|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
« Ludzie, cytaty Władysław Tatarkiewicz [2] Autor tekstu: Andrzej Rusław Nowicki
Chodzi tu o myśl następującą: estetyka, czyli pewna
filozofia sztuki, znajduje się nie tylko w tekstach filozoficznych,
zawierających — wyłożono explicite — poglądy na piękno i sztukę, ale także tkwi
implicite w dziełach sztuki, to znaczy w utworach poetyckich, malarskich,
muzycznych, w rzeźbie i architekturze i w praktyce, czyli w czynnościach
twórczych artysty. Wielkim zadaniem dla historyków filozofii polskiej XX wieku
jest dokładne przestudiowanie wszystkich prac Tatarkiewicza pod tym jedynym
kątem i dokładne ustalenie a) faktycznych rozmiarów i wszystkich rozgałęzień tej
jednej myśli b) momentu, w którym poławia się ona u Tatarkiewicza po raz
pierwszy oraz kolejnych etapów, w których ulega istotnym modyfikacjom c)
możliwych źródeł pojawienia się tej myśli i ewentualnych prekursorów
Tatarkiewicza w tej dziedzinie d) konsekwencji, do których ta myśl prowadzi.
Zadanie to postawiłem przed jedną z moich uczennic, zobaczymy, czy i w jaki
sposób uda jej się to zadanie rozwiązać.
W tym miejscu do charakterystyki Tatarkiewicza jako mojego
nauczyciela pragnę dodać zakończenie. Jako uczeń najwięcej zawdzięczam jego
umiejętności stawiania przede mną zadań o coraz większym stopniu trudności.
Widać to było wyraźnie z rozmów na temat egzaminu. Podsuwał mi wciąż nowe
lektury, zachęcając żebym korzystał nie z jednego, lecz z wielu różnych
podręczników i nie tylko z podręczników, ale także i przede wszystkim z samych
tekstów czytanych w języku oryginału. Również na seminariach stawiał przede mną
coraz trudniejsze zadania. Zdarzało się, że kiedy przygotowywałem referat i na
samym początku przedstawiałem plan referatu, Tatarkiewicz „przewracał" ten plan
do góry nogami, domagając się, żeby na poczekaniu zreferować ten sam materiał w innym porządku. W lutym 1938 r., kiedy byłem studentem I roku, zaproponował mi,
żebym na seminarium wygłosił wykład o kategoriach u Kanta. Wspaniałym pomysłem
dydaktycznym było uruchomienie privatissimum i wciągnięcie nas w ten sposób do
współpracy nad książką, którą wówczas pisał. Dzięki temu poznawaliśmy nie tylko
„gotowe produkty", ale i sam proces powstawania książki filozoficznej.
Najbardziej jestem Tatarkiewiczowi wdzięczny za propozycję napisania artykułu do
„Przeglądu Filozoficznego". To było coś nieskończenie ważniejszego od egzaminu
sprawdzającego pamięciowe opanowanie podręcznika, to było kształtowanie
umiejętności współtworzenia nauki przez rozpoczęcie współpracy z poważnym
czasopismem filozoficznym. Później doskonałym pomysłem dydaktycznym było
wciągnięcie nas do współpracy nad „Słownikiem filozoficznym".
Oprócz zadań związanych z pisaniem pracy magisterskiej i doktorskiej Tatarkiewicz zlecał mi wiele innych trudnych zadań. W roku 1947
zachęcił mnie do napisania — do „Przeglądu Filozoficznego" — informacji o współczesnej filozofii włoskiej. Był to pierwszy zalążek książki na ten temat,
którą opublikowałem trzydzieści lat później. W tym samym roku 1947 zachęcił mnie
do napisania książki pt. „Początki filozofii greckiej", która została przez
niego przyjęta, złożona do drukarni, a po dokonanej przez niego korekcie — z przyczyn niezależnych od Profesora — „rozsypana", ponieważ ktoś gorliwy
dopatrzył się w moich informacjach o Heraklicie i Empedoklesie zagrożenia dla
budowy socjalizmu w Polsce.
Wiele pasjonujących zadań wyrastało przede mną w związku z podręcznikiem Tatarkiewicza, którego fragmenty budziły mój sprzeciw, a zauważane
luki (na przykład brak rozdziału o Vaninim) wyzwalały we mnie energię niezbędną
do podjęcia wyprawy na obszary pozostawione jako „puste pola" dla mojej
aktywności badawczej.
W roku 1961 Tatarkiewicz skłonił mnie do zajęcia się
problematyką estetyczną w dziełach Giordana Bruna, a w kilka lat później z myślą o Tatarkiewiczu zająłem się problematyką estetyczną u Vaniniego.
Najważniejsze i najtrudniejsze zadanie nie zostało przede
mną postawione przez Tatarkiewicza wprost, ale wynikło z rozważań nad jego
„Historią estetyki". Jeżeli — myślałem sobie — Tatarkiewiczowi nie wystarcza
analizowanie traktatów filozoficznych, w których estetyka została wyłożona
niejako „na powierzchni", ale szuka estetyki ukrytej w dziełach sztuki i w
procesie tworzenia tych dzieł przez artystów, to przed historykami filozofii
odsłaniają się dalekie horyzonty nie zbadanych dotąd obszarów, bo to samo
dotyczyć przecież może i z pewnością dotyczy wielu innych dziedzin filozofii, a w szczególności aksjologii, filozofii człowieka i filozofii kultury. Wynika
stąd, że dla zbadania tych dziejów powinienem i ja również wyjść poza analizę
tekstów filozoficznych, wkraczając na obszary poezji, malarstwa, muzyki, a także
na olbrzymi obszar działań przekształcających świat, żeby odkryć filozofię
ukrytą w dziełach sztuki w praktyce — poetyckiej, malarskiej, kompozytorskiej,
społeczno-politycznej i naukowo-badawczej.
Rozważania nad działalnością Tatarkiewicza jako nauczyciela i wychowawcy potwierdzają tę
prawdę, że najlepszym nauczycielem jest ten, który sprawia, że podejmujemy
wielkie, trudne i doniosłe zadania.
„Argumenty" nr 18/1986 (Z książki „Nauczyciele")
1 2
« Ludzie, cytaty (Publikacja: 16-01-2010 )
Andrzej Rusław NowickiUr. 1919. Filozof kultury, historyk filozofii i ateizmu, italianista, religioznawca, twórca ergantropijno-inkontrologicznego systemu „filozofii spotkań w rzeczach". Profesor emerytowany, związany dawniej z UW, UWr i UMCS. Współzałożyciel i prezes Stowarzyszenia Ateistów i Wolnomyślicieli oraz Polskiego Towarzystwa Religioznawczego. Założyciel i redaktor naczelny pisma "Euhemer". Następnie związany z wolnomularstwem (w latach 1997-2001 był Wielkim Mistrzem Wielkiego Wschodu Polski, obecnie Honorowy Wielki Mistrz). Jego prace obejmują ponad 1200 pozycji, w tym w języku polskim przeszło 1000, włoskim 142, reszta w 10 innych językach. Napisał ok. 50 książek. Specjalizacje: filozofia Bruna, Vaniniego i Trentowskiego; Witwicki oraz Łyszczyński. Zainteresowania: sny, Chiny, muzyka, portrety. Strona www autora
Liczba tekstów na portalu: 52 Pokaż inne teksty autora Najnowszy tekst autora: W chiński akwen... Wolność w Hongloumeng | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 7084 |
|