|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Felietony i eseje » Felietony, bieżące komentarze
List otwarty do członków polskiej grupy Catholic Voices Autor tekstu: Dariusz Kot
Zamierzacie Państwo — jak twierdzi Wasz koordynator, Tomasz Sulewski — opowiadać w mediach o tym, co niesie ze sobą wiara katolicka, w jaki sposób zasad tej
wiary trzeba przestrzegać i co tak naprawdę jest istotą chrześcijańskiego
sposobu patrzenia na życie. Jak przystało na chrześcijan XXI wieku chcecie
wykorzystywać „nowe media", a zatem przede wszystkim internet. W dzień po rozpoczęciu Waszej działalności środowiska polskich racjonalistów i ateistów ogłosiły w związku z tym propozycję wspólnej, internetowej dyskusji.
„Wasz fundament światopoglądowy — napisano w zaproszeniu, opublikowanym na
portalu Racjonalista — to przekonanie, że dwa tysiące lat temu na Bliskim
Wschodzie przyszedł na świat Bóg-człowiek, który cierpiał za wszelkie nasze
słabości i nikczemność. Umarł i zmartwychwstał, a wtedy zmieniło się oblicze
świata. O tym porozmawiajmy. O problemie numer jeden chrześcijaństwa: o Jezusie z Nazaretu. Nie rozdrabniajmy się. Finansowanie Kościoła czy etyka seksualna to
tylko skutki głębszego przekonania o realności zbawczej misji Jezusa. Bez tego
inne Wasze przekonania nie mają żadnej racji bytu".
O proponowanej dyskusji powiadomiono Was przez pocztę elektroniczną i Waszą
stronę na Facebooku. Do dziś — to znaczy do momentu, kiedy opublikowaliśmy list otwarty — nie ustosunkowaliście się Państwo do propozycji w żaden sposób, nawet odmowny. Trudno zrozumieć taką
postawę. Czy Wasze milczenie oznacza, że jesteście gotowi rozmawiać wyłącznie z osobami, które podzielają Wasz chrześcijański światopogląd? Nie chcemy
podejrzewać, że brakuje Wam kompetencji albo odwagi, aby zadawać nieco głębsze,
trudniejsze pytania. Z drugiej strony, wykaz dziedzin, w jakich zostaliście
wyszkoleni, aby stać się „głosem polskiego katolicyzmu" daje do myślenia.
„Zaplecze zespołu — piszecie na swojej oficjalnej stronie — stanowi grupa
profesjonalnych ekspertów i doradców znających doskonale media, politykę, biznes i doktrynę Kościoła".
Czy tylko te dziedziny będą Was interesować? Z pewnością będziecie w stanie
wyjść od aktualnej doktryny i przy pewnym poziomie medialnego profesjonalizmu
skutecznie promować Kościół w świecie polityki i biznesu. Nie uważamy jednak, żeby
akurat tego nam w Polsce brakowało! A co z dyskusjami nad samą doktryną? Nad jej
stosunkiem do różnych obrazów świata i człowieka, jakie wyłoniły się na skutek
rozwoju nowoczesnych nauk? Co z wynikami tych nauk, które powinny interesować
Was najbardziej, jak historia chrześcijaństwa czy psychologia religii? Dlaczego
zwłaszcza unikacie rozmowy o samym Jezusie z Nazaretu, skoro — jak stwierdza w swych książkach Papież Benedykt XVI — w zależności od tego, kim był Jezus, całe
chrześcijaństwo albo ma sens, albo trafia w próżnię?
W internetowej dyskusji na Wasz temat — która początkowo miała być dyskusją z Wami — jeden z uczestników wyraził obawę, że skoro unikacie poważnej rozmowy,
zapewne powstaliście nie dla obrony prawdziwości religijnych dogmatów, lecz do obrony roszczeń jakie Kościół
katolicki wysuwa w stosunku do państwa jak i rzeszy wiernych. Tu chodzi o szeroko pojętą obronę doczesnych interesów Kościoła, a czasy wielkich dysput
teologicznych dawno już minęły. Publikując zaproszenie do rozmowy z Wami nie mieliśmy powodu, aby powątpiewać, że naprawdę jesteście ruchem świeckich,
ruchem „oddolnym", autentycznym. Obecnie nie jesteśmy już tego pewni. Odnieśliśmy niestety wrażenie, że reagujecie dokładnie w takim stylu, w jakim reaguje
hierarchia Kościoła, gdy we współczesnym świecie staje wobec jakichś
trudniejszych wyzwań. Milczenie, wymijające odpowiedzi, gra na zwłokę.
Mieliśmy jednak i wciąż jeszcze mamy nieco nadziei, że wyjdziecie z tego kręgu,
opartego na poczuciu wyższości i pewności posiadania Prawdy. Że zauważycie obok
siebie ludzi, zwłaszcza wielu młodych, którzy już tej pewności nie podzielają.
Zamknięte kręgi mamy obecnie w Polsce po obu stronach barykady światopoglądowej,
co było doskonale widać w wielu niecierpliwych głosach w naszej dyskusji,
sprowokowanych przez Wasze milczenie. A może już czas wyjść poza te kręgi -
stwarzane, umiejętnie umacniane i wykorzystywane przez polityków? Nie
porozumiemy się — katolicy i niewierzący — poprzez manifestacje i kontrmanifestacje. Może zdołalibyśmy porozmawiać naprawdę? Takich będziecie
mieli w Polsce ateistów, sceptyków i innych nie-katolików, jakich sami sobie
stworzycie.
Autentyczna rozmowa musi się jednak
zacząć od tematów fundamentalnych, od pytań i odpowiedzi zupełnie podstawowych.
Zapraszamy Was więc raz jeszcze, przekonani, że w chrześcijańskim kraju od tego
właśnie powinniśmy zacząć: od rozmowy o pewnym nauczycielu z Galilei, który
przed dwoma tysiącami lat zginął na rzymskim krzyżu w Jerozolimie. W Waszej
szesnastce macie aż trzech historyków, a także filozofa, filologa. Z pewnością
nie stawiamy przed Wam zbyt trudnego zadania.
Proponujemy dwuetapową dyskusję: I etap na portalu Racjonalista.pl, II etap — na dowolnym wybranym przez Was portalu katolickim.
Dariusz Kot
Mariusz Agnosiewicz
« Felietony, bieżące komentarze (Publikacja: 06-05-2012 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 8013 |
|