|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Tematy różnorodne » Na wesoło
I Ty zostań papieżem Autor tekstu: Jakub Zbądzki
Podobno
najkrótszą drogą do Boga jest śmiech. Co jednak się stanie, kiedy obrócimy religię w jeden wielki żart, zasmakujemy w misterium absurdu? Wy, którzy tam wchodzicie,
żegnajcie się z rozumem!
Pamiętacie Eris, grecką boginię niezgody? Ta psotna kobietka rzuciła między
ucztujące na weselu koleżanki jabłko przeznaczone dla najpiękniejszej z nich. Drobny spór pań doprowadził do wojny trojańskiej. Jak głosi legenda,
owa urocza dama w zeszłym wieku objawiła się dwóm sympatycznym Amerykanom.
Nieco później nadała im dumne tytuły „Strażników świętego Chao", po
czym poleciła obwieścić całemu światu, że nigdy nie istniał obiektywizm:
wszystkie zasady są tylko naszymi opiniami, za które żadna siła nie skaże
nas na potępienie. Za to odpowiadamy my sami. Skoro tak, piekło należy się
jedynie tym, którzy czują lęk przed trafieniem do niego przez swoje zwątpienie.
Tak powstał dyskordianizm szydzący ze wszystkiego, również ze swoich pomysłów.
Oświecenie za dychęNa pewno chcesz inicjacji?
Potem nie będzie odwrotu. Trafisz w odmęty dystansu do siebie i szacunku dla
innych — twierdzi wysoki kapłan „Wrocławskiej Koterii Astralnych Naleśników",
Staszek Sokołowski. Jest jej jedynym członkiem, ale wcale mu to nie
przeszkadza. Przecież liczy się jakość, a nie ilość. Poza tym nie narzeka
na regularne monologi. Lubi inteligentne pogawędki. — No cóż, w porządku.
Oficjalnie zostajesz papieżem, idź i szerz dobrą nowinę. Właściwie mogę
Cię jeszcze wyświęcić na diakona, ale musisz udowodnić, że nie jesteś
kapustą czy czymś takim. Jak na mój gust nie, a to niedobrze — cmoka, po
czym wręcza mi elegancki formularz. Koniecznie muszę podać powód ostatniego
strzyżenia, wypisać wszystkie miejsca pracy z jakich zostałem wyrzucony po
1937 roku, wyliczyć epizody psychotyczne przeżyte w ciągu ostatniej doby i uzasadnić, dlaczego mam obsceniczne tatuaże. Nie mam? Tym gorzej dla mnie! Na
szczęście zostaje mi...
Pentachłam
Zupełnie wystarczy, jeśli każdy wierny będzie przestrzegać kilku przykazań.
Ich ilość można policzyć na palcach jednej ręki, co stanowi wielką
tajemnicę Chaosu, albowiem wszystko o czym można pomyśleć zawsze zachodzi
akurat piątkami. Dlatego dyskordianie zobowiązani są jeść
co piątek hot dogi, wcinać same parówki bez bułek, wielbić jedyną boginię i nigdy nie wierzyć w to, co czytają. Mają też wiele innych ciekawych
praktyk. — Czasem śledzę z koleżankami wybraną ofiarę, a każda z nas
szepcze jej kolejno co kilkanaście minut „Obudź się", „Żyjesz w matriksie" czy „To tylko sen" — śmieje się złowieszczo Krysia Kołodziej,
znana bardziej jako „Niecka Nidziańska". — Często wygaduję bezsensowne
rzeczy, a po prośbach o wyjaśnienia burczę „nie interesuj się". Lubię
też zaginać maluchy. Kiedy zbyt dużo paplają zaczynam pytać je dlaczego
tramwaje są niebieskie albo skąd się biorą dzieci. Mógłbyś powiedzieć,
że to głupie i okrutne, ale jestem szczęśliwa — mówi z szerokim uśmiechem.
Jak kot z Cheshire
Kreatywni i pijani śmiechem, kpiący z wartości, wynoszący pod niebiosa
dziwactwa. Zwariowani geniusze czy zwykli popaprańcy? Odpowiedź podsuwa nam słynny
współczesny filozof, Robert Anton Wilson, pisząc: „Jasne, że jestem
szalony ale to nie znaczy, że nie mam racji. Jestem szalony, nie chory".
Chyba ma słuszność. Kwiatki rosną na oborniku i to jest piękne.
« Na wesoło (Publikacja: 10-03-2012 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 7838 |
|