|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Tematy różnorodne » PSR » Publikacje
Wolnomyśliciel roku: Dirk Verhofstadt Autor tekstu: Ilona Vijn-Boska, Ilona Boska
W centrum holenderskiego miasta Harlem znajduje się protestancki kościół, w którym co
drugą niedzielę w miesiącu obywają się msze w języku francuskim. Zwyczaj
ten datuje się od około czterystu lat, kiedy to władze miasta podarowały
protestanckim Walończykom osobny kościół, aby mogli odprawiać msze w swoim
języku. Podczas wojny osiemdziesięcioletniej (1568-1648) hiszpańskie władze
zmusiły belgijskich protestantów do wyboru: nawrócenie się na katolicyzm
albo emigracja. Ponad sto tysięcy protestantów zdecydowało się na ucieczkę i większość z nich trafiła do Holandii, między innymi do Harlemu. W 1685
roku dołączyli do nich francuscy Hugenoci, którym władze francuskie odebrały
wolność wyznania i zmusiły do emigracji. Obecnie ten kościół pełni też
funkcję miejsca spotkań różnych organizacji laickich takich jak na przykład
związek wolnomyślicieli 'Wolna Myśl' (De Vrije
Gedachte) powstałego w 1957
roku na bazie założonego w 1856 roku związku Jutrzenka (De Dagraad). Związek
ten powstał i rozrósł się jako grupa walcząca o wolność własnego zdania. W stosunku do dogmatów i autorytetów ustawia wolnomyślicielstwo dwa proste założenia,
mianowicie że wszystkie opinie i wypowiedzi, włącznie z dogmatami, muszą
zostać naukowo sprawdzone i zbadane, a po drugie autorytet kościoła i państwa
musi zostać zastąpiony przez indywidualną autonomię i suwerenność
obywatelską. Związek wolnomyślicieli działa niezależnie od organizacji
humanistycznych, jako że bazują na ateistycznym podejściu do życia .
Związek ten corocznie przyznaje tytuł 'Wolnomyśliciela roku' zasłużonej osobie działającej
na rzecz wolności i słowa i ogólnej tolerancji. We wrześniu tego roku tytuł
ten został nadany Dirkowi Verhofstadt za jego wkład na rzecz indywidualnej
wolności. Uroczystość odbyła się właśnie w tym walońskim kościele.
Verhofstadt jest zaangażowanym intelektualistą i myślicielem politycznym a przy tym bardzo przyjazną, skromną i optymistycznie nastawioną do życia osobą.
Dirk na ambonie — odczyt na okoliczność przyznania tytułu
'Ciemiężenie
jednostki istnieje od tak dawna jak istnieje ludzkość. Powodują to w mniejszym lub większym stopniu polityczne, religijne i kulturalne zwyczaje w wszystkich społeczeństwach i narodach. Przez wieki jednostka podporządkowana
była kolektywności. Dopiero od Renesansu a później Oświecenia pojawiło się
zrozumienie ważności unikalności każdego człowieka. A to zapoczątkowało
nieodwracalne pojawienie się indywidualizmu. Jednakże wciąż istnieją
ideologie, które chcą człowieka od nowa przymusić do z góry narzuconych reguł postępowań.
Tak było w XX wieku z komunizmem i faszyzmem a teraz dążą do tego religijni
ekstremiści. Nawet w krajach zachodnich pojawia się krytyka indywidualizmu.
Polityczne partie, media i niektórzy naukowcy uważają 'przerośnięty
indywidualizm' za przyczynę wielu problemów społecznych. Nawołują oni do
powrotu do ustalonych z góry norm i wartości, jak i solidarności i ważności
własnego narodu'
Fragment
pochodzi z przedmowy do książki 'Obrona indywidualizmu'.
Dirk
Verhofstadt urodził się w 1955 roku w Dendermonde w Belgi jako trzecie i ostatnie dziecko Marcela Verhofstadt, prawnika liberalnego związku zawodowego a następnie sędziego w Sądzie Pracy. W początkach lat sześćdziesiątych
rodzina Verhofstadt przeprowadziła się do Gent, ponieważ Marcel Verhofstadt
jako prawnik został doradcą ministra finansów Williego De Clercq. Dirk
studiował prawo i komunikację medialną na Uniwersytecie Gentyńskim. Razem z innymi był założycielem liberalnego studenckiego ruchu, który miał walczyć o dobro społeczne wszystkich ludzi.
Pod koniec lat siedemdziesiątych Dirk przeczytał książkę Karla Poppera
Społeczeństwo otwarte i jego wrogowie i to zapoczątkowało jego fascynację tym
filozofem. Po przeczytaniu wszystkich jego dzieł stał się gorącym
zwolennikiem jego idei i tak jak Popper nie uznaje historycyzmu: żadna
teoria naukowa nigdy nie może być uznana za 100% pewną w zakresie nauk społecznych, aby na jej podstawie przewidywać
przyszły rozwój społeczeństwa. W tym roku we wrześniu był jednym z prelegentów na międzynarodowym kongresie w Pradze 'Rethinking Karl Popper'.
Po studiach
podjął pracę w mediach, gdzie pracował do 2001 roku. Zapoczątkowanie
prywatnej radiofonii na początku lat osiemdziesiątych pozwoliło odbiorcom na
prawo wyboru słuchanych przez siebie programów, nie narzucanych przez
publiczne rozgłośnie. Na podstawie demokratycznych idei, takich jak wolność
wypowiedzi, wielorakość a szczególnie prawo do uczestnictwa, zniknęła
pewność, której hołdowały publiczne rozgłośnie. 'Wolne radio' stało się
możliwe. O tym procesie Dirk Vehofstadt napisał w roku 1982 swoją pierwszą książkę Het
einde van het BRT-monopolie (Koniec monopolu Belgijskiego Radia i Telewizji).
W
2001 roku został doradcą Patricka Dewael, wówczas ministra prezydenta
Flamandii, a od 2003 roku wicepremiera i ministra spraw zagranicznych.
Pod koniec 2001 roku był jednym z założycieli niezależnego ruchu
liberalnego — Liberales. Jego członkowie uważają liberalizm za progresywny nurt, który występuje
na rzecz wolności jednostki, sprawiedliwości i praw człowieka. Na działalność
Liberales składa sie organizowanie wieczorów dyskusyjnych, pisanie artykułów i recenzji książek. W październiku 2002 roku powstała ich internetowa strona i zaczęto co tydzień wysyłać do członków elektroniczne listy z nowymi
artykułami i wiadomościami. Obecnie mają około 7000 abonentów.
Czytanie książek jest wielkim hobby Dirka. Jeżdżąc na
liczne odczyty i spotkania na terenie Belgii czy Holandii nie korzysta on nigdy z auta, ale jeździ pociągiem, aby czas podróży wykorzystać na czytanie nowej
książki. Swoje zdanie o przeczytanej książce przedstawia w recenzjach
pojawiających się na stronie internetowej Liberales.be, jak i w takich
czasopismach jak De Morgen, De Groene Amsterdammer czy też De Humanis. W swoich
licznych artykułach analizuje czynniki ograniczające
wolność jednostki.
Zainspirowany
liberalnym filozofem Johnem Rawlsem napisał w 2002 roku Het menselijk
liberalisme. Een antwoord op het antiglobalisme (Humanistyczny liberalizm. Odpowiedz
na antyglobalizm) wykazując w niej, że solidaryzm nieodłącznie jest związany z ideami liberalizmu. Wziął w obronę ruch, w który wierzy, że tylko w ten
sposób można wolność osobistą i społeczną odpowiedzialność doprowadzić
do równowagi. Stwierdził, że świat nie poznał dostatecznie liberalizmu. Uczciwy handel bez protekcjonizmu Ameryki i Europy znaczyłby o wiele więcej dla rozwijających się krajów niż udzielana im pomoc.
W książce Pleidooi voor individualisme (Obrona indywidualizmu) z 2004 roku wykazał konieczność tego nurtu. Według niego ma służyć przeciw
wciąż wzrastającej anonimowości, biurokracji i jednolitości społeczeństwa. A co najważniejsze: indywidualizm musi być propagowany w społeczeństwach, w których ludzie z powodu religii oraz tradycji są ciemiężeni.
Indywidualizm jest niesprawiedliwie łączony z egoizmem, samolubstwem i obojętnością,
kiedy wręcz przeciwnie, jest esencjonalnym warunkiem dla solidarności międzyludzkiej.
Jego ostatnia książka De derde feministische golf (Trzecia
feministyczna fala, 2006) jest zbiorem sześciu wywiadów przeprowadzonych przez
niego z Yasmine Allas, Ayaan Hirsi Ali, Naima El Bezaz, Irshad Manji, Nahed
Selim oraz Naema Tahir, muzułmankami walczącymi o emancypację muzułmańskich
kobiet. Opowiadają one o ciemiężonych kobietach nie tylko w muzułmańskich
krajach, ale także w Europie, gdzie zmuszane są do noszenia zasłoniętych
twarzy, zabrania się im kontaktu z innymi mężczyznami i inaczej myślącymi,
zmusza do małżeństw, nie wolno im odejść od wiary a w razie sprzeciwu są
przez rodziny odrzucane lub w imię obrony honoru mordowane. Dirk wzywa, abyśmy
wszyscy wspierali walkę muzułmańskich kobiet w imię uniwersalnej laickiej
moralności, kosmopolitycznego humanizmu, na którą składa się:
- wolność własnego zdania,
- rozdział kościoła od państwa,
- prawo do samostanowienia,
- równość wszystkich ludzi.
Znane powiedzenia
Dirka Verhofstadt:
"Gdzie
się rządzi w imię Boga, tam człowiek się nie liczy."
"Dążenie
do indywidualizmu jest walką najbardziej progresywną."
"Religia
nie jest opium, który ludzi tuman, tak jak to stwierdził Marks, ale raczej
intensywnym narkotykiem, który tłumi osobiste sumienie i powoduje, że ludzie są
zdolni do wszystkiego."
"Każdy
jest wolny i ma prawo podporządkować się bogu, Jehowie czy też Allachowi,
lecz w imię Boga musi innych pozostawić w spokoju."
« Publikacje (Publikacja: 19-10-2007 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 5586 |
|