« Społeczeństwo Laickość a prawa kobiet Autor tekstu: Michèle Vianès
Tłumaczenie: Nina Sankari
Warszawa 9 grudnia 2007 Jubileuszowa Konferencja „Państwo świeckie a Nowe Oświecenie" w setną rocznicę I Zjazdu Wolnomyślicieli w Warszawie
Wszędzie w czasie i przestrzeni można zaobserwować relacje
oparte na strukturze patriarchalnej i podległości kobiet. Jakie jest znaczenie
religii, klucza do tej symboliki, dla kształtowania i podtrzymywania tej
hierarchii? Religie zostały stworzone przez mężczyzn, dla mężczyzn. Święte teksty
przepisywali, badali i komentowali również mężczyźni, ci sami, którzy
przez wieki utrzymywali monopol na dostęp do kultury. We wszystkich religiach
odnajdujemy mizoginiczne lejtmotywy, które zaowocowały dyskryminacją kobiet:
zostały one użyte przez mężczyzn i przez państwa do zawłaszczenia ciał i umysłów kobiet.
Kobiety konstatują dzisiaj, że w stosunku do mężczyzn
zajmują w religiach miejsce drugorzędne, podczas gdy ich rola w ich transmisji jest zasadnicza. Wyrażają one wolę bądź emancypacji od
religii, bądź takiej reinterpretacji tekstów, by doprowadzić do zrównania
elementu męskiego i żeńskiego w teologicznych instytucjach, rytuałach,
nauczaniu i języku.
Dla prześledzenia sposobu, w jaki ekstremiści religijni jeszcze dziś używają
religii do zawłaszczania ciał i umysłów kobiet oraz zachowania władzy, moje
wystąpienie będzie podzielone na 3 części:
1. Wkład Rewolucji Francuskiej i pierwsze laickie ustawy
2. Laickość
3. Prawa kobiet a autonomia wobec religii
1. Wkład Rewolucji Francuskiej i pierwsze laickie ustawy
Spadkobierczyni Oświecenia, „Rewolucja jest historycznym momentem, w którym zachodnia cywilizacja odkryła, że kobiety mogą zajmować miejsce w przestrzeni publicznej, a nie tylko w domu" Elisabeth Śledziewski.
Stwierdzenie, że przeszłość nie jest niezmienna i że przyszłość jest
różna od teraźniejszości legitymizuje żądania tych kobiet, które odmawiają
podporządkowania się, dlatego tylko, że są kobietami. Przyznanie statusu
jednostki jednym powoduje, że zostaje on przyznany wszystkim „bez względu
na religię, kolor skóry czy płeć" (Condorcet).
Condorcet oświadcza (1790), że edukacja powinna być wspólna
dla mężczyzn i kobiet, publiczna, świecka i bezpłatna. A przede wszystkim,
że ludzie nie mogą być wolni i równi, jeśli połowa rodzaju ludzkiego nie
wyzwoliła się z wiekowych okowów. Piętnuje on rolę księży: podporządkowując
seksualność i umysł kobiet autorytetowi, rozumienia którego od nich się nie
wymaga, "przygotowują oni kobiety do przymusowego lub dobrowolnego
zniewolenia". Ustawy z września 1792 r. ustanawiają laicyzację stanu cywilnego i wprowadzają rozwód: kobieta może wybrać sobie męża i od niego odejść,
oboje małżonkowie są traktowani na zasadzie równości. Ogromna większość rewolucjonistów popada w panikę w obliczu
obywatelskiej emancypacji kobiet. Konwent zamyka Kluby Kobiet 30 października
1793 r. Francuzki będą traktowane przez kodeks cywilny jak osoby niepełnoletnie
(niższej kategorii), poddane wpływom księży, ich moralnym przewodnikom. W tym czasie mężczyźni domagają się, dla siebie, 3 podstawowych zasad z republikańskiej trylogii: wolności, równości i braterstwa. Te zasady są od siebie
wzajemnie uzależnione. Wolność bez równości
prowadzi do powstania prawa silniejszego. Symetrycznie, absolutna równość
jest negacją wolności. Para wolność-równość do uzyskania równowagi
potrzebuje braterstwa, republikańskiego społecznego obowiązku jednego członka
społeczeństwa wobec drugiego. Braterstwo nie pozwala Wolności rodzić przywilejów, a Równości — ucisku.
Republikańskie braterstwo traktuje wszystkie istoty ludzkie
jako równe w prawach. Podczas kiedy dotyczy ono jednych, w 1848 r., gdy
braterstwo jest wpisane w dewizę republikańską, ci lub te, którzy są inni,
różnią się płcią, pochodzeniem etnicznym, środowiskiem społecznym, połowa
populacji — Francuzki — nie są traktowane jako równe w prawach! Wielcy republikanie zauważają błąd. Dla Julesa Ferry
"ten, kto
trzyma kobietę, trzyma wszystko, to dlatego Kościół chce zatrzymać kobietę i to dlatego również trzeba, by demokracja mu ją odebrała".
Utworzenie koedukacyjnej świeckiej szkoły (ustawa z 2 marca
1882 r.) jest pierwszym kluczem, który pozwoli otworzyć dziewczętom dostęp
do równości szans. Jedno pokolenie później, 9 grudnia 1905 r. Ustawa o Rozdziale Kościołów
od Państwa zostaje uchwalona. Rozdział jest konieczny: religia, która wynika z wiary, a więc nie podlega weryfikacji, nie może być źródłem prawa, ani
sprawować kontroli nad polityką.
2. Laickość
Istota ludzka, mężczyzna czy kobieta, jest istotą wolną dzięki używaniu
swego rozumu i krytycznego myślenia: to ideał laicki. Laickość organizuje przestrzeń polityczną, która opiera się na wolności
myślenia, na równości w prawie i godności opcji filozoficznych czy wiary
religijnej oraz na neutralności działania publicznego. Poszanowanie trzech celów
jednocześnie nie jest ani naturalne, ani wrodzone, lecz budowane i zdobywane.
Misją szkoły publicznej jest nauczanie i wpajanie tego dzieciom, przyszłym
obywatelom, po to, by je uwolnić od wszelkiego poddania, wszelkiego
zniewolenia, dobrowolnego czy przymusowego. Więź obywatelska przeważa nad wszelkimi partykularyzmami
historycznymi lub religijnymi, nad solidarnością lokalną czy klanową. Laickość
wymaga od każdego wysiłku wobec samego siebie, ale jest to sposób na
koegzystencję kobiet i mężczyzn, którzy niekoniecznie podzielają te same
przekonania. Pozwala ona na to, by wolności jednych i drugich raczej współistniały
niż się sobie przeciwstawiały, by się raczej wzmacniały, nawet poprzez
wzajemne ograniczanie się, by zamiast się niszczyć, mężczyźni i kobiety
byli razem wolni. Laickość jest fundamentem życia społecznego. Dotyczy ona
oczywiście wszystkich podstawowych aspektów funkcjonowania społeczeństwa w planie politycznym, ekonomicznym i społecznym. Wpisuje się w nasze życie
codzienne za każdym razem, kiedy korzystamy z jakichś służb publicznych.
Jest obecna w naszych aktach cywilnych, które znaczą etapy naszego życia
(narodziny, ślub, zgon). Laickość przeciwstawia się wszelkiej transcendencji „boskiej" czy
„cywilnej", wszelkiej doktrynie absolutnej, która umyka krytyce rozumu
ludzkiego.
Państwo, urzędnicy i użytkownicy służb publicznych są
neutralni światopoglądowo. Neutralność jest realizowana poprzez bezstronność
co do gwarancji religijnej wiary lub niewiary czy wątpienia, możliwości
wolnego uprawiania kultu dla wszystkich wyznań pod warunkiem, że nie stanowią
one zagrożenia dla wolności innych, ani nie zakłócają porządku
publicznego.
Jeśli w jakimś państwie jakaś religia jest obowiązkowa
lub uprzywilejowana, a więc narzucona, wolność myśli nie jest już możliwa.
Gdy religia wykorzystuje do swoich celów władzę publiczną, nie ma już równości.
Ci, którzy nie wyznają danej wiary lub interpretują ją inaczej doświadczają
alienacji ich podstawowych praw jako osoby ludzkie. Jedność staje się fasadą. Jako że różnorodność poglądów i równość
wobec prawa nie są przestrzegane, pojawiają się konflikty i „wojny bogów". Jeśli w jakimś państwie wszystkie religie są „uznawane", każda grupa
będzie mogła domagać się poszanowania swoich własnych zasad życia wspólnotowego.
Interes każdej grupy będzie przeważać nad wspólnym dobrem. Ta różnorodność
będzie prowadzić do krystalizacji różnic i wznoszenia murów między
grupami. Przestrzeń publiczna będzie pokawałkowana. Wspólne nadrzędne
zasady nie będą już górować nad wartościami indywidualnymi, nie będzie już
mieszania się pomiędzy grupami, związki endogamiczne staną się regułą.
Odrębne systemy edukacji podzielą dzieci i młodzież, zanim przeciwstawią
sobie dorosłych.
W przypadku konfliktu między grupami, państwo, mające pełnić
rolę arbitra w interesie ogółu, bez narzędzia laickości jest bezbronne. Państwa
komunotarystyczne lub multikulturalistyczne napotykają na trudności.
Multikulturalizm zaognia różnice etniczne w stosunkach społecznych i powoduje
"tożsamościowe" zamykanie się, które wznosi mury zamiast
sprzyjać więziom społecznym i wspólnemu projektowi politycznemu.
3. Prawa kobiet a autonomia wobec religii
Wszędzie na świecie, podążając różnymi drogami,
kobiety będą się wyzwalać spod ciężaru religii poprzez żądania prawa do
wolnego dysponowania swoim ciałem, swoim umysłem i panowania nad chęcią
posiadania dziecka. W 2/3 XX wieku postęp w dziedzinie praw kobiet był
widoczny we wszystkich krajach świata. W wyniku zdecydowanej orientacji społecznej feministyczna
emancypacja poważnie zaostrzyła relacje kobiet i religii. Jej skutki przybrały
różne, w tym antagonistyczne, formy od ruchów progresywnych po integryzm,
bulwersując stary porządek, podawany za naturalny lub nadnaturalny. We
wszystkich religiach widać przeciwstawne postawy kobiet: tradycyjne, strażniczek
ortodoksji, które uważają, że jedynie one postępują zgodnie z nakazami bożymi,
wierne i płodne, by przekazać nowym pokoleniom wiarę przodków. Oraz te, które
należą do kierunku liberalnego, pro-choice, dopuszczające śluby międzywyznaniowe,
kontrolę chęci posiadania dziecka, kobiece kapłaństwo i różne orientacje
seksualne. Panika wśród machokratów, którzy wzywają na pomoc
religie. Fundamentaliści religijni uznają emancypację kobiet za przyczynę
wszelkich plag społecznych, zła, które zniknie, jeśli tylko powrócimy do
patriarchalnych koncepcji teokratycznych opierających się na dominacji mężczyzn i na akceptacji przez kobiety ich podporządkowania. By przekonać kobiety do powrotu do patriarchalnych teokratycznych schematów,
używają oni dyskursu dwojakiego typu. Dyskursu pełnego hipokryzji na temat
ochrony kobiet oraz dyskursu zastraszania: groźbą kary na ziemi lub w niebie,
więc groźbą wiecznego potępienia, jeśli kobiety nie będą posłuszne
tradycji. Kontrolowanie płodności i seksualności kobiet było i pozostaje nadal
motorem opresji. Wszyscy ekstremiści religijni się wspierają. Połączone głosy
Stolicy Piotrowej, Polski, amerykańskich fundamentalistów protestanckich i państw
muzułmańskich na międzynarodowych konferencjach przeciwko dostępowi kobiet
do prawa do dysponowania swoim ciałem są tego dowodem. Kobiety wyznania czy przynależności muzułmańskiej,
podobnie jak wszystkie inne, emancypują się od ekstremizmów religijnych, których
są pierwszymi ofiarami. Ich słowa są zatajane, one same są uznawane za bezbożne,
zdrajczynie, a autonomia kobiet jest piętnowana, bo "zachodnia".
Przeciwnie, "wybór" podporządkowania się Bogu i w oczekiwaniu
na wstąpienie do raju, podporządkowanie się mężczyznom, to miałby być
feminizm. Umysły są atakowane przez zamierzone pomieszanie pojęć rasizmu, który
dotyczy osób i religii, która dotyczy idei. Dlatego wspieramy te (kobiety) i tych (mężczyzn), którzy
chcą, by kobiety — i ich rodziny — miały dostęp do praw, o które walczymy. Konkluzja:
Wszystkie kobiety powinny mieć dostęp do
powszechnych praw podstawowych Nie powinny dać się zwieść czy stać się wspólnikiem
dyskursu fundamentalistów religijnych, negacji autonomii jednostki. W tym celu
należy: 1. Głosić powszechne zasady równej godności mężczyzn i kobiet. 2. Odrzucić wszelkie religijne czy kulturowe uzasadnienia
zamachów na prawa kobiet. Wszystkie kobiety i dziewczęta w jednym kraju mają
te same prawa. 4 grudnia 2005 r. Zgromadzenia Parlamentarne Rady Europy przegłosowało
rezolucję wzywającą państwa członkowskie do obrony wszystkich kobiet
mieszkających na ich terytorium przed wszelkimi naruszeniami ich praw ze względów
religijnych lub z nimi związanych. Należy "zagwarantować konieczny
rozdział kościołów od państwa, żeby kobiety nie były poddane polityce czy
prawom o inspiracji religijnej (np. w odniesieniu do rodziny, rozwodu i ustaw
antyaborcyjnych" (artykuł 7.3).
Toczy się walka między archaicznymi i teokratycznymi
tradycjami patriarchalnymi a nowoczesną ideą laickości, spadkobierczynią Oświecenia
(„Potrzebujemy oświecenia, potrzebujemy laickości" Taslima Nasreen):
przyznać każdemu jednakową godność, nie wymagać w zamian żadnej dewocji,
lecz przystąpienia z wolnej woli do pewnej umowy i podjęcia zobowiązania
przez świadomość autonomiczną i wolną, czyli oświeconą, zdolną do tego,
by myśleć i chcieć.
« Społeczeństwo (Publikacja: 22-12-2007 )
Michèle VianèsFrancuska intelektualistka, radna, pełnomocnik ds. równouprawnienia kobiet w Lyonie, Michèle Vianès jest również Przewodniczącą feministycznej organizacji Regards de Femmes. Autorka książek m.in Les islamistes en manœuvre (Islamiści w akcji), Un voile sur la République (Zakwefiona Republika), 10 mots qui font la France (10 słów, które tworzą Francję) i części pracy zbiorowej L’Islam en France (Islam we Francji) oraz licznych artykułów Strona www autora
| Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 5663 |