|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Kultura » Historia
Naród, mit i rzeczywistość [2] Autor tekstu: Piotr Napierała
Oświeceniowcy
we różnych krajach czerpali idee i pomysły, a także argumenty od siebie
nawzajem, i tylko co poniektórzy zastrzegali czasem, że może jakaś metoda
lepsza jest dla jednego kraju, a inna dla innego (np. rewolucja miała być nie
dla Niemców, którzy są naturalnie posłuszni i lubią porządek), lecz ci, którzy
wyraźnie mówili, że każdy naród koniecznie musi mieć swoje własne
instytucje wypływające z „ducha" tego narodu, jak uważał np. Montesquieu
byli w mniejszości. Chociaż i on był niekonsekwentny, bo stworzył dla
Francuzów model oparty na wyidealizowanym systemie brytyjskiego
konstytucjonalizmu. Dopiero rewolucja francuska obudziła szereg narodowych
zastrzeżeń. Burke kazał Francuzom szukać wzorów w swej historii, a nie w pomysłach filozofów, które uznał za abstrakcyjne i niepewne. De Maistre, twórca
tradycjonalistycznego nurtu konserwatyzmu mówił, że spotkał w swym życiu
Francuzów, Włochów i Rosjan, ale nie spotkał ludzi, podkreślając jak
bardzo kultura człowieka określa. Jednak oświeceniowi liberałowie wiedzieli o tym, lecz próbowali wyswobodzić jednostkę z kajdan tradycji i kultury, tak
by jednostka stała się najpierw człowiekiem a potem Francuzem czy Niemcem.
Tak
jak literaturę polityczna XVIII wieku „zaludniali" egzotyczni goście:
Marokańczycy, Persowie, Rosjanie, Indianie, Chińczycy, wymyśleni przez autorów
takich jak Voltaire, Goldsmith, Montesquieu, którzy krytycznie oceniali
instytucje krajów europejskich, tak w XIX wieku Niemcy pisali o germanach i Hunach, i o furor teutonicus, Francuzi o Gallach, z którymi nie mają genetycznie wiele wspólnego, do dziś zresztą
ta galomania im została, gdy szukano bohatera francuskiego dla młodzieży,
został im nie Frankijski wojownik ani tym bardziej Rzymianin (bo to by oznaczało
albo podkreślenie związków etnicznych francusko-niemieckich, albo młodszość
cywilizacyjną wobec Italii), Gal Asterix [ 16 ].
Zresztą w tych komiksach występują dość często Goci , którzy zachowują
się jak stereotypowi współcześni Niemcy
głównie zajmują się musztrą i szykowaniem inwazji na (rzymską) Galię. W wieku nacjonalizmu, czyli wieku XIX,
Anglicy pisali o „brzemieniu białego człowieka" oraz o anglosaskich cnotach, które dały
im imperium, tak jakby wysiłek i flota liczyły się mniej niż duch narodowy.
To historyzujące podejście dziewiętnastowieczne, w którym nigdy nie było
wiadomo czy chodzi o historię czy o bieżącą politykę, miało także akcenty
komiczne, jak gdy, np. Polacy
przedstawiali pradawnych Słowian jako lud spokojny i pokojowy, podczas gdy nasi
zachodni sąsiedzi zza Odry widzieli w nich dzikich zabijaków, których trzeba
ujarzmić.
Podczas rewolucji francuskiej nastąpiło starcie między wolnością
jednostki, którą pierwszy plan wysuwał za Voltairem Condorcet a wolnością
pojmowaną jako uczestnictwo w społeczności politycznej kierującej się
„wolą powszechną" (Rousseau, Robespierre). Condorceta jego przekonania
kosztowały życie w 1794 roku, jednak późniejszy przewrót termidoriański
ustawił Francję znów na liberalne tory, jednak mimo tego triumfu liberalnego
podejścia do wolności, ziarna filozofii Rousseau w egalitarnym ujęciu jakobińskim
[ 17 ]
również został zasiane. Po rewolucji francuskiej liberałowie, zwłaszcza
liberałowie francuscy musieli sobie odpowiedzieć na pytanie co poszło nie tak w czasie rewolucji i wyznaczyć nowe zadania dla liberalizmu w zmienionych przez
rewolucję warunkach, a więc połączyć zdobycze rewolucji z liberalizmem.
Przy czym nie do końca liberałowie porewolucyjni na kontynencie pojmowali założenia
przedrewolucyjnych. Historyzm dziewiętnastowieczny (Pierre Manent pisze
trafnie, że wiek XIX poniósł „naród" i historię do rangi absolutu) nie
rozumiał uniwersalizmu oświecenia. Trzeba było czasu zanim, np. Tocqueville
udowodnił ponad wszelką wątpliwość, że dziewiętnastowieczną biurokrację
francuską wyśnili już fizjokraci i ekonomiści końca XVIII wieku wychowani w absolutyzmie, choć czasem już ateiści służący królowi jako „pierwszemu
słudze państwa", nie zaś rewolucjoniści w rodzaju Marata czy Dantona
[ 18 ].
Dziewiętnastowieczny
romantyzm, odwołując się do tradycji, do ludowości, do irracjonalizmu, a także
głoszący niewiarę w rzeczywiste ulepszenie państwa i społeczeństwa, był
nurtem raczej konserwatywnym, chociaż skrajny
indywidualizm niektórych romantyków bywał w istocie liberalny, a nawet
anarchistyczny (Shelley, Stendhal) [ 19 ], a ich bunt bywał na tyle uniwersalny by zahaczać o liberalizm (jak
prowokacyjne wychwalanie Bonapartego przez Byrona). Jeśli „romantyczny"
polityk przeprowadzał reformy, to owe reformy były traktowane na przykład
jako element obudzenia i przejaw ducha narodu [ 20 ].
To napięcie między liberalizmem a romantyzmem istniało od początku, jako, że
sceptyczni, a zarazem skrajnie indywidualistyczni, sentymentaliści XVIII
stulecia nie podzielali zwykle wizji świata racjonalistycznych w gruncie rzeczy
liberałów. Warto zauważyć, że np. Lessing nie przepadał za pierwszymi
romantycznymi pisarzami takimi jak Klopstock i Goethe ich czułostkowość
wydawała mu się śmieszna i drażniła go [ 21 ].
Na przełomie XVIII i XIX wieku słowo: „liberalizm" używane było
zamiennie ze słowami takimi jak: „konstytucjonalizm" i „postęp", a wiec nadal nie było do końca sprecyzowane [ 22 ].
Podobnie jak w Wielkiej Brytanii, w Niemczech i Francji konserwatyści długo
promowali protekcjonizm ekonomiczny, ściągając na siebie krytykę większości
liberałów. Dopiero w wieku XX coraz więcej konserwatystów stawało się
wolnorynkowcami.
Za
wielką słabość kontynentalnego europejskiego liberalizmu XIX wieku, John
Gray uważał, jego ścisłe połączenie z nacjonalizmem, chociaż konserwatyści i socjaliści, także korzystali z haseł narodowych. Rozbudzony romantyczny
nacjonalizm był jedną z przyczyn, powstania po I wojnie światowej
modernistycznych totalitaryzmów. W trudnej sytuacji gospodarczej tamtych czasów,
skrajny interwencjonizm państwa wydawał się mieć lepszą odpowiedź na
wszystkie problemy niż liberałowie. Czasem nadejście epoki totalitaryzmów tłumaczy
się potrzebą poszukania substytutu zdyskredytowanej religii chrześcijańskiej,
co miało dotyczyć zwłaszcza krajów katolickich, które nie przeszły łagodzącej
wstrząs fali protestantyzmu odwołującego się do władzy świeckiej [ 23 ].
Możne też tłumaczyć je coraz dalej idącym nawykiem myślowym, nakazującym
widzieć rozwiązanie każdego problemu we wzmożonej działalności państwa i odrzuceniem indywidualizmu na rzecz coraz agresywniejszego klasowego lub
narodowego kolektywizmu [ 24 ].
Podczas gdy liberałowie tracili grunt pod nogami Konserwatyści często
sprzymierzali się z siłami faszystowskimi i narodowymi, starając się
wykorzystać je przeciw ofensywie komunizmu. Nacjonalizm wymuszał siłą
utopijną jedność narodu, kosztem swobód i życia jednostek. Nie licząc jednak okresu ofensywy nacjonalizmów,
faszyzmu i komunizmu, liberalizm pozostawał najważniejszą doktryną polityczną
XIX i XX wieku i pozostaje nią do dziś.
Myślenie w kategoriach narodu zastępuje dziś po trosze myślenie w kategoriach
cywilizacji, przy czym niektóre kraje zdają się same w sobie stanowić
cywilizacje (Indie, Chiny, Japonia). Mówimy o zderzeniu cywilizacji zgodnie ze
słowami Samuela Huntingtona, które to cywilizacje są zbyt rozległe
intelektualnie, i zbyt odmienne od siebie wzajem, by się wzajem zrozumieć,
ergo skazane są na konflikt. Nic więc dziwnego, że głównymi krytykami myśli
konserwatysty Huntingtona, są liberałowie (np. Francis Fukuyama), którzy chcą
by dobrze się żyło, a prawa jednostek były szanowane
pod każdą szerokością geograficzną; niezależnie od Jahwe, Wotana,
Kali i wszechobecnego rasizmu.
1 2
Przypisy: [ 16 ] Vide: L. Stomma, Z owsa ryż [ 17 ] Sam ruch jakobiński nie był jednak właściwie ruchem masowym, lecz
intelektualno-elitarnym. [ 18 ] Wielokrotnie akcentował to Tocqueville w swym dziele: Dawny ustrój i rewolucja. [ 19 ] P. Hazard, P. Hazard, Myśl europejska,
s. 316. [ 20 ] A. Wolff-Powęska, Niemiecka myśl
polityczna wieku oświecenia, s. 337. [ 21 ] P. Hazard, Myśl europejska, s.
145. [ 22 ] A. Wolff-Powęska, Niemiecka myśl
polityczna wieku oświecenia, s. 243. [ 23 ] Tak uważa np. katolicki konserwatysta austriacki Erik von
Kuehnelt-Leddin,
vide: E. Kuehnelt-Leddin, Ślepy tor [ 24 ] Tak uważa np. brytyjski klasyczny liberał John Gray, vide: J. Gray, Liberalizm « Historia (Publikacja: 06-11-2012 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 8483 |
|