|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
« Felietony i eseje Mur, na nim napis: KK wali AI Autor tekstu: Elżbieta Binswanger-Stefańska
Kaziu K. wali Alinkę I.? Krzysiu Anusię? Karolek jakąś panienkę? A jeśli
Kaziu Alinkę gwałci? Eee, Alinka na pewno sama sobie winna. A jeśli Anusia
jest córką Krzysia? To gdzie problem? Pozostanie w rodzinie. A jeśli
panienka, choć Karolkowi powolna, jeszcze jest za młoda na deflorację? To
nikt się nie dowie i nadal będzie uchodzić za panienkę… Chyba że...? No,
chyba że któraś z nich zajdzie w ciążę! Wtedy trzeba będzie urodzić. Bo
przecież cóż winne niewinne dziecię? Kaziu może nadal gwałcić, Krzysiu
udawać, że o niczym nie wie, Karolek umyć ręce… a rodzić trzeba, skoro
dziecko w drodze. Ale, ale co też ja opowiadam, przecież w końcu gwałty nie zdarzają się
na każdym kroku, kazirodztwo to wyjątek a utrata cnoty kiedyś każdej się
przydarza… I wcale nie musi z tego być zaraz dzieci. A te kilka przypadków
na cały świat? Że komuś to życie zmarnowało? Ziemia to uniesie, Kościół
udźwignie. Gorsze rzeczy się zdarzają.
Więc KK wali AI. Z całym spokojem. Brutalnie i bezlitośnie. Bez względu
na wszystko. Kobieta? Raz ofiara, zawsze ofiara. Dorobek światłej części
ludzkości? To "zabójstwo nienarodzonej osoby ludzkiej" [ 1 ], a choćby i z gwałtu przez ojca-pijaka, embrion ponad wszystko. Rozszyfrujmy
moje tytułowe graffiti na murze, jaki właśnie postawiono: KK wali AI = Kościół
katolicki zadaje Amnesty International cios poniżej pasa. Prosto w podbrzusze.
Kobiece.
No, właśnie! Na świecie jest wiele przypadków naruszania prawa grożących
zwykłym ludziom cierpieniem, utratą wolności, a nawet życia. Organizacja Amnesty
International istnieje po to, by sprzeciwiać się naruszaniu praw człowieka,
do głównych celów działań AI należy:
— uwolnienie wszystkich więźniów sumienia
— zapewnienie wszystkim więźniom politycznym bezzwłocznego i rzetelnego
procesu sądowego
— zniesienie kary śmierci, tortur, oraz innych form okrutnego, nieludzkiego
bądź poniżającego traktowania
— położenie kresu pozasądowym egzekucjom oraz "zaginięciom"
— walka z bezkarnością poprzez pociągnięcie do odpowiedzialności sprawców
naruszeń praw człowieka zgodnie ze standardami międzynarodowymi.
A także na terenach ogarniętych niepokojami społecznymi, walkami czy wojną
sprzeciwianie się naruszaniu praw człowieka ze strony zbrojnych ugrupowań
politycznych (sprawujących kontrolę nad danym terytorium bądź działających w opozycji do władz), takim jak branie zakładników, torturowanie czy
bezprawne zabójstwa oraz naruszeniom praw człowieka wobec ludności cywilnej i osób nie biorących udziału w walkach, dokonywanym przez wszystkie strony
konfliktów zbrojnych [ 2 ].
Amnesty International w ramach swojej działalności opowiedziała się także
za prawem kobiet do przerwania ciąży w przypadku gwałtu, kazirodztwa i zagrożenia
zdrowia lub życia przez ciążę. W odpowiedzi na to Papieska Rada Iustitia et
Pax (Sprawiedliwość i Pokój) uznała organizację za proaborcyjną i zapowiedziała "wstrzymanie finansowego wspierania" [ 3 ]
AI. Przewodniczący Radzie, kardynał Renato
Martino, w wywiadzie z 13 czerwca br. oznajmił, że posunięcie to było
"nieuniknioną konsekwencją" po tym, jak rada wykonawcza AI postanowiła
wspierać kobiety chcące usunąć ciążę w skrajnych sytuacjach losowych,
jakimi są gwałt czy groźna choroba.
Odpowiedzią rzecznika włoskiej sekcji AI Riccardo
Noury na oświadczenie Watykanu było przede wszystkim zaskoczenie,
organizacja nie otrzymywała bowiem żadnych funduszy z kasy Watykanu: "To
jest gwarancja niezależności Amnesty International, co przewiduje międzynarodowy
statut naszej organizacji."
Z doniesień prasowych wynika jednakże, że Watykan ostrzegał AI przed
konsekwencjami opowiedzenia się za prawem kobiet będących w skrajnych
sytuacjach życiowych do decydowania o tym, czy chcą zostać matkami dziecka
poczętego z gwałtu, stosunku kazirodczego lub w wypadku, gdyby płód groził
im pogorszeniem się zdrowia lub wręcz zagrożeniem życia. "Amnesty
International musi zrezygnować z obrony aborcji", mówi w wywiadzie dla
"Dziennika" po oświadczeniu Watykanu Rocco Buttiglione, włoski
polityk chrześcijańsko-demokratyczny.
Jednym słowem AI zostało postawione pod ścianę. Wprawdzie nie dostaje,
wbrew oświadczeniu kardynała Renato Martino, wsparcia finansowego od Watykanu,
ale Watykan nie tylko zaszantażował AI, lecz przykazał organizacjom
katolickim wspierającym działalność AI wstrzymanie pomocy [ 4 ]. Nie tylko więc w jakimś sensie przyzwala różnym Kaziom i Karolkom na wykorzystywanie kobiet, ale doprowadzając do wycofania pomocy
organizacji KK w działalności AI wylewa dziecko razem z kąpielą, gdyż
wszystkie inne cele AI będą tym samym wsparcia KK pozbawione, tortury, więzienie
ludzi bez orzeczeń sądowych, prześladowanie ludności cywilnej na terenach
objętych wojnami, zabijanie...
W ciągu całej działalności, od powstania w 1961 roku do teraz, Amnesty
International pomogła tysiącom ludzi, w tym dzieciom (jakiś czas już nie
tylko poczętym, ale i urodzonym), wielu uratowała życie (zob.). Interweniowała w wielu, wydawać by się mogło, beznadziejnych przypadkach, i to z powodzeniem. Sprawy kobiet i dzieci, z natury rzeczy bardziej bezbronnych
(a także w wielu sytuacjach mniej chronionych prawem swoich krajów) niż mężczyźni,
są przez AI objęte szczególną troską:
"W Azji i na Bliskim Wschodzie kobiety zabija się w imię honoru. W Afryce Zachodniej dziewczynki poddaje się zabiegowi okaleczania narządów płciowych w imię obyczaju. (...) Na południu Afryki dziewczynki są gwałcone i zarażane
wirusem HIV, ponieważ gwałciciele wierzą, że seks z dziewicą działa
uzdrawiająco. A w najbogatszych i najbardziej rozwiniętych krajach świata
kobiety umierają pobite przez swych partnerów", pisze we wstępie do
raportu "To jest w naszych rękach. Stop przemocy wobec kobiet" [ 5 ] Irene Khan, sekretarz generalna Amnesty
International.
Kilka lat temu prasą światową [ 6 ] wstrząsnęły informacje o tajemniczych zaginięciach i zabójstwach młodych
kobiet w Meksyku. Przypuszcza się, że ponad 370 kobiet z niższych warstw społecznych, a więc takich, o które nikt się nie upominał, zginęło w wyjątkowo okrutny
sposób. Poddawano je przed śmiercią najwymyślniejszym torturom i filmowano w ramach zaspokajania potrzeb coraz brutalniejszego przemysłu erotycznego.
Amnesty International zajęła się tą sprawą. [ 7 ]
Wczoraj, po wypowiedzi Watykanu, AI napisała oświadczenie o prawie kobiet
do "wolności od strachu, przemocy i przymusu korzystania z praw
seksualnych i reprodukcyjnych. (...) AI nie promuje aborcji jako prawa
powszechnego i AI nie wypowiada się, czy aborcja jest dobra, czy zła",
czytamy. [ 8 ]
Za to chłopcy z Watykanu wiedzą z całą pewnością, że ochrona życia
poczętego, choćby i w wyniku gwałtu, jest dobrem większym, niż los kobiet, w tym wypadku dwakroć gwałconych. Nie tak dawno na Racjonaliście można było
przeczytać tekst o antyklerykalnych graffiti na murach budynków i kościołów
Rzymu i innych włoskich miast. Mam i ja do kolekcji nowy napis na nowym murze ustawionym przez KK:
"Walcie się!"
*
NB. Zastanawiające jest bardzo, dlaczego KK w tak otwarty sposób opowiada
się przeciwko jednej z najważniejszych w skali światowej humanistycznej
organizacji, oraz przeciwko kobietom, bądź co bądź połowie ludzkości, nie
zdaje sobie sprawy z tego, jak silną reakcję wzbudzi? A może chce doprowadzić
do nie budzącej wątpliwości polaryzacji, po czym okopać się i bronić murów
twierdzy w gronie najwierniejszych? Poddaję to pod dyskusję, bo trudno mi
samej rozsądzić.
Przypisy: [ 1 ] Z
wywiadu z Rocco Buttiglione, włoskiego polityka chrześcijańsko-demokratycznego i filozofa akademickiego, cały wywiad, który bardzo polecam, bo jest tam i o
JP2, i o Alicji Tysiąc [ 4 ] Watykan do
katolików: nie finansujcie Amnesty International. Papieska Rada Iustitia et Pax
(Sprawiedliwość i Pokój) ostro skrytykowała wczoraj jedną z największych
na świecie organizacji obrony praw człowieka za popieranie aborcji",
13.6.2007 na Gazeta.pl [ 5 ] Raport Amnesty
International Sekcja Polska: Ewa Majewska i Marta Kukowska,
"Przemoc wobec kobiet w rodzinie i relacjach intymnych. Podstawowe
informacje", Warszawa 2005 [ 6 ] o ile dobrze pamiętam, pisał o tym
także Ryszard Kapuściński, we wstępie do reportażu innego autora, artykuł
był wstrząsający
« Felietony i eseje (Publikacja: 17-06-2007 )
Elżbieta Binswanger-Stefańska Dziennikarka i tłumaczka. W Polsce publikowała m.in. w Przekroju, Gazecie Wyborczej, Dzienniku Polskim, National Geographic i Odrze. Przez ok. 30 lat mieszkała w Zurichu, następnie w Sztokholmie, obecnie w Krakowie. Liczba tekstów na portalu: 56 Pokaż inne teksty autora Liczba tłumaczeń: 5 Pokaż tłumaczenia autora Najnowszy tekst autora: Odyseja nadziei i smutku | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 5423 |
|