|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Światopogląd » Dzieje wolnomyślicielstwa
Towarzystwa Szubrawców walka z pseudonauką [1] Autor tekstu: Józef Bieliński
O tym, jak nasi dziewiętnastowieczni poprzednicy — racjonaliści i sceptycy z Towarzystwa Szubrawców, swój bój przeciw ówczesnej pseudonauce wiedli. Jest to
fragment książki prof. Józefa Bielińskiego -
Szubrawcy w Wilnie (1817-1822). Zarys
historyczny (Wilno 1910). Polska młodzież uczy się jedynie o Filomatach czy
Filaretach, istniejących w tym samym okresie, u progu eksplozji romantycznej.
Racjonalistyczne Towarzystwo Szubrawców było równie ważne (skupiało elitę
intelektualną i naukową Wilna), a przy tym zdecydowanie przeciwne romantycznym
majakom. Chcielibyśmy zatem przybliżyć nieco tych, których możemy uznać za
swoich dawnych poprzedników. [MA]
Profesor chemii i medycyny Jędrzej Śniadecki najdłużej przewodził
Szubrawcom |
Na początku 1816 roku Ignacy Emanuel Lachnicki, wydatniejszy z uczniów
Uniwersytetu Wileńskiego, doktór filozofii, rozpoczął wydawnictwo pt.:
„Pamiętnik magnetyczny, wileński", które trwało lat trzy. Traktował on magnetyzm
jako jedną z gałęzi nauk przyrodzonych i domagał się jedynie, ażeby dla
niezwykłości rezultatów nie zbywano szyderstwem i drwinami rzeczy, która może
przynieść błogie skutki. Dowodził, że „wszelkim prawie wynalazkom i odkryciom,
bądź moralnym bądź fizycznym, towarzyszyły w początkach opór i prześladowanie ze
strony nieoświecenia i zmyślonej lub przesadnej gorliwości o dobro powszechne".
Przytaczał spory o machinę do przędzenia wełny, szczepienia krowianki Jennera i t.p. Ponieważ
Szubrawcy ścigali mistyków, czyli zwolenników Mesmera, a mimo tego
„Pamiętnik magnetyczny" lat trzy istniał — stąd wniosek łatwy, że owych mistyków
musiało być wówczas w Wilnie wielu, że oni w pojęciach Szubrawców, tamowali
oświecenie w kraju, rozsiewali przesądy i zabobony — należy więc nam bliżej
zapoznać się ze zwolennikami magnetyzmu.
Mistycyzm pojawił się we Francyi, jako przeciwstawienie suchego racjonalizmu
wieku XVIII. Wielu z tych, którzy nie stracili wiary, chociaż udawali
obojętnych, a pragnęli czymś silniejszym zająć serce i wyobraźnię — z łatwością
dali się pociągnąć do nowego kierunku pełnego cudów i nadzwyczajności. Naturalną
koleją mistycyzm pojawił się w Polsce. Oprócz głośnego ziemianina podolskiego
Grabianki, znani są
Oleszkiewicz Józef
malarz i Poszmann, urzędnik rosyjski, jako najwydatniejsi mistycy polscy z epoki
Szubrawców.
Mistycy polscy byli albo cisi marzyciele, nie mający pretensji do tworzenia
nowych systematów mistycznych, wypowiadający swe poglądy na świat i życie w kołach prywatnych, poglądy uczuciowe i fantazyjne — do których jednak starali
się w życiu zastosować; albo, byli tacy, którzy dążyli do utworzenia nowego,
własnego systematu, dokonywali różnych wynalazków, bawili się w cudotwórstwo. Do
pierwszych należał Oleszkiewicz, znajomy Mickiewicza z czasów petersburskich i dzięki któremu o Oleszkiewiczu wielu się dowiedziało; do drugich należał
Poszmann. Bliższe szczegóły o ostatnim podał Henryk Rzewuski (Teofrast
polski I. 206), a głośną jego rozprawę:
Betrachtungen über das Vater-Unser, eine
moralischphilosophische Schrift, ogłosił w przekładzie „Pamiętnik
magnetyczny". Poszmann wziął pod swoją opiekę naukę Messmera i napisał obszerną
rozprawę pt. Uwagi magnetyczne, w której dowodzi, że siły główne, których używa płyn napełniający przestrzeń w całej obszerności działań swoich są to: rozszerzająca (tj. elektryczność) i skupiająca (magnetyzm); pierwsza działając odśrodkowo, objawia się przez linję
krzywą, druga zaś działając dośrodkowo objawia się przez linię prostą. Pomiędzy
nimi jest siła środkująca (galwanizm). „Wszelka rzecz, która jest jako wypadek
działania i oddziaływania tych dwóch sił przez pośrednictwo trzeciej, łączącej
oboje, winna bytność swoją tymże siłom. Trzy są pierwiastki, będące wyłącznymi
własnościami owych sił: światło, cieplik i węgiel. Modyfikacja tych sił pochodzi
jedynie od rozmaitości czterech okręgów: l) nie-przestrzeń i nie-czas; tu się
objawiają tylko prawdy bezwzględne; 2) przestrzeń, tu się objawiają prawdy
rzeczywiste; 3) czas, tu się objawiają prawdy względne; 4) przestrzeń i czas, tu
się objawiają prawdy miejscowe. "Wszelka rzecz, która może być — jest w pierwszym okręgu, jako zasada zarodu; w drugim, jako zaród w postaci gazu; w trzecim, jako zaród w postaci płynnej; w czwartym — jako ciało dokończone w postaci zsiadłej. Każda rzecz, która się roztwarza, przebiega tę kolej w kierunku odwrotnym. Wszelka możność fizyczna działa tylko w okręgu czwartym,
możność umysłowa w okręgu trzecim, w przestrzeni, możność duchowa w okręgu
drugim, możność boska w okręgu pierwszym nie-w czasie i nie-w przestrzeni.
Magnetyzm jest płynem powszechnym, skutków przezeń sprawianych nie można żadną
miarą przypisywać rozpalonej wyobraźni. Stanów magnetycznych jest siedem; z tych
piąty jest to sen czuwający (somnambulizm), — szósty, używanie organów
duchowych, kiedy sama dusza wyniesiona nad całą fizyczność, czuje wszystkie swe
zdolności podwyższone i używa zupełnie sił duchowych, rozróżniających ją od
zwierzęcości, do której tak często bywa pogrążona przez materialistów". W dwu
ostatnich stanach magnetyzujący może się dowiedzieć z dokładnością i bez omyłki:
1) o stanach organizacji ciała ludzkiego i wszystkich jego części „niewładnych
oczom naszym w stanie żyjącym, jako i o rozmaitych siłach, które tam
przebywają". 2) O wszystkich organach, przez które siły te działają we
wszystkich związkach; 3) o wszystkich postaciach, w których i jak te siły
działają; 4) o rozmaitych wypadkach, które sprawują; 5) o wszystkich związkach, w których się znajdują "z przyczyną pierwotną, rozumną i ze wszystkimi duchami
żywotnymi organicznymi, które są podległe i oznaczone; 6) o porządku którego te
siły względne obowiązane są przestrzegać niezłomnie; 7) o przymiotach
umysłowych, duchowych i boskich; 8) o przymiotach materialnych i fizycznych; 9) o ogóle, czyli całości cudownej człowieka.
Wszystkie te prawdy znała już dawniej, zdaniem Poszmana, „cała starożytność, a najbardziej mądrość egipska"; Pismo Święte nawet utwierdza je przez zdarzenia
niezaprzeczone. „Magnetyzm mający się stać osnową źródła jedynego i nieustającego światła i wiadomości nieznajomych jeszcze na kuli naszej, powinien
koniecznie kiedykolwiek nabyć niezaprzeczonego przywileju powszechności".
„Jeśli kiedykolwiek postrzeżenia magnetyzujących mogły zadać cios śmiertelny
mniemaniu pospolitych filozofów, to zapewne w siódmym stopniu według tablicy
(wyżej podanej) wskazanej; gdyż przekonać filozofów, że zmysły zewnętrzne mogą
być w zupełnej nieczynności, a zmysł wewnętrzny, dotąd nieokreślony nawet dla
samych magnetyzujących, może zdawać duszy rachunek z przedmiotów i zjawisk
zewnętrznych, bez pomocy pozornej organu zewnętrznego, jest to samo, co wywrócić z gruntu cały ich układ przyjęty". [ 1 ]
Razem z tym zmysłem wewnętrznym, wstępujemy w bezgraniczną krainę mistyki, jak
utrzymuje Chmielowski [ 2 ],
przedstawiającej nowe fantastyczne lądy i morza, które mają zastąpić
rzeczywistość. Ta stosunkowa łatwość zdobycia wszechwiedzy nie jednego mogła ku
tej krainie pociągnąć, a ducha, sprzyjającego reakcji, w niej zatrzymać. Tyle
Chmielowski.
Mniemamy, że dla dzisiejszego czytelnika, dla którego nie obcą jest
„Demonomania" i pokrewne pisma Trentowskiego; „Towianizm"; a z nowszych czasów:
Hipnotyzm, Sugestia, „Ostateczne rzeczy", wreszcie promienie Xx -poglądy
mesmerystów wileńskich nie będą ani tak krzyczące, ani tak niebezpieczne, jak
się one zdawały Szubrawcom: „Nie imaginacji, lecz rozsądku słuchaj -
przestrzegają oni — i podług niego sądź o wszystkim i wszystko działaj". [ 3 ]
I słuchając rozsądku czytano: „Wiadomość historyczną o magnetyzmie zwierzęcym"
[ 4 ],
którą napisał profesor fizjologii w Uniwersytecie Michał Homolicki. Autor
wyjaśnia, że magnetyzm jest dla niego sprawą obojętną, nawet nie wie co to jest
magnetyzm — a rozprawę, którą ogłasza dla otrzeźwienia umysłów, zaczerpnął z historii medycyny Sprengla. W konkluzji zalicza Homolicki magnetyzm do rzędu
tych mniemań i przesądów, które wieki nieoświecenia i zabobonów odznaczyły.
Ponieważ artykuł Homolickiego pojawił się w kwietniu, przeto nie umiemy
wytłumaczyć dlaczego atakuje w ten sposób Lachnickiego, gdyż ten dowodził tylko:
1) że płyn magnetyczny jest sekrecją lotniejszą od wszystkich dotąd znanych;
niektórzy poczytują palce rąk za bieguny magnetyczne. 2) Trzy są sposoby główne,
przyśpieszające wyrobienie sekrecji: fizyczne, sympatyczne i umysłowe. 3)
Sposoby umysłowe najdzielniej się przyczyniają do przyśpieszenia sekrecji
magnetycznej; najważniejszym jest uczucie powstające z woli, ufności i żądzy
dobrego; 4) uczucie takie można nazwać uczuciem potrójnym: im je więcej
magnetyzujący pielęgnuje, tym pewniejszy jest w swoich działaniach, tym rychlej
przychodzi do otrzymania znacznych rezultatów. Płyn magnetyczny rządzi się
prawami fizycznymi, właściwemi wszystkim innym płynom „nadlotnym skupienia
promienistego". Objawy i skutki działania magnetyzmu: znieczulenie słuchu,
możność poznawania się na chorobie, przepisywanie lekarstw, które pomagają,
ustępowanie migreny po kilku minutach; pojęcia magnetyzowanego są jakby należące
do kogoś innego; w stanie ekstazji czyli zachwycenia, może magnetyzowany czytać
list znajdujący się w kieszeni magnetyzującego. Jeżeli do powyższego dodamy, że
Lachnicki nie utrzymuje jakoby w teorii magnetyzmu nic już nie było do
zrobienia, że wszystko jest wiadome; następnie, ponieważ Lachnicki otworzył łamy
swego pisma dla chcących zabrać głos w sprawie dokładnie jeszcze nieznanej — to
musimy mu przyznać, że bardzo oględnie występować zaczął; że nie zasługiwał na
to potępienie, jakie z artykułu Homolickiego wyraźnie się przedstawia.
Lachnicki nie pozostał dłużnym w odpowiedzi. Przestrzega, że „w rzeczy tyczącej
się ogólnego dobra lub szkody całego rodu ludzkiego" Homolicki nie starał się
dokładnie zbadać przedmiotu; że poglądy przeciwników „tchną jadem i wyszydzaniem", chęcią zohydzenia i okrycia śmiesznością ludzi pracujących około
wydoskonalenia tak ważnego wynalazku.
„Wyszydzenie i podanie w śmieszność jest wprawdzie ostrą i jadowitą bronią,
która kaleczy i bolesne zadaje razy, ale nigdy nie zabija i ci tylko jej
używają, którzy wojując z oczywistością i prawdą, na zbicie jej żadnego nie
znajdują dowodu".
1 2 3 Dalej..
Przypisy: [ 1 ] "Pamiętnik
magnetyczny" I. 134. [ 2 ] P. Chmielowski,
Liberalizm i obskurantyzm na Litwie i Rusi...
84, 240; II. 8. [ 3 ] "Wiadomości brukowe" nr 156. [ 4 ] "Dziennik Wileński" 1816, III, 239, 359, 475. « Dzieje wolnomyślicielstwa (Publikacja: 21-03-2010 Ostatnia zmiana: 22-03-2010)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 7213 |
|