|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Państwo i polityka » Doktryny polityczne i prawne
Obraz polskiej prawicy w Krytyce Politycznej 13/2007 Autor tekstu: Jakub Kozielec
Najnowszy numer lewicowej
Krytyki Politycznej (13/2007) przynosi bardzo ciekawą próbę pokazania
obrazu polskiej prawicy w oczach samych prawicowych polityków i publicystów. Służą
temu trzy wywiady przeprowadzone przez Sławomira Sierakowskiego z Cezarym
Michalskim — publicystą, do niedawna jeszcze aktywnie zaangażowanym w polskie spory polityczne, Radosławem Sikorskim — byłym ministrem obrony
narodowej oraz Janem Rokitą — politykiem PO. Z opublikowanych rozmów wynika
dość zaskakujący obraz polskiej prawicy: jej samoświadomości, projektów
społeczno-politycznych i polityków. Prawicowa część polskiej
sceny politycznej — a z całą pewnością ta, którą reprezentują rozmówcy
Sierakowskiego — podobnie jak lewica nie potrafi poradzić sobie ani w sferze
aksjologicznej i ideologicznej, ani politycznej praktyki ze „zwycięskim
pochodem" wolnego rynku komercjalizującego coraz to nowe obszary życia społecznego,
do niedawna jeszcze zarezerwowane dla polityki. Całkowite odizolowanie
gospodarki od sfery polityki zrodziło skutki, których żaden z prawicowych
polityków i ideologów nie przewidział. Atomizacja społeczeństwa, rozpad
rodziny i więzi społecznych, rozwarstwienie ekonomiczne tworzące i utrwalające
podziały klasowe to tylko kilka problemów, na które zgodnie zwracają uwagę
Cezary Michalski i Jan Rokita. Brak dostrzegalnych alternatyw lub chociażby środków
zaradczych prowadzi jednak rozmówców Sierakowskiego do wyboru odmiennych
postaw ideologicznych. Cezary Michalski, nie widząc
żadnej rozsądnej alternatywy — spośród realnie istniejących — najchętniej
wycofałby się z życia politycznego, a właściwie z publicystycznej walki,
jaką uprawia, i zakopał w pracy literackiej. Jedynym, co go powstrzymuje, jest
bariera ekonomiczna. Notabene Michalski jako jedyny z trójki interlokutorów
Sierakowskiego poddaje się dogłębnej biograficznej wiwisekcji i z dużą
szczerością mówi o wszystkich ideologicznych zakrętach w swoim życiorysie,
roli namiętności w polityce, nienawiści do Adama Michnika i poczuciu bycia
traktowanym protekcjonalnie, wręcz pogardliwie, jakie towarzyszyło jemu i podobnym mu młodym opozycjonistom w kontaktach ze „starymi" działaczami
antykomunistycznymi, których rodowód sięga do Marca'68. Miotając się między
różnymi frakcjami prawicowymi pozostaje w gruncie rzeczy socjalistą. Gdyby po
1989 roku w Polsce odrodziła się PPS, to z nią związałby swój polityczny
los. Ponieważ jednak tak się nie stało, o wyborze strony konfliktu, po której
stanął zdecydował jego „genetyczny antykomunizm" będący jakimś
polityczno-ideologicznym odruchem Pawłowa i szczera nienawiść do obozu Adama
Michnika. Czytając wywiad z Michalskim dowiemy się również wiele na temat
wewnętrznych sporów polskiej prawicy, nie tylko tych ideologicznych, ale również
personalnych. Jest to jednak przede wszystkim próba rozrachunku z własnymi, często
przypadkowymi wyborami ideologicznymi i politycznymi. Radosław Sikorski to z kolei
przykład liberalnego konserwatysty — z naciskiem na składnik konserwatywny — z importu, prosto z USA i UK. Przykład człowieka, który ukształtował się w warunkach emigracji podczas studiów w Oksfordzie. Liberalno-konserwatywne idee
tatcherowsko-raeganowskiej rewolucji padły na podatny grunt antykomunizmu i antylewicowości wyniesionych przez Sikorskiego z Polski. Z całą pewność
Radek Sikorski doskonale odnalazłby się w Partii Republikańskiej lub Partii
Konserwatywnej, ale na polskiej scenie politycznej trudno byłoby znaleźć dla
niego miejsce. Można odnieść wrażenie, że związanie się Sikorskiego z PiS
wynikało z radykalnego antykomunizmu Kaczyńskich i ich ugrupowania. Wszyscy
trzej rozmówcy w sposób pośredni przyznają, że antykomunizm i silnie
emocjonalny stosunek do PRL-u są najważniejszymi przesłankami
autoidentyfikacji polskiej prawicy, która dzięki temu może pomieścić
gospodarczych leseferystów w stylu Marka Jurka, jak też etatystycznie i prosocjalnie nastawionych Kaczyńskich. W porównaniu do dwóch pozostałych
rozmówców Sierakowskiego, Radosław Sikorski jako jedyny akceptuje co do
zasady dominację konsensusu neoliberalnego. Podczas, gdy Michalski wycofał się
ze sporów ideologicznych na pozycje „liberalizmu zmęczenia", które to
pojęcie jest eufemistycznym równoważnikiem stwierdzenie „Mam to wszystko
d...! Dajcie mi wszyscy święty spokój", Jan Rokita jest dość
konsekwentnie konserwatywny, w starym XIX-wiecznym sensie. Akceptując bowiem
liberalizm gospodarczy, chciałby jednocześnie obronić przed komercjalizacją
sfery życia, które jego zdaniem są istotne dla budowy spójności społecznej,
tj.: rodzinę (co zaskakujące, nie obstając przy tradycyjnym rozumieniu tego
pojęcia), religię, kulturę oraz politykę socjalną skoncentrowaną na
niesieniu pomocy tym, którzy na skutek niepełnosprawności lub życiowej
nieporadności nie są w stanie sami sobie pomóc. Zadziwia jednak, że ten
wyrazisty polityk prawicowy nie potrafi w pełni jednoznacznie określić
swojego położenia na osi prawica-lewica. Dostrzegając zmiany społeczno-obyczajowe,
których charakter jest nieodwracalny (emancypacja kobiet, aborcja, związki
jednopłciowe, etc.) przepowiada prawicową kontrreformację, tj. nowe
odczytanie prawicowych zasad, tak, aby lepiej odpowiadały one współczesnym
czasom — kompromis z nowoczesną obyczajowością. Nie jest to aż tak bardzo
trudne do przewidzenia, skoro prawica europejska w dużej mierze taką
„kontrreformację" przeżywa. Tego jednak, czego taki kompromis na gruncie
polskim miałby dotyczyć już się od pana Rokity nie dowiemy. Nic w tym zresztą
dziwnego. Jest on przecież aktywnym politykiem i wszystko, co powie może zostać
wykorzystane przeciwko niemu. Przed polską prawicą, która
bezapelacyjnie zdobyła polityczną i ideologiczną hegemonię w publicznej
debacie stoi poważne zadanie: znalezienie odpowiedzi na problemy i zagrożenia,
jakie niesie ze sobą globalizacja, dominacja wolnorynkowego kapitalizmu i radykalne zmiany obyczajowe. Jeżeli tego nie zrobi, czeka ją taki sam kryzys
tożsamości, jaki przeżywa obecnie lewica. Ten kryzys doprowadził już
europejską lewicę do ukorzenia się przed neoliberalizmem i przyjęcia jego
aksjomatów jako własnych. Niestety żaden z przepytywanych przez
Sierakowskiego prawicowców nie potrafił powiedzieć nie tylko jak takie
odpowiedzi miałyby wyglądać, ale nawet jak ich szukać.
« Doktryny polityczne i prawne (Publikacja: 03-09-2007 )
Jakub Kozielec Ur. 1976. Zajmuje sie marketingiem. Publikował w internetowym piśmie "Horyzont". Zainteresowania: kultura, filozofia, socjologia i polityka. | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 5541 |
|