|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
« Światopogląd Wielkie Odczarowanie i niemałe rozczarowania Autor tekstu: Mariusz Agnosiewicz
Atuty i błędy projektów odczarowania od Oświecenia do
postmodernizmu
Do wielkich krytyk religii możemy zaliczyć: Oświecenie,
Marksizm, Modernizm-Nietzscheanizm oraz Postmodernizm. Karmiły się one historią
jako źródłem materiału empirycznego i dowodowego. Każda wniosła coś nowego, ale i każda obarczona była innymi słabościami. Pokazuję obie strony, ale z naciskiem
na słabości.
OświecenieAtuty
Jego atutem było ujawnienie wielu ciemnych stron
religii. Postawienie na piedestale poznania rozumowego. Dostrzegało dwojaki
charakter religii, akcentując nie tylko jej otępiający charakter, ale i pewien
utylitarny charakter. Wielką pracę dokonano na polu naukowym i popularyzatorskim.
Słabości
Problemem było jednak to, że w religii widziano sposób
na umoralnianie nieoświeconych mas. Oświecanie miało być źródłem zaniku religii.
Stan świadomości miał więc warunkować przejście od społeczeństwa irracjonalnego
do racjonalnego. Jednocześnie samo Oświecenie nie wyzwoliło się od koncepcji
minimalnego boga, który pozostał w formułach deistycznych.
Filozofowie francuscy nie rozumieli, że religia jest
symptomem problemów społecznych a nie przyczyną, (pomimo że działa jako symptom
wzmacniający). Kazimierz Wielki skutecznie ograniczał znaczenie religii przez
gospodarkę. Królowie Francji i Niemiec uprawiali jedynie okolicznościowe
zwalczanie — deprymująco bezskuteczne. Dlatego francuscy filozofowie snuli
opowieści o okrutnym Ciemnogrodzie, a fanatyzm religijny wydawał im się tak
potężny, gdyż nie zrozumieli zjawiska religii i jej kluczowego związku z grą
interesów.
Na polu historii powstało dużo prac, które historię
Europy postrzegały przez pryzmat Francji. A ta faktycznie miała wyjątkowo krwawą
historię religijną: w średniowieczu była liderem krucjat, w czasie renesansu
stała się liderem wojen religijnych z kulminacyjną Nocą św. Bartłomieja.
Utrwaliło to zupełnie błędny wizerunek całego średniowiecza. Pierwsze wieki
średniowiecza toną w mrokach, często przez wątpliwej jakości źródła. Nie
powinniśmy jednak łączyć pierwszego tysiąclecia z XIII-XV w., które pod wieloma
względami stały wyżej niż w czasach (kontr)reformacji. Oto exemplum: ileż łez
wylano nad zagładą Langwedocji i katarów przez krucjatę XIII w., a ile się
porusza temat Powstania kamizardów z lat 1702-1709, gdzie 20 tys. żołnierzy
Króla Słońce przez kolejne lata prowadziło w Langwedocji wojnę totalną wycinając
niszcząc do gruntu budynki i pola uprawne. Oba te wydarzenia różniły sie tylko
detalami. W Sevennes wyrzynano podobnych heretyków. Jak to możliwe i dlaczego
mówi się o jednym a nie o drugim? Zapewne problem polega na tym, że wywracało to
całą wizję historii, jaką forsowali wówczas historycy postępu. Co jakiś czas tam
pojawiały się uporczywe herezje, które bezwzględnie prześladowano. Kamizardzi
byli ostatni i wywarli wpływ już na wybuch rewolucji francuskiej. Co takiego
sprawia, że tam ciągle powstają herezje i prześladowane z zajadłością? To
kwestia gór. Sevenny dawały potencjalnie lepsze schronienie.
Oświecenie zakończyło się rewolucją na Zachodzie.
Po Oświeceniu Wielkie Krytyki rozdzieliły się na dwie
sprzeczne ścieżki: Wschodnią i Zachodnią. Pierwsza widziała w religii narzędzie
wyzysku silniejszych, druga — narzędzie buntu słabszych. Pierwsza stawiała na
egalitaryzm jednostek, druga — wolę mocy. To były ich atuty oparte o diagnozy
prawidłowe, lecz cząstkowe. Żadna bowiem
nie dostrzegła, że religie są narzędziem silnych, jak i słabych.
Marksizm
Atuty
Jego najważniejszym wkładem pozytywnym było odwrócenie
zasady kształtowania bytu przez świadomość. To byt kształtuje świadomość.
Dowartościowano fundamentalne znaczenie gospodarki, nierówności i wyzysku z pozycji siły.
Słabości
Odrzucono dwojaki charakter religii. Religia stała się
monolitycznym złem. Projekt odgórnej likwidacji religii, co zaowocowało tym, że
sam marksizm zaczął ewoluować w system religijny. Zakończyło się większą
rewolucją, tym razem na Wschodzie.
Modernizm-Nietzscheanizm
Atuty
Odrzucił wiarę w regulatywną moc idei, zwracając się ku
życiu czyli bytowi. Nie idea jest sprawcza, lecz wola mocy, czyli bytowe
interesy. Dostrzegł zjawisko zorganizowania się słabych za pomocą religii do
pokonania silniejszych (resentyment, bunt czandali).
Słabości
Do nacjonalizmu droga wiodła od Oświecenia, poprzez
ruchy młodoeuropejskie, z ich najwyższą sublimacją: nietzscheanizmem.
Bóg jest martwy Nietzschego znaczy
tyle co: Lud przejrzał na oczy i nie da się już ciemiężyć religią. Nietzsche nie
mówił, że religia jest martwa. Nacjonaliści postanowili przekształcić religię w narzędzie ludu. Nacjonaliści nie są zwykłymi ciemnymi klerykałami, jak niektórzy
mają skłonność ich postrzegać. Mussolini i Dmowski nim doszli do władzy byli
antyklerykałami. Problem polega na tym, że nacjonalizm to doktryna obiecująca
nowe rewolucje i wojny: Wiosna Ludów, I a następnie II wojna światowa.
Zwornikiem Oświecenia i nacjonalizmów stały się ruchy
młodoeuropejskie, które krystalizowały nacjonalizmy w poszczególnych krajach. To
pewne formy karbonariuszy: organizacji tajnych, rewolucyjnych, liberalnych,
republikańskich, świeckich. Zaczyna sie od Młodych Włoch Mazziniego (1831),
który następnie w Bernie zakłada Młodą Europę (1834), skupiającą autonomiczne
organizacje krajowe wzajemnie się popierające, hasła: wolność, równość,
ludzkość. Dołączają: Młoda Italia, Młode Niemcy, Młoda Polska (Lelewel), Młoda
Francja, Młoda Szwajcaria, Młoda Hiszpania. Młoda Polska dążyła do
niepodległości w granicach sprzed rozbiorów, opierała się na hasłach: wolność,
równość, braterstwo, obejmowała nie tylko wolności osobiste i obywatelskie, ale i ekonomiczne (wolność handlu i przemysłu, uwłaszczenie chłopów). W 1848
powstała Młoda Irlandia, która wywołała nieudane powstanie. W 1865 powstaje
oświeceniowy Ruch Młodoosmański (nie nacjonalistyczny), jego wiceprzewodniczącym
został Władysław Plater. Na przełomie wieków zastępuje go Ruch Młodoturecki:
nacjonalistyczny i modernistyczny, dążący do obalenia monarchii osmańskiej -
odpowiedzialny za Rzeź Ormian (i Greków) w 1915 w której zginęło ok. 1,5 mln
ludzi, oraz Asyryjczyków (1914-1918), w której mogło zginąć 500-750 tys. W ósmej
dekadzie XIX w. powstaje Młoda Belgia, Młody Wiedeń i wreszcie kolejna Młoda
Polska, istniejąca w literaturze w latach 1890-1918, która zawiera najdojrzalszą
formę ideową: nietzscheanizm (Staff, Sny o potędze, 1901), krytykując
pozytywistów za pogodzenie się z rozbiorami.
Nietzsche to wspaniały filozof,
lecz w dużej mierze był dzieckiem swojej epoki — która zbudowała mit
nacjonalistyczny. Nacjonalizm to bardzo nieudany projekt uzasadnienia i wzmocnienia zasadniczo słusznej idei pełnego dostrzeżenia i ochrony gospodarczej
całego społeczeństwa, chęci zakończenia eksploatacji ludzi danego kraju. Na frontach I wojny
Tako rzecze Zaratustra noszą w plecakach żołnierze niemieccy, jak i polscy. Uwagi Nietzschego o Polsce
zakrawają na „polski szowinizm". Nie wiem, czy akurat te jego poglądy czytano
szczególnie często, niemniej dwie dekady przed I wojną to czas Fryderyka w Polsce.
Być może w tym należy upatrywać pewnych zjawisk w II RP,
które tak negatywnie kontrastowały Polaków pod zaborami i Polaków wyzwolonych?
Zdeptano wtedy wiele pięknych kart specyficznej empatii i altruizmu międzynarodowego.
Niepodległość urodziła się przy pogromach Żydów. Nie była to wprawdzie skala jak u młodoturków, lecz dość paskudna. Co z tego, że Wilno czy Lwów to były
spolszczone miasta? Historycznie to były krainy Rusi i Litwy. Wilno to było
całkowite awanturnictwo: region nie zawiera cennych dóbr, zysk był symboliczny
lub sentymentalny, a strata Litwinów wielka. Nie dość, że niespecjalnie zasobny
mają kraj w naturalne dobra, to jeszcze zostali z kadłubkiem. XX wiek to czas
kończenia imperializmów, a panowie myśleli, że trochę dawnego kresowiactwa i Pacowania należy się nam jak psu kość.
Nacjonalizm przyniósł rewolucje i wojny, choć
dowiedziona została cząstkowa słuszność obu ścieżek „odczarowania": Niemcy
pokazały, że wola mocy daje rezultaty i stworzyły naukę i mobilizację społeczną
lepszą niż jakikolwiek inny ówcześnie kraj. Warto jest zmierzyć się z tym
nieprzyjemnym faktem: nauka u nazistów tak wyprzedziła całą resztę, że zaczynała
jej znikać z pola widzenia. Nigdy przed II wojną głównym łupem zwycięzcy nie
byli naukowcy wroga. Kraje komunistyczne dowartościowały
grupy i warstwy dotąd upośledzone. Zaczął się poprawiać los robotników, Żydów i in. Zaczęły znikać bariery pomiędzy „klasami". Dewaluując wolę mocy ścieżka
wschodnia wymusiła jednak taki egalitaryzm, który stał się równaniem w dół, a tym samym postępującą nieskuteczność. Dewaluując egalitaryzm w zasięgu grupowym,
ponadnarodowym, nacjonalizm przyniósł wojny światowe.
Należy zauważyć, że porządek po II wojnie światowej
wyłonił się dzięki wykrwawieniu się w starciu pomiędzy sobą tych dwóch owoców
rozbitego „odczarowania". Przeciwko Niemcom Europa była bezsilna, a Ameryka
została bohaterem, kiedy Niemcy z Rosją się wykrwawiły — od 1943 u Niemców
postępował brak surowców, każdy miesiąc to coraz większe braki, w 1945 myśliwce
odrzutowe nie walczyły, bo skończyło się paliwo nadające się do odrzutowców.
Kiedy Amerykanie porwali się na Niemców za wcześnie, w 1943, to zakończyło się
to pogromem: Operacja Pointblank lotnictwa amerykańskiego z sierpnia i września
1943, która miała zniszczyć przemysł Schweinfurtu i Ratyzbony. Okazali się
wówczas praktycznie bezbronni wobec Messerschmittów Bf 110 Luftwaffe (360
utraconych maszyn vs 83). Dopiero Wielka Wojna Ojczyźniana osłabiła te
potencjały. Amerykanie weszli, ponieważ naziści przyjęli politykę
niezależności paliwowej (w 1932 Niemcy importowały od USA 2 mln ton ropy
naftowej, a później zostało to przerwane).
Postmodernizm
Atuty
Trafnie dokonał podważenia oczekiwanego znaczenia ideologii w kształtowaniu rzeczywistości.
Także most pomiędzy zachodnim a wschodnim odczarowaniem to dobra ścieżka: postmoderniści uważają,
że ich pionierem był Nietzsche, lecz najbardziej chyba koncentrują się wokół
marksizmu.
Słabości
Wobec stwierdzenia, że
Oświecenie nie przyniosło spodziewanych rezultatów, postmodernizm postanowił
zakończyć dzieje wielkich narracji i wylał dziecko z kąpielą. Nie odrzucił
postmodernizm kształtowania rzeczywistości przez idee, nawet je wyolbrzymił,
przypisując Oświeceniu spowodowanie Holocaustu, nie dostrzegając podstawowych
czynników sprawczych. Przypisując jednak nauce podstawową winę za tragedie
wojenne, odcina się od kluczowego czynnika rozwoju społecznego i moralnego.
Postmodernizm to nietzscheanizm bez woli mocy.
Postmodernizm jawi mi się jako przywdzianie przez
kulturę zachodnią wora pokutnego wobec powojennych wyrzutów sumienia: Ponieważ
zrobiliśmy tyle złego — bądźmy jałowi. Być może przyszedł czas w którym dawni
kolonialiści i konkwistadorzy skazani zostaną na margines. Zachód deliberuje już
nad zmianą warty cywilizacyjnej, ale uważa, że to kwestia potencjalnej
przyszłości. Kiedy Chiny zniszczyły niemiecki przemysł solarny, który
eksploatował słabszych sąsiadów, odbyło się to dość elegancko. Wymownym symbolem
był wielki ślub w Wersalu z 2004. Europejczycy nie urządzają tam już ślubów.
Pałac wynajęty został natomiast na ślub córki hinduskiego króla hut i stali, Lakshmi Niwas Mittal, za sumę 60 mln dol, prawie dwa razy tyle, co wydano na
ślub hiszpańskiego następcy tronu. Hinduski przemysłowiec nieco wcześniej dla
siebie kupił jeden z pałaców w Anglii, za 127 mln dol. Dziennikarze zdobyli
potępienie tej prezentacji potęgi sformułowane przez anonimowych działaczy
związku zawodowego Solidarność w RPA, którzy wyrazili obawę o swoje miejsca
pracy. Nie wiem, czy obawa była zasadna, w każdym razie zwolnienia objęły
głównie polskie huty (które też są we władaniu pana Lakshmi). Jest w tym
wszystkim sporo ironii historycznej: kiedy pan Lakhmi bryluje w Wersalu, a pan
Xing wykłada nowe zasady handlu z Unią, obok Pierre i John szukają nowej głębi u rinpocze czy dalaj-lamy — w systemach, które na Dalekim Wschodzie są przykładem
największej stagnacji.
Co dalej
Trzeba skończyć z wyrzutami sumienia. Pierwsza wojna światowa zwróciła niepodległość wielu
małym narodom europejskim poprzez rozparcelowanie Imperium Osmańskiego i Austro-Węgier. Czy dałoby się obejść bez drugiej części? Surowo ukarane Niemcy
wyhodowały resentyment. Również Węgry straciły wówczas wielką część swych
dawnych terytoriów i do dziś mawia się tam, że Węgry sąsiadują ze wszystkich
stron jedynie z Węgrami, bo dookoła mają jedynie swoje dawne posiadłości, z najdotkliwszą stratą: Siedmiogrodem, który jest obecnie przy Rumunii. Dlaczego
dziś Węgry są najbardziej nacjonalistycznym krajem UE? Ponieważ nie potrafią
sobie poradzić z dziesięcioprocentową mniejszością cygańską i z tym wielkim
okrojeniem. II wojna światowa uruchomiła procesy dekolonizacji Azji i Afryki,
które zresztą gdyby nie postmodernistyczny paraliż Zachodu mogłyby zostać
zatrzymane.
Jest w tym pewna sprawiedliwość dziejowa, niemniej warto
zauważyć, że wszystkie wielkie krytyki niosły coś cennego i coś szkodliwego. Z jałowości warto wyjść poprzez wielką syntezę tego dorobku: pozbieranie atutów i uwzględnienie błędów.
« Światopogląd (Publikacja: 07-10-2013 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 9324 |
|