Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.416.671 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 697 głosów.
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Wiara prowadzi do poróżnienia człowieka z immanencją, a więc z nim samym, ateizm godzi go z ziemią, synonimem życia.
 Kultura » Etnologia

"Pieśń Najwyższego" jako zapomniany element europejskiej tożsamości [1]
Autor tekstu:

Kiedy w filozofii mówi się o wartościach, to implicite mamy na myśli hellenistyczny, bądź chrześcijański sposób ich rozumienia. Z rzadka dopuszczane są odmienne interpretacje, sprawiające wrażenie kulturowo obcych. Niekiedy tylko, jak np. u Shopenhauera, ta pozaeuropejska optyka znajduje dla siebie przyczółek, o ile jest w stanie być zrozumiałą dla ludzi Zachodu i o ile daje odpowiedź na nurtujące nas pytania. Są to jednak przypadki nieliczne, a odległość od naszego racjonalno-logicznego, bądź dogmatycznego pojmowania rzeczywistości sprawia, iż zastosowane ich, jako explanans dla problemów natury teoretycznej i praktycznej, jest niekiedy niemożliwe. Niemożliwość ta podyktowana jest przede wszystkim odmiennym rozumieniem niektórych kluczowych zagadnień metafizycznych.

Zgodziwszy się z przysłowiem „Bliższa ciału koszula niźli sukmana", natykamy się na problem wykluczenia z kręgu refleksji filozoficznej ważnego obszaru rodzimej myśli europejskiej. Ów obszar refleksji zasadzony jest na jednym z czterech filarów fundujących naszą zamierzchłą, ale także współczesną europejską tożsamość. Mowa tu o spuściźnie kultury materialnej i duchowej, określanej przez badaczy mianem barbaricum. Gdy kanony filozoficznego dyskursu wyznacza helleńsko-łacińska spuścizna, a standardy etyczne, tradycja judeochrześcijańska, to przedchrześcijańskie kultury Celtów, Germanów i Słowian nadają charakterystyczne rysy nakładających się na nie tradycji i kultów śródziemnomorskich. Od momentu chrystianizacji ostatnich państw europejskich, czego dokonano dopiero w XIV wieku, doszło do ostatecznej syntezy tych odmiennych od siebie tradycji oraz wartości, czego dowodem są m.in. charakterystyczne celtyckie krzyże, inskrypcje runiczne w średniowiecznych norweskich kościołach oraz słowiańska demonologia wykorzystana jako ilustracja judeochrześcijańskiego świata diabolicznego. Synteza ta dokonała się także w sferze wartości, czego doskonałym przykładem jest żywa w okresie krucjat, idea „bożych bojowników" (tzw. Miles Christi), łączących w sobie cechy idealnego wojownika zaczerpnięte z barbaricum z ideałem pobożności i ortodoksji chrześcijańskiej. Uświadomienie sobie powyższego faktu, pozwala zrozumieć owe jakości, powstałe z komponentów niekiedy sprzecznych ze sobą. Co więcej, odkrycie na nowo bogactwa kultury barbaricum, może okazać się pomocne w odnalezieniu moralnego i egzystencjonalnego kierunkowskazu we współczesnym, zrelatywizowanym aksjologicznie, świecie.

Jako, że ludy barbarzyńskie w większości nie używały pisma, informacje o zamierzchłych, przedchrześcijańskich systemach aksjonormatywnych prawie nie zachowały się do czasów nam współczesnych. Wyjątkiem jest średniowieczna Skandynawia, gdzie zamieszkujące te tereny plemiona północno-germańskie nie tylko przez długi czas opierały się chrystianizacji, ale dzięki stworzonemu przez nie pismu runicznemu, spisały swoje mity i wierzenia, zachowując tym samym wzorce postępowania, przekazujące niekiedy wprost, niekiedy zaś w formie wzorców osobowych, ich system wartości i wypływającą z nich koncepcję etyki.

Wierzenia przedchrześcijańskich Skandynawów należy zaliczyć do grupy religii naturalnych, których początków trzeba szukać w pomrokach dziejów, na początku istnienia danej grupy etnicznej. Religie te i wynikające z nich systemy aksjonormatywne, były w ścisły sposób związane z warunkami i sposobem egzystowania danego ludu. Oparte na tradycji wierzenia Skandynawów miały rys patriarchalny, ze szczególnym uwzględnieniem kultu płodności, przodków i przyrody. Nie należy także zapominać, że wiodącą rolę wśród plemion północy Europy odgrywały grupy wojowników, żywiących i broniących przed niebezpieczeństwem, czego przejawem jest dominacja w pragermańskim panteonie bóstw wojennych, takich jak Odyn i Thor. Specyficzna kultura wojowników dała zaś początek centralnemu pojęciu etyki średniowiecznych Skandynawów, jakim jest honor.

Nazywani dość nieprecyzyjnie wikingami, lub Norsemenami — Ludźmi Północy, w rozstrzygnięciach moralnych, kierowali się oni pojęciem honoru i dyshonoru zwanego także hańbą. Można dość zgodnie uznać, że obok etyk obiektywnych i absolutystycznych stanowionych wśród wyznawców religii objawionych, lub w państwach o charakterze teokratycznym, to właśnie etyka honoru normowała życie społeczne ludzi u progu cywilizacyjnego rozwoju ludzkości. Samo pojęcie honoru było i jest nadal w wielu społecznościach związane ze społecznym uznaniem, bo o jego posiadaniu decyduje aprobata członków rodziny, klanu, plemienia, czy lokalnej wspólnoty. Człowiek honorowy, odznacza się posiadaniem szeregu cnót, do takich jak męstwo, hojność, lojalność, czy wielkoduszność, co upoważnia go do roszczenia sobie pretensji do odpowiedniego statusu, rangi i przywilejów społecznych. Jego pozycja w społeczności pozwala mu na wymaganie szacunku, uległości i posłuszeństwa od posiadających niższy status w hierarchii [ 1 ]. Posiadanie honoru zależy jednakże od cnót, jakimi legitymuje się dany człowiek, a postępek uważany powszechnie za haniebny, np. dezercja z pola walki, pozbawia go i honoru, i wszelkich związanych z nim przywilejów, sprowadzając nań banicję lub nawet śmierć.

Jako, że honor jest zawsze publiczny, jego utrata nie musiała być permanentna. W przestrzeni publicznej istnieje bowiem zakres tolerancji, pozwalający odkupić winy. Granica ta jest jednak nieostra i zależna od powszechnego konsensusu danej społeczności, uwarunkowanego wielkością przewiny, rozpatrzonej w kontekście tradycji i obyczajów grupy. Aby zmyć z siebie hańbę, zhańbiony musi podjąć publiczny akt zadośćuczynienia, lub pokuty. Na terenie średniowiecznej Europy świadectwem takiej ekspiacji były stawiane przez mordercę krzyże pokutne, upamiętniające popełnioną zbrodnię. Morderca miał ponadto w obowiązku m.in. utrzymywać dzieci ofiary do osiągnięcia przez nie pełnoletniości oraz pokrycie kosztów pogrzebu i wydatków związanych z przeprowadzeniem procesu [ 2 ].

Dzięki wspomnianej już tradycji piśmienniczej średniowiecznych Skandynawów, kontynuowanej także po przejęciu wraz z chrześcijaństwem kultury łacińskiej, w tym alfabetu, do czasów współczesnych zachowały się zbiory przepowiedni, sag, pieśni i utworów lirycznych. Najsłynniejszym z odnalezionych zbiorów była, pochodząca z Islandii Edda poetycka, zwana także Eddą Soemunda i Eddą Starszą, będąca zbiorem pieśni o bogach i bohaterach z czasów przedhistorycznych. Dzieło to powstałe między VII, a XIII wiekiem nie miało jednego autora, będąc pracą zbiorową islandzkich skaldów. Co istotne dla niniejszej pracy, w pieśni te wpleciono pouczenia moralne w formie sentencji, przestróg i rad dla ziemskich śmiertelników, odzwierciedlających myśli i obyczaje Norsmenów. Szczególną uwagę przykuwa jedna z części Eddy, w której bóg Odyn głosi ludziom jak powinni czynić, wskazuje, co jest dobre, a co niewłaściwe, czemu sprzyjać, czego zaś unikać. Havamal, czyli Pieśń Najwyższego (Odyn), przekazuje w aforystyczny sposób staroskandynawską etykę, której głównymi podmiotami są germańscy wojownicy. Pieśń ta, pokazuje, nie tylko stosunki i mechanizmy społeczne panujące wśród wikingów, ale także zagrożenia ze strony surowej i nieubłaganej przyrody. Havamal wskazuje jak przetrwać wśród mrozów północy i „niegodziwości ludzi".

System aksjonormatywny średniowiecznych Skandynawów można ująć w sposób triadyczny, gdzie jego głównymi komponentami są trzy cnoty: dobro, mądrość i miłość. Nie należy ich jednakże rozumieć na sposób klasycznej filozofii greckiej. Cnoty te, bowiem nie mają charakteru dobra bezwzględnego, jak u Sokratesa, i nie są ze sobą ontologicznie powiązane. Staroskandynawskie virtutes są bliższe starogreckiemu ich rozumieniu, jako tężyzna życiowa, dzielność i sprawność w spełnianiu zawodowych czynności [ 3 ]. Może to świadczyć o wspólnym praindoeuropejskim źródle systemów aksjonormatywnych, które u starożytnych Greków uległy transformacji, pod wpływem styczności z kulturą ludów Bliskiego Wschodu i basenu Morza śródziemnego. Przykładem takiego oddziaływania jest niewątpliwie wpływ sekty orfickiej na koncepcję psychofizyczności u Platona, implikującej odmienne od tradycyjnych, rozstrzygnięcia w dziedzinie aksjologii i etyki [ 4 ].

Nordyckie virtutes, postrzegane przez Skandynawów, jako praktyczne drogowskazy życiowe, składały się na kluczowe dla nich pojęcie honoru. Aby zrozumieć, co znaczył honor dla Norsemanów, należy przeanalizować, w jaki sposób powinien postępować vir nobilis północy. Moralne drogowskazy znajdują się w radach władcy Asgardu (staronord. Asgarðr), siedziby bogów, ujęte we wspomnianej już triadzie. Pierwszy z jej elementów Odyn wygłasza następującymi słowami:

127. (...)

Gdzie zło znajdziesz, mień to złym
I nie zostaw wrogów w pokoju.
127. (...)
Niech cię zło nigdy nie pociąga,
Miej upodobanie w dobrym [ 5 ].

Dobro jednak nie jest wartością samą w sobie. Należy je raczej rozumieć, jako zgodność czynów i zachowań z pozostałymi normami moralnymi ujętych w pojęciach mądrości i miłości.

Drugą z wymienionych trzech cnót północy jest mądrość. Po analizie poematu Havamal okazuje się, iż jest to termin niezwykle pojemny, aby mienić się mądrym należy spełniać szereg warunków. Jak już wspomniano cnota ta nie jest, jak w filozofii greckiej, pełną wiedzą o naturze świata, lecz wiedzą praktyczną, utożsamianą z roztropnością, umiejętnością podejmowania właściwych decyzji, znajomością prawa i obyczajów oraz sztuką życia w społeczeństwie. Nadrzędna cnota Skandynawów, upodobanie w dobrym, to w rzeczywistości podążanie za tak rozumianą mądrością. Co ciekawe grecka sofia (σοφία) jest w pieśni Odyna postrzegana jako brzemię, co jest zrozumiałym w niezwykle trudnych warunkach bytowania, gdzie kwestią przetrwania była nadrzędność praxis (πρᾶξις) nad theoria (θεωρία):

55. W miarę mądry winien być człowiek,
Nigdy zbyt uczony;
Mędrca serce rzadko się raduje,
Gdy wątpliwości nie zna jego wiedza [ 6 ].


1 2 Dalej..
 Zobacz komentarze (9)..   


 Przypisy:
[ 1 ] J. Baginni, P.S. Fosl, Przybornik etyka, Warszawa 2010, str. 153-154.
[ 2 ] SSHT. (dostępność na dzień 01.01.2013 r.)
[ 3 ] Por., W. Tatarkiewicz, Historia filozofii T.1, Filozofia starożytna i średniowieczna, Warszawa 2002, str. 73.
[ 4 ] Por., E. Rohde, Psyche -kult duszy i wiara nieśmiertelność u starożytnych Greków, Antyk, Warszawa 2007, str. 219-226.
[ 5 ] Edda poetycka, tłum. Apolonia Załuska-Strömberg, Wrocław 1986, str. 43.
[ 6 ] Tamże, str. 27-28.

« Etnologia   (Publikacja: 07-04-2013 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Michał Zinowik
Doktorant filozofii Uniwersytetu Szczecińskiego.

 Liczba tekstów na portalu: 5  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Wpływ Ludwika Wittgensteina na kształtowanie programu Koła Wiedeńskiego
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 8883 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365