Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
205.015.822 wizyty
Ponad 1064 autorów napisało dla nas 7362 tekstów. Zajęłyby one 29015 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy Rosja użyje taktycznej broni nuklearnej?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 15 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Kto zna swoją głupotę, nie jest wielkim głupcem."
 Kościół i Katolicyzm » Doktryna, wierzenia, nauczanie » Święci i poświęceni

Rozważania o świętości [2]
Autor tekstu:

Erem to pustelnia, miejsce gdzie asceci, mnisi żyją w odosobnieniu pędząc żywot w formie cenobitycznej [ 7 ] albo jako anachoreci [ 8 ]. Pustelnicy stanowią pokaźną grupę świętych. Umartwienie, ucieczka od świata doczesnego, ekstatyczne stany świadomości i mistyczny fundamentalizm charakteryzuje wszystkie bez wyjątku osoby w tej kategorii. I nie chodzi tu nawet o pierwszych eremitów (II — V w.n.e.) — przekazy na ich temat to głównie legendy, klechdy lub mity — takich jak np. św. Antoni (ok.250-356), św. Pachomiusz (ok.290-346) czy św. Kaloger (?-485). W późniejszych okresach eremici nieśli przesłanie życia w ubóstwie — na wzór Jezusa — co nie zawsze spotykało się z uznaniem aktualnej hierarchii (np. św. Celestyna V — 1215-1296 — znanego pustelnika Piotra z Murrone, czasowo tylko będącego papieżem; 1294, a później zamkniętego w „areszcie domowym" przez jego następcę Bonifacego VIII). Więc jak dziś, w dobie zwycięskiego kapitalizmu vel gospodarki rynkowej (do którego to zwycięstwa Rzym ponoć się walnie przyczynił), epoki polegającej na gromadzeniu dóbr doczesnych, materialnej egzemplifikacji sukcesu — o których to wartościach świadczą także zabiegi duchowieństwa w przedmiocie materialnej pozycji Kościoła (i jego „sług") — modelem postępowania w życiu mogą być m.in. wspomniany Piotr z Murrone, Piotr z Alcantary (1499-1561) czy Agnieszka z Montepulciano (1268-1317).

Sprowadzenie do aberracji (we współczesnym mniemaniu) życia mniszego, umartwiania się i alienacji ze świata realnego — rekluz(a) [ 9 ]- jest kolejnym powodem do pytania o powody świętości. Świętości niosącej zawsze jak najbardziej doczesne cnoty, które winne być utożsamione z jednej strony ze współczesnymi czasami, a z drugiej — z wartościami nauk Kościoła. Czy np. bł. Dorota z Mątwów (1347-1394), św. Sybilliana Biscossi (1287-1367) lub św. Agnieszka z Aislingen (?-1504) przez swoje życie w izolowanej celi niosą jakieś pozytywne wartości dzisiejszemu człowiekowi? Czy coś mu proponują? I czy adoracja jakiegokolwiek Absolutu wymaga akurat takich kroków? O wymiarze estetycznym, humanistycznym, ludzkim — lepiej nie wspominać.

Podobnie rzecz ma się z ekstazami religijnymi, stanami emocjonalnych uniesień, wizji, przepowiedni przyszłości i innych, irracjonalnych zachowań. Np. odnośnie św.św. Giacinty Marescotii (1585-1640), Michaliny Metelli (1300-1356) czy Katarzyny z Parc-aux-Dames (XIII w). Z racjonalnego, naukowego, modernistycznego punktu widzenia są to bowiem albo personalne stany chorobowe albo zjawiska paranormalne.

Następna grupa świętych, często kanonizowanych "in gremio", dotyczy męczenników oddających życie „za wiarę", ale ten kontekst można rozpatrywać dziś w zupełnie różnym kontekście kulturowo-cywilizacyjnym. Chodzi mi tu o osoby zabite w Chinach, Japonii, Korei czy Wietnamie — w XIX i z początkiem XX wieku.

Na pewno śmierć człowieka jest rzeczą tragiczną, smutną, traumatyczną. Zwłaszcza gdy chodzi o przekonania, wiarę czy światopogląd i kiedy te prześladowania spotykają jednostkę ze strony zbiorowości czy władzy państwowej. Nie da się ukryć, iż wspomniane, masowe często realizowane w sposób niesłychanie okrutny i bestialski prześladowania chrześcijan w Azji miały w sobie wiele elementów szykan z pierwszych dekad historii religii chrystusowej. Niosły też w sobie znamiona heroizmu. Ale jeśli popatrzymy na te wydarzenia z innej perspektywy (zwłaszcza gdy o takie spojrzenie na historię Kościoła i jego ludzi apelują prominentni dziennikarze i działacze związani z katolicyzmem, nie mówiąc o duchownych [ 10 ]), dostrzec możemy jakieś wytłumaczenia charakterystyczne dla owych regionów świata i tamtych czasów. Dziś jesteśmy pełni zachwytów nad multi-kulturowością ludzkiej cywilizacji, regionalnym pluralizmem, pochylamy się nad kulturową odrębnością najmniejszych nawet wspólnot. Eliminacja chrześcijan w Chinach, Japonii, Korei czy Wietnamie (zarówno przybyłych z Europy jak i schrystianizowanych autochtonów) była zarówno obroną przed kolonialną ekspansją europejskich mocarstw jak i próbą zachowania miejscowej kultury, zwyczajów, obrzędów (zwłaszcza Chińczycy i Japończycy ze względu na swoje dzieje byli i są do dziś niezmiernie czuli na punkcie wynarodowienia).

Ścięty w Hanoi Wietnamczyk, św. Andrzej Dung-Lac (1795-1839) czy Koreańczyk, św. Andrzej Tim Kae-gon (1821-1846) — pierwszy koreański ksiądz katolicki, dekapitowany w Seulu za próbę przywozu do Korei zakonników z Francji — to osoby zupełnie zeuropeizowane.

Powstanie Bokserów w Chinach (1899-1901) było masowym ruchem narodowym, anty-europejskim, anty-kolonialnym (choć tradycjonalistycznym i w sumie konserwatywnym w swoim wymiarze). W czasie walk zginęło ponad 200 zakonników (w tym sporo Europejczyków, np. św. C.Giacomantonio — 1873-1900 — spalony przez tłum Chińczyków), wymordowano także na zasadzie linczu ok. 30 000 chińskich chrześcijan różnych denominacji. To świadczy m.in. o nastrojach i sposobie postrzegania chrześcijan i chrześcijaństwa przez społeczeństwo chińskie.

Analogiczna sytuacja nastąpiła w Ameryce — w dzisiejszym Paragwaju: i tam też zamordowany przez Indian Guaranów R.de Santa Cruz (1576-1628), jezuita, założyciel tzw. „Redukcji Paragwajskich "działający na rzecz "dobra" [ 11 ] oraz cywilizowania Indian, zostaje przez Jana Pawła II kanonizowany jako wzór cnot i osobowego wzorca postępowania.

Ale Kościół jest tu niekonsekwentny — w innych warunkach, w innej przestrzeni kulturowej i historycznej staje (i uświęca) po stronie obrońców miejscowej tradycji, autochtonicznej — bo „naszej" — kultury i wiary. Chodzi o 13 męczenników z Pratulina n/Bugiem. Tu 24.01.1874 r. oddział kozaków carskich zabił w trakcie przekazywania kościoła unickiego w ręce cerkwi prawosławnej 13 mieszkańców tej miejscowości i okolic broniących "swej wiary, swej kultury i swej tożsamości" (o. F.Czarnowski). Jan Paweł II (6.10.1996) beatyfikował ich ustalając regionalny kult 13 męczenników pratulińskich.

Na zakończenie warto jeszcze przywołać kilka przykładów uświęceń działań osób z okresu kontrreformacji, związanych poniekąd z Polską oraz z naszą historią. Jednym z takich kanonizowanych jest św. M. Grodziecki TJ (1582-1619), który razem innymi jezuitami (Chorwatem M.Kriżem i Węgrem S.Pongracsem) zostali ścięli z wyroku dowódcy wojsk węgierskich J.Rakoczego, który zdobywając Koszyce podczas wojny 30-letniej oskarżył jezuitów o konszachty z lisowczykami i próbę sprowadzenia ich na Węgry celem re-katolicyzacji tych terenów (Rakoczy był zawziętym kalwinistą) [ 12 ]. Podobnie ma się rzecz z J.Sarkandrem (1576-1620) urodzonym w Polsce (Skoczów) kanonikiem, a zamęczonym na Morawach — Ołomuniec — pod zarzutem konszachtów i sprowadzenia do Czech lisowczyków (akurat Holeszów gdzie Sarkander był proboszczem ocalał, ale inne miejscowości na Morawach — zwłaszcza z przewagą ludności protestanckiej — ucierpiały poważnie).

Analogicznie przedstawiają się kanonizacje osób niosących idee kontrreformacyjne na Wschód — tu następowało scalenie idei katolickiej z polskim "drang nach Osten" : to św.św. Andrzej Bobola (1591-1657) i Józefat Kuncewicz (1580-1623. Choć okoliczności i bezpośrednie przyczyny śmierci obu duchownych są różne (dzieli je wszakże ponad 30 lat), ale ogólnie rzecz biorąc źródło jest tożsame: starcie katolicyzmu z prawosławiem, połączone z ofensywą „polskości" wobec kultury i religii ludu ruskiego (wtórnymi aspektami były bez wątpienia przynależność religijna warstw panujących, katolicyzujących i polonizujących się, a tym samym stawiających się we froncie najeźdźców, „obcych", zdrajców tradycji i wiary błahocześciwej).

Czy w tych przykładach należy widzieć bardziej męczeńską śmierć człowieka czy prozelityzm jedynie prawdziwej wiary i instytucji egzemplifikującej tę wiarę? Ten dylemat pozostanie chyba nierozstrzygniętym.

W rejonie Wrocławia, na posesjach wielu parafii rzymsko-katolickich — np. w Jelczu-Laskowicach (p/w. św. Stanisława Biskupa i Męczennika) czy Nadolicach Wielkich (p/w. MB Różańcowej) — stoją tablice z napisem: Święci ocalą świat. Które to cechy są tak cnotliwe, tak heroiczne i tak uniwersalne, że mogą spowodować ocalenie współczesnego świata (zakładając, iż koniec jest bliski na co się jednak nie zanosi) — w świetle przytoczonych tu dylematów i garści zastrzeżeń? I czy komplet cech oraz przymiotów wszystkich bez wyjątku świętych apriorycznie musi mieścić się w tym stwierdzeniu? Wątpię bym swe zbawienie i ocalenie chciał powierzyć takim osobom i takim wartościom jakie niosą personalne postawy np. bł.arcbp. A.Stepinaća, wspomnianego św.kard. R.Bellarmina lub św. Jana Chryzostoma (jego mowy — Adversus Judaeos czy Kata Ioudaion — są klasycznymi pamfletami antysemickimi i antyjudaistycznymi).


1 2 

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Bojkotuj Barbie w burce
Sądy boże

 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (8)..   


 Przypisy:
[ 7 ] Cenobityzm to forma życia zakonnego, mniszego we wspólnocie, znana z różnych wierzeń religijnych na przestrzeni historii człowieka.
[ 8 ] Anachoretyzm to forma religijności znana w różnych religiach polegająca na ascetycznym, samotnym życiu mnicha — pustelnika, na kontemplacji, umartwianiu, modlitwie i przeżywaniu ekstaz religijnych.
[ 9 ] Rekluz(a) — zakonnik (lub zakonnica) zamurowany we własnej celi z niewielkim otworem na podawanie pożywienia. Taki eremita pozostawał do końca życia w osamotnieniu i w odciętej od świata zewnętrznego celi.
[ 10 ] O „relatywizm" historyczny apelowali m.in. R.,Ziemkiewicz, "Stosy kłamstw o Inkwizycji" w >Zapiski papisty — SALON 24, czy Jan Paweł II mówiąc, że "...do inkwizycji trzeba podchodzić z punktu widzenia epoki".
[ 11 ] Wiadomym jest powszechnie, że misja jezuitów w Paragwaju (między rzekami Paragwaj, a Pilcomayo) miała również za zadanie — oprócz chrystianizacji i zeuropeizowania autochtonów -otworzyć Hiszpanom drogę do terenów za-andyjskich w Boliwii i Peru.
[ 12 ] Faktem jest, że król Polski Zygmunt III Waza popierał Habsburgów (był w obozie katolickim) z którymi walczyli Węgrzy — najazd lisowczyków (znanych z grabieży, terroru i masowych rzezi) groził płn. Węgrom (dzisiejsza Słowacja) jako forma dywersji na tyłach Węgrów wojujących pod Wiedniem (1619). Najazd i zniszczenie wschodniej Słowacji przez lisowczyków później nastąpiły (1620 — bitwa pod Humennem).

« Święci i poświęceni   (Publikacja: 24-11-2009 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Radosław S. Czarnecki
Doktor religioznawstwa. Publikował m.in. w "Przeglądzie Religioznawczym", "Res Humanie", "Dziś", ma na koncie ponad 130 publikacji. Wykształcenie - przyroda/geografia, filozofia/religioznawstwo, studium podyplomowe z etyki i religioznawstwa. Wieloletni członek Polskiego Towarzystwa Religioznawczego. Mieszka we Wrocławiu.

 Liczba tekstów na portalu: 129  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Return Pana Boga
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 6961 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365