|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Czytelnia i książki » Recenzje i krytyki
Kaukaska przyroda w cieniu wojny Autor tekstu: Andrzej Lackowski
Kaukaz — wspomnienia to kolejna
reedycja wspomnień profesor Zofii Fischer, spisywanych podczas porwania przez
fundamentalistów na terenie Czeczenii. Autorka wraz z innymi naukowcami
została uprowadzona w sierpniu 1999 roku. W trakcie niewoli prowadziła
dziennik, który opublikowała w 2000 roku w książce Nie
bój się, nie ufaj, nie proś.… Po
paru latach wróciła na Kaukaz, a owocem jej przemyśleń jest Kaukaz
przez otwarte drzwi z 2005 roku. We Wspomnieniach
mamy możliwość poznania Kaukazu, widzianego oczami Zofii Fischer z perspektywy
więźnia oraz turysty-badacza.
Książka
ta łamie stereotyp pozycji opisujących konflikt rosyjsko-czeczeński. Jak
podkreśla autorka, nie jest to
dokument przedstawiający wojnę czeczeńską, a swoisty „zbiór faktów,
zdarzeń, w których uczestniczyła na Kaukazie".
Jesteśmy
przesyceni informacjami o konflikcie rosyjko-czeczeńskim. Wojna ta spowszedniała, a człowiek Zachodu powoli traci orientację, kto ma rację, zwłaszcza po
terrorystycznych odwetach Czeczenów. Autorka nie miała zamiaru opowiedzieć się
po którejkolwiek stronie, znalazła się tam jako naukowiec — badacz flory i fauny Kaukazu. Niewątpliwą zaletą tej publikacji jest wiarygodność relacji,
ponieważ Zofia Fischer nie jest kolejnym korespondentem wojennym, lecz osobą
niezwiązaną z polityką. Uwięzienie badaczki stało się inspiracją do
stworzenia oryginalnego, ciekawego obrazu Czeczenii. Z biernego obserwatora
pisarka staje się uczestnikiem konfliktu. „Nauczyłam się już, że jak słychać
samolot, to znaczy, że nie wyrzucił na nas bomby. Słychać go jak jest już
zbyt daleko. Naprawdę niebezpieczne sytuacje są wtedy, gdy najpierw słyszymy
detonację bomby, a później dźwięk przelatującego samolotu".
Kiedy
Czeczeni zabijają niewinnych ludzi w moskiewskim teatrze, cały świat jest
przeciwko nim, jednak mało kto zauważa ogrom tragedii kaukaskiego narodu:
„ten czternastoletni synek naszego górskiego gospodarza, wielki bojowik,
dostał od ojca pieniądze i poszedł na bazar kupić sobie Snickersa. Trafiła
go bomba".
Kto
szuka w tej książce odpowiedzi na pytanie, kto ma rację, odpowiedzi nie
znajdzie, lecz kto oczekuje potwierdzenia bezsensu tej wojny, znajdzie na to
wiele dowodów: „ (...) nie mogę się oprzeć przygnębiającemu wrażeniu
bezsensu tej wojny! (...) po co ta ofiara tak licznych, młodych istnień czeczeńskich,
rosyjskich. (...) Jakże pięknie musi tu być, gdy wioska żyje, ludzie
uprawiają ziemię, bydło pasie się na stokach. Dlaczego ten naród nie może
żyć w spokoju? (...) Za oknami słońce i dzwonki bydła idącego na
pastwisko. Czyżby trwała wojna?".
Na
uwagę zasługuje fakt, że choć autorka spotyka się z licznymi szykanami i poniżaniem, nie ma tu złorzeczenia „terrorystom" czy subiektywnych sądów.
Przeciwnie, spotykamy się ze współczuciem. Jęki rannych bojowników nie są
jej obojętne. Wielu z nich Zofia Fischer zaprasza, żeby po wojnie
przyjechali do Polski i, co ciekawe, niektórzy tak zrobili. Choć większość
dni w dzienniku rozpoczyna się od bombardowań, czyjejś śmierci czy wiadomości o nadchodzącym froncie, Zofia Fischer nie poddaje się beznadziei, lecz stara
się żyć normalnie, niekiedy stać ją na odrobinę humoru: „Iwan, jak ty
celujesz, trochę uważniej! Jak to, kto mówi? Bandyta z dołu. No przecież
mówię, celuj uważniej, na razie tylko kurę zabiłeś i też nie do końca" — relacjonuje rozmowę bojownika z rosyjskim pilotem.
Po
wielu przedziwnych powikłaniach losu porwana wraca do Polski. „Kaukaz to
wspaniały rejon świata — konkluduje — tajemniczy, pełen kontrastów, głęboko
zakorzenionej specyficznej kultury — aby go sądzić, należy go najpierw poznać".
Tak też autorka czyni. Wielokrotnie powtarza, iż Kaukaz jest tak bogaty
kulturowo, że nie sposób go dogłębnie poznać. Powraca do znanych jej
miejsc, jednak do samej Czeczenii nie odważa się jechać. Tym razem poznajemy
Kaukaz z punktu widzenia turysty, naukowca, a nie więźnia. Narracja jest
spokojniejsza, nie słychać odgłosów bomb. Autorka nie szuka taniej sensacji,
lecz przedstawia wojenną codzienność, dokumentuje to, co widzi. Nie dodaje,
nie upiększa. W tej prostocie relacji tkwi niesamowita siła.
Najbardziej
interesującą częścią książki jest dziennik. To emocje spisywane na gorąco.
Autorka szczególnie mocno przeżywa każdą niebezpieczną sytuację, każdą
detonację bomby. Sama codziennie ocierając się o śmierć, martwi się o swoich bliskich w Polsce.
Lektura Wspomnień to cenne źródło
informacji na temat specyfiki tego regionu napisana w wyjątkowych okolicznościach.
Prawda i autentyzm doświadczeń należą do największych atutów tej książki.
Obraz Kaukazu nie jawi się z okien reporterskiego samochodu, lecz z perspektywy
naukowca przypadkowo wplątanego w machinę wojny i przemocy.
Zofia Fischer Kaukaz — wspomnienia, wyd. Werset, Lublin 2007, s. 200 (ak)
« Recenzje i krytyki (Publikacja: 02-02-2008 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 5718 |
|