|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
« Ludzie, cytaty Hitch Autor tekstu: Sam Harris
Tłumaczenie: Julian Jeliński
Gdy
dowiedzieliśmy się, że Christopher Hitchens ma raka, od razu pojawiły się
mowy i utwory pochwalne. Oczywiście nikt nie zaprzeczał możliwości, że
wyzdrowieje, ale jednocześnie nikt nie chciał pozwolić na to, by nasz podziw
dla niego pozostał niewyrażony. Truizmem będzie powiedzenie, że był człowiekiem
jedynym w swoim rodzaju i nie będzie już drugiego takiego jak on. Ale to
prawda. Nawet najbardziej przesadzone wyrazy uznania wobec niego są
uzasadnione. Po prostu był wyjątkowy. Jedną z niewątpliwych rozkoszy życia w świecie pełnym
głupoty i hipokryzji była możliwość zobaczenia jak Hitch na nie reaguje. Ta
rozkosz została nam odebrana. Wciąż istnieje głupota i hipokryzja, ale
istnieją też dowody jego genialności, odwagi, erudycji i poczucia humoru
nawet w obliczu zniewag. Ale w nadchodzących latach przez jego brak nastanie
ogromna pustka. Hitch miał niesamowite życie (przeczytaj jego wspomnienia, Hitch-22 i podziwiaj). Z pewnością było za krótkie i możemy
tylko gdybać jakiego Hitcha przyniosłyby najbliższe dwie dekady. A jednak
Hitch napisał więcej świetnych prac, przeczytał więcej książek, poznał
więcej interesujących ludzi i wygrał więcej dyskusji niż większość z nas
potrafiłaby w ciągu kilku stuleci.
Poznałem
Hitcha na obiedzie pod koniec kwietnia 2007 roku, zaraz przed publikacją jego
nadzwyczajnej książki bóg nie jest Wielki. Po długim wieczorze wraz z żoną pożegnaliśmy się z nim na chodniku przed hotelem, w którym akurat
przebywał. Właśnie rozpoczynał trasę promującą książę i miał następnego
poranka wystąpienie. Było już dawno po północy i jego zachowanie jasno
wskazywało, że całkowicie kończą mu się siły. Słyszałem wcześniej o tym, jak potrafił się ekstremalnie zapracowywać, ale słaniając się ze zmęczenia
obok niego doszedłem do wniosku, który zdawał mi się obserwacją prostego
faktu: jutrzejsze wystąpienie będzie klapą.
Następnego
poranka wytoczyłem się z łóżka całkiem bez sił i zobaczyłem Hitcha na
Book TV w C-SPAN, ubranego w ten sam garnitur, co poprzedniej nocy. Nie muszę
chyba mówić, że nie zadając sobie trudu był błyskotliwy, klarowny i jak
zwykle bezkompromisowy. Specyficzne połączenie emocji, które wtedy odczułem,
powinno mieć swoją nazwę i powstało z porcji zdziwienia, porcji ulgi i dwóch
porcji zazdrości — a wszystko to dobrze zmieszane w jednym drinku. Jeszcze
nieraz przyszło mi przez niego się napić.
Od
samego początku czułem, że miałem ogromne szczęście mogąc nazywać Hitcha
moim przyjacielem i kolegą, a jednocześnie czułem, że miałem wielkiego
pecha nie poznawszy go wcześniej. Zanim zachorował oczekiwałem, że jeszcze
przez wiele lat będzie obecny w moim życiu. Ale nasze ostatnie spotkanie miało
miejsce w lutym tego roku w Los Angeles, gdzie dzieliliśmy scenę z dwoma
rabinami. Jego stan był już na tyle poważny, że temat naszej debaty
„czy istnieje życie po śmierci?" wydawał się nieco makabryczny. Ciężko
było mu już podróżować i byłem pod wielkim wrażeniem tego, że w ogóle
zdecydował się wziąć udział w debacie.
Gdy w przeddzień debaty spotkaliśmy się na kolacji zdawałem sobie sprawę, że
to może być nasz ostatni wspólny posiłek. Z zaskoczeniem odkryłem też, że
był to pierwszy posiłek, który zjedliśmy sami. Pamiętam, że myślałem,
jaka szkoda (dla mnie), że nie poznaliśmy się lepiej. Jeszcze wiele mogłem
się od niego nauczyć.
Mam
zaszczyt doświadczać wdzięczność wielu ludzi wobec życia i pracy Hitcha,
ponieważ wszędzie, gdzie przemawiam spotykam jego fanów. Podczas trasy promującej
moją ostatnią książkę, ci, którzy przychodzili na moje wykłady nie
potrafili ukryć radości, gdy tylko wspominałem o nim. Wielu z nich, gdy
podchodziło do mnie, bym złożył autograf na książce, przede wszystkich
prosiło mnie, bym przekazał najlepsze życzenia Hitchowi. Czymś wspaniałym
było zobaczyć jak bardzo kochano i podziwiano Hitcha, i móc opowiedzieć mu o tym zanim zmarł.
Będę za tobą tęsknił bracie.
Blog Sama Harrisa, 18 grudnia 2011r.
« Ludzie, cytaty (Publikacja: 20-12-2011 )
Sam HarrisAutor bestsellerowej ("New York Times"), wyróżnionej PEN Award książki - "The End of Faith: Religion, Terror, and the Future of Reason" (2005) oraz "Letter to a Christian Nation" (2006). Ukończył filozofię na Uniwersytecie Stanforda, studiował poza tym religioznawstwo, obecnie pracuje nad doktoratem z zakresu neuronauki. Udziela się medialnie w radio i telewizji, ostrzegając o niebezpieczeństwach związanych z wierzeniami religijnymi we współczesnym świecie. Mieszka w Nowym Jorku. Strona www autora
Liczba tekstów na portalu: 28 Pokaż inne teksty autora Najnowszy tekst autora: Tajemnica świadomości | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 7631 |
|