Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.444.500 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 700 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Drugą część życia człowieka mądrego absorbuje uwalnianie się od głupot, przesądów i mylnych opinii nabytych w części pierwszej.
 Światopogląd » Irreligia

Czy różnimy się pięknie? List do wierzącego przyjaciela [1]
Autor tekstu:

Przedstawiam Czytelnikom list napisany do swego najlepszego przyjaciela. Mamy już po ponad 60 lat, a dzielą nas głównie różnice światopoglądowe. Ponieważ dorywcze i nacechowane emocjami rozmowy utrudniają rzeczową dyskusję postanowiłem ją rozpocząć listownie. Jeszcze nie wiem jaka będzie jego reakcja, ale ukażę ją jeśli tylko ją otrzymam wraz ze zgodą na anonimową publikację. Być może ten pomysł okaże się owocny w światopoglądowym dialogu zarówno tym indywidualnym jak i na łamach Racjonalisty?

A oto treść wspomnianego listu:

Drogi Przyjacielu!

Dobrze jest pięknie się różnić, bo z różnic bierze się rozwój i postęp.

Jednak nie wiem, czy nasze różnice w kwestiach światopoglądowych są piękne, bo poniżej wykazuję, że religia w tym zakresie uruchamia siły wsteczne i destrukcyjne, chociaż oficjalnie głosi, że jest inaczej.

Kieruję swe rozważania do Ciebie mając ufność, że pewien namysł z dwóch stron pozwoli uniknąć przypadkowych i emocjonalnych sporów światopoglądowych i społecznych przekładanych przecież na naszą codzienną rzeczywistość sklerykalizowanego, de facto wyznaniowego, państwa.

To przecież sprawy najwyższej wagi dla wszystkich, a unikanie konfrontacji musi oznaczać słabość i brak poczucia odpowiedzialności strony, która jej unika.

1. Dlaczego nie mogę akceptować Twoich katolickich poglądów na świat, uważając je za złe i szkodliwe dla wszystkich? Dlaczego będąc od wielu lat Twoim przyjacielem, wiedząc, że ich podważanie jest przykre nie mogę tego przemilczeć? Zresztą jak się mają przykrości przeżywane z powodu kwestionowania religii do niezmierzonego ogromu cierpień i strat wszelakich wywoływanych przez nią od zarania dziejów po dzień dzisiejszy i co obecnie nadal jest możliwe dzięki wsparciu dogmatycznych religiantów i konformistycznych polityków?

2. Dobrzy ludzie dobro czynią, źli ludzie zło przynoszą, ale żeby będąc dobrym człowiekiem zło czynić trzeba być katolikiem, zwłaszcza polskim katolikiem. [ 1 ]

Dlatego zapewnie kiedyś Jozef Piłsudski w wielkim rozżaleniu powiedział: Religia jest dla ludzi bez rozumu. Zaiste trzeba mieć wyprany mózg (rozum), aby przyjmować za prawdziwe liczne „prawdy" wiary. Jak jest to możliwe? Wyjaśnienia przedstawiam w załączniku nr 1.

3. Religia w Polsce już od wieków jest pokarmem dla ludzi dumnych z naszego ciemnogrodu przypisującego sobie miano „Chrystusa narodów" i martyrologii każdej kolejnej klęski spowodowanej zwykłą nieudolnością, korupcją i zdradą. Pokarmem dla ludzi cynicznie uśmiechających się z powodu bezkarności trwania mafijnego Kościoła w zniewolonym przez jego funkcjonariuszy kraju, w którym bez najmniejszego umiaru buduje się kolejne, teraz już tylko szkaradne w swej architekturze kościoły i plebanie, niebotyczne krzyże i figury, na szalbierski sposób przekazuje majątki ziemskie itp. itd.

Ale ten cynizm maskuje lokajską osobowość i naiwną wiarę na przekór historii i aktualnym faktom. W nawiązaniu do ostatniego dzieła P. Sloterdijka („Krytyka cynicznego rozumu") nazywam to katocynizmem.

4. A jak trzeba rozumieć Twoje stwierdzenie, że jesteś dumny z tego, że wnuczki już wychowałeś w duchu religii, w świetle religii jako ewidentnego zła? (zob. zał. nr 1).

W pkt 10 tego załącznika zamieściłem wyjaśnienie perfidnego mechanizmu wpajania (wszczepienia, wdrukowania) religii małym dzieciom. To pozwala zrozumieć, dlaczego tak trudno później zmienić swój światopogląd. Obadaj znajdujemy się na przeciwnych biegunach trwałości jego działania: Ty niedawno powiedziałeś, że tak mocno wierzysz, że nic nie jest w stanie tego zmienić, natomiast ja, pragnący w młodości wstąpić do seminarium duchownego, przekonałem się, że religia jest fałszem i złem, więc całkowicie ją odrzuciłem. Sądzę, że na przeszkodzie do dojścia do takiej konkluzji stoi kwestia pokonania autentycznego zainteresowania, zdolności do samodzielnego i krytycznego myślenia i czyste wygodnictwo. Potępiam Twoją postawę, bo jeśli ktoś może coś uczynić a nie chce, to jest gorzej niż gdyby chciał a nie mógł.

5. Dziś już wiadomo bezdyskusyjnie, że nie można udowodnić, że Bóg istnieje, jak i że nie istnieje, ale nie ma tu symetrii. Wiedza naukowa o świecie jest ogromna i ciągle przyrasta, a religijna od 2 tysięcy lat tkwi w miejscu i jest na poziomie wiedzy blisko-wschodnich pastuchów kóz.

Nie wstyd Ci z tego powodu?

6. Kler i klerykałowie, ale także niektórzy słabi i sprzedajni naukowcy, aspirujący np. do nagrody Templetona, głoszą, że między nauką a religią nie ma sprzeczności. Oczywiście sfera subiektywna, sfera ducha, znaczenia i wartości nie przystaje do obszaru kompetencji nauki. Ale pomija się zasadniczy szczegół, że w żadnym miejscu nie może być z nią sprzeczna, bo to takie religijne „prawdy" nauka po prostu jednoznacznie dyskwalifikuje.

Oczywiście w takim pomieszaniu pojęć i samozakłamaniu można żyć, ale jaki ma to sens?

7. Więc fundujecie swoim dzieciom i wnukom umysłową schizofrenię.

Jak można nie mając pojęcia chociażby o najnowszej fizyce, biologii i kosmologii wyjaśniać dzieciom tajniki budowy świata i tajemnice życia, jeśli za kilka lat dowiedzą się o tym w szkole podstawowej, średniej, a najdokładniej na specjalistycznych studiach? No i z literatury, programów satelitarnej TV, czy audiowizualnych centrów nauki takich jak polski „Kopernik", także z prowadzonych już kilku Uniwersytetów Dzieci.

Akceptujesz rozpoczynanie nauki religii dzieci w przedszkolu, a może już wkrótce w żłobku, w następnym etapie w stanie prenatalnym, byle tylko najwcześniej i nieodwracalnie zaprogramować ich mózgi na infantylne religijne bajeczki i posłuszeństwo ich opowiadaczom i strażnikom? Podejrzewam, że bez względu na konsekwencje czynicie to dlatego, że jako niedouczeni rodzice i dziadkowie dowartościowujecie się: podnosicie w ten sposób swój autorytet i swoją samoocenę. To są działania niegodziwe, patologiczne i godne najwyższego potępienia. I nie ma tu nic do rzeczy fakt, że jest to zjawisko masowe czyli normalne. To taka sama patologiczna normalność jak wiara w ruch Słońca wokół Ziemi, tylko o wiele bardziej szkodliwa!

8. Czy naprawdę myślisz, że po swej śmieci znajdziesz się w religijnym, czyli bajkowym niebie, piekle albo w głosowaniu ustanowionym przez dogmat czyśćcu?

Wstyd nawet wspominać o tym, zapewne dlatego od wielu lat od nikogo tego nie słyszę, a wiem z badań , że ogromna rzesza religiantów nie wierzy w piekło, aniołów i inne wymysły kościelnych „uczonych" . Kształtują religię stosownie do swoich aktualnych potrzeb i wiedzy, a więc to już nie jest religia. Wiedz, że z religijnego bajdurzenia np. na temat tzw. życia pozagrobowego wyśmiewają się już dzieciaki w podstawówce tak jak i z katechetów, także tych w sutannach, którzy wyraźnie nie grzeszą inteligencją i wiedzą i odwołują się do bicia czy zastraszania uczniów oraz posługują się prawnym przymusem ustanawianym przez słabą władzę i administrację państwową (myślę o np. wpisywaniu oceń z religii na świadectwach szkolnych).

Bardzo trudno będzie mi uwierzyć, że akceptujesz taki stan.

9. Czy potrafisz wskazać chociażby najmniejszy bezsporny dowód na istnienie Boga i życia po śmierci, czy też jakiś przekonujący dla laika argument, że wiara religijna jest sensowna i moralna? Przecież na świecie do dzisiaj uznaje się istnienie ok. 2500 bogów. Wszyscy jesteśmy ateistami, Ty nie wierzysz tylko o jednego boga mniej, różnimy się więc zaledwie o 0.0004, tj. jesteś ateistą tylko o 0.04 % mniejszym ode mnie.

Mam żal, że nigdy nie podjąłeś rzeczowej dyskusji na ten temat, chociaż kilka razy podjąłeś takie zobowiązanie. W moich oczach stałeś się świadomym swego wyboru „moherem". Muszę to traktować jako trwałą i pogłębiającą niezdolność do jego wypełnienia. Przecież wiele czasu rozmawialiśmy o sprawach trzeciorzędnych.

10. Religia dawno się już wynaturzyła i zdegenerowała, co skrótowo ujmuje w swej sentencji Seneka Młodszy (4 r. p.n.e.- 65 r. n.e.): Religia jest dla ludu prawdą, dla mędrców fałszem, a dla władców jest po prostu użyteczna. Użyteczna jako narzędzie zapewnienia posłuszeństwa — tańsze i ekonomiczniejsze niżwojna i przymus siłowy czy prawny. To dlatego prawie zawsze powstaje sojusz korony z tiarą. Czynią to także komuniści jak tylko wyjdą z opozycji uzyskując władzę.

Nietrudno z wielu rzetelnych źródeł dowiedzieć się, że Watykan to po prostu mafijne państwo, a jego funkcjonariusze, wyprani z ludzkiej osobowości, posłusznie służą napełnianiu jego kasy w myśl oficjalnie głoszonych przez kilku papieży haseł typu: „Ileż korzyści przyniosła nam i naszym ludziom bajeczka o Chrystusie ?" (Leon X), czy: „Im głupsza religia tym lepsza" (Aleksander VI).

11. Watykan przez całą polską historię wyraźnie działał przeciwko jej najżywotniejszym interesom. [ 2 ] Ocieka krwią nie tylko rzezi wojen krzyżowych i wonią spalonych żywcem ludzi na stosach Średniowiecza. Czy wiesz, że w zbrodniach ludobójstwa ok. 1mln Tutsi , m.in. spalonych w kościołach, czynnie uczestniczyli w Ruandzie księża, zakonnice i biskup (nota bene postawiony przed trybunałem międzynarodowym i uwolniony przez JPII, tego samego papieża, który skazanego prawomocnym wyrokiem zbrodniarza wojennego A. Stepinaca — uczynił „świętym")? Istnieje jednak sensowne wyjaśnienie dlaczego KRK tak chętnie wiąże się z działalnością zbrodniczą. [ 3 ] Nie chciałeś czytać w całości tekstu, jaki przygotowałem nt polskiego papieża, którego prymitywny bałwochwalczy kult w Polsce jest rozwijany do granic czystego absurdu. Więc przeczytaj spokojnie i refleksyjnie załącznik nr 2.


1 2 3 4 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Wszechświat oczami wierzących
Istota życia i (samo)świadomości – rysy wspólne

 Zobacz komentarze (50)..   


 Przypisy:
[ 1 ] Bardziej dosadnie ten pogląd w zastosowaniu do Kościoła (KRK) jako instytucji : „Potępiam chrześcijaństwo, podnoszę przeciw Kościołowi chrześcijańskiemu najstraszniejsze ze wszystkich oskarżeń, jakie kiedykolwiek wyszły z ust oskarżyciela. Jest on w najwyższym stopniu skorumpowany… z każdej wartości uczynił jej przeciwieństwo, z każdej prawdy kłamstwo, z każdej prawości nikczemność duszy… Nazywam chrześcijaństwo jednym wielkim przekleństwem, jednym wielkim wewnętrznym zepsuciem, jednym wielkim instynktem zemsty, dla którego żaden środek nie jest dostatecznie trujący, podstępny, mały, nazywam je jedną, nie dającą się zmyć plamą na honorze ludzkości…" przedstawia w Deus debit F. Nietzsche. Ludźmi tej klasy nie kierowała ślepa nienawiść czy zawiść, raczej całkowita i uzasadniona pewność , że religia i Kościół mają jako całość charakter zbrodniczy wobec ludzkości. Ta diagnoza jest ciągle aktualna i czeka na podjęcie odpowiednich decyzji prawnych. Dowodów w tej sprawie są dziesiątki tysięcy, jeśli nie miliony. Sama prezentacja przestępstw kryminalnych KRK u K.H. Deschnera zajmuje 10 tomów, a przez ostatnie kilkadziesiąt lat nikt nie podważył nawet jednego dowodu, chociaż podejmowano w tym kierunku wiele wysiłków.
[ 2 ] J. Słowacki nieprzypadkowo napisał bodajże w „Beniowskim": „Polsko, Twa zguba w Rzymie".
[ 3 ] Zob: www.prawia.org i kolejne wybory po otwarciu strony głównej: Mit dziejotwórczy, III. Religia z deficytem sacrum, dziedzictwo przemocy.

« Irreligia   (Publikacja: 16-01-2012 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Mieczysław Cenin
Doktor psychologii, b. adiunkt Zakładu Psychologii Zarządzania w Instytucie Psychologii Uniwersytetu Wrocławskiego. Opracowuje teorię mitu dziejotwórczego – systemową teorię humanistyki sukcesywnie publikowaną w serwisie internetowym prawia.org. Najważniejsze publikacje książkowe: Trening psychologiczny. Analiza efektywności w trudnych sytuacjach zadaniowych (1993), Z zagadnień psychologii inżynieryjnej. Przystosowanie technicznych środków pracy do człowieka (1994), Psychologia wojskowa. Teoria i praktyka (1988).
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 2  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Ateista - to brzmi dumnie
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 7690 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365