|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
« Czytelnia i książki Głosy spoza chóru [2] Autor tekstu: Agnieszka Zakrzewicz
Z
powodów edytorskich zabrakło, niestety, w tej książce miejsca dla dwóch
jeszcze głosów spoza chóru — Vladimira Luxurii, pierwszej europejskiej
parlamentarzystki transseksualnej, i Heleny Veleny, znanej pisarki transgender — które opowiadały o prześladowaniach, jakich na przestrzeni wieków zaznała
wspólnota LGBTQ.
Nie ulega wątpliwości, że osoba homoseksualna to idealny kozioł ofiarny,
którego jeszcze dziś można poświęcić za milczącym przyzwoleniem.
Zazwyczaj kozłowi ofiarnemu przypisuje się cechy, które się wypiera i których
nie akceptuje się w sobie samym, lub wręcz własne winy, z którymi nie można
się pogodzić. Im większą zbrodnię popełnia się wobec kozła ofiarnego, tym większą zbrodnię, dla usprawiedliwienia, kozłowi
się zarzuca.
Watykański
sekretarz stanu Tarcisio Bertone podczas swojej podróży do Chile w 2010 roku
powiedział, że „wielu psychologów i psychiatrów udowodniło, że
nie ma związku między celibatem a pedofilią, natomiast wielu innych wykazało,
że istnieje związek pomiędzy homoseksualizmem a pedofilią".
Jego słowa wywołały oburzenie i krytykę środowisk homoseksualnych, podobnie
jak słowa Benedykta XVI dotyczące ślubów jednopłciowych, które ranią
sprawiedliwość i pokój.
Także
były watykański promotor sprawiedliwości Charles Scicluna w opublikowanym przez portal Stolicy Apostolskiej wywiadzie z włoskim
dziennikarzem Giannim Cardinale mówił,
że dziennikarze niesłusznie nazywają problem nadużyć seksualnych w Kościele
„skandalem pedofilii", bo na trzy tysiące przypadków zgłoszonych w latach 2001-2010 do Kongregacji Nauki Wiary tylko mniejszość, czyli 10
procent, to akty „prawdziwej pedofilii, która jest określona przez pociąg
seksualny do dzieci przed okresem dojrzewania". 30 procent przypadków dotyczyło
heteroseksualnego współżycia z nieletnimi dziewczynami. Natomiast aż 60
procent przypadków nadużyć seksualnych z ostatnich pięćdziesięciu lat to
efebofilia, która jest wynikiem pociągu seksualnego do młodzieży tej samej płci.
W
czerwcu 2012 roku ukazał się na łamach „Frondy" ciekawy artykuł, w którym
inny polski ksiądz, Dariusz Oko, pisał:
Trzeba tu najpierw zdemaskować
powszechne kłamstwo medialne. Media mówią ciągle o pedofilii duchownych,
tymczasem najczęściej chodzi tu efebofilię, czyli o wynaturzenie polegające
na pociągu dojrzałych homoseksualnych mężczyzn nie do dzieci, ale do
pokwitających i dorastających chłopców. Jest to typowe zboczenie łączące
się z homoseksualizmem. Do podstawowej wiedzy na ten temat należy prawda, że
aż ponad 80 procent przypadków przemocy seksualnej duchownych, ujawnionych w USA, była to efebofilia, a nie pedofilia! Ten fakt jest skrzętnie ukrywany,
przemilczany, bo szczególnie dobrze ujawnia zakłamanie zarówno światowego,
jak i kościelnego homolobby. Tym bardziej trzeba go nagłaśniać.
Artykuł
Dariusza Oko Z papieżem przeciwko homoherezji odbił się dyskretnym
echem poza granicami Polski. Gdyby przeczytało go więcej osób na Zachodzie,
spotkałby się z ostrą krytyką. Ksiądz Oko pisze otwarcie: „...trzeba
zatem pamiętać, że skandale przemocy seksualnej, które wstrząsnęły Kościołem
światowym, w zdecydowanej większości były dziełem duchownych
homoseksualnych". I jego opinia nie jest w Kościele odosobniona, bo
odpieraniem homoideologii oraz homopropagandy zajmuje się on od lat „na
polecenie oraz za zachętą szeregu kardynałów i biskupów".
Zdania
co do znaczenia terminu „efebofilia" są podzielone. Według profesora
Richarda Sipe’a efebofilia to aktywność seksualna osoby dorosłej z nastoletnim chłopcem bądź nastoletnią dziewczynką — nie jest to więc
„zboczenie typowo homoseksualne". Może raczej bardziej adekwatny byłby
termin „pederastia" (z greckiego dosłownie: miłość do chłopców),
oznaczający specyficzną formę homoseksualizmu męskiego, polegającą na związkach
erotycznych lub kontaktach seksualnych mężczyzn lub młodzieńców (erastesów,
miłośników) z młodzieńcami lub chłopcami (eromenosami, lubymi, oblubieńcami),
zazwyczaj opartych na różnicy wieku. Mniejsza zresztą o nazwę… Spory na
temat terminologii pozostawmy specjalistom.
Nie
wiem, czy Kościołowi uda się w końcu przekonać światową opinię publiczną
do tego, że na przełomie XX i XXI wieku wybuchł skandal nie pedofilii, lecz
efebofilii klerykalnej (lub pederastii), i że całą odpowiedzialność za to
ponosi lobby homoseksualne, które kryło się nawzajem. Myślę jednak, tak jak
Rossend Domènech, że „jeżeli ktoś próbuje umniejszać ciężar
skandalu pedofilii w Kościele katolickim i odpowiedzialność za niego, mówiąc,
że tak naprawdę to nie były przypadki pedofilii, lecz efebofilii, popełnia
duży błąd".
Czy
homoseksualiści mogą być przyjmowani do seminarium oraz wyświęcani na kapłanów
-
to wyłącznie wewnętrzna sprawa Kościoła. Watykan
ma prawo mieć swoje prerogatywy i wprowadzać ograniczenia, jeżeli chodzi o własnych
księży. Zdaniem hiszpańskiego dziennikarza instrukcję ustalającą kryteria
przyjmowania do seminariów osób o tendencjach homoseksualnych i ich wyświęcania
wydano dlatego, że Benedykt XVI chciał przejrzystości.
„Przejrzystość"
-
to słowo pada wielokrotnie w Głosach spoza chóru, zarówno w przypadku skandalu pedofilii, jak i afer finansowych banku watykańskiego IOR, i jest emblematyczne dla pontyfikatu Josepha Ratzingera. W ostatnich latach
wyborcy, wierni i opinia publiczna domagają się od instytucji większej
przejrzystości. Nic więc dziwnego, że wzrasta jej znaczenie nie tylko w polityce i relacjach międzyludzkich, lecz także w Kościele.
***
Ta książka powstawała w jednym z najtrudniejszych momentów współczesnej historii Kościoła — od afery
Vatileaks po abdykację papieża Benedykta XVI. Przeprowadzając wywiady i pisząc ją nie zdawałam sobie oczywiście sprawy, że powstaje ona w tak
przełomowym momencie i jest jego żywym świadectwem. Dlatego czytając
zebrane tu rozmowy można prześledzić przyczyny i narastanie kryzysu, którego
efektem był gest poruszający i zadziwiający cały świat. „Uznaję przed
Bogiem i w zgodzie ze swoim sumieniem, moją niezdolność do
kierowania Kościołem. Ustępuję dla dobra Kościoła. Nie czuję się już
na siłach, by kontynuować posługę." — powiedział Benedykt XVI jedenestego
stycznia 2013 roku podczas konsystorza w sprawie kanonizacji męczenników z Otranto i poinformował, że
zakończy pontyfikat dwudziestego
ósmego
lutego 2013
roku o godzinie dwudziestej.
Będzie musiało upłynąć dużo
czasu, żebyśmy mogli właściwie pojąć konsekwencje decyzji Benedykta XVI i jej wpływ na kluczowe kwestie w Kościele. Dlatego
nie zdecydowałam się
prowadzić z moimi rozmówcami spekulacji
na temat kolejnego pontyfikatu, choć
nazwisko nowego papieża padło
tu na długo przed jego wyborem. Ten tom
zamyka się
wraz z odlotem Josepha
Ratzingera do Castel
Gandolfo na pokładzie helikoptera.
Głosy spoza chóru to zbiór rozmów
poświęconych najnowszej historii Kościoła, zadedykowanych ofiarom
milczenia. Wśród tematów znalazły się: homoseksualizm duchownych, skandal
pedofilii klerykalnej, oszustwa finansowe Banku Watykańskiego, dokumenty
ujawnione w tzw. aferze Vatileaks, prawdopodobne przyczyny dymisji Josepha
Ratzingera, kondycja Kościoła w epoce postwojtyłwej. Autorka i jej rozmówcy
próbują podsumować pięćdziesięciolecie soboru Watykańskiego II, wpływy i politykę Kościoła w Ameryce Łacińskiej, a w szczególności jego rolę w ukrywaniu zbrodni junty wojskowej w Argentynie w latach 1976-1983. Wywiadów
do książki udzielili znani watykaniści, dziennikarze, pisarze, historycy,
filozofowie, prawnicy a przede wszystkim ofiary i ich bliscy:
Carmelo
Abbate, Anonim, A.W.
Richard Sipe,
Rossend
Domènech, Paddy Agnew,
Bernie
McDaid, Sue Cox, Francesco
Zanardi,
Stowarzyszenie
Niesłyszących „Antonio Provolo",
Roberto
Mirabile, Nino Marazzita,
Magister, John L. Allen Jr., Giacomo Galeazzi,
Giovanni Avena, Giovanni Franzoni, Vittorio
Bellavite,
Maurizio
Campisi, Julio Algañaraz,
María Josefina Cerutti,
Marco
Politi, Gianluigi Nuzzi, Paolo
Flores d'Arcais
Ignazio
Ingrao, Claudio Rendina
1 2
« Czytelnia i książki (Publikacja: 03-05-2013 Ostatnia zmiana: 06-05-2013)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 8941 |
|