|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Kościół i Katolicyzm » Organizacja i władza
Legion Chrystusa [2] Autor tekstu: Radosław S. Czarnecki
Od początku działalności o. M.Maciel Degollado był przekonany o służebności
swej misji wobec całego Kościoła powszechnego. Idea świeckiego ruchu Regnum
Christi stała się jakby
wyprzedzającą pomysły i rozwiązania II Soboru Watykańskiego w przedmiocie
uaktywnienia Ludu Bożego [ 11 ]. W czasie swego pontyfikatu owe treści
podjął i szeroko rozwinął — jako nader zbliżone do polskiej praktyki
katolicyzmu ludowego i jego działań w okresie PRL — Jan Paweł II (zwłaszcza w Adhortacji apostolskiej Christifideles
laici). Z tego też tytułu działalność Legionu i jego założyciela musiała
być szczególnie bliską polskiemu papieżowi. Na o. M.Maciela spływały przez
cały jego pontyfikat liczne splendory jako na "skutecznego
przewodnika młodzieży". Towarzyszył on bezpośrednio Janowi Pawłowi II w podróżach po Meksyku w latach 1979, 1990 i 1991, był jednym z ekspertów Światowego
Synodu Biskupów w Rzymie (1991, 1993 i 1997), mianowano go w 1994 r. radcą
Kongregacji ds. Duchowieństwa, pozostawał kanclerzem Papieskiego Atheneum
Apostolorum w Rzymie, reprezentował papieża jako delegat na Konferencję
Latynoamerykańskich Episkopatów w Santo Domingo (1992). W 60 rocznicę założenia
zgromadzenia (4.01.2001) papież przyjął na audiencji ok. 20 000 delegatów
LC. W przemówieniu podkreślił ich oddanie, wiarę i znaczenie takich właśnie
ruchów w Kościele XXI wieku [ 12 ].
Dlatego zaskoczeniem było powolne wycofywanie się (od tego spotkania w Rzymie) o. M.Maciela z piastowanych urzędów i ostentacyjne usuwanie się jego
osoby w cień. Zwieńczeniem tego procesu była rezygnacja w styczniu 2005 roku z kierowania Legionem Chrystusa.
Znaczenie takich poza hierarchicznych — w sensie dotychczas pojmowanej
eklezjalności i struktury — organizacji (np. Opus
Dei, Legion Chrystusa, Focolare)
miało dla koncepcji katolicyzmu Jana Pawła II doniosłą rangę. Mógł on z jednej strony komunikować się z masami wiernych poza oficjalnie istniejącymi
kurialno-episkopalnymi (lokalnymi) strukturami kościelnymi, budując i utwierdzając swój wizerunek i wpływy, a po drugie — przywiązanie do takiej
wizji Kościoła i funkcjonowania wiary religijnej wyniósł z tradycji
powojennej Polski, gdzie ze zrozumiałych względów realizowano (określoną
przez sytuację społeczno-polityczną) więź hierarchii z wiernymi i budowano
tym samym alternatywny model dla oficjalnie głoszonych zasad społecznego
funkcjonowania.
Powodem sytuacji gdzie o. M.Maciel począł wycofywać się z pierwszych
szeregów towarzyszy Jana Pawła II stały się oskarżenia (i to kierowane ze
środowisk związanych bezpośrednio z Legionem) założyciela kongregacji o molestowanie seksualne małoletnich wychowanków LC. W lutym 1997 roku grupa wyższych
funkcjonariuszy zgromadzenia oficjalnie oskarżyła o. M.Maciela Degollado o pedofilskie praktyki w latach 50- i 60-tych XX wieku w stosunku do nich (kiedy
byli nieletnimi podopiecznymi Legionu). Byli to m.in. prof. psychologii z Nowego
Jorku Juan Vaca, profesor US Defense Language Institute z Monterrey Arturo
Jurado Guzman czy dr latynistyki Uniwersytetu Harvarda Jose Barba Martin. Szczególnie
poważnie prezentują się oskarżenia tego ostatniego. Wielokrotne
wykorzystywanie seksualne nieletniego łączył o. M.Maciel w tym przypadku z posługą duszpasterską — rozgrzeszał wykorzystywanego bezpośrednio po
owych czynach. Trudno wyobrazić sobie cierpienia młodego, szczerze wierzącego
człowieka, który np. w czasie podniosłych dla chrześcijanina świąt (Wielki
Piątek) doznaje takiego szoku.
Oskarżenia znaczących członków LC zmierzającego do świętości
o. M.Maciela było wyraźnie nie na rękę Watykanowi. Zwłaszcza, iż założyciel
Legionu w zamierzchłej przeszłości był dwukrotnie usuwany z seminarium. To w połączeniu z wniesionymi oskarżeniami spowodowało niemały skandal w rzymskiej kurii, zwłaszcza, że w niedalekiej przyszłości pojawiły się
kolejne oskarżenia — o nagminne praktyki pedofilskie wśród kleru amerykańskiego.
Jest to więc fragment pewnej większej całości, a nie epizodyczny przypadek
pojedynczego duchownego. Najwyższe czynniki watykańskiej przyjęły w tej
sprawie znaną od wieków postawę — nic nie komentujemy, nie wydajemy oświadczeń
itd. Wydawało się, że skandal zatuszowano, a kwestię odpowiedzialności
odłożono na zasadzie Ad calendas
Graecas [ 13 ].
Gdyby ojciec założyciel LC, bliski przyjaciel i szanowany współpracownik
Jana Pawła II został zamieszany w kościelny czy świecki proces dot.
pedofilii jego przygotowywana z inicjatywy papieża przyszła beatyfikacja (bez
względu na wynik czy efekt końcowy) stanęłaby pod olbrzymim znakiem
zapytania, a ponadto byłby to też wyraźny cień na codzienność nowych ruchów i formacji powstających ostatnio w katolicyzmie, praktyk tam stosowanych oraz
stosunków międzyludzkich w nich panujących [ 14 ].
Jest to też wyraźne zagrożenie — jak cała sprawa z pedofilią wśród
duchowieństwa amerykańskiego — dla sympatii Jana Pawła II (oraz jego następcy) i kurii rzymskiej żywionych wobec ortodoksyjnych i konserwatywnych tendencji w Kościele.
Stosunek duchowieństwa diecezjalnego do Legionu Chrystusa jest jak
zawsze ambiwalentny. Ponieważ są to w zasadzie ruchy wyłączone spod
jurysdykcji miejscowej hierarchów, którzy nie są zadowoleni z coraz to nowych
organizacji kościelnych im nie podlegających. W historii Kościoła to nie
pierwszyzna. I tak np. arcybp St. Paul/Minneapolis
(USA) Harry Flynn zabronił na terenie swojej diecezji działalności LC
oraz związanego z nim stowarzyszenia Regnum
Christi. W opinii hierarchy kontakty kleru diecezjalnego i legionistów były
"niewyraźne i wątpliwe" oraz nie dawały absolutnej jasności co
do zamiarów i posługi tej organizacji. Pasterze diecezji
St. Paul/Minneapolis mieli odczucie, że w tej sytuacji promuje się
kosztem Kościoła powszechnego "Kościół paralelny", odrywający osoby od ich macierzystych
parafii. Zarzucano również legionistom tworzenie konkurencyjnych struktur
wobec oficjalnie istniejących [ 15 ].
Podsumowując — Legion Chrystusa jest organizacją zaliczaną do nowych
ruchów powstających ostatnio licznie w ramach katolicyzmu na bazie z jednej
strony soborowego (Vaticanum II) otwarcia i idei włączenia laikatu do ewangelizacji rzeczywistości
zdechrystianizowanego w ostatnich dekadach świata, a z drugiej — odpowiedzią
zainteresowań części ludzi Zachodu na powrót religią, mistyka,
transcendencją. Przyciągają te ruchy — jak zawsze w historii -
zacietrzewionych zelotów, nawiedzonych naprawiaczy świata i ortodoksyjnych
mistyków wierzących w jedyność prawdy katolickiej oraz takiego przekształcenia
rzeczywistości aby możliwy był powrót do dawnej organizacji społecznej (to
tęsknota za średniowieczem i ustalonym wówczas porządkiem).
Czy charytatywna działalność Legionu Chrystusa równoważy zagrożenia
jakie pojawiają się wraz z rozwojem i rozszerzaniem się wpływów
zgromadzenia? Na pewno trzeba zaznaczyć, że wycofywanie się państwa, jako
formy organizacji społeczeństwa, z coraz to nowych obszarów swych zainteresowań niesie określone skutki społeczno-polityczno-organizacyjne.
Wraz z rozszerzaniem się neoliberalnej doktryny funkcjonowania państwa i społeczeństwa
rośnie liczba ludzi odrzuconych i wyjętych z rozwoju cywilizacyjno-kulturowego
ludzkości. Dotyczy to zwłaszcza państw tzw. III Świata, ale i w krajach wysokorozwiniętych przecież rozszerza się także krąg biedy, wykluczenia czy
alienacji kolejnych grup czy warstw społecznych. Tak więc przyczyn rozwoju i prężności
takich organizmów należy szukać z jednej strony w zmianach sposobu
organizacji życia społeczno-politycznego współczesnego świata, a z drugiej — w ofensywie różnorakich organizacji,
stowarzyszeń, fundacji czy sodalicji o wyraźnie reakcyjnym,
konserwatywno-tradycjonalistycznym, ortodoksyjno-prawicowym charakterze. Współczesna
działalność i misja Kościoła powszechnego nie są wolne od tego typu
tendencji i prawidłowości. Legion Chrystusa wpisuje się jednoznacznie, ze
względu na idee promowane przez swój model wychowania i wewnątrz organizacyjną
hierarchię, w owe trendy, kierunki i mody jakimi podąża aktualnie globalna
cywilizacja. Od świata liberalnego i demokratycznego
wymaga to czujności i odpowiedzi na stawiane wyzwania w coraz to kolejnych
przestrzeniach ludzkiej aktywności oraz spojrzenia na stan dzisiejszy naszej
kultury w sposób wolny od uprzedzeń i wczorajszych podziałów. Demokracja i wolność nie są bowiem dobrem danym raz na zawsze.
1 2
Przypisy: [ 11 ] Dot. to przede wszystkim takich dokumentów
soborowych jak Konstytucja dogmatyczna „O Kościele" czy Dekretów „O działalności
misyjnej Kościoła" i „O apostolacie świeckich". [ 12 ] za Opoka ) ; "...Inną znamienną cechą waszego charyzmatu jest gorliwość apostolska.
Okazujecie ją w licznych dziełach,
jakie podjęliście, zwłaszcza na polu wychowania, ewangelizacji, przekazu społecznego,
szerzenia nauki Kościoła, troski o postęp kulturowy i wykształcenie osób
mniej uprzywilejowanych, formacji kapłanów diecezjalnych..(...) W świecie
zlaicyzowanym, takim jak nasz, zbudowanym w znacznej mierze na lekceważeniu
transcendentalnych prawd i wartości, wiara wielu naszych braci i sióstr
poddana zostaje trudnej próbie.
Dlatego bardziej niż kiedykolwiek trzeba dziś z przekonaniem głosić Ewangelię,
aby rozproszyć wszelki obezwładniający lęk i głosić odważniej, w sposób
intelektualnie pogłębiony prawdę o Bogu, o człowieku i świecie. Wam
Legionistom Chrystusa i członkom ruchu Regnum Christi przypominam słowa św.
Katarzyny ze Sieny — Jeżeli będziecie tym czym macie być, rozpalicie cały
świat". [ 13 ] Informacje nt. stosunków wewnątrz Legionu i oskarżeń
o. M.Maciela o praktyki pedofilskie zaczerpnięto z Racjonalista
(relacje b. księdza Marka Bończaka) i z włoskiego serwisu internetowego
L'Espresso on-line. [ 14 ] Jak podało 18.05.2006 biuro
prasowe Watykanu Benedykt XVI zaaprobował karę dla o. M.Maciela Degollado -
ma zrezygnować z wszelkiej działalności publicznej, żyć w odosobnieniu i pokutować za swoje czyny. O.M.Maciel do tej pory zaprzecza wszelkim oskarżeniom
lecz wyraził ubolewanie z powodu skandalu jaki dotknął Kościół i Legion.
Jak już wspomniano, o. M.Maciel już wcześniej zrezygnował z wszelkich kościelnych
reprezentacyjnych i formalnych stanowisk. Kongregacja Nauki Wiary pod
kierownictwem kard. W.Levady postanowiła zrezygnować z wytoczenia założycielowi
Legionu oficjalnego procesu ze względu na podeszły wiek (86 lat) i zły stan
zdrowia. [ 15 ] za Christianitas z dn. 3.05.206, "Legioniści Chrystusa zagrożeniem
dla jedności i współpracy duszpasterskiej" « Organizacja i władza (Publikacja: 01-04-2008 )
Radosław S. CzarneckiDoktor religioznawstwa. Publikował m.in. w "Przeglądzie Religioznawczym", "Res Humanie", "Dziś", ma na koncie ponad 130 publikacji. Wykształcenie - przyroda/geografia, filozofia/religioznawstwo, studium podyplomowe z etyki i religioznawstwa. Wieloletni członek Polskiego Towarzystwa Religioznawczego. Mieszka we Wrocławiu. Liczba tekstów na portalu: 129 Pokaż inne teksty autora Najnowszy tekst autora: Return Pana Boga | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 5814 |
|