Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
205.015.687 wizyt
Ponad 1064 autorów napisało dla nas 7362 tekstów. Zajęłyby one 29015 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy Rosja użyje taktycznej broni nuklearnej?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 15 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
John Brockman (red.) - Nowy Renesans

Znajdź książkę..
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Słowo 'dusza' ma zasadniczo niejasne znaczenie, a domniemany byt, który słowo to ma desygnować, nie jest naukowo weryfikowalny ani potrzebny do wyjaśnienia zachowań człowieka.
« Filozofia  
Jaka powinna być filozofia XXII wieku? [2]
Autor tekstu:

Nadchodzi więc epoka w której filozofia zacznie na coraz szerszą skalę dostrzegać rozwijającą się naukę i wspólnie rozwiązywać zagadkę jaką jest człowiek, gdyż tylko poprzez naukę filozofia ma szansę poszerzać swój potencjał. I, podobnie jak dzięki kategoriom kartezjańskim możliwy był rozwój fizyki, tak dzięki innym naukom możliwy jest rozwój filozofii. Należy jednak pamiętać, by nie wpaść w sidła pozytywizmu mówiącego o tym, że jedyną prawdziwą wiedzą jest ta naukowa. Jak mawiał Teilhard de Chardin, nie można ograniczać się tylko do naukowej refleksji, ale trzeba pozostawić miejsce czystej myśli filozoficznej. Istnieje bowiem coś ponad nią, doskonała Prawda o świecie, której nie jesteśmy w stanie nadać imienia, ale możemy ją doświadczyć...Zadaniem filozofii XXII wieku jest więc dojście do fundamentalnej Prawdy która jak mawiał Monteskiusz „ma tylko jedną twarz". A pomóc w tym mogą jej jedynie inne nauki, stanowiąc bazę pod szerszy, niewyrażalny słowami światopogląd.

Drugi postulat głosi, że filozofia powinna zrozumieć, iż ostatecznej Prawdy o świecie nie jesteśmy w stanie wyrazić słowami, poznać za pomocą narzędzi nauki, ale mamy szansę jej doświadczyć. Tak więc filozofia XXII wieku powinna być przede wszystkim filozofią praktykowaną. Mogłaby wzorować się na starożytnych hellenistycznych czy rzymskich szkołach lub buddyzmie zen. Zgadzam się z poglądami opata klasztoru zen szkoły Rinzai w Kioto, Zenkei Shibayamy, że „bez doświadczenia można być jedynie intelektualnym pedantem" [ 16 ] Ćwiczenia duchowe starożytnych o jakich pisał Filon z Aleksandrii to na przykład dialog z samym sobą i z innymi, lektura, słuchanie, uwaga, panowanie nad sobą, spełnianie obowiązków życia społecznego, medytacje, leczenie namiętności, wspomnienia tego, co dobre czy też obojętność na rzeczy obojętne. Filozofia powinna bowiem integrować każdy aspekt naszego życia. Jak mawiali stoicy, filozofia nie jest nauczaniem oderwanej od świata teorii, ale jest sztuką życia, postawą angażującą całą egzystencję. Staje się przez to swoistą terapią uzdrowienia duszy. Tylko poprzez ulepszenie człowieka ulepszymy świat.

Należy pamiętać także o nierealności nieskończonych możliwości naszego umysłu. Dlatego też dotrzeć do najpiękniejszej, ostatecznej Prawdy za pomocą metod nauki nie możemy, gdyż fundamentalnej Prawdy nie poznajemy w sensie naukowym, ale mamy szansę jej tylko, a być może aż, doświadczyć. Ewentualnie przedstawić ją za pomocą symbolu. Mam na myśli fakt, iż istnieją pewne granice ludzkiego umysłu, których nasz język nie ma prawa przekroczyć. Za nimi kryje się Prawda, jakiej doświadczył Plotyn czy buddyści. Prawda, do jakiej dążą gnostycy, a Wittgenstein określał jako „zaiste coś niewyrażalnego", co „się uwidacznia, jest tym, co mistyczne" [ 17 ]. I mimo iż nauka wraz z filozofią potrafi wiele wyjaśnić słowami, to jednak musi uklęknąć przed bramą ostatecznej Prawdy i zrozumieć, że po jej przekroczeniu jedyną możliwością jest jej mistyczne doświadczenie. Być może każdy człowiek doświadcza jej w chwili własnej śmierci… Nie mam tu jednak na myśli doświadczenia Boga czy innej transcendencji, lecz samej istoty świata. O ćwiczeniu duchowym jako drodze dojścia do Prawdy pisał już Platon w Fedonie: „A kiedy ktoś [...] kładąc się spać, swój pierwiastek myślowy rozbudzi, nakarmiwszy go na kolację pięknymi myślami [...] i dojdzie w sobie do zgody wewnętrznej [...] w ten sposób spoczynku zażywa, to wiesz, że w takim stanie najlepiej prawdy dotyka." [ 18 ]

Niecałe sto lat temu O. Spengler zadał pytanie, „czy prawdziwa filozofia jest w ogóle dzisiaj albo jutro możliwa" [ 19 ]. Krytykując współczesnych mu filozofów podkreślał, że ignorując historię i epokę współczesną nie osiągną cennych rezultatów. Muszą bowiem często zrewidować swoje „wieczne prawdy", co okazuje się dla nich zbyt trudne, skutkiem czego poznają rzeczywistość tylko powierzchownie. Spengler próbował wykazać, że „doktryna, która nie przenika do samej głębi i nie zmienia całego życia danej epoki, powinna być przemilczana" [ 20 ]. Uważał on, że wartościowy filozof filozofuje w duchu danej epoki, ma „wyostrzone poczucie wielkich faktów swego czasu" [ 21 ]. Wielcy filozofowie zawsze zajmowali wysokie pozycje w życiu swego państwa, narodu itp. czego dokonali na przykład Konfucjusz, Pitagoras, Platon, Arystoteles, Goethe, Hobbes, Leibniz czy Kant, dając wyraz swych poglądów w praktyce. Zadaniem filozofa byłoby zrozumienie, że jest się częścią historii, „jakiegoś o wiele szerszego procesu" [ 22 ]. Filozofia powinna być nie tylko filozofią akademicką. Myślę, że Spengler miał rację, że i dziś w większości filozofię charakteryzuje tylko „chłodna inteligencja", mimo iż napisał to w 1918 roku. Rozważając stan filozofii XXI wielu można uznać, że mało kto odważa się wyjść poza suchą teorię. Uprawianie filozofii zawęża się tylko do jej części teoretycznej, co zawdzięczamy w dużej mierze neokantyzmowi. Ułomność takiej postawy wskazywał już Schopenhauer pisząc: „nie można jej uznać za filozofię poważną, lecz tylko za żarty z filozofii dla zabawy.[...] Jeśli bowiem coś na świecie jest pożądane, to chyba tylko po to, by [...] promień światła rozjaśnił mroki naszego istnienia i dał nam jakieś wyjaśnienie tej tajemniczej egzystencji" [ 23 ]. Imperializm rzymski (czyli według Spenglera odpowiednik dzisiejszej cywilizacji) został oceniony jako zjawisko pejoratywne. Autor Zmierzchu Zachodu tak pisał o rzymskim panowaniu: „Rzymianie wcale nie zdobyli świata - objęli tylko w posiadanie to, co mogło paść łupem każdego. [...] Niech nas nie zmylą pozory świetnych sukcesów militarnych!" [ 24 ]. Analogicznie można postawić tezę: współczesna filozofia jest przejawem upadku i niech nas nie zmylą tysiące publikacji naukowych, wzrastająca liczba tytułów akademickich i naukowych, a jedynym lekarstwem jest połączenie teorii z praktyką i uwzględnienie ducha czasu współczesnej epoki.

I tak należy skupić się na trzecim postulacie mówiącym iż filozofia powinna wyjść do ludzi, zwłaszcza do najmłodszego jej odbiorcy, jakim jest dziecko. Mam tu na myśli przede wszystkim trudne zadanie jakie stoi przed etyką. Współczesny człowiek, często odsuwając się od religii, poszukuje odpowiedzi na wiele nurtujących go konfliktów moralnych poza wiarą. I tu otwiera się wyzwanie dla etyków, którzy nie powinni zapominać o tym, iż etyka, w przeciwieństwie do moralności, mówi o tym jak być powinno. I nie chodzi o to, by etycy stali się jakimś autorytetem, ale by stali się przewodnikiem ludzkich myśli w podejmowaniu trudnych życiowych decyzji. Nie o to, by podawali gotowe rady, ale o to, by nauczali, jak samemu odnaleźć w sobie rozwiązanie. By wprawiali przeciętnego człowieka w zdumienie nad złożonością ludzkiej natury a zarazem nad prostotą w jej ujarzmieniu. Bez etyki nasz świat stanie się bardziej pusty niż przed swym powstaniem, ograbiony z wszelkich wartości, a przede wszystkim z Prawdy. Powinniśmy żyć zgodnie z tym jak mawiał Sokrates: działalność etyczna to cnota plus praktyka. Jeśli tego nie zrobimy, to świat jakiego doświadczył Mandeville stanie się znów realnym, tyle że w każdym swoim zakątku. Nasze cnoty staną się piękną, pustą wazą wypełnioną przez kurz i pajęczyny. Naglącą potrzebą przyszłego stulecia jest powstanie etyki uniwersalistycznej ukazującej wzorce moralne, które moglibyśmy naśladować. Ogromne możliwości stoją także przed etyką cnót Alasdaira McIntyre’a. Ideałem stałoby się wprowadzenie filozofii do dydaktyki od 11 roku życia, kiedy to uczeń wkracza w etap operacji formalnych i zdobywa zdolność do myślenia abstrakcyjnego, zgodnie z teorią genialnego szwajcarskiego biologa J. Piageta (dostrzegam jednak konieczność przeprowadzenia aktualnej wersji tych badań). Nie chodzi tu jednak tylko o wykładanie historii filozofii, ale o nauczenie młodzieży, jak powinna myśleć. Natomiast etyka, jako nauka w największej mierze potrzebna każdemu człowiekowi, powinna towarzyszyć dziecku od najmłodszych lat, kiedy intuicyjnie chłonie dobro a oddala zło. Każdy z nas potrzebuje bowiem przewodnika, twórcy kultury duchowej, i tylko etyka, nie religia, ma szansę sprostać temu zadaniu.

Domyślam się więc, że XXII wiek zmieni znaczenie filozofii, dzięki czemu przestanie być postrzegana przez przeciętnego człowieka jako czcza gadanina czy teoria nikomu do niczego nie potrzeba. Stanie się praktyką, duchowym ćwiczeniem wychodzącym naprzeciw ludziom, sposobem życia.

Podsumowując, co do natury człowieka i świata powinniśmy zbudować syntetyczny pogląd poprzez odnajdywanie wspólnych wniosków rozważań filozoficznych i badań naukowych. Powinniśmy podjąć chociażby wstępną decyzje co do wizji człowieka i świata. Jeśli zajdzie taka potrzeba, to stale sprawdzajmy je za pomocą badań naukowych, aż do momentu w którym będziemy ostatecznie pewni naszych twierdzeń. Podejmijmy decyzje, które przekroczą indywidualne doświadczenie, kulturę, religię, systemy polityczne i wiele innych maji [ 25 ] przez które patrzymy na świat. Decyzje, które wzmocnią filozofię i pozwolą jej przetrwać. Tylko poprzez uwzględnienie innych nauk otworzy się przed nami całościowy pogląd na naturę człowieka i świata. To jak wchodzenie na szczyt piramidy. Każda nauka ma swoją stronę, swoje metody, pojęcia, specyficzny sposób dochodzenia do mądrości. Wszystkie dyscypliny prędzej czy później osiągną ów szczyt, a wtedy okaże się, że mimo iż ścieżki były różne, nauki doszły do tych samych rezultatów. Ponadto, ponad sukcesem jaki osiągnie nauka, istnieje obszar niewyrażalnej Prawdy, której doświadczenie dopełni samorozwój każdego z nas. Zakładam, że Prawda jest jedna i niepowtarzalna i — jak mawiał Seneka Młodszy - „Prawdę czas odsłania". Tej Prawdy nie jesteśmy w stanie jednak wyrazić słowami, ale poprzez lata praktyk i samorozwoju duchowego mamy szansę jej doświadczyć, i — jak pisał Pierre Hadot — „są prawdy, których sensu nie uda się ludzkim pokoleniom zgłębić do końca; nie żeby były do zgłębienia trudne, wręcz przeciwnie, są krańcowo proste, często mają nawet pozór banału; lecz właśnie żeby ich sens zrozumieć, trzeba nimi żyć, trzeba bez ustanku ponawiać ich doświadczenie" [ 26 ]. Nie ma jednak jednej drogi jaką powinniśmy kroczyć. Podobnie jak dwóch fenomenologów [ 27 ] próbujących dojść do istoty rzeczy, musimy przyjąć, że drogi do Prawdy są różne.


1 2 3 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Kto się boi filozofii?
Filozofia codzienności

 Zobacz komentarze (21)..   


 Przypisy:
[ 16 ] Zenkei Shibayama, Milczenie kwiatu. Eseje zen, przeł. B. i D. Stobieccy, wyd. "A", Kraków 1998, s. 71.
[ 17 ] Ludwig Wittgenstein, Tractatus logico- philosophicus, przeł. B. Wolniewicz, wyd. PWN, Warszawa 2004, s. 82.
[ 18 ] Platon, Fedon, przeł. W. Witiwcki, wyd. Antyk 2002, 571 d.
[ 19 ] Oswald Spengler, Zmierzch Zachodu, wyd. KR, 2001, s. 58.
[ 20 ] Ibidem, s. 58.
[ 21 ] Ibidem, s. 56.
[ 22 ] Ibidem, s. 29.
[ 23 ] Arthur Schopenhauer, Świat jako wola i przedstawienie, przeł. J. Garewicz, Warszawa 1995, t. II, s. 232.
[ 24 ] Oswald Spengler, op. cit., s.51.
[ 25 ] W buddyzmie maja oznacza iluzje, zasłonę przez która patrzymy na świat.
[ 26 ] Pierre Hadot, Filozofia jako ćwiczenie duchowe, wyd. Aletheia, Warszawa 2003, s. 67.
[ 27 ] Dot. fenomenologów transcendentalnych, np. E. Husserla.

« Filozofia   (Publikacja: 04-05-2008 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Mariola Paruzel
Studentka filozofii i psychologii na UŚ, mieszka w Imielinie (woj. śląskie).
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 3  Pokaż inne teksty autora
 Liczba tłumaczeń: 1  Pokaż tłumaczenia autora
 Najnowszy tekst autora: Być sobą czyli o problemach alkoholików
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 5863 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365