|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
« Filozofia Kto się boi filozofii? Autor tekstu: Wiesław Jaszczyński
Jakiś czas temu prasa informowała o listach protestacyjnych pracowników
naukowych i studentów filozofii polskich uniwersytetów skierowanych do
Ministerstwa Edukacji Narodowej przeciwko wykreśleniu propedeutyki filozofii z programu nauczania w szkołach średnich. Decyzję skreślenia podjął,
arbitralnie i wbrew opinii środowisk akademickich, jeszcze minister Mirosław
Handke.
Od
momentu wprowadzenia lekcji religii katolickiej do szkół (o innych religiach
nie słyszałem) wiadomo było, że usunięcie propedeutyki filozofii jest tylko
kwestią czasu. Filozofia (połączenie greckich wyrazów fileo + sophia
czyli miłość mądrości) do prawdziwego poznania wymaga logiki
myślenia i nie znosi dogmatów a religia opiera się wyłącznie na dogmatach i na tle obecnej wiedzy o człowieku upodabnia się już do bajek dla dzieci.
W
moim gimnazjum i liceum im. Władysława IV w Warszawie tuż po wojnie istniały
obok siebie: propedeutyka filozofii, której wykładał prof. Janusz
Lubicz-Borowski i religia, wykładana przez ks. Szczepana Blezienia. Panowie
byli w stałym przedmiotowym konflikcie, a my mieliśmy okazję oceniać
argumenty i wyrabiać sobie niezależne poglądy. Prof. Borowskiego
szanowaliśmy niezwykle, a zeszyt z jego lekcji, jako jedyny z tamtego okresu,
zachowałem do dzisiaj, chociaż od matury minęło 51 lat. Profesor był bardzo
wymagający a jednocześnie potrafił nas zachęcić do swojego przedmiotu,
szczególnie przez podanie na początku żartobliwej definicji: — Filozofia
jest to nauka, która pozwala człowiekowi być nieszczęśliwym w bardziej
inteligentny sposób. Z pasją wtedy czytaliśmy książki Bertranda
Russella, Władysława Tatarkiewicza, Artura Schopenhauera, czytaliśmy i chodziliśmy do teatru na sztuki G.B.Shawa, czytaliśmy wychodzący wówczas
miesięcznik „Problemy" w którym było dużo artykułów na temat Teorii
Darwina i początków rozwoju człowieka na ziemi. Ksiądz miał ogromne
problemy, żeby wyjaśnić nam logicznie sprawy w zadawanych mu po takich
lekturach pytaniach, a my mieliśmy satysfakcję, że nie mógł sobie z tym
poradzić i często kończyło się na zdenerwowaniu i nazywaniu nas
niedowiarkami i bezbożnikami. Oczywiście zarzucał, że to prof. Borowski ma
na nas taki zgubny wpływ. Jakżeż łatwo mają obecni katecheci w szkołach,
gdy nikt nie zadaje „głupich pytań" na które bardzo trudno odpowiedzieć,
bazując na dogmatach wiary katolickiej, a przekaz pseudowiedzy religijnej jest
raczej tylko jednostronny w kierunku katecheta — uczeń.
Niemniej zmieniły się czasy i znane są ogólnie fakty przeprosin Kościoła: — za prześladowania Galileusza i tym samym uznanie teorii Kopernika (w 23 lata
po wylądowaniu Amerykanów na księżycu!), — za wojny krzyżowe i popełnione w ich czasach zbrodnie, — za Inkwizycję, torturowanie oraz mordowanie w sposób
bezwzględny inaczej myślących i chorych psychicznie, uznawanych za opętanych
przez szatana, — uznanie w końcu teorii ewolucji Darwina, która ma się nijak
do opowiadania o Adamie i Ewie.
Do wyjaśnienia
poza tym pozostaje jeszcze mnóstwo spraw. Ostatnio istnieje przecież poważne
podejrzenie, że Kościół korzystał w czasie wojny z pracy niewolniczej jeńców
wojennych i ludzi wywożonych przez Niemców do pracy przymusowej [ 1 ], co nie jest
zresztą dziwne znając jego poparcie dla Hitlera, Mussoliniego i Franco. Wyjaśnień
wymaga również rola Kościoła w przerzutach zbrodniarzy hitlerowskich z Europy do innych krajów w celu uniknięcia prze nich odpowiedzialności za
zbrodnie wojenne. Dochodzi do tego pytanie za jakie pieniądze i co się z nimi
stało. To wszystko powoduje ogromne podważenie zaufania i rodzi wątpliwości
co do prawd i rzetelności głoszonych przez Kościół.
Obecna
młodzież ma jednak znacznie szerszy dostęp do wiedzy przy pomocy obecnych środków
masowego przekazu z Internetem włącznie. Wychodzi mnóstwo pism młodzieżowych
na które, na szczęście, Kościół nie ma wpływu, a one publikują masowo
artykuły o seksie i różnych światopoglądach. To niepokoi Kościół
najbardziej. I nie pomoże zakaz lekcji z propedeutyki filozofii czy uświadomienia
seksualnego. Młodzieży na nabożeństwa do kościoła przychodzi coraz mniej.
Kościół sięga nawet po wypróbowane komunistyczne metody sprawdzania udziału w niedzielnych mszach przez katechetów przy pomocy wydawanych w kościele po
nabożeństwie kartek kontrolnych do okazania katechecie w szkole. Projektuje się
nawet wprowadzenia stopnia z religii do średniej oceny ucznia, stawiając tym
samym niebiorących udziału w tych lekcjach na gorszej pozycji.
Widzimy w Kościele ogromny przerost formy nad treścią (wielkie i przebogate, kapiące od złota
spotkania z Papieżem, nawołującym do posłuszeństwa, pokory i ubóstwa,
przypominają jako żywo zloty młodzieży socjalistycznej z czego przecież nic
nie wynikło, ustrój i tak upadł). Irytacja Kościoła z powodu Wielkiej
Orkiestry Świątecznej Pomocy Owsiaka, która gromadzi więcej młodzieży niż
imprezy kościelne, dowodzi nieskuteczności działania i wielkiego niepokoju
hierarchii kościelnej. Czy takie zakazy spowodują chętniejsze garnięcie się
owieczek (do strzyżenia!) do Kościoła, bardzo w to wątpię.
Dlatego
podpisuję się pod apelami i listami protestacyjnymi pracowników akademickich w sprawie lekcji propedeutyki filozofii w szkołach średnich. Optymistycznie
dla mnie zabrzmiała informacja, że niektóre uniwersytety w kraju nie zgodziły
się na otwarcie w ich murach wydziałów teologicznych. Jest to zrezygnowanie z udziału księży w senatach tych uczelni oraz kontroli i nacisku Kościoła na
programy studiów i struktury uczelni.
[Opublikowano: FiM 28/2000.]
Przypisy: [ 1 ] Obecnie
jest to już pewne. — przyp.red. « Filozofia (Publikacja: 26-11-2003 )
Wiesław JaszczyńskiDoktor medycyny. Emerytowany lekarz (specjalista medycyny morskiej i tropikalnej), i pilot (latał m.in. w Afryce), były wiceminister zdrowia i opieki społecznej, oraz Główny Inspektor Sanitarny Kraju w latach 1994-1998. Przez dwa lata jako lekarz naczelny Międzynarodowego Portu Lotniczego w Trypolisie zabezpieczał medycznie muzułmańskie pielgrzymki do Mekki. Laureat Złotej Honorowej Odznaki Fundacji Promocji Zdrowia (2000), odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski (2001), jako pierwszy Polak otrzymał godność honorowego patrona Międzynarodowej Federacji Lotniczej FAI (2002). Mieszka w Szczecinie. Więcej informacji o autorze Liczba tekstów na portalu: 36 Pokaż inne teksty autora Najnowszy tekst autora: Ostatni lot | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 3097 |
|