|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Kultura » Historia
Rosyjska okupacja wojskowa i polskie mity historyczne [1] Autor tekstu: Jerzy Kolarzowski
Przyczyn rozbiorów Pierwszej
Rzeczpospolitej jest wiele i mogą one zostać sklasyfikowane na kilku płaszczyznach:
ustrojowej i geopolitycznej, na płaszczyźnie słabości gospodarczej społeczeństwa
Rzeczpospolitej, a co za tym idzie organizmu państwowego, kulturowo-społecznej
związanej z niemożliwą do przezwyciężenia segmentacją narodu.
Tymczasem współcześnie nauczany w Polsce przedmiot Historia Państwa i Prawa
bazuje na dwóch miłych dla dumy
narodowej mitach, tyle, że nie zgodnych z prawdą historyczną. Pierwszy z nich
to mit Konstytucji 3 maja, a drugi to mit Polski jako oazy tolerancji, wolności i harmonijnego współżycia wszystkich osób różnych stanów i konfesji.
Konstytucja 3 maja jako ustawa zasadnicza
była rzeczywiście drugą w świecie po konstytucji Stanów Zjednoczonych i została wydana trzy miesiące wcześniej niż francuska ustawa zasadnicza z 3
września 1791 roku. Jednakże w treści, literze prawa i w zakresie swobód
obywatelskich nie przypominała żadnej z nich. Utrwalała
podziały stanowe określając uprawnienia i obowiązki dla każdego z nich
osobno. Reformowała funkcjonowanie urzędów centralnych jednak, gdy chodzi o osoby innej konfesji niż katolicka odbierała im pełnię praw obywatelskich,
co było pretekstem do interwencji dla państw ościennych. Akt konstytucji 3
maja uzupełniał dekret o miastach, który znosił najbardziej
widoczne restrykcje wobec mieszczan, np. zezwalając im na kupno ziemi,
ale nawet traktowane te dwa dokumenty jako całość okazały się dalece
niewystarczające. Ponadto warto przypomnieć, że w pierwszej Rzeczpospolitej słowem
„konstytucja" określano każdą ustawę sejmową. Można i należało by
przeprowadzić badania semantyczno- historyczne nad tym pojęciem w Europie od
czasów rzymskich i dopiero z tej perspektywy można by ocenić wkład sejmowładztwa I Rzeczpospolitej do procesów jurydyzacyjnych na naszym kontynencie [ 1 ].
Drugi mit Rzeczpospolitej
„idyllicznej" pełnej swobód, tolerancji, pokoju i wzajemnego poszanowania
wynikał z dwóch przyczyn. Po pierwsze uprawnienia szlachty i arystokracji w ramach posiadanych przez nich dóbr były większe niż gdzie indziej. Norman
Dawies w rozmowie z R. Sikorskim formułuje to następująco:
Radek Sikorski: — A więc zgodziłby
się Pan z twierdzeniem, że Polska była krajem tolerancji?
Norman Davies: — Ja bym tego tak nie
określił. Niektórzy polscy historycy sugerują, że Polacy byli w jakiś sposób
bardziej tolerancyjni od innych narodów. To nie było tak. Bardzo często, gdy
polski biskup, sąd ziemski czy król dostawał w swoje ręce kogoś, kogo uważano
za niebezpiecznego heretyka, to palono go na stosie lub uśmiercano w inny sposób,
tak jak w innych krajach. Heretyków palono na Starym Rynku w Warszawie jeszcze w XVII wieku, Żydów tracono za apostazję, tak samo jak Żydzi surowo karali
tych, którzy chcieli porzucić judaizm i przyjąć chrześcijaństwo. Polacy
niekoniecznie byli bardziej tolerancyjni niż inni, lecz po prostu ich system rządów
był tego rodzaju, że uniemożliwiał organizowanie jakichś ogólnych prześladowań.
Władza szlachciców w ich własnych folwarkach była tak wielka, że mogli
uniemożliwić funkcjonariuszom państwowym czy kościelnym ingerencję w życie
religijne ich poddanych. Gdy największy książę Litwy — Radziwiłł -
zdecydował się przejść na kalwinizm, wszyscy kalwini w Polsce skupili się
pod jego opieką i trudno było ich prześladować. Różnorodność była nie
tylko przyprawą życia, lecz także ratunkiem w potrzebie" [ 2 ].
Drugi powód był niestety bardziej
prozaiczny — dopóki zamożność folwarków szlacheckich i majątków
magnaterii była znacząca w XVI i XVII — wiecznej Europie panowała względna
homeostaza i pokój wewnętrzny w Rzeczpospolitej. Był on co prawda rozdzierany
swarami na tle politycznym ale mimo to możliwości konsolidacji
zasobów zarówno przez dwór panującego jak i przez społeczeństwo
stanowe były nader istotne. Tolerancja nie wynikała z jakiejś szczególnej
cechy charakteru słowiańskiego, ale z ogólnego poziomu względnie wysokiej zamożności. W XVIII wiecznej Polsce nastąpił krach zamożności
szlachty i arystokracji, co posunęło spadek zasobności w całym społeczeństwie.
Zachodnioeuropejscy i polscy badacze, którzy w latach osiemdziesiątych XX
wieku prowadzili badania nad obrotem towarami w Europie nowożytnej w mgławicy
domysłów, dotyczących genezy kapitalizmu w Europie traktowanej jako całościowy
organizm, ustalili kilka niezbitych faktów. Rzeczpospolita pod koniec
czternastego i w piętnastym stuleciu była nieco bardziej zamożna niż reszta
Europy (ok. 15 do 20 procent globalnie liczonego produktu). Nie miała strat
ludnościowych z powodu krucjat, nie trawiły nas długoletnie i niesamowicie
wyniszczające wojny (jak np. wojna stuletnia między Anglią i Francja), ominęła
nas epidemia dżumy endemicznej — czarnej śmieci. Pełną parą pracowały
kopalne złota na Śląsku w Czechach, na Morawach i w pobliżu Krakowa (Olkusz,
Złotoryja, Bańska Szczawnica). Złoto było pierwiastkiem służącym do
zabezpieczania gospodarstw nawet chłopskich [ 3 ]. W XV wieku nastąpiło przywiązanie chłopa do ziemi i odebranie tej warstwie
wielu elementarnych, nawet wcześniej przysługujących jej praw. Zamożność
skupiła się w rękach szlachty i możnowładców, co stanowiło około 10 %
społeczeństwa. Zamożność polskiego dworu królewskiego
(królewszczyzny) oraz majątki magnaterii była niezwykła. Polscy władcy
byli znanymi mecenasami sztuki, pisali na ich cześć specjalnie skomponowane
utwory najważniejsi kompozytorzy epoki baroku (J. S. Bach, A. Vivaldi, A.
Scarlatti, G. F. Telemann). Jednocześnie w Rzeczpospolitej pomimo rozdzierających
ją antagonizmów nie było takiej przepaści między monarchą panującym a możnowładztwem,
jak np. we Francji. Istniał zwyczaj wzajemnego, okolicznościowego
obdarowywania się drogimi podarunkami. Współcześnie trudno jest ustalić
zasięg mecenatu polskiego dworu królewskiego i tego samego rodzaju aktywność
arystokratów, zwłaszcza, że badania dotyczące tych ostatnich przez wiele
dziesięcioleci były źle widziane i nie mogły liczyć na wsparcie instytucji w PRL [ 4 ].
W pierwszej połowie osiemnastego
stulecia ten stan rzeczy ulega gwałtownemu załamaniu. Jeszcze na przełomie
wieków XVII i XVIII kompanie angielskie i holenderskie organizowały jesienne (
po żniwach) ekspedycje kupieckie do Rzeczpospolitej. Składały się z kilkunastu wozów i wynajętych strażników dla ochrony przed rabusiami. Kilka
dekad później polskie zboże przestaje znajdować nabywców i jego cena gwałtownie
spada. Bez względu na środek transportu — drogą morską czy lądową nie opłaca
się jego masowy eksport do rosnących w zamożności państw Zachodu [ 5 ].
Opłacalna pozostała jedynie uprawa pszenicy w wielkich
latyfundiach na Ukrainie i te ziemie zostały głównie Rzeczpospolitej
odebrane w pierwszym rozbiorze. Odtąd cała Ukraina będzie się rozwijać jako
terytorium integralnie rosyjskie, gdzie zamożni Rosjanie i Żydzi założą
port czarnomorski w Odessie.
Tymczasem zmiana warunków życiowych
ludności na Zachodzie Europy przyczyniła się do daleko idącego i trwałego
upadku zamożności, a co zatem idzie potencjału mobilizacyjnego I Rzeczpospolitej. Warto przypomnieć, że po uchwaleniu podatku na uzbrojenie państwa w okresie sejmu wielkiego 1788 — 1792 udało się powołać i uzbroić ok. 15
tysięcy żołnierzy. Państwa ościenne, Prusy, Rosja i Austria chlubiły się
armiami rzędu od 100 do 200 tysięcy wyposażonego i dobrze wyszkolonego
wojska. Stan duchowny (katolicyzm) liczył wówczas w Polsce 30 tysięcy
zorganizowanych i na ogół dość przeciętnie wykształconych duchownych,
wywodzących się głównie ze stanu mieszczańskiego, a nawet z chłopstwa.
Prawie wszyscy luminarze polskiego oświecenia byli duchownymi. Należał do
tego stanu cały skład Komisji Edukacji Narodowej (od roku 1773 zagospodarowujący
mienie należące do skasowanego zakonu jezuitów [ 6 ]) i czołowi przywódcy obydwu zwalczających się obozów politycznych tego
czasu: tzw. targowiczanie i obóz patriotyczny.
1 2 Dalej..
Przypisy: [ 1 ] Brak realizmu w polityce Stanisława Augusta widać szczególnie w okresie
poprzedzającym wojnę
rosyjsko-turecką kiedy w roku 1787 król Polski, przeniósł
swój dwór na trzy miesiące do Kaniowa na Podolu tylko po to, żeby spotkać
się z Katarzyną II i zaproponować jej uzbrojenie Polaków, by ci pomogli
Moskalom w nadchodzącej wojnie. W efekcie propozycji króla Polska miała by partycypować w otwarciu ziem Ukrainy na południe ku morzu Czarnemu.
Dwór polski wydał ok. 3 milionów złotych po to by caryca po wysłuchaniu
propozycji w piętnastominutowej
rozmowie z miejsca je odrzuciła. [ 2 ] Radek Sikorski, Człowiek z zewnątrz,
Rozmowa z Normanem Daviesem, Zeszyty Historyczne, z. 68, Paryż 1984, S. 9. [ 3 ] Badania nad rolą i wpływami wielkich rodów kupieckich, czy magnackich
historiografia państw Zachodu (głównie Niemiec czy Francji) rozpoczęła
pod wpływem francuskiej szkoły Annales w drugiej połowie XX stulecia. W Polsce organizacja i wdrożenie takich badań zaczęła być w pełni możliwa
po zmianie ustroju w roku 1989. [ 4 ] Badania nad rolą i wpływami wielkich rodów kupieckich, czy magnackich
historiografia państw Zachodu (głównie Niemiec czy Francji) rozpoczęła
pod wpływem francuskiej szkoły Annales w drugiej połowie XX stulecia. W Polsce organizacja i wdrożenie takich badań zaczęła być w pełni możliwa
po zmianie ustroju w roku 1989. [ 5 ] Przemiany, które zaszły w Europie od połowy XV do XVIII stulecia zmieniły w sposób znaczący jakość i poziom życia. Jeżeli na początku produkty
pochodzenia zwierzęcego stanowiły ok. 10 % procent diety, to w trzy wieki
później już 80 %. Łąki Meklemburgii, Normandii, czy Fryzji nie tylko były
pastwiskami ale rezerwuarami paszy, którą nauczono się gromadzić ,
konserwować i magazynować w znaczących ilościach. Te same umiejętności
zastosowano wobec gromadzonej żywności, a jej przechowywanie i konserwowanie dla potrzeb żeglugi przez Atlantyk a w konsekwencji dla
wszystkich stały się zdobyczą cywilizacyjną społeczeństw Zachodu.
Pomocne okazały się nauki biologiczne z mikrobiologią i wynalazek
mikroskopu (1590), upowszechnionego po roku 1677. Stan zróżnicowania
potencjału produkcji — także w rolnictwie utrzymuje się po dziś dzień.
Licząca 43,1 tysiąca km kwadratowych powierzchni Dania jest największym w Europie i liczącym się w świecie producentem wieprzowiny i masła. Współcześnie
eksport żywności z Polski jest możliwy ze względu na jakość
(ekologia,) bądź luksusowy charakter produktu. [ 6 ] Kasata tego zakonu przez ówczesnego papieża jest nadal swego rodzaju
zagadką dla historyków. Wiadomo, że papież ugiął się pod naciskiem
kilku potęg europejskich, ale stale pozostaje pytanie, czy decyzja ta nie
była podyktowana przez niespłacalne zadłużenie — zwłaszcza monarchii
habsburskiej i królewskiego domu hiszpańskiego — którzy to władcy oskarżali
przedstawicieli tego zakonu o sprzyjanie ruchom rewolucyjnym i podważanie
porządku światowego. « Historia (Publikacja: 15-05-2012 )
Jerzy KolarzowskiDoktor habilitowany, adiunkt w Instytucie Historyczno-Prawnym Uniwersytetu Warszawskiego (Wydział Prawa i Administracji). Współzałożyciel i rzecznik prasowy PPS (1987 - luty 1988), zwolniony z pracy w IPiP PAN (styczeń 1987), współredagował Biuletyn Informacyjny Ruchu Wolność i Pokój (1986–1987), sygnatariusz platformy Wolność i Pokój (1985), przekazywał i organizował przesyłanie m.in. do Poznania, Krakowa, Gdańska, Lublina i Puław wielu wydawnictw podziemnych. Posiada certyfikat „pokrzywdzonego” wystawiony przez IPN w 2003 r. Master of Art of NLP. Pisze rozprawę habilitacyjną "U podstaw europejskiej filozofii praw człowieka. Narodziny jednostki w sferze publicznej i prywatnej w pismach Braci Polskich". Zainteresowania: historia instytucji życia publicznego i prywatnego, myśl etyczna i religijna Europy (zwłaszcza okresu reformacji). Bada nieoficjalne nurty i idee inspirujące kulturę europejską. Hobby: muzyka poważna, fotografia krajobrazowa. Autor książki Filozofowie i mistycy Liczba tekstów na portalu: 51 Pokaż inne teksty autora Najnowszy tekst autora: Polski i brytyjski samorząd terytorialny - zasadnicze różnice | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 8035 |
|