|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Felietony i eseje » Felietony, bieżące komentarze
Związki partnerskie, a konfrontacja światopoglądowa Autor tekstu: Mirosław Woroniecki
Gorąca dyskusja na temat prawnej dopuszczalności
legalizacji związków partnerskich, która stanowi istotę sporu pomiędzy
zwolennikami przemian światopoglądowych i ich przeciwnikami ujawniła z cała
mocą stosunek konserwatywnej części społeczeństwa do obowiązującego
prawa. Charakterystyczne głównie
dla polityków konserwatywnej prawicy instrumentalne podejście do norm
prawnych, intelektualna manipulacja, niechęć do stosowania zasad logiki ( nie
tylko prawniczej ) oraz zamiłowanie do redukcjonizmu, zawężania nie tylko
praw i swobód obywatelskich lecz także całej przestrzeni wolności
jako rzekomo zagrażającej ładowi społecznemu,
wyraźnie odpowiada znacznej części społeczeństwa. Według podanych w dniu dzisiejszym wyników badania opinii publicznej zleconego przez rozgłośnię
radiową TOK FM, jedynie 30% ankietowanych skłonnych jest aprobować
dopuszczalność prawnej regulacji związków partnerskich, a celowość takiej
regulacji uznaje 39% badanych — przy czym nie jest wykluczone że spośród
tej grupy część respondentów reprezentuje pogląd o konieczności prawnego
wyłączenia możliwości zawierania takich związków. W mojej ocenie
przytoczone wyniki są rezultatem w równej mierze stanu świadomości społecznej
jak i braku rzetelnej informacji co do aspektów prawnych proponowanej regulacji
dotyczącej związków partnerskich. Jednostronna, a szeroko propagowana opinia urzędników Ministerstwa Sprawiedliwości, na którą
powoływał się minister Gowin, i stanowisko czy raczej opinia Prezesa Sądu Najwyższego
( stanowiąca prywatny pogląd jej
autora), nie znalazły odpowiedniej przeciwwagi w prezentowaniu opinii
przeciwnych, które powinny być przygotowane i upowszechnione przed głosowaniem
nad skierowaniem złożonych projektów ustaw do właściwej komisji sejmowej. W opinii, na którą powołują się przeciwnicy sejmowej
dyskusji nad regulacją związków partnerskich ( przecież o dyskusję w komisji, a nie uchwalenie ustawy w głosowaniu chodziło), zawarte są zdumiewające
tezy, a mianowicie: o preferencji małżeństwa w postanowieniach Konstytucji
RP, o niezgodności
projektu regulującego związki partnerskie z regulacją konstytucyjną
art. 18, wreszcie o niedopuszczalności tworzenia nowego stanu cywilnego
tj. związku partnerskiego jako zapewne, w rozumieniu autora opinii,
konkurencyjnego do konstytucyjnego wzorca małżeństwa.
Stanowisko takie merytorycznie bezpodstawne, logicznie błędne i interpretacyjnie niedopuszczalne z następujących względów: 1.
Jak to wynika z treści przepisu art. 18 Konstytucji RP pod ochroną i opieką Rzeczpospolitej Polskiej pozostaje małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo, a więc każdy z wymienionych stanów bez utożsamienia małżeństwa z rodziną, rodziny z macierzyństwem czy rodzicielstwem. Są to zatem pojęcia, które mogą się
pokrywać ale nie muszą. Rodzina nie musi opierać się na małżeństwie,
podobnie jak macierzyństwo czy rodzicielstwo, pozostające pod ochroną zarówno w wypadku istnienia związku małżeńskiego jak i jego ustania bądź
nieistnienia.( wykładnia językowo-logiczna )
2.
Teza o rzekomej preferencji małżeństwa jest całkowicie
bezpodstawna, wywiedziona prawdopodobnie z powyższego przepisu o ochronie i opiece, brak jest jednak jakichkolwiek podstaw do wskazania wobec czego
preferencja taka miałaby istnieć, a sama opieka i ochrona nie oznacza
preferowania instytucji objętej opieką i ochroną. Projektowana ustawa o związkach
partnerskich w żaden sposób nie ingeruje w zakres, sposób i środki ochrony
przewidziane dla małżeństwa, rodziny i macierzyństwa, a wręcz przeciwnie
daje szansę szerszej ochrony godności człowieka zgodnie z art. 30 Konstytucji
RP (wykładnia funkcjonalna).
3.
Powołany wyżej przepis art. 30 o godności człowieka stanowiącej
źródło wolności i jego praw, której poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem
władz publicznych, nie może być interpretowana zawężająco, tak jakby chciał
to uczynić autor opinii o niezgodności projektowanej ustawy o związkach
partnerskich z Konstytucja, albowiem sama dopuszczalność przyjęcia możliwości
takiej wykładni prowadziłaby do tezy o granicach nienaruszalności i poszanowania godności. Przeciwnie — z powołanego przepisu wynika, w mojej
ocenie, obowiązek władzy do poszanowania praw i godności tej części społeczeństwa,
która domaga się wprowadzenia instytucji związku partnerskiego i uregulowania praw osób w takim związku pozostających.
Poziom dyskusji sejmowej nad
dalszymi ewentualnymi pracami w komisji sejmowej nad projektem ustawy o związkach
partnerskich ujawnił nie po raz pierwszy prawdziwe oblicze konfliktu światopoglądowego w Polsce pomiędzy tradycjonalistami i zwolennikami cywilizacyjnego postępu.
Prawdziwe oblicze tego konfliktu to konfrontacja pomiędzy religijną, a świecką
wizją Polski i świata, to walka o panowanie nad postawami, uczuciami i myślami
Polaków, to próba zduszenia w zarodku próby jakiejkolwiek instytucjonalizacji
całkowicie świeckiej formy organizacji podstawowej komórki społecznej. W tym celu przedstawianie związków partnerskich jako instytucji zagrażającej
społeczeństwu spełnić ma rolę straszaka, który skuteczny będzie jedynie wówczas,
gdy nastawienie większości społeczeństwa wobec jakiejkolwiek odmienności będzie
negatywne, tak jak to się dzieje obecnie. Związki partnerskie stanowią zagrożenie
jedynie dla konserwatywno-wyznaniowej świadomości, dla pozycji Kościoła i dla polityków bezpiecznie rozgrywających panujące w społeczeństwie nastroje,
korzystając z jawnego i wszechstronnego wsparcia Kościoła. Niezależnie od
zajadłości polskich konserwatystów w obronie istniejącego stanu prawnego
zdawać sobie oni muszą sprawę, że wprowadzenie regulacji prawnej dotyczącej
związków partnerskich jak i in vitro jest w państwie należącym do Unii
Europejskiej nieuniknione i pozostaje kwestią czasu, chyba że Polska z takiego
członkostwa zrezygnuje, ale to już temat na zupełnie inną publikację.
« Felietony, bieżące komentarze (Publikacja: 01-02-2013 )
Mirosław WoronieckiAdwokat, specjalista prawa gospodarczego, cywilnego i prawa karnego gospodarczego, historyk doktryn politycznych i prawnych, doradca organizacji pozarządowych. Przewodniczący Rady Stowarzyszenia Dom Wszystkich Polska Liczba tekstów na portalu: 52 Pokaż inne teksty autora Najnowszy tekst autora: Dwie lewice | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 8709 |
|