|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Czytelnia i książki » Recenzje i krytyki
Na początku był seks. Prehistoryczne źródła nowoczesnej seksualności Autor tekstu: Grzegorz Andrzejczyk Bruno
Na 21 marca br. planowana jest premiera polskiego przekładu książki Sex
at Dawn: The Prehistoric Origins of Modern Sexuality (tyt. polski: Na początku
był seks. Prehistoryczne źródła nowoczesnej seksualności),aut.:
Christopher Ryan i Cacilda Jetha, Wydawnictwo Czarna Owca. Lektura tej książki nie pozostawia czytelnika obojętnym. Samo
stwierdzenie, że: "Homo sapiens
wyewoluował bezwstydną, niezaprzeczalną i nieuchronną seksualność. Jesteśmy
chutliwymi libertynami. Świntuchami, łotrami i rozpustnikami. Kocurami i kocicami. Ogierami. Grzejącymi się sukami" u wielu wywoła
zgorszenie. Inni znów głośno będą się sprzeciwiali kwestionowaniu jednego z paradygmatów, mówiącego o charakterystycznej dla człowieka skłonności do budowania relacji
monogamicznych. Czy przedstawiane w książce przykłady, wyniki badań, refleksje autorów,
jak również obszerna bibliografia skłonią czytelniczki, czytelników do
zrewidowania swoich poglądów i innego spojrzenia na swoje związki — to całkiem
niewykluczone. Autorzy zestawiają Homo sapiens z innymi naczelnymi -
rozpatrując jednocześnie podobieństwa i różnice w obrębie żyjących
gatunków małp człekokształtnych — dla części czytelników to zestawienie — jak i jedno z przesłań książki — "Zapomnij o wszystkim, co słyszałeś o pochodzeniu od małp. Nie pochodzimy od małp. Jesteśmy małpami." — może być „antropocentrycznym bluźnierstwem", dla innych np.
stwierdzeniem,
za którym stoją badania naukowe.
Bardzo interesujące są
fragmenty poddające w wątpliwość założenia współczesnych teorii dotyczących
różnic w podejściu do aktywności seksualnej. Autorzy starają się obalić
funkcjonujące przekonania choćby, że mężczyźni zainteresowani są w głównej
mierze ilością pozostawianego po sobie potomstwa, a kobiety zaś bardziej zainteresowane są jego jakością. Sprzeciwiają
się także błędnemu ale jednak wciąż powszechnemu przekonaniu o niedostatkach kobiecego libido — "kto
wie, może Darwin by to dostrzegł, gdyby nie był tak bardzo przesiąknięty
wiktoriańskim podejściem do kobiecej seksualności."
Piętnowane jest także zakłamanie społecznie — rozdźwięk między tym
co deklarowane a praktyką. Książka bezlitośnie obnaża dwulicowość kościołów i głoszonych przez nie nauk, jak również konfrontuje je z licznymi
przypadkami pedofilii wśród samych duchownych oraz próbami ich tuszowania.
Jednakże pod pręgierz krytyki trafiają nie tylko duchowni, również
politycy, jako kolejni przedstawiciele życia publicznego, zostają rozliczeni
ze swoich „firmowych" wizerunków
„wiernych mężów" i swoich (chętnie ujawnianych przez prasę) romansów.
Pozycja ta dotyka też tematów bolesnych i trudnych np. "według
najnowszych danych Światowej Organizacji Zdrowia co roku jakiejś formie
okaleczania narządów płciowych poddawanych jest około 137 mln dziewcząt" — bywa to „zawoalowaną karą" za postrzegany jako grzeszny, nieczysty popęd
seksualny kobiet — pogląd (niestety) ciągle jeszcze obecny w wielu współczesnych
społeczeństwach.
W naszej kulturze normą pozostaje ciągle heteroseksualna monogamia. Czy
jednak jest jedynym rozwiązaniem? Czy nie ma dla niej alternatyw? Co wynika z badań dotyczących ludzkiej seksualności z okresu prehistorycznego? Pozycja ta
daje właśnie odpowiedzi na te i inne pytania, w tym na dotyczące historii
monogamii i przesłanek do jej istnienia. Czy "cesarz jest nagi(?)" — dla
mnie to pytanie retoryczne — w kontekście lektury tej pozycji — a książka ta o nim przypomina.
Heteroseksualna
monogamia jest przez autorów kwestionowana:
Nie
ulega natomiast wątpliwości, że już dziś tradycyjne małżeństwo jest
absolutną katastrofą dla milionów mężczyzn, kobiet i dzieci. Konwencjonalne
małżeństwo w stylu „póki śmierć (lub niewierność, lub nuda) nas nie
rozłączy" jest porażką. Emocjonalną, ekonomiczną, psychiczną i seksualną — po prostu dla zbyt wielu par w dłuższej perspektywie czasowej to nie działa.[1]
Oczywiście są pary dla których ten model wspólnego życia (monogamicznego)
sprawdza się, jest tym co je w pełni lub w dużej mierze satysfakcjonuje,
jednak jak wiemy życie ludzkie w tej sferze jest bardziej złożone, bogatsze.
Co wtedy robić, gdzie szukać nowych
rozwiązań, pomocy — o ile taka jest potrzebna?
Odpowiedzią na takie zapotrzebowanie (wg autorów) jest
np. zmiana podejścia psychoterapeutów, odwaga do szukania przez nich
rozwiązań często (jeszcze) nieakceptowanych społecznie bądź będących wyłomem w dotychczas stosowanych modelach terapeutycznych. Spotkałem się z zarzutami,
że szukanie takich rozwiązań (innych niż „konstytucyjnie gwarantowana
monogamia") jest dowodem na niedojrzałość partnerów i ich związku.
W moim odczuciu jest zupełnie inaczej. Na potwierdzenie tego przytoczę
zdanie Esther Perel:
"Z mojego doświadczenia wynika
jednak, że podobne pary, precyzyjnie ustalające granice seksualności, wcale
nie kochają mniej. Tak naprawdę to właśnie pragnienie by utrzymać związek,
popycha je do szukania niestandardowych rozwiązań." [ 1 ] -
bo czy rozwód i „seryjna monogamia", są czymś lepszym — „dla kogo, do
czego"?
Z wielu powodów książka ta warta jest tego, by po nią sięgnąć -
jednym z istotniejszych jest wg mnie fakt, że dotyczy to wcale niemałej grupy
ludzi. Biorąc pod uwagę statystyki, czy badania dotyczące zdrad, rozwodów,
poczucia szczęścia i satysfakcji w związkach. Nie należy zapominać, że za
tymi liczbami stoją przecież żywi ludzie: nasi znajomi, przyjaciele, członkowie
naszych rodzin, czy też wreszcie my sami — nadaje to lekturze bardzo praktyczny
wymiar — „czytamy o sobie".
Na koniec
cytat z książki "Puszczalscy z zasadami", o której pisałem
poprzednio: "Mamy wielu przyjaciół, którzy wybrali życie w monogamii, i jesteśmy
pełne uznania dla nich. Ale ilu ludzi świadomie dokonuje takiego wyboru?"
Świadomy wybór! Obie pozycje
(Na początku był seks oraz Puszczalscy z zasadami) poza walorem poznawczym, skłaniają do
refleksji, do innego spojrzenia na własne relacje, seks i miłość. Dzięki
temu mają dużą szansę pomóc osobom, które po nie sięgną w re-definicji własnej
seksualności, uczynienia jej bardziej satysfakcjonującą, harmonijną, a przede wszystkim dającą szczęście.
Bibliografia:
1. Christopher Ryan i Cacilda
Jetha Na początku był seks.
Prehistoryczne źródła nowoczesnej seksualności, przekł. Józefina Bey,
Wydawnictwo Czarna Owc.
2. Esther Perel Inteligencja
erotyczna: seks, kłamstwa i domowe pielesze, przeł. Magdalena Zielińska,
Kraków 2008, Wydawnictwo Znak
3. Dossie Easton i Janet W.Hardy
Puszczalscy z zasadami. Praktyczny przewodnik dla miłośników poliamorii,
otwartych związków i innych przygód, przeł. Radosław Madejski, Warszawa
2012, Wydawnictwo Czarna Owca
Przypisy: [ 1 ] Esther Perel Inteligencja
erotyczna: seks, kłamstwa i domowe pielesze, przeł. Magdalena Zielińska,
Kraków 2008, Wydawnictwo Znak « Recenzje i krytyki (Publikacja: 10-03-2012 Ostatnia zmiana: 29-03-2012)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 7836 |
|