Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.447.472 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Formalny imperatyw katolickiej doktryny prawa naturalnego jest pustą formułą, z której nic nie wynika.
 Społeczeństwo » Społeczeństwo informacyjne

Wirtualne aspekty nauki i techniki [2]
Autor tekstu:

Fot. Zuzanna NiemierNigdy jeszcze w historii ludzkości technologia nie miała takiego wpływu na społeczeństwo. W obrocie danymi w formie elektronicznej to technologia stanowi prawo, to od niej tylko zależy, co użytkownik zrobić może albo nie. Jeszcze nie tak dawno temu, wszyscy cieszyliśmy się z wolności, jaką przyniosła informatyzacja społeczeństwa: swoboda wymiany danych, dzielenia się twórczością, możliwością dostosowania sprzętu do swoich potrzeb. Dziś coraz częściej spotykamy się z próbami narzucenia przez korporacje sposobu korzystania z urządzeń i obrotu danymi za pomocą nowych technologii. Technologia stała się narzędziem kontroli, narzucenia de facto prawa społeczeństwom, które nigdy (jako suwereni) tego prawa nie wprowadzili. Uderzyło to również w rynek, ograniczyło konkurencyjność i rozwój nowych technologii — stąd paląca potrzeba spojrzenia na zjawiska takie jak patenty na oprogramowanie, czy zmuszanie użytkownika do używania oprogramowania wskazanego przez producenta sprzętu. Owe prawa patentowe są sporym zagrożeniem dla młodych rynków informatycznych, jakim jest m.in. polski rynek. Pewne reguły wypracowane przez amerykańskich prawników, wydające się dla nas zupełnie bezsensowne, trzymają w ryzach całą gałąź gospodarki. Podstawową kwestią są prawa patentowe do często banalnych procedur, jak zakup w sklepie internetowym przez pojedyncze kliknięcie . Jakby uczciwy internetowy przedsiębiorca chciał rozwiązać problem zakupu inaczej, przez podwójne kliknięcie, to niestety patent na podwójne kliknięcie też jest już zarejestrowany. Patenty są założone na tak proste rozwiązania, które pierwsze przychodzą na myśl przy projektowaniu strony WWW, a ich ominięcie jest często niemożliwe. Korporacje posiadające patenty szantażują się wzajemnie tym, że każda ze stron nielegalnie korzysta z czyichś rozwiązań. Na najgorszej pozycji stoją małe firmy, które pozwane do sądu za naruszenie patentu, mają niewielkie szanse na przetrwanie (nawet jak uda im się dowieść, że do wykorzystania opatentowanego rozwiązania doszły niezależnie, to i tak koszty sądowe mogą okazać się nie do udźwignięcia). Póki co w Europie nie obowiązują w pełni amerykańskie patenty, ale nie wiadomo jak długo UE będzie opierać się naciskom amerykańskiego lobby. [ 6 ]

4. Rzeczywistość Wirtualna (VR )

Wirtualna rzeczywistość, [ 7 ] czyli to co wygląda realnie, jest odczuwane realnie, działa lub zachowuje się realistycznie, aczkolwiek w rzeczywistości realne nie jest. Sztuczną rzeczywistość tworzy się przy wykorzystaniu technologii informatycznej. Polega na multimedialnym kreowaniu komputerowej wizji przedmiotów, przestrzeni i zdarzeń nieistniejących w naturze. Uzyskuje się to poprzez generowanie obrazów, efektów akustycznych, a nawet zapachowych. Podstawowym przykładem są gry komputerowe, w których dzieci uczą się wielu użytecznych umiejętności jak zdolność kojarzenia faktów, refleks, rozwiązywanie zagadek oraz kształcą pamięć wzrokową. Programy edukacyjne pomagają w uatrakcyjnianiu procesu nauczania. Trudno sobie obecnie wyobrazić współczesną technikę bez symulacji jazdy, czy architektonicznych programów wspierających budownictwo. Powstanie VR łączy się z wejściem w trzeci etap rozwoju cywilizacyjnego, kiedy skończyła się modernistyczna rewolucja produktywności. VR otrzymywana przez nowoczesne technologie informatyczne pozwoliła na przynamniej częściową realizacje pomysłów takich ludzi jak Stanisław Lem. W eseju Summa technologiae w roku 1964 napisał, że wejście do rzeczywistości wirtualnej jest jakby podróżą w jedną stronę, z której nie ma powrotu. Bo wychodząc z "maszyny fantomatycznej" (jak to nazwał Lem), nigdy nie możemy być pewni, czy to wyjście nie jest tylko elementem symulacji. Może być przecież tak, że kiedy już będziemy wychodzić z maszyny, odłączać elektrody, zamykać oprogramowanie itd., wszystko to dalej będziemy robić tylko na niby — w wirtualnej rzeczywistości.

Abstrahując nawet od tego paradoksu, ale pozostając blisko science fiction , warto wspomnieć o kulturze cyberpunk dla której VR jest niezmiernie istotnym elementem. Obecnie łatwiej niż kiedyś (za pomocą choćby książek fantastycznych) oderwać się od otaczającej rzeczywistości. W mgnieniu oka można z szeregowego pracownika biurowego stać się kimś o niesamowitych zdolnościach, włączając odpowiednia grę. Cyberpunk koncentruje się najczęściej na mrocznej stronie wpływu technologii na człowieka. Istotnym jest połączenie człowieka z maszyną, od cybernetyki, przez całkowicie sztuczne ciała, po zwykłe uzależnienie człowieka od techniki w podstawowych czynnościach dnia powszedniego. Jest też postmodernistycznym rajem, [ 8 ] gdzie np. według Wiliama Gibsona autora Neuromancera , w celu zwiększenia możliwości ludzkiego organizmu stosowane są cybernetyczne rozszerzenia (tzw. cyberdecks ) zdolne m.in. wymieniać informacje ze światową siecią komputerową. Bohater poruszający się w ten sposób w sieci, znajdował się w cyberprzestrzeni. Wizja Gibsona stała się inspiracją dla innych autorów oraz wielu sieciowych społeczności. Choć przykłady podane przeze mnie są technologicznymi absurdami jak na dzień dzisiejszy, ale środowisko odbiorców cyberkultury nie ogranicza się już tylko do wąskiego grona wielbicieli cyberpunka. Świadczy o tym choćby komercyjny sukces filmu Matrix braci Wachowskich. Cyberkultura obecnie jest utożsamiana z Internetem i tak właśnie odnosi swoje sukcesy. Nie mogłyby się jednak rozwinąć podobne formy kultury, gdyby nie postęp technologiczny, który jest związany z kształceniem.

5. Wirtualna edukacja

Dostęp do wiedzy i jej wykorzystanie jest jednym z podstawowych czynników wpływających na teraźniejszość XXI-go wieku. Ta właśnie wiedza , która umożliwiła postęp cywilizacyjny ostatniego ćwierć milenium, teraz jest w coraz szerszym stopniu rozpowszechniana przy użyciu nowych technik. Już druga połowa XX wieku wprowadziła zestaw multimedialnych pomocy naukowych. Telewizja stała się masowym przekaźnikiem programów edukacyjnych i multimedialnych. Pokolenie obecnych polskich absolwentów szkół wyższych wychowywało się przy takich programach jak „Sonda” i całej rzeszy podobnych z różnych dziedzin nauki i techniki. Dla dzieci i młodzieży (najpierw zachodniej, a teraz już również polskiej) udostępnionych było wiele interaktywnych muzeów jak i parków naukowych, gdzie uczono przez zabawę. Jednak od niedawna mamy do czynienia z indywidualizacją przekazu, co jest wynikiem rozpowszechnienia Internetu, który jest dużo bardziej elastyczny niż chociażby telewizja, która nadaje tylko jeden program dla wszystkich odbiorców w określonej chwili czasu. Obecnie internauta ma możliwość przeczytania tekstu, obejrzenia grafiki, animacji filmu, wysłuchania muzyki, dźwięku na co właśnie w tej chwili ma ochotę. Internet, który jest ogromną składnicą informacji, jest też wielki śmietnikiem. Bardzo ważną na dzień dzisiejszy umiejętnością jest selekcjonowanie i sortowanie zdobytych informacji.

Dostęp do Internetu nie jest jednak równy w różnych częściach świata, jak również w Polsce. Brak dostępu do Internetu powoduje, że spora część mieszkańców Afryki, Azji, czy Ameryki Płd. zostaje wykluczona z ogólnoświatowego obiegu informacji. Obecnie częstości posiadania komputera z Internetem i umiejętności jego posługiwania są czynnikami charakteryzującym poziom cywilizacyjny społeczeństwa. Podejmując ten sam problem na skali mikro widzimy jak podobne statystyki kształtują się w obrębie jednego społeczeństwa w różnych kategoriach społecznych. Umiejętność obsługi komputera i pracy z Internetem stała się tak powszechna w Polsce, że powyższego stanu rzeczy nie umieszcza się już w CV. Nie zmienia to faktu, że w pewnych obszarach wiejskich, gdzie dostęp do Internetu nie jest aż tak powszechny, zdecydowanie mniejszy procent populacji posiada te umiejętności, co marginalizuje tych ludzi w sferze pracy zarobkowej. W reakcji na to zjawisko rząd próbuje realizować politykę „równych szans” m.in. przez udostępnienie Internetu w każdej szkole. Dzięki zaopatrzeniu bibliotek gminnych, świetlic oraz innych instytucji publicznych w komputery z Internetem, oraz organizowaniu kursów obsługi komputera, dostarcza się ludziom narzędzi niemal niezbędnych do funkcjonowania w nowoczesnym społeczeństwie. Usunięcie tej luki cyfrowej [ 9 ] jest jednym z podstawowych celów europejskiego programu „Zrównoważony i trwały rozwój” (Lizbona 2000 z późniejszymi zmianami). Dostęp do taniego internetu jest wymieniony na pierwszej pozycji w tym programie.

Nie ulega wątpliwości fakt, że obecnie możliwość zdobywania wiedzy z różnych źródeł, którą wcześniej wynosiło się ze szkoły, bądź z socjalizacji wtórnej, jest znacznie większa. Rozważmy to na przykładnie fizyki na różnych poziomach edukacyjnych. Już nawet polskie dzieci mogą znaleźć (choćby na stronach Instytutów Fizyki UJ, ale innych portali ogólnodostępnych jest zdecydowanie więcej, często prowadzonych przez nauczycieli tego przedmiotu) w ciekawy sposób zaprezentowane kursy fizyki z ogromną ilością interaktywnych animacji zjawisk fizycznych. Zainteresowani, którzy podejmują studia na kierunkach ścisłych dalej będą mieć styczność z zaawansowanymi internetowymi pomocami naukowymi. Studenci zazwyczaj mają dostęp do skryptu, bądź prezentacji z wykładu, ale to nie wszystko. Bardzo często uczelnie udostępniają serwery Moodle do wymiany informacji między uczestnikami kursu i prowadzącym. Takie serwery mają często dodatkowe funkcje, jak przeprowadzanie testów egzaminacyjnych (np. rozwiązanie z Politechniki Wrocławskiej, gdzie student otrzymuje wylosowane zadania, na które odpowiada, a program przyznaje studentowi punkty, bądź nie, w zależności, czy wprowadzona odpowiedź jest poprawna), badania funkcjonalności napisanych programów komputerowych (np. kolejne rozwiązanie z PWr, gdzie student musi zamieścić na serwerze kod programu, który jest zdalnie wykonywany dla pewnego zestawu danych, a następnie przyznane są punkty odpowiednio do ilości wyników poprawnych bądź złych). Powyższe technologie pozwalają bardziej obiektywnie ocenić studenta (bez uwzględniania opinii prowadzącego kursu) tylko ze względu na ilość umiejętności, które opanował. Ponadto pozwalają na ustalenie, czy programy zostały napisane samodzielnie (podobne antyplagiatowe programy po przeszukiwania tekstu są wykorzystanie przy porównywaniu prac magisterskich). Owe udoskonalenia zmieniają relację uczeń-nauczyciel. Coraz mniejsze jest znaczenie tego drugiego ogniwa, którego rola ogranicza się już nie do oceniania ani zwykłego przekazywania wiedzy, ale odpowiedzi na pytania nurtujące ucznia i pomocy przy rozwiązywaniu problemów. Pojawienie się kursów wirtualnych (stosunkową dużą ich ilość prowadzi Wydział Fizyki i Astronomii UW, w których uczestniczą często studenci innych uczelni spoza Warszawy) dodatkowo zmniejszyło częstotliwość kontaktów bezpośrednich. Wykłady emitowane na żywo w Internecie, telekonferencje grup projektowych są już na porządku dziennym. W związku z tym możliwym staje się spotkanie z prowadzącym oraz innymi uczestnikami kursu jedynie przy okazji wpisu do indeksu oraz nieformalnej imprezy kończącej zajęcia. Trudno tu już odnosić się do relacji jeszcze sprzed rewolucji przemysłowej uczeń-mistrz, czy nawet z modelu industrialnego: student-profesor. Lepszym określeniem jest postmodernistyczne zainteresowany-instruktor.


1 2 3 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Otwarty umysł jest zaletą
Przekleństwo religii

 Zobacz komentarze (1)..   


 Przypisy:
[ 6 ] P. Szymański (2008), Technologia, a wolność społeczeństw , Wrocław, SunRise, s. 1-2. Autor podejmuje mało popularną i bardzo kontrowersyjną aczkolwiek bardzo świeżą tematykę, którą streściłem w tym akapicie.
[ 7 ] L. Zacher (2005), Transformacje społeczeństw od informacji do wiedzy
[ 8 ] J. Fisher (1996), The Postmodern Paradise . Autor analizuje w paradygmacie psychoanalitycznym relacje człowieka wobec nowych mediów.
[ 9 ] Y. Benkler (2006), Bogactwo sieci , Warszawa, WaiP, s. 45-50. Autor podejmuje m.in. problem luki cyfrowej (digital divide ).

« Społeczeństwo informacyjne   (Publikacja: 03-07-2009 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Andrzej Jarynowski
Student fizyki na Uniwersytecie Wrocławskim. Publikował w miesieczniku studentow PWr "Żak".
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 6648 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365