|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Kościół i Katolicyzm » Doktryna, wierzenia, nauczanie
Jan Paweł II a kultura [1] Autor tekstu: Radosław S. Czarnecki
(30 lecie encykliki „Redemptor hominis ”)
I poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli Ewangelia wg św. Jana (8,32)
W 2009 roku mija 30 lat od ukazania się dwóch niezwykle ważnych dokumentów papieża Wojtyły, rzutujących na cały pontyfikat Jana Pawła II i będących determinantą myśli, postawy i działań Kościoła katolickiego w ostatnich dekadach XX- i początkowym dziesięcioleciu XXI stulecia. Oba powstały w pierwszym roku Jego pontyfikatu. Są to encyklika Redemptor hominis (4.03.1979) i posynodalna adhortacja apostolska Catechesi tradendae (25.10.1979). Sobór Watykański II zarysował w sposób ogólny program przystosowania się Kościoła i jego nauki do wymogów współczesności. Wypełnienie tego programu treścią przez Pawła VI (1963-1978) oscylowało między otwartością na dzisiejsze problemy świata (Ecclesiam suam , Populorum progressio ) a zachowawczością w stylu epoki Piusów (Humanae vitae , Octogesima adveniens ). Jednak styl Pawła był wybitnie intelektualny, dialogowy: nawet w akapitach gdzie górowała zachowawczość podejmował próby przekonania, nie narzucenia siłą i autorytetem Urzędu Nauczycielskiego, kościelnego zdania (wyjątkiem jest tu jedynie encyklika Humanae vitae ). Jak pisze ks. Z.Zieliński „…Były to stwierdzenia pełne pokory i chyba nigdy dotąd żaden papież tak nie przemawiał ” [ 1 ]. Wspomina także o tym na kartach swego bestselleru – Nieomylny? – ks. H.Küng [ 2 ].
Natomiast Jan Paweł II – i to jest niezwykle istotnym rysem jego pontyfikatu — w wyłożonym w encyklice Redemptor hominis stanowisku — wychodząc z założenia, iż „Kościół nie może być przez nikogo zatrzymany ” [ 3 ] tworzy holistyczną, o autorytarnym wyrazie, konstrukcję dla opisu rzeczywistości otaczającego nas świata, zamkniętą w przestrzeni określonej trzema pojęciami: Jezus Chrystus – Kościół – człowiek. W dialogu ze światem Kościół reprezentuje to co boskie, absolutne, jedynie-prawdziwe. „Bóg bowiem pragnie by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do prawdy ” [ 4 ] a to Kościół jest jedynym depozytariuszem tej prawdy. Stąd bezpośrednio wynika wniosek – podniesiony zresztą w tekście wspomnianej encykliki – iż wszelka postawa krytyczna, sceptycyzm teoriopoznawczy bądź nieufność wobec tego autorytetu, z boskiej inspiracji i decyzji, będąca immanentną częścią ludzkiego poznania, musi posiadać „słuszne granice” ponieważ „nie wyraża się w niej (w postawie krytycznej – RSCz) prawda, miłość i wdzięczność za łaskę, której właśnie w Kościele i przez Kościół stajemy się uczestnikami ” [ 5 ].
Tak zarysowana konstrukcja opisu rzeczywistości nas otaczającej wymusza określone stanowisko zarówno w przestrzeni politycznej, społecznej, teologicznej, psychologicznej, filozoficznej etc. Konkluzje natury politycznej, jak je widzieć chce się w Polsce (w perspektywie naszej najnowszej historii) to nie tylko opozycja Kościoła i katolickiej nauki wobec komunizmu, ale przede wszystkim opór przeciwko najszerzej pojętemu modernizmowi, nowoczesności i laickości, demokracji i pluralizmowi, wolnościom sumienia i wyznania, a także indywidualizacji i subiektywizacji wyznawania (bądź nie wyznawania w ogóle) jakichkolwiek wierzeń religijnych.
W kontekście społecznym to obecność jednej religii i jej zasad we wszystkich wymiarach życia codziennego, delimitacja zachowań i postaw podług nauki Kościoła, ze szczególnym uzasadnieniem przewag jakie miał katolicyzm w historii Polski – dawnej i najnowszej. Jednak z tego tytułu w systemie opartym na zasadach demokracji i wolności osobistych nikomu nie wolno przypisywać dominacji bądź prymatu.
Teologicznie sprawa jest jasna – określają ją relacje nauki katolickiej do pozostałych wyznań chrześcijańskich i ich zasad wiary oraz do innych religii. Podstawową kategorią jest tu ekumenizm i stosunek Rzymu do niego.
I wreszcie przestrzeń psychologiczno-filozoficzna. Tu trzeba odnieść się przede wszystkim do funkcjonowania pojęć (w teorii i praktyce): autorytetu i autorytaryzmu. I to zarówno w sferach: codziennej, normatywnej, doczesnej jak i mentalnej, duchowej, personalno-osobowościowej. W tym wymiarze bowiem następują ludzkie wybory, tworzone są systemy aksjologiczne, dokonuje się opisu rzeczywistości i dobieranie stosownych uzasadnień. To w tym aspekcie warto jest przytoczyć passus J.W.Goethego, który mówi: „Autorytet: trudno człowiekowi istnieć bez niego, a przecież przynosi on tyleż błędów co prawdy. Unieśmiertelnia z drobiazgową dokładnością to, co winno przeminąć jako drobiazg, odrzuca i skazuje na przeminięcie to, co należało zachować; z jego przede wszystkim przyczyny ludzkość drepcze w miejscu ” [ 6 ].
Zarysowany triadą Jezus Chrystus – Kościół – człowiek obraz otaczającego nas świata przekłada się na kolejną konstrukcję narzucającą się siłą wykładu papieskiego: religia (w domyśle katolicka) – moralność – kultura [ 7 ]. W efekcie obu zaprezentowanych wizji rodzą się następujące dylematy, będące rudymentami, podstawą i zasadą systemów demokratycznych, liberalnych, wolnościowych panujących we współczesnym świecie:
— jak rozumieć wołanie o jedność ludzkości w takim właśnie, eklezjalno-katolickim wymiarze? — jak pojmować w takich kategoriach pojęcie dialogu i czy może on mieć jakieś nakreślone, utylitarne i ukryte cele? — jak mamy skatalogować ekumenizm? — jak patrzeć na walkę Kościoła o pluralizm, prawa i wolności człowieka w minionych i aktualnych systemach autorytarnych? Czy czasem, a takie myśli nachodzą człowieka analizującego prezentowane tu dokumenty Jana Pawła II, nie miał racji A.Loisy, czołowy modernista przełomu XIX i XX wieku, mówiący, że Jezus zapowiadał przyjście Królestwa Bożego, a nastał Kościół rzymski ?
Jeżeli Jezus Chrystus ma być osią wszelkiej aktywności człowieka to w perspektywie przywołanej triady: Chrystus – Kościół — człowiek oraz przyrodzonych z boskiego nadania prerogatyw Kościół staje się „… z ustanowienia Chrystusa jej (czyli prawdy – RSCZ) stróżem i nauczycielem, obdarzonym szczególną pomocą Ducha Świętego ” po to, by tej prawdy strzec i nauczać w sposób bezbłędny [ 8 ].
Owe zagadnienie nabiera jeszcze innego wymiaru gdy zagłębimy się w problem tzw. misji Kościoła.
Jak rozumieć to pojęcie w świetle poruszonych i jaskrawo nakreślonych znaczeń prawdy, autorytetu i absolutu, którymi posługuje się nagminnie nauka katolicka? Jak widzieć w tym ujęciu znaczenie katechezy tak szczegółowo i dobitnie wyłożonej w posynodalnej adhortacji Catechesi tradendae [ 9 ]?
Bezpośrednio z misją Kościoła związana jest tzw. katechizacja, której podstawowym elementem jest ewangelizacja.
Katechizacja (gr. katechein – rozbrzmiewać, ustnie nauczać) wg doktryny Kościoła rzymskiego to systematyczne pouczanie człowieka w sprawach wiary religijnej oraz odpowiednie wprowadzenie go w całość życia chrześcijańskiego. To także „działalność apostolska Kościoła ” polegająca na głoszeniu „prawdy bożej ”. Składają się na nią:
— ewangelizacja (której celem jest nawrócenie) — katecheza (jej cel to ugruntowanie i podtrzymanie wiary) — liturgia (to zewnętrzne formy praktykowania wiary religijnej) [ 10 ].
Jeżeli więc centralnym miejscem nauczania katechetycznego i całego procesu katechizacji ma być Jezus Chrystus, w połączeniu ze wspomnianą triadą: Jezus – Kościół – człowiek (na podstawie encykliki Redemptor hominis ), to tak pojmowana wiara i jej właściwe przekazywanie, poparte odpowiednią formą i doborem skutecznej metody percepcji musi „wywrzeć swój wpływ na sposób myślenia, czucia, przeżywania i działania poszczególnych ludzi ”. Tak więc wiara religijna w wymiarze rzymskim i jej właściwe (czyli skuteczne) przekazywanie, poparte odpowiednią formą i doborem metod skutecznej percepcji są esencją misji Kościoła „na zewnątrz” [ 11 ]. I czy to nie jest prozelityzm ?
W świetle tych rozważań, snutych na kanwie zawartych w Redemptor hominis i Catechesi tradendae nauk oraz wyciąganych z nich wniosków, rodzi się niezwykle istotny dylemat, postawiony przez religioznawcę i filozofa prof. Z.Stachowskiego (a skutecznie w Polsce przemilczany i pomijany): czy katolicyzm jest tożsamy z uniwersalizmem oraz czy poza katolicyzmem może funkcjonować jakikolwiek uniwersalizm [ 12 ]?
Kolejną konstrukcją, dalej idącą, a będącą kontynuacją takiego sposobu myślenia, jest kolejna triada opisująca rzeczywistość wg następującego schematu: chrystocentryzm – regnocentryzm [ 13 ] – eklezjocentryzm. Konsekwencją takiego sposobu rozumowania i opisu świata (we wszystkich, wymienionych wymiarach) staje się więc paradygmat podporządkowania Kościołowi wszystkich, możliwych form ludzkiej aktywności. Wówczas zyskują one dopiero znaczenia prawdziwości, wolności, godności czy wartości. Jest to warunek konieczny do osiągnięcia transcendentnego celu człowieka i przesycenia wartościami eklezjalnymi jego ziemskiej egzystencji. W centrum świata usytuowana zostaje instytucja – Kościół katolicki.
Na ten wymiar nauczania Jana Pawła II, obecny w zasadzie od początku jego pontyfikatu (oba wymienione tu dokumenty – Redemptor hominis i Catechesi tradendae – to pierwszy rok pontyfikatu K.Wojtyły), niewielu komentatorów i publicystów zwracało uwagę. Taka metoda postrzegania świata jest sprzeczna z podstawowymi kanonami demokracji, pluralizmu, wolności osobistych, a przede wszystkim – z godnością człowieka. Kościół w żadnym wypadku nie może stawać się „jedynym stróżem wolności ” warunkującej „godność człowieka ” [ 14 ].
1 2 Dalej..
Przypisy: [ 1 ] Z,.Zieliński, Papiestwo i papieże dwóch ostatnich wieków , Warszawa 1983, s. 580 [ 2 ] [w]: „Przedmowa otwarta ”, H.Küng, Nieomylny? , Kraków 1995, ss. 24-40 [ 3 ] [za]: – praca zbiorowa p/red. Z.Stachowskiego, Jan Paweł II a wyzwania współczesności , Warszawa 1991, s. 28 [ 4 ] Encyklika „Redemptor hominis ”, 4; tekst [w]: ZNAK 7-9/1982, Kraków 1982, s. 1025 [ 6 ] J.W.Goethe, AFORYZMY, Warszawa 1984, s. 41 [ 7 ] Encyklika „Redemptor hominis ”, 11, dz.cyt. s. 1035 [ 9 ] Tekst adhortacji„Catechesitradendae ” [w]: "Chrześcijanin w świecie" nr 91-92/1980 [ 10 ] [za]: Katolicyzm A-Z , Poznań 1989, s. 198 [ 11 ] [za]: praca zbiorowa p/red. Z.Stachowskiego, Jan Paweł II a wyzwania współczesności, dz.cyt., s. 44 [ 13 ] Regnum (łac.) – królestwo (w tym przypadku chodzi o Królestwo Boże) [ 14 ] Encyklika Redemptor hominis , dz.cyt. 12, s.1038 « Doktryna, wierzenia, nauczanie (Publikacja: 02-06-2009 )
Radosław S. CzarneckiDoktor religioznawstwa. Publikował m.in. w "Przeglądzie Religioznawczym", "Res Humanie", "Dziś", ma na koncie ponad 130 publikacji. Wykształcenie - przyroda/geografia, filozofia/religioznawstwo, studium podyplomowe z etyki i religioznawstwa. Wieloletni członek Polskiego Towarzystwa Religioznawczego. Mieszka we Wrocławiu. Liczba tekstów na portalu: 129 Pokaż inne teksty autora Najnowszy tekst autora: Return Pana Boga | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 6578 |
|