Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
205.011.645 wizyt
Ponad 1064 autorów napisało dla nas 7362 tekstów. Zajęłyby one 29015 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy Rosja użyje taktycznej broni nuklearnej?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 15 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"W Sejmie patrioci specjalnej troski onanizowali się niewidzialną ręką i kazali o wartościach. Lud widział złodziei na górze i obcował z oszukującym go tłumem cwaniaków na dole. Liberałowie pospiesznie otwierali wrota wszelkiemu bezprawiu. Kierowali się ignorancją, dobrymi chęciami i wiarą w niewidzialną rękę. Lud skorzystał z demokracji i powiedział ‘sprawdzam’. Mógł skreślić, ale..
« Czytelnia i książki  
Głosy spoza chóru [2]
Autor tekstu:

Z powodów edytorskich zabrakło, niestety, w tej książce miejsca dla dwóch jeszcze głosów spoza chóru — Vladimira Luxurii, pierwszej europejskiej parlamentarzystki transseksualnej, i Heleny Veleny, znanej pisarki transgender — które opowiadały o prześladowaniach, jakich na przestrzeni wieków zaznała wspólnota LGBTQ.

Nie ulega wątpliwości, że osoba homoseksualna to idealny kozioł ofiarny, którego jeszcze dziś można poświęcić za milczącym przyzwoleniem. Zazwyczaj kozłowi ofiarnemu przypisuje się cechy, które się wypiera i których nie akceptuje się w sobie samym, lub wręcz własne winy, z którymi nie można się pogodzić. Im większą zbrodnię popełnia się wobec kozła ofiarnego, tym większą zbrodnię, dla usprawiedliwienia, kozłowi się zarzuca.

Watykański sekretarz stanu Tarcisio Bertone podczas swojej podróży do Chile w 2010 roku powiedział, że „wielu psychologów i psychiatrów udowodniło, że nie ma związku między celibatem a pedofilią, natomiast wielu innych wykazało, że istnieje związek pomiędzy homoseksualizmem a pedofilią". Jego słowa wywołały oburzenie i krytykę środowisk homoseksualnych, podobnie jak słowa Benedykta XVI dotyczące ślubów jednopłciowych, które ranią sprawiedliwość i pokój.

Także były watykański promotor sprawiedliwości Charles Scicluna w opublikowanym przez portal Stolicy Apostolskiej wywiadzie z włoskim dziennikarzem Giannim Cardinale mówił, że dziennikarze niesłusznie nazywają problem nadużyć seksualnych w Kościele „skandalem pedofilii", bo na trzy tysiące przypadków zgłoszonych w latach 2001-2010 do Kongregacji Nauki Wiary tylko mniejszość, czyli 10 procent, to akty „prawdziwej pedofilii, która jest określona przez pociąg seksualny do dzieci przed okresem dojrzewania". 30 procent przypadków dotyczyło heteroseksualnego współżycia z nieletnimi dziewczynami. Natomiast aż 60 procent przypadków nadużyć seksualnych z ostatnich pięćdziesięciu lat to efebofilia, która jest wynikiem pociągu seksualnego do młodzieży tej samej płci.

W czerwcu 2012 roku ukazał się na łamach „Frondy" ciekawy artykuł, w którym inny polski ksiądz, Dariusz Oko, pisał: 

Trzeba tu najpierw zdemaskować powszechne kłamstwo medialne. Media mówią ciągle o pedofilii duchownych, tymczasem najczęściej chodzi tu efebofilię, czyli o wynaturzenie polegające na pociągu dojrzałych homoseksualnych mężczyzn nie do dzieci, ale do pokwitających i dorastających chłopców. Jest to typowe zboczenie łączące się z homoseksualizmem. Do podstawowej wiedzy na ten temat należy prawda, że aż ponad 80 procent przypadków przemocy seksualnej duchownych, ujawnionych w USA, była to efebofilia, a nie pedofilia! Ten fakt jest skrzętnie ukrywany, przemilczany, bo szczególnie dobrze ujawnia zakłamanie zarówno światowego, jak i kościelnego homolobby. Tym bardziej trzeba go nagłaśniać.

Artykuł Dariusza Oko Z papieżem przeciwko homoherezji odbił się dyskretnym echem poza granicami Polski. Gdyby przeczytało go więcej osób na Zachodzie, spotkałby się z ostrą krytyką. Ksiądz Oko pisze otwarcie: „...trzeba zatem pamiętać, że skandale przemocy seksualnej, które wstrząsnęły Kościołem światowym, w zdecydowanej większości były dziełem duchownych homoseksualnych". I jego opinia nie jest w Kościele odosobniona, bo odpieraniem homoideologii oraz homopropagandy zajmuje się on od lat „na polecenie oraz za zachętą szeregu kardynałów i biskupów".

Zdania co do znaczenia terminu „efebofilia" są podzielone. Według profesora Richarda Sipe’a efebofilia to aktywność seksualna osoby dorosłej z nastoletnim chłopcem bądź nastoletnią dziewczynką — nie jest to więc „zboczenie typowo homoseksualne". Może raczej bardziej adekwatny byłby termin „pederastia" (z greckiego dosłownie: miłość do chłopców), oznaczający specyficzną formę homoseksualizmu męskiego, polegającą na związkach erotycznych lub kontaktach seksualnych mężczyzn lub młodzieńców (erastesów, miłośników) z młodzieńcami lub chłopcami (eromenosami, lubymi, oblubieńcami), zazwyczaj opartych na różnicy wieku. Mniejsza zresztą o nazwę… Spory na temat terminologii pozostawmy specjalistom.

Nie wiem, czy Kościołowi uda się w końcu przekonać światową opinię publiczną do tego, że na przełomie XX i XXI wieku wybuchł skandal nie pedofilii, lecz efebofilii klerykalnej (lub pederastii), i że całą odpowiedzialność za to ponosi lobby homoseksualne, które kryło się nawzajem. Myślę jednak, tak jak Rossend Domènech, że „jeżeli ktoś próbuje umniejszać ciężar skandalu pedofilii w Kościele katolickim i odpowiedzialność za niego, mówiąc, że tak naprawdę to nie były przypadki pedofilii, lecz efebofilii, popełnia duży błąd".

Czy homoseksualiści mogą być przyjmowani do seminarium oraz wyświęcani na kapłanów - to wyłącznie wewnętrzna sprawa Kościoła. Watykan ma prawo mieć swoje prerogatywy i wprowadzać ograniczenia, jeżeli chodzi o własnych księży. Zdaniem hiszpańskiego dziennikarza instrukcję ustalającą kryteria przyjmowania do seminariów osób o tendencjach homoseksualnych i ich wyświęcania wydano dlatego, że Benedykt XVI chciał przejrzystości.

„Przejrzystość" - to słowo pada wielokrotnie w Głosach spoza chóru, zarówno w przypadku skandalu pedofilii, jak i afer finansowych banku watykańskiego IOR, i jest emblematyczne dla pontyfikatu Josepha Ratzingera. W ostatnich latach wyborcy, wierni i opinia publiczna domagają się od instytucji większej przejrzystości. Nic więc dziwnego, że wzrasta jej znaczenie nie tylko w polityce i relacjach międzyludzkich, lecz także w Kościele.

***

Ta książka powstawała w jednym z najtrudniejszych momentów współczesnej historii Kościoła — od afery Vatileaks po abdykację papieża Benedykta XVI. Przeprowadzając wywiady i pisząc ją nie zdawałam sobie oczywiście sprawy, że powstaje ona w tak przełomowym momencie i jest jego żywym świadectwem. Dlatego czytając zebrane tu rozmowy można prześledzić przyczyny i narastanie kryzysu, którego efektem był gest poruszający i zadziwiający cały świat. „Uznaję przed Bogiem i w zgodzie ze swoim sumieniem, moją niezdolność do kierowania Kościołem. Ustępuję dla dobra Kościoła. Nie czuję się już na siłach, by kontynuować posługę." — powiedział Benedykt XVI jedenestego stycznia 2013 roku podczas konsystorza w sprawie kanonizacji męczenników z Otranto i poinformował, że zakończy pontyfikat dwudziestego ósmego lutego 2013 roku o godzinie dwudziestej.

Będzie musiało upłynąć dużo czasu, żebyśmy mogli właściwie pojąć konsekwencje decyzji Benedykta XVI i jej wpływ na kluczowe kwestie w Kościele. Dlatego nie zdecydowałam się prowadzić z moimi rozmówcami spekulacji na temat kolejnego pontyfikatu, choć nazwisko nowego papieża padło tu na długo przed jego wyborem. Ten tom zamyka się wraz z odlotem Josepha Ratzingera do Castel Gandolfo na pokładzie helikoptera.

Głosy spoza chóru to zbiór rozmów poświęconych najnowszej historii Kościoła, zadedykowanych ofiarom milczenia. Wśród tematów znalazły się: homoseksualizm duchownych, skandal pedofilii klerykalnej, oszustwa finansowe Banku Watykańskiego, dokumenty ujawnione w tzw. aferze Vatileaks, prawdopodobne przyczyny dymisji Josepha Ratzingera, kondycja Kościoła w epoce postwojtyłwej. Autorka i jej rozmówcy próbują podsumować pięćdziesięciolecie soboru Watykańskiego II, wpływy i politykę Kościoła w Ameryce Łacińskiej, a w szczególności jego rolę w ukrywaniu zbrodni junty wojskowej w Argentynie w latach 1976-1983. Wywiadów do książki udzielili znani watykaniści, dziennikarze, pisarze, historycy, filozofowie, prawnicy a przede wszystkim ofiary i ich bliscy:

Carmelo Abbate, Anonim, A.W. Richard Sipe, Rossend Domènech, Paddy Agnew, Bernie McDaid, Sue Cox, Francesco Zanardi, Stowarzyszenie Niesłyszących „Antonio Provolo", Roberto Mirabile, Nino Marazzita, Magister, John L. Allen Jr., Giacomo Galeazzi, Giovanni Avena, Giovanni Franzoni, Vittorio Bellavite, Maurizio Campisi, Julio Algañaraz, María Josefina Cerutti, Marco Politi, Gianluigi Nuzzi, Paolo Flores d'Arcais Ignazio Ingrao, Claudio Rendina

 

 


1 2 
 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (11)..   


« Czytelnia i książki   (Publikacja: 03-05-2013 Ostatnia zmiana: 06-05-2013)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Agnieszka Zakrzewicz
Dziennikarka i krytyk sztuki. Autorka książki Papież i kobieta. Od 1994 r. mieszka w Rzymie. Prowadzi serwis Bez Granic.
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 50  Pokaż inne teksty autora
 Poprzedni tekst autora: Homoseksualizm w ZSRR i w Rosji
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 8941 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365