedemdziesięciu pięciu stronicach. Ktoś z pewnością poczuje niedosyt. Ten
Inny jest jednak wielkim hymnem o tolerancji.
« Recenzje i krytyki (Publikacja: 18-02-2007 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 5273 |
|