Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
205.011.683 wizyty
Ponad 1064 autorów napisało dla nas 7362 tekstów. Zajęłyby one 29015 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy Rosja użyje taktycznej broni nuklearnej?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 15 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Dzięki Bogu, siedzę u stóp Darwina i Huxleya.
 Światopogląd » Dzieje wolnomyślicielstwa

Towarzystwa Szubrawców walka z pseudonauką [1]
Autor tekstu: Józef Bieliński

O tym, jak nasi dziewiętnastowieczni poprzednicy — racjonaliści i sceptycy z Towarzystwa Szubrawców, swój bój przeciw ówczesnej pseudonauce wiedli. Jest to fragment książki prof. Józefa Bielińskiego - Szubrawcy w Wilnie (1817-1822). Zarys historyczny (Wilno 1910). Polska młodzież uczy się jedynie o Filomatach czy Filaretach, istniejących w tym samym okresie, u progu eksplozji romantycznej. Racjonalistyczne Towarzystwo Szubrawców było równie ważne (skupiało elitę intelektualną i naukową Wilna), a przy tym zdecydowanie przeciwne romantycznym majakom. Chcielibyśmy zatem przybliżyć nieco tych, których możemy uznać za swoich dawnych poprzedników. [MA]


Profesor chemii i medycyny Jędrzej Śniadecki najdłużej przewodził Szubrawcom

Na początku 1816 roku Ignacy Emanuel Lachnicki, wydatniejszy z uczniów Uniwersytetu Wileńskiego, doktór filozofii, rozpoczął wydawnictwo pt.: „Pamiętnik magnetyczny, wileński", które trwało lat trzy. Traktował on magnetyzm jako jedną z gałęzi nauk przyrodzonych i domagał się jedynie, ażeby dla niezwykłości rezultatów nie zbywano szyderstwem i drwinami rzeczy, która może przynieść błogie skutki. Dowodził, że „wszelkim prawie wynalazkom i odkryciom, bądź moralnym bądź fizycznym, towarzyszyły w początkach opór i prześladowanie ze strony nieoświecenia i zmyślonej lub przesadnej gorliwości o dobro powszechne". Przytaczał spory o machinę do przędzenia wełny, szczepienia krowianki Jennera i t.p. Ponieważ Szubrawcy ścigali mistyków, czyli zwolenników Mesmera, a mimo tego „Pamiętnik magnetyczny" lat trzy istniał — stąd wniosek łatwy, że owych mistyków musiało być wówczas w Wilnie wielu, że oni w pojęciach Szubrawców, tamowali oświecenie w kraju, rozsiewali przesądy i zabobony — należy więc nam bliżej zapoznać się ze zwolennikami magnetyzmu.

Mistycyzm pojawił się we Francyi, jako przeciwstawienie suchego racjonalizmu wieku XVIII. Wielu z tych, którzy nie stracili wiary, chociaż udawali obojętnych, a pragnęli czymś silniejszym zająć serce i wyobraźnię — z łatwością dali się pociągnąć do nowego kierunku pełnego cudów i nadzwyczajności. Naturalną koleją mistycyzm pojawił się w Polsce. Oprócz głośnego ziemianina podolskiego Grabianki, znani są Oleszkiewicz Józef malarz i Poszmann, urzędnik rosyjski, jako najwydatniejsi mistycy polscy z epoki Szubrawców.

Mistycy polscy byli albo cisi marzyciele, nie mający pretensji do tworzenia nowych systematów mistycznych, wypowiadający swe poglądy na świat i życie w kołach prywatnych, poglądy uczuciowe i fantazyjne — do których jednak starali się w życiu zastosować; albo, byli tacy, którzy dążyli do utworzenia nowego, własnego systematu, dokonywali różnych wynalazków, bawili się w cudotwórstwo. Do pierwszych należał Oleszkiewicz, znajomy Mickiewicza z czasów petersburskich i dzięki któremu o Oleszkiewiczu wielu się dowiedziało; do drugich należał Poszmann. Bliższe szczegóły o ostatnim podał Henryk Rzewuski (Teofrast polski I. 206), a głośną jego rozprawę: Betrachtungen über das Vater-Unser, eine moralischphilosophische Schrift, ogłosił w przekładzie „Pamiętnik magnetyczny". Poszmann wziął pod swoją opiekę naukę Messmera i napisał obszerną rozprawę pt. Uwagi magnetyczne, w której dowodzi, że siły główne, których używa płyn napełniający przestrzeń w całej obszerności działań swoich są to: rozszerzająca (tj. elektryczność) i skupiająca (magnetyzm); pierwsza działając odśrodkowo, objawia się przez linję krzywą, druga zaś działając dośrodkowo objawia się przez linię prostą. Pomiędzy nimi jest siła środkująca (galwanizm). „Wszelka rzecz, która jest jako wypadek działania i oddziaływania tych dwóch sił przez pośrednictwo trzeciej, łączącej oboje, winna bytność swoją tymże siłom. Trzy są pierwiastki, będące wyłącznymi własnościami owych sił: światło, cieplik i węgiel. Modyfikacja tych sił pochodzi jedynie od rozmaitości czterech okręgów: l) nie-przestrzeń i nie-czas; tu się objawiają tylko prawdy bezwzględne; 2) przestrzeń, tu się objawiają prawdy rzeczywiste; 3) czas, tu się objawiają prawdy względne; 4) przestrzeń i czas, tu się objawiają prawdy miejscowe. "Wszelka rzecz, która może być — jest w pierwszym okręgu, jako zasada zarodu; w drugim, jako zaród w postaci gazu; w trzecim, jako zaród w postaci płynnej; w czwartym — jako ciało dokończone w postaci zsiadłej. Każda rzecz, która się roztwarza, przebiega tę kolej w kierunku odwrotnym. Wszelka możność fizyczna działa tylko w okręgu czwartym, możność umysłowa w okręgu trzecim, w przestrzeni, możność duchowa w okręgu drugim, możność boska w okręgu pierwszym nie-w czasie i nie-w przestrzeni. Magnetyzm jest płynem powszechnym, skutków przezeń sprawianych nie można żadną miarą przypisywać rozpalonej wyobraźni. Stanów magnetycznych jest siedem; z tych piąty jest to sen czuwający (somnambulizm), — szósty, używanie organów duchowych, kiedy sama dusza wyniesiona nad całą fizyczność, czuje wszystkie swe zdolności podwyższone i używa zupełnie sił duchowych, rozróżniających ją od zwierzęcości, do której tak często bywa pogrążona przez materialistów". W dwu ostatnich stanach magnetyzujący może się dowiedzieć z dokładnością i bez omyłki: 1) o stanach organizacji ciała ludzkiego i wszystkich jego części „niewładnych oczom naszym w stanie żyjącym, jako i o rozmaitych siłach, które tam przebywają". 2) O wszystkich organach, przez które siły te działają we wszystkich związkach; 3) o wszystkich postaciach, w których i jak te siły działają; 4) o rozmaitych wypadkach, które sprawują; 5) o wszystkich związkach, w których się znajdują "z przyczyną pierwotną, rozumną i ze wszystkimi duchami żywotnymi organicznymi, które są podległe i oznaczone; 6) o porządku którego te siły względne obowiązane są przestrzegać niezłomnie; 7) o przymiotach umysłowych, duchowych i boskich; 8) o przymiotach materialnych i fizycznych; 9) o ogóle, czyli całości cudownej człowieka.

Wszystkie te prawdy znała już dawniej, zdaniem Poszmana, „cała starożytność, a najbardziej mądrość egipska"; Pismo Święte nawet utwierdza je przez zdarzenia niezaprzeczone. „Magnetyzm mający się stać osnową źródła jedynego i nieustającego światła i wiadomości nieznajomych jeszcze na kuli naszej, powinien koniecznie kiedykolwiek nabyć niezaprzeczonego przywileju powszechności".

„Jeśli kiedykolwiek postrzeżenia magnetyzujących mogły zadać cios śmiertelny mniemaniu pospolitych filozofów, to zapewne w siódmym stopniu według tablicy (wyżej podanej) wskazanej; gdyż przekonać filozofów, że zmysły zewnętrzne mogą być w zupełnej nieczynności, a zmysł wewnętrzny, dotąd nieokreślony nawet dla samych magnetyzujących, może zdawać duszy rachunek z przedmiotów i zjawisk zewnętrznych, bez pomocy pozornej organu zewnętrznego, jest to samo, co wywrócić z gruntu cały ich układ przyjęty". [ 1 ]

Razem z tym zmysłem wewnętrznym, wstępujemy w bezgraniczną krainę mistyki, jak utrzymuje Chmielowski [ 2 ], przedstawiającej nowe fantastyczne lądy i morza, które mają zastąpić rzeczywistość. Ta stosunkowa łatwość zdobycia wszechwiedzy nie jednego mogła ku tej krainie pociągnąć, a ducha, sprzyjającego reakcji, w niej zatrzymać. Tyle Chmielowski.

Mniemamy, że dla dzisiejszego czytelnika, dla którego nie obcą jest „Demonomania" i pokrewne pisma Trentowskiego; „Towianizm"; a z nowszych czasów: Hipnotyzm, Sugestia, „Ostateczne rzeczy", wreszcie promienie Xx -poglądy mesmerystów wileńskich nie będą ani tak krzyczące, ani tak niebezpieczne, jak się one zdawały Szubrawcom: „Nie imaginacji, lecz rozsądku słuchaj - przestrzegają oni — i podług niego sądź o wszystkim i wszystko działaj". [ 3 ]

I słuchając rozsądku czytano: „Wiadomość historyczną o magnetyzmie zwierzęcym" [ 4 ], którą napisał profesor fizjologii w Uniwersytecie Michał Homolicki. Autor wyjaśnia, że magnetyzm jest dla niego sprawą obojętną, nawet nie wie co to jest magnetyzm — a rozprawę, którą ogłasza dla otrzeźwienia umysłów, zaczerpnął z historii medycyny Sprengla. W konkluzji zalicza Homolicki magnetyzm do rzędu tych mniemań i przesądów, które wieki nieoświecenia i zabobonów odznaczyły. Ponieważ artykuł Homolickiego pojawił się w kwietniu, przeto nie umiemy wytłumaczyć dlaczego atakuje w ten sposób Lachnickiego, gdyż ten dowodził tylko: 1) że płyn magnetyczny jest sekrecją lotniejszą od wszystkich dotąd znanych; niektórzy poczytują palce rąk za bieguny magnetyczne. 2) Trzy są sposoby główne, przyśpieszające wyrobienie sekrecji: fizyczne, sympatyczne i umysłowe. 3) Sposoby umysłowe najdzielniej się przyczyniają do przyśpieszenia sekrecji magnetycznej; najważniejszym jest uczucie powstające z woli, ufności i żądzy dobrego; 4) uczucie takie można nazwać uczuciem potrójnym: im je więcej magnetyzujący pielęgnuje, tym pewniejszy jest w swoich działaniach, tym rychlej przychodzi do otrzymania znacznych rezultatów. Płyn magnetyczny rządzi się prawami fizycznymi, właściwemi wszystkim innym płynom „nadlotnym skupienia promienistego". Objawy i skutki działania magnetyzmu: znieczulenie słuchu, możność poznawania się na chorobie, przepisywanie lekarstw, które pomagają, ustępowanie migreny po kilku minutach; pojęcia magnetyzowanego są jakby należące do kogoś innego; w stanie ekstazji czyli zachwycenia, może magnetyzowany czytać list znajdujący się w kieszeni magnetyzującego. Jeżeli do powyższego dodamy, że Lachnicki nie utrzymuje jakoby w teorii magnetyzmu nic już nie było do zrobienia, że wszystko jest wiadome; następnie, ponieważ Lachnicki otworzył łamy swego pisma dla chcących zabrać głos w sprawie dokładnie jeszcze nieznanej — to musimy mu przyznać, że bardzo oględnie występować zaczął; że nie zasługiwał na to potępienie, jakie z artykułu Homolickiego wyraźnie się przedstawia.

Lachnicki nie pozostał dłużnym w odpowiedzi. Przestrzega, że „w rzeczy tyczącej się ogólnego dobra lub szkody całego rodu ludzkiego" Homolicki nie starał się dokładnie zbadać przedmiotu; że poglądy przeciwników „tchną jadem i wyszydzaniem", chęcią zohydzenia i okrycia śmiesznością ludzi pracujących około wydoskonalenia tak ważnego wynalazku.

„Wyszydzenie i podanie w śmieszność jest wprawdzie ostrą i jadowitą bronią, która kaleczy i bolesne zadaje razy, ale nigdy nie zabija i ci tylko jej używają, którzy wojując z oczywistością i prawdą, na zbicie jej żadnego nie znajdują dowodu".


1 2 3 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Obcy
Geneza szubrawstwa


 Przypisy:
[ 1 ] "Pamiętnik magnetyczny" I. 134.
[ 2 ] P. Chmielowski, Liberalizm i obskurantyzm na Litwie i Rusi... 84, 240; II. 8.
[ 3 ] "Wiadomości brukowe" nr 156.
[ 4 ] "Dziennik Wileński" 1816, III, 239, 359, 475.

« Dzieje wolnomyślicielstwa   (Publikacja: 21-03-2010 Ostatnia zmiana: 22-03-2010)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 7213 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365