|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Czytelnia i książki » Recenzje i krytyki
Dramat z ognia: symbolika barw w Irydionie [3] Autor tekstu: Natalia Pałczyńska
Będziesz
jak fala rzucona pod obłoki i strącana w przepaści — tylko że ona martwa,
ślepa, głucha, a w tobie nieśmiertelne czucie! [ 44 ]
Konceptualizacje,
które można odnieść do żywiołu wody, w wielu wypadkach korespondują z polem znaczeniowym dotyczącym ognia. Chór karłów w pieśni o zniszczeniu
Rzymu porównuje pożar do Flegetonu — jednej z rzek piekielnych opływających
zaświaty:
Dzień zniszczenia
nadszedł wysokim i pięknym. — Na falach Flegetonu pałace i świątynie nikną
[ 45 ].
Kreacja
świata przedstawionego podporządkowana została romantycznej poetyce frenezji,
przejawiającej się zwłaszcza w metodzie obrazowania. W sposób mówienia
bohaterów o świecie pełnym złowieszczych znaków jest wpisany nastrój
grozy. W konsekwentnym poprowadzeniu go uczestniczy światłocień.
Wydarzenia
stanowiące oś akcji rozgrywają się nocą lub późnym wieczorem, kiedy
„ostatnia czerwień słonecznych promieni (...) umiera na szczytach
Amfiteatru" [ 46 ].
Noc,
antonim dnia i symbol ciemności, kojarzy się z tajemnicą, niesamowitością,
strachem.
W
mitologii greckiej uosobieniem nocy była bogini Nyks. Nyks była córką
Chaosu, wyłoniła się
jednocześnie z Erebem (Ciemność), Erosem (Ciągłość, Spoistość), Gają
(Ziemią) i Tartarem (Podziemie). Była
matką Hypnosa (Snu) ale także Tanatosa (Śmierć). Jako dawczyni snu i wybawicielka od trosk nosiła imię Eufrozyne lub Eufrone. Jej dziećmi byli
Moros (Los), Eris (Niezgoda), Nemezis (Zemsta), Mojry (Parki, prządki losów
ludzkich) [ 47 ].
Z
kolei w wyobraźni romantyków noc była porą szczególnego przenikania
się wymiaru ziemskiego z duchowym, oraz uaktywniania
się sił nadprzyrodzonych (głównie zagrażających człowiekowi), prowadzącego
do powstawania niewytłumaczalnych, napawających lękiem zjawisk.
Nic więc dziwnego, że w Irydionie kontrast między światłem i ciemnością, dniem i nocą przedostaje się do płaszczyzny
metafizycznej, ilustrując zmagania dobra ze złem.
Ziemia
stanowi arenę działań szatana, który przybiera postać afrykańskiego
starca. Masynissa, odwieczny wróg Boga, posługuje się Irydionem w celu
zniszczenia Rzymu,
oraz wywołania rozłamu we wspólnocie chrześcijan [ 48 ].
Diabeł podsyca w Greku pragnienie zemsty do tego stopnia, że bohater decyduje
się poświęcić duszę w zamian za możliwość obejrzenia ruin wiecznego
miasta. Spisek i związana z nim intryga zawiązują się nocą — w cieniu pałacowych kolumn i w korytarzach katakumb, gdzie wyznawcy Chrystusa
gromadzą się w obawie przez prześladowaniami.
W
sposób metaforyczny zmierzch przedstawia również sytuację panującą w Rzymie — schyłek dawnej świetności imperium, rozkład wartości społecznych i kulturowych:
Stało
się pod wieczór światu — zwiędły kwiaty poranku, zgasły ognie młodości
na egejskich wybrzeżach [ 49 ].
Wieczór
symbolizuje starość świata, która nieuchronnie prowadzi do upadku pewnej
formacji. Ciemność napawa trwogą, podkreśla złowrogi aspekt rzeczywistości.
Krasiński w
Dokończeniu odmalowuje upiorny obraz ruin Rzymu:
Gwiazdy
migają jak tysiąc złotych wspomnień i urągań. — Czarne wodociągi, idąc
ku miastu,
nie znachodząc miasta, stanęły — opadłe z nich głazy leżą
pogrzebnymi stosy — tam powój
się rozwlekł, przysypan kurzawą — tam radzą ptaki nocne i jęczą.
(...)
Każda ruina była mu nadgrodą: i niziny, wdowy amfiteatrów, i wzgórza, świątyń
sieroty [ 50 ].
Akcenty
barwne zawarte w wypowiedziach poszczególnych postaci zyskują większą
wyrazistość dzięki wyeksponowaniu ich na tle czerni. Bohaterowie zdają się
wynurzać z mroku. Większość scen tonie w ciemności, którą nieznacznie rozjaśnia
płomień lampy, pochodni albo „lodowate oko księżyca" [ 51 ].
Blask
księżyca ukazuje rzeczywistość inaczej niż światło słoneczne, uwypukla
niewidoczne za dnia cechy krajobrazu, obnaża nieznaną prawdę o świecie. Księżyc
tworzy
iluzoryczny obraz rzeczy, jest błędnym ognikiem, którego zadanie nie polega
na wiernym odwzorowywaniu otoczenia [ 52 ].
Niegdyś uważano go za krainę umarłych; bramę niebios i wrota piekieł. Władysław
Kopaliński zaznacza, że „ Artemida i Hekate — bóstwa związane z księżycem
były zarazem bóstwami chtonicznymi i pogrzebowymi" [ 53 ].
Księżyc kojarzy się ze śmiercią, prezentuje upiorny pejzaż ruin, ukazuje
demoniczną naturę świata pełnego duchów i zjaw:
Słońca
tylko nie ma, nie ma purpurowej obsłony, co powijała na wierzchołkach Cyrku. — Księżyc blado świeci nad tłumem wskrzeszonych, przechodzących, niknących
[ 54 ].
W Dokończeniu, znajdującym się poza wydarzeniami ujętymi we właściwej
akcji dramatu, odbywa się sąd nad duszą Irydiona. Bohater, wbrew wcześniejszym
zapowiedziom, zostaje zbawiony dzięki wstawiennictwu Kornelii. Przestrzeń, choć
nadal niepokojąca i groźna, tym razem mieni się pełnią barw i świateł. Scena rozgrywająca się o wschodzie słońca wymyka się dominującej w pozostałych partiach utworu
poetyce grozy. Poranek nie
występuje w roli złowieszczego znaku, zapowiada możliwość odkupienia
bohatera dzięki odrzuceniu idei zemsty na rzecz pokornej służby dla dobra
narodu.
Reasumując,
kolorystyka wraz z powiązanym z nią zasobem symboli stanowi istotny element
konstrukcji Irydiona. Autor przywołuje
kolory bezpośrednio lub za pomocą utrwalonych w polszczyźnie
konceptualizacji.
Barwy
kształtują przestrzeń, uczestniczą w budowaniu napięcia i wzniosłej
tonacji dzieła. Współtworzą apokaliptyczną wizję upadku Rzymu, która nawiązuje
do motywu infernum — jest owocem fascynacji Krasińskiego Boską komedią Dantego. Specyficznymi składnikami katastroficznego
obrazowania są ciepłe barwy skojarzone z symboliką ognia i krwi. Makabryczny opis zagłady Imperium został podporządkowany romantycznej
poetyce frenezji. Kolory intensywnie podkreślają obecność śmierci i zniszczenia, wyostrzają obraz dantejskich scen.
Barwy
uosabiają także cechy i pojęcia konstytutywne dla wymiaru ideowego Irydiona. Akcentują tragizm jednostki uwikłanej w procesy
historyczne, będące częścią nieprzeniknionych planów Bożych. Jako
komponenty zleksykalizowanych połączeń wyrazowych, oddają gwałtowne emocje
bohaterów, wywołują aurę tajemniczości, ukazują złowrogi aspekt
rzeczywistości — sugerują istnienie nieczystych sił, które zagrażają człowiekowi.
Krasiński konsekwentnie poprowadził nastrój grozy również za pomocą światłocienia.
Większość wydarzeń ma miejsce po zapadnięciu zmroku: późnym wieczorem lub
nocą. Ciemność jest domeną szatana, stwarza trupi pejzaż pełen demonów i zjaw.
Apokaliptyczna
stylizacja Irydiona zmierza ku
estetyce wzniosłości: wywołuje trwogę, a zarazem niepokojąco fascynuje,
„budzi przerażenie i uczucia najgwałtowniejsze, jakie zna umysł ludzki,
(...) przekracza granice skończonego" [ 55 ].
Frenetyczna gwałtowność i ekspresyjny nadmiar są swoistymi cechami wyobraźni pisarza,
wyczulonego na efekty skrajne.
Barwne
alegorie i symbole wpisują się w skomplikowaną sieć antynomii, stanowiących
dominantę kompozycyjną dzieła. Zarysowują tragiczny konflikt pomiędzy
dobrem i złem, w centrum którego znajduje się człowiek — istota bezsilna
wobec niewzruszonego Fatum.
Bibliografia:
literatura
podmiotu:
D.
Alighieri, Boska komedia, przekł. E.
Porębowicz, Warszawa 1921.
J.
W. Goethe, Faust, Wilno 1844.
Z. Krasiński, Irydion, wstęp i oprac. S.
Treugutt, Warszawa 1958.
J.
Słowacki, Odpowiedź na Psalmy przyszłości,
[w:] Dzieła wybrane, t. 1, Warszawa
1983.
literatura przedmiotu:
H.
Biedermann, Leksykon symboli, Warszawa
2005.
J.
Kleiner, Krasiński, [w:] Zygmunt
Krasiński. Studia, Warszawa 1998.
Idem,
Sprzeczność w „Irydionie" środkiem
artystycznym, [w:] "Życie
Literackie" 1947, z. 1/2.
W.
Kopaliński, Słownik symboli,
Warszawa 2006.
J.
Kreczmar, Dramat nierozwiązanych
antynomii, [w:] Zygmunt Krasiński. W stulecie śmierci, red. M. Janion, Warszawa 1960.
Pismo
Święte Starego i Nowego Testamentu. Biblia Tysiąclecia,
wyd. 3 popr., Poznań 1990, 1 Kor. 13, 13.
M. Szargot, Kosmos Krasińskiego, Piotrków
Trybunalski 2009.
S.
Treugutt, Wzniosłość w „Irydionie",
[w:] Zygmunt Krasiński. W stulecie śmierci,
red. M. Janion, Warszawa 1960.
A.
Waśko, Zygmunt Krasiński: oblicza poety,
Kraków 2001.
1 2 3
Przypisy: [ 47 ] H. Biedermann, Leksykon symboli,
Warszawa 2005, s. 239. [ 48 ] Zob. S. Treugutt, Wstęp, [w:] Z. Krasiński,
op. cit., s. 43. [ 49 ] Z. Krasiński,
op. cit., s. 174. [ 51 ] Z. Krasiński, op. cit., s. 98. [ 52 ] M. Szargot, op. cit., s.
15 — 16. [ 53 ] Zob. W. Kopaliński, op. cit., s 177. [ 54 ] Z. Krasiński,
op. cit., s. 304. [ 55 ] S. Treugutt, Wzniosłość w „Irydionie", [w:] Zygmunt
Krasiński. W stulecie śmierci, red. M. Janion,
Warszawa 1960, s. 73. « Recenzje i krytyki (Publikacja: 29-07-2012 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 8223 |
|