|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Prawo » Prawo sportowe
Ultimatum FIFA: straszak władz światowej piłki [1] Autor tekstu: Dawid Bunikowski
Powtórka z historii
Sytuacja z początku 2007 r. powtórzyła się. Minister sportu Drzewiecki podobnie jak minister Lipiec podjął ostatnio próbę usunięcia władz polskiej piłki. Z kolei Polski Związek Piłki Nożnej i jego władze statutowe zostały wsparte przez władze światowej i europejskiej piłki – FIFA i UEFA. Min. Lipiec, ustanawiając kuratora rok temu, powoływał się na konieczność walki z korupcją w związku z naruszaniem polskiego prawa oraz interesów polskiej piłki przez PZPN. Wskazywałem już rok temu ("FIFA kontra minister sportu: walka o PZPN", Gazeta Prawna z 31 stycznia 2007 r.), że w praktyce ministerstwo sportu jest w takiej sytuacji na straconej pozycji i że min. Lipiec musi ustąpić oraz odwołać kuratora, gdyż FIFA nie uczyni dla nikogo wyjątku i zastosuje sankcje. Tak też się stało – Lipiec odwołał kuratora. Jestem przekonany, że teraz będzie podobnie – i minister Drzewiecki ustąpi pod naporem FIFA. Jeszcze raz chciałbym podnieść swoją wcześniejszą tezę, że jeśli wstępuje się do jakiegoś klubu, to trzeba respektować w praktyce jego statutowe reguły. Nawet – paradoksalnie i niestety — jeśli kolidują one z prawem krajowym. Tak jest z FIFA i jej członkami, czyli piłkarskimi związkami narodowymi, które wszak działają na terytorium określonych państw, gdzie panuje suwerennie jakiś krajowy porządek prawny. Dziś dodałbym jeszcze, że trudno o inne postępowanie jak „wymuszone uleganie” państw wobec władz światowej piłki, gdy monopol na organizację światowej piłki ma tylko FIFA. FIFA jest w stanie – grożąc sankcjami (np. wykluczeniem zespołów z rozgrywek) i narażając władze państwa na złość kibiców — nie tylko zmusić do zmiany decyzji z zakresu praktyki prawa (np. wycofanie wniosku ministra o ustanowienie kuratora), ale także na podjęcie kroków w celu zmiany prawa krajowego sprzecznego ze Statutem FIFA (kazus Grecji i Portugalii zmuszonych do tego mimo swoich sukcesów piłkarskich)!
Kurator w związku
29 września 2008 r. PZPN poinformował, że Trybunał Arbitrażowy przy Polskim Komitecie Olimpijskim zdecydował się ustanowić Roberta Zawłockiego kuratorem Polskiego Związku Piłki Nożnej, na wniosek Ministra Sportu i Turystyki Mirosława Drzewieckiego. W tym samy dniu kurator stawił się z postanowieniem Trybunału w siedzibie PZPN, oświadczając, że przejmuje kompetencje władz PZPN i nakazując Prezesowi Listkiewiczowi i innym członkom Zarządu opuszczenie siedziby. Kurator Zawłocki wydał także decyzję o odwołaniu wyznaczonego na 30 października 2008 r. Zwyczajnego Walnego Zgromadzenia Sprawozdawczo-Wyborczego PZPN. Dokonał zmian personalnych m.in. na stanowisku rzecznika prasowego PZPN. Zarząd PZPN natychmiast wydał oświadczenie, w którym przedstawił swoją interpretację ustawy o sporcie kwalifikowanym, z której wynikało, że „ustanowiony kurator nie ma prawa przejęcia praw i obowiązków władz PZPN i może działać jedynie łącznie z legalnie funkcjonującym Zarządem Związku”. Zarząd uznał, że kurator jest uzurpatorem praw w PZPN i działa nielegalnie, a tylko Zarząd jest legalnym organem reprezentującym Związek. Jednocześnie Zarząd dodał, że wniosek o ustanowienie kuratora został złożony w Trybunale Arbitrażowym „przed zakończeniem czynności kontrolnych w Związku, bez zapoznania władz PZPN z wynikami kontroli i bez możliwości zajęcia stanowiska wobec nieznanych na dzień dzisiejszy zarzutów”.
Stanowcza reakcja FIFA i UEFA
We wspólnym oświadczeniu z 30 września 2008 r. (Zurych, Nyon) Europejska Unia Piłkarska (UEFA) reprezentowana przez prezydenta Michela Platiniego i Międzynarodowa Federacja Piłki Nożnej (FIFA) reprezentowana przez prezydenta Josepha S. Blattera poinformowały, że nie uznają „nominacji komisarza PZPN”, a za legalne władze PZPN uznają dotychczasowe władze pod kierownictwem Prezesa Listkiewicza. „Zawieszenie” władz PZPN uznano za nielegalne. Zaznaczono, że komitet Wykonawczy FIFA podejmie decyzję w tej sprawie w dniach 23-24 października 2008 r. Sprawa trafi w tym czasie też do rozpatrzenia przez Komisję ds. Nagłych UEFA.
FIFA i UEFA w oświadczeniu zakwestionowały wyrok niezawisłego Trybunału Arbitrażowego. Expressis verbis podały, że nie uznają „decyzji Sądu Arbitrażowego Polskiego Komitetu Olimpijskiego”. Wszelkie pisma nie pochodzące od dotychczasowych władz PZPN, w tym pochodzące od kuratora Zawłockiego, będą ignorowane – brzmi oświadczenie. Zobowiązano jednocześnie dotychczasowe władze PZPN z Listkiewiczem na czele do stałego informowania o sytuacji w Związku. FIFA i UEFA oświadczyły, że skontaktują się z Międzynarodowym Komitetem Olimpijskim „celem rozpoznania sytuacji w Polskim Komitecie Olimpijskim i naruszenia fundamentalnych zasad ruchu sportowego i olimpijskiego takich, jak autonomia federacji sportowych”. Był to wyraźny przytyk w stronę Trybunału Arbitrażowego przy PKOl i samego PKOl. Na koniec oświadczenia z 30 września 2008 r. FIFA i UEFA poinformowały, że niezwłocznie podejmą one wspólne konsultacje co do decyzji w stosunku do PZPN i polskiej piłki nożnej. Nietrudno się domyślić, że chodziło o ewentualną decyzję o wykluczeniu polskich zespołów narodowych i klubowych z międzynarodowych rozrywek piłkarskich.
Co robi PZPN? Spokojnie i bez zmian
30 września w reakcji na działania ministra i kuratora Zarząd PZPN na nadzwyczajnym zebraniu podjął decyzję o złożeniu wniosku do Trybunału Arbitrażowego przy PKOl o odwołanie kuratora lub zmianę osoby pełniącej tę funkcję aktualnie. Zarząd uznał, że wszystkie zmiany personalne dokonane przez kuratora Zawłockiego są nielegalne („nieobowiązujące”), gdyż naruszył on procedurę. Zarząd podtrzymał natomiast decyzję z 29 lipca 2008 r. o zwołaniu Walnego Zgromadzenia Sprawozdawczo-Wyborczego (na wspomniany 30 października 2008 r.).
Warto podkreślić, że o ile piłkarskie organizacje międzynarodowe FIFA i UEFA po prostu nie uznały decyzji polskiego Trybunału Arbitrażowego (przy PKOl) o wyznaczeniu kuratora, to władze PZPN w postaci Zarządu w dniu 30 września uznały prawnie postanowienie Trybunału, skoro zdecydowały się złożyć od niego odwalanie. PZPN jako osoba prawna działająca w Polsce nie może negować istnienia polskich przepisów i decyzji podejmowanych przez działające w Polsce instytucje sprawujące jurysdykcję w danym zakresie życia społecznego (np. postanowienie Trybunału Arbitrażowego). FIFA czy UEFA mogą sobie na to pozwolić, natomiast PZPN występuje między „młotem i kowadłem”: prawem FIFA i UEFA a prawem polskim. Z jednej strony, może to być bezpieczne wytłumaczenie dla PZPN i własnej postawy działaczy: dlatego PZPN neguje kompetencje kuratora i krytykuje wykonywanie nadzoru przez ministra; a z drugiej strony, jest to oportunistyczne powołanie się przez PZPN na „wyższe prawo”, prawo „nad-związkowe” organizacji międzynarodowych piłkarskich, bez uwzględnienia kontekstu polskich przepisów ustawowych o nadzorze ministra, Trybunału Arbitrażowego i sądu nad PZPN.
A przecież Zarząd jeszcze w oświadczeniu z 29 września 2008 r. kwestionował w swej interpretacji prawnej zakres kompetencji kuratora i sprzeczność postanowienia Trybunału z ustawą o sporcie kwalifikowanym! Zarząd 29 września br. dramatycznie ferował: „Powołany tym postanowieniem Kurator ma pełnić swoje obowiązki do czasu rozstrzygnięcia przez Trybunał PKOl, czy wniosek Ministra Sportu i Turystyki o zawieszenie władz PZPN jest uzasadniony. Tymczasem z treści w.w. przepisów [art. 23a ust. 4 i 6 ustawy o sporcie kwalifikowanym – uzupeł. D.B.] wynika, że obecnie ustanowiony kurator nie ma prawa przejęcia praw i obowiązków władz PZPN i może działać jedynie łącznie z legalnie funkcjonującym Zarządem Związku. Uprawnienia władz Związku, które uzurpuje sobie Robert Zawłocki, mogą przysługiwać jedynie kuratorowi ustanowionemu po ewentualnym zawieszeniu władz Związku przez PKOl, co nie nastąpiło”.
PZPN i stary Zarząd działają zaś faktycznie i normalnie, obok kuratora. 1 października 2008 r. na stronie internetowej PZPN ogłoszono, że jest 4 kandydatów na stanowisko Prezesa PZPN, którzy zebrali wymaganą statutową liczbę głosów poparcia. Są nimi: legendarni byli piłkarze Zbigniew Boniek i Grzegorz Lato oraz wieloletni działacz związkowy Zdzisław Kręcina i działacz piłkarski Tomasz Jagodziński. Z kolei trener kadry narodowej Leo Beenhakker odmówił komentarza na temat wprowadzenia kuratora do PZPN. Powiedział tylko, że „w ostatnich tygodniach wiele się działo przy PZPN i to rzeczy nie do końca związanych z futbolem”. Trener skupił się na najbliższych dwóch meczach eliminacji MŚ.
Kto ma rację? Minister ma kompetencję ustawową
Czy kurator ma prawo przejąć władzę w PZPN? Jakie kroki w ogóle może podjąć minister jako organ nadzoru nad związkiem sportowym? Ustawa z dnia 29 lipca 2005 r. o sporcie kwalifikowanym (Dz. U. z 2005 r. Nr 155, poz. 1298, ze zm.) dopuszcza środki kontroli (zob. art. 20-22) i nadzoru nad związkiem sportowym (art. 23 i nast.). W ciągu 30 dni od otrzymania wniosków i zaleceń pokontrolnych dotyczących stwierdzenia nieprawidłowości związek sportowy musi zawiadomić organ kontrolujący (ministra) o ich wykonaniu lub przyczynach niewykonania (art. 22 ust. 3). Minister zatem może przeprowadzać kontrole w PZPN.
Ważne są zwłaszcza przepisy ustawy dotyczące nadzoru nad związkiem sportowym. Otóż, art. 23 ust. 1 ustawy daje ministrowi cztery środki nadzoru w razie, gdy działalność związku sportowego jest niezgodna z prawem, postanowieniami statutu lub regulaminów. Zależy wybór tych środków od rodzaju i stopnia stwierdzonych nieprawidłowości. Po pierwsze, minister może udzielić upomnienia poszczególnym członkom władz polskiego związku sportowego albo władzom takiego związku w ogóle. Kara ta ma charakter symboliczno-moralny. Po drugie, minister może zawiesić wykonanie uchwały polskiego związku sportowego niezgodnej z prawem lub postanowieniami statutu lub regulaminów oraz zażądać jej uchylenia w wyznaczonym terminie, a w przypadku nieuchylenia uchwały w wyznaczonym terminie minister sam może uchylić taką nielegalną uchwałę. Np. minister Drzewiecki mógł uchylić uchwały PZPN o zjeździe etc. Jest to poważne uprawnienie nadzorcze ministra. Po trzecie, minister może wystąpić do Trybunału Arbitrażowego do Spraw Sportu działającego przy Polskim Komitecie Olimpijskim o zawieszenie w czynnościach poszczególnych członków władz polskiego związku sportowego albo władz takiego związku w ogóle. Jest to możliwość stworzona przez ustawę z dnia 23 sierpnia 2007 r. o zmianie ustawy o sporcie kwalifikowanym oraz niektórych innych ustaw (wówczas dodano art. 23a, zmieniono art. 42 ust. 2-4). Od tej nowelizacji to nie minister, ale Trybunał Arbitrażowy na jego wniosek ma prawo zawiesić władze związku sportowego. Przesunięcie kompetencji jest jasne i związane z konfliktem min. Lipca z PZPN i FIFA w 2007 r. Władza wykonawcza, minister etc., nie może w świetle prawa FIFA ingerować w działalność PZPN w ten sposób, że ustanawia kuratora – może co najwyżej taka władza rządowa wystąpić o jego ustanowienie do sądu. Ta zmiana prawa była podyktowania presją FIFA. Po czwarte, minister może wystąpić do sądu o rozwiązanie związku sportowego, jeśli rażąco narusza on przepis prawa. Jest to krok radykalny i w skrajnej sytuacji bezprawia absolutnego.
1 2 Dalej..
« Prawo sportowe (Publikacja: 02-10-2008 )
Dawid Bunikowski Ur. 1980 r. Doktorant w zakresie nauk prawnych (Katedra Teorii Prawa i Państwa, UMK Toruń). Wyróżniony szeregiem nagród i stypendiów (Prezesa Rady Ministrów; Wydziału Prawa; władz lokalnych i edukacyjnych). Podinspektor w Zespole Radców Prawnych w Starostwie Powiatowym w Starogardzie Gdańskim (2005 r.), a także pracownik Biura Powiatowego Rzecznika Konsumentów (tamże). Członek zarządu Fundacji „Pomagamy Zdrowiu” w Starogardzie Gdańskim – Sekretarz Fundacji (2005). Zainteresowania: prawo, filozofia, sztuka, literatura, kultura, poezja, sport, football, ekonomia, psychologia. Zaangażowany w działalność i aktywność kulturalną (poetyka, dramat, dziennikarstwo), bierze czynny udział w akcjach organizacji pozarządowych i budowaniu lokalnego i obywatelskiego społeczeństwa. Liczba tekstów na portalu: 16 Pokaż inne teksty autora Najnowszy tekst autora: Eutanazja i samobójstwo | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 6117 |
|