Społeczeństwo » Laicyzacja
Czego możemy się nauczyć od Francji? Autor tekstu: Julian Jeliński
Minął zaledwie
tydzień od zaprezentowania przez francuski rząd Karty Sekularyzmu, która ma
zawisnąć w każdej publicznej szkole w kraju, a przedstawione w niej zasady mają
być wprowadzone i respektowane. Minister edukacji Vincent Peillon, podczas
ceremonii odsłonięcia Karty w jednej ze szkół pod Paryżem stwierdził, że
służyć ona będzie dbaniu o rozdział pomiędzy Kościołem a państwem oraz
zapewnieniu pełnej wolności sumienia.
Czy powinno nas interesować co się dzieje we Francji i we
francuskim szkolnictwie? Otóż, moim zdaniem tak. I Karta Sekularyzmu, pomimo
że nie jest tworem idealnym, to stanowi świetny przykład zarówno celu do
jakiego powinno się dążyć w ramach rozdziału Kościoła od państwa jak i możliwych sposobów jego realizowania.
Karta stała się tworem kontrowersyjnym na długo zanim
powstała i została ogłoszona przez Vincenta Peillona. Atakowana była zarówno
przez przedstawicieli różnych religii jak i przez prawicową opozycję we Francji.
Opozycja wskazywała, że ta Karta, to żaden ruch w obronie sekularyzmu i typowe lewicowe rozmywanie problemu, zamiast podjęcia prawdziwe działania.
Trudno było za to uzyskać od opozycji rządowej odpowiedź na pytanie, jakie
miałyby to być „prawdziwe działania", bo przecież nie przymusowe apostazje
wszystkich uczniów szkół publicznych. Wśród grup religijnych najgłośniejsze
głosy krytyki przyszły ze strony muzułmanów oraz sikhów, których we
Francji jest ponad 30,000. Zgodnie z wierzeniami sikhów, mężczyźni już od
bardzo młodego wieku muszą zakrywać włosy na głowie. Do tej pory szkoły
publiczne pozwalały młodych chłopcom nosić tzw. rumal — nakrycie głowy
przypominające materiałem chusteczkę, ale zakazywały noszenia turbanów.
Pojawiły się głosy, że i to może ulec zmianie, a ponadto, że efektem
zakazu noszenia w szkole turbanów przez chłopców będzie szybsze rezygnowanie z edukacji, a nie przyswojenie sobie zasad sekularyzmu, którym hołduje
Francja.
Jednak krytyka ze strony sikhów blednie w porównaniu z krytyką środowisk muzułmańskich. Wielu przedstawicieli muzułmanów we
Francji potępiło wywieszenie Karty Sekularyzmu, często podkreślając, że
samo jej utworzenie było „wymierzone" w muzułmanów i islam. Tak właśnie
wyrażał się o tej inicjatywie ministerstwa edukacji m.in. Dalil Boubakeur,
nowy przewodniczący Francuskiej Rady Kultu Muzułmańskiego (Conseil Français
du Cult Musulman — CFCM), organizacja, która uznana jest przez rząd Francji za
oficjalnego reprezentanta francuskich muzułmanów. Boubakeur stwierdził wprost, że „doskonale widać, w kogo
wymierzona jest ta Karta" oraz, że obawia się, „iż muzułmanie we Francji
będą stygmatyzowani (...) i [zasady z Karty] zostaną uznane za zbyt
brutalne". Najwyraźniej zdaniem niektórych przedstawicieli religijnych młodzież
szkolna nie powinna być wystawiona na świecką „indoktrynację", gdyż to
może prowadzić do...? Przyznam, że w tym miejscu się gubię. Rozumiem
paranoiczne (i nieuzasadnione) obawy przed masowymi falami apostazji, ale to, co
mnie zastanawia najbardziej to zdziwienie i oburzenie części religijnych
mieszkańców Francji, gdy ich rząd przypomina obywatelom o: Liberté,
égalité, fraternité, o zasadach, na jakich republika francuska została
ufundowana.
Zadziwiające
jest, że przypomnieć o oczywistościach wychowania młodych obywateli musiał
Luc Chatel, były minister edukacji, obecnie przedstawiciel opozycji. Zwrócił
on uwagę na to, iż „zawsze, gdy umożliwia się dzieciom dowiedzenie się
czym jest Republika i jakie reprezentuje wartości, to jest to coś dobrego".
Najwyraźniej znajomość idei i prawd, na których chce opierać się państwo
nie jest „dobrem" dla motywowanych religijnie krytyków Karty Sekularyzmu.
Choć wpajanie najmłodszym religijnych mitów, prawd objawionych, zasad
religijnych to już „absolutnie podstawowe prawo, które nie może być zakłócane
przez żadne inne elementy, takie jak np. nauki ścisłe, czy historia kraju, w którym się żyje".
Vincent Peillon podczas prezentacji Karty
Sekularyzmu
Czy jednak
rwetes wokół Karty jest uprawniony? Czy rzeczywiście jest ona tak radykalna? A może cała dyskusja na jej temat
jest niepotrzebna, gdyż nie wnosi ona nic nowego do dyskursu na temat relacji
pomiędzy kościołem a państwem?
Przyjrzyjmy się owej karcie [ 1 ]
Karta Sekularyzmu
1.
Francja jest republiką
niepodzielną, świecką, demokratyczną i obywatelską. Gwarantuje równość
wobec prawa w obrębie całego swojego terytorium. Szanuje wszystkie
przekonania.
2.
Republika zapewnia
separację Kościoła od państwa. Państwo jest neutralne wobec przekonań
religijnych i duchowych. Nie ma religii państwowej.
3.
Sekularyzm gwarantuje
wolność sumienia dla wszystkich. Każdy ma prawo do wiary jak i braku wiary.
Sekularyzm umożliwia swobodne wyrażanie swoich przekonań, z poszanowaniem
innych w granicach porządku publicznego.
4.
Sekularyzm umożliwia
korzystanie z obywatelstwa, pogodzenie wolności każdego z równością i braterstwem wszystkich, ze względu na interes publiczny.
5.
Republika zapewnia w instytucjach szkolnictwa poszanowanie każdej z tych zasad.
6.
Świecka szkoła oferuje
swoim uczniom warunki do kształtowania swojej osobowości, ćwiczy ich wolę i stwarza możliwość nauki bycia obywatelem. Chroni przed prozelityzmem i wszelkimi naciskami, które uniemożliwiają uczniom dokonywanie własnych wyborów.
7.
Sekularyzm zapewnia uczniom dostęp do i dzielenie wspólnej kultury.
8.
Sekularyzm pozwala
uczniom korzystać z wolności słowa w ramach właściwego funkcjonowania szkoły
wyrażającej szacunek dla republikańskich wartości i pluralizmu poglądów.
9.
Świeckość oznacza
odrzucenie wszelkiej przemocy i dyskryminacji, gwarantuje równość pomiędzy
dziewczętami i chłopcami i opiera się na kulturze szacunku i zrozumienia
innych.
10.
Zadaniem pracowników
szkoły jest przekazanie uczniom zasad i wartości sekularyzmu oraz innych
podstawowych zasad Republiki. Dbają o wdrożenie tych zasad w szkolnictwie. Ich
zadaniem jest zaznajomienie z Kartą rodziców uczniów.
11.
Pracownicy mają
obowiązek ścisłej neutralności. Nie powinni manifestować swoich przekonań
politycznych oraz religijnych podczas wykonywania swoich obowiązków.
12.
Zajęcia są świeckie.
Aby zapewnić uczniom najbardziej obiektywną możliwość dostępu do różnorodności
światopoglądów w miarę zakresu i precyzji wiedzy. Żaden temat nie jest a priori
wykluczony z badań naukowych i edukacji. Żaden uczeń nie
może powołać się na przekonania polityczne i religijne w ramach nauczania i prawa do przestrzegania reguł programowych.
13.
Nikt nie może
wykorzystywać swoich przekonań religijnych, żeby odrzucić zasady obowiązujące w szkole republikańskiej.
14. W szkołach
publicznych reguły życia w różnych dziedzinach, jak określono w przepisach,
wyrażają szacunek dla świeckości. Noszenie dowodów lub strojów, którymi
uczniowie manifestują swoją przynależność religijną jest zabronione.
15.
Uczniowie przyczyniają
się do podtrzymania sekularyzmu w szkole poprzez swoje myśli i działania.
Tekst francuskiego oryginału
Czy obawy osób religijnych we Francji są uzasadnione? I tak, i nie. Wydaje mi się, że nawet Francuzi zapomnieli już o tym, na czym
polega rozdział Kościoła od państwa i stąd te 15 punktów może brzmieć
dla nich jako ostre słowa mające na celu dyskryminację wierzących. Jednak
Karta nie uderza w wierzących, stara się jedynie zabezpieczyć przestrzeń
publiczną przed obecnością, wpływami oraz starciami różnych (i najczęściej
sprzecznych) ideologii religijnych. Przeświadczenie o „dyskryminacji" może
pochodzić jedynie z nieuzasadnionego poczucia, iż państwo ma mniejsze prawo
niż jednostka do propagowania idei na których funkcjonuje (nazwałbym do
„wychowaniem do obywatelstwa").
I właśnie w tym miejscu dochodzimy do odpowiedzi na
pytanie zawarte w tytule artykułu: czego możemy się nauczyć od Francji? Otóż
możemy z pełną premedytacją „pożyczyć" Kartę Sekularyzmu, by na jej
podstawie stworzyć podobny dokument, który mógłby się stać fundamentem
starań, by i w Polsce przypomnieć o rozdziale Kościoła od państwa. I choć
zdaję sobie sprawę, że idea ta wydaje się obecnie utopijna, by nie powiedzieć
próżna zważywszy na obecność w szkole lekcji religii opłacanych z budżetu
państwa, znaczenia religii w polskim życiu publicznym oraz kulturze to czy
powinniśmy pozwolić sobie na uznanie takich idei jak: Państwo
zapewnia separację Kościoła od państwa; Państwo jest neutralne wobec
przekonań religijnych i duchowych; Nie ma religii państwowej za nieosiągalne
nad Odrą i Wisłą? Szczerze wątpię.
To, na czym powinniśmy się przede wszystkim skupić i o
co walczyć to idee wyrażone w punktach 12-14, które najkrócej można
podsumować jednym zdaniem: „zajęcia szkolne są świeckie". I warto zadbać o to, by "żaden temat nie był a priori
wykluczony z badań naukowych i edukacji" ze względu na czyjeś przekonania
religijne, albo naciski przedstawicieli którejkolwiek religii. To, że w Polsce
jeszcze nie zaistniał problem nauczania kreacjonizmu w szkołach nie oznacza,
że wkrótce to się nie stanie i warto się przygotować na taką ewentualność. A najlepszym zabezpieczeniem przed zastępowaniem edukacji bajkami o potopie
jest utrzymanie (lub uzyskanie, jak w przypadku Polski) świeckiego charakteru
edukacji publicznej.
Przypisy: [ 1 ] Nigdzie nie znalazłem pełnego tekstu w języku polskim (ani w angielskim),
więc jest to tłumaczenie autorskie dokonane z pomocą osoby obeznanej z językiem
francuskim. « Laicyzacja (Publikacja: 18-09-2013 )
Julian Jeliński Absolwent filozofii i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Wrocławskim. Współpracuje m.in. z Instytutem Studiów Nad Islamem we Wrocławiu. Interesuje się zagadnieniami filozofii społeczno-politycznej, tożsamości Afroamerykanów, wielokulturowości w amerykańskiej filozofii politycznej, filozofii Cornela Westa oraz kwestią społecznego wymiaru religii na świecie. Tłumacz artykułów Sama Harrisa. Liczba tekstów na portalu: 18 Pokaż inne teksty autora Liczba tłumaczeń: 32 Pokaż tłumaczenia autora Najnowszy tekst autora: O przygodach Jezusa i Mo | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 9285 |