|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Kultura » Historia
Historia kobiet – nowy nurt w historiografii [2] Autor tekstu: Joanna Żak-Bucholc
Teraz nieco więcej uwagi pragnę poświęcić wymienionej już wyżej książce Współczesna francuska historia kobiet. Choć praca ta ma charakter analizy
zjawiska na jednym gruncie — francuskim — i choć sami autorzy odżegnują się od prób jego uniwersalizacji, nie od rzeczy będzie na jej przykładzie przyjrzeć
się kilku wybranym problemom, związanym z historią kobiet. Po pierwsze zatem pojawia się problem już wyżej sygnalizowany — poczucie, że kobiety są
pozbawione historii, zarezerwowanej dotąd dla historii ukazującej samą siebie jako historia uniwersalna, historia „w ogóle", co — jak wiemy — zostało
zakwestionowane. „Jeśli historia kobiet pokazuje historyczność nierówności płci, ufundowanej na znaturalizowanej różnicy płci, to czy służy ona do
zniesienia tej nierówności?[10]". Zauważmy, że pytanie to zawiera niejako postulat polityczny, obecna jest
w nim bowiem teza, że historia — nigdy nie niewinna! — uzupełniona o głos kobiet może przyczynić się do zniesienia nierównego traktowania obu płci. Ukazuje
też świadomość manipulacji kategorią „natura" — biologizacja bowiem różnic płciowych porządkuje świat społeczny zgodnie z interesem tego, który dysponuje
dyskursem… Wiedza to władza, jak powiedziałby M. Foucault. Druga kwestia to kategoria „kobiety". „Historia kobiet" — termin już dość zakorzeniony, lecz co
właściwie oznacza? To problem znany z dyskusji feministycznych — kobiety jako Inny, kobiety jako zbiorowa kategoria, ale wszak z doświadczeniami różniącymi
się w zależności od grupy etnicznej, pozycji społecznej, statusu majątkowego. Wszystkie te kwestie obecne są w nurcie historii kobiet.
Ponadto — co istotne — historia kobiet traktowana izolacyjnie, osobno — jako opozycja wobec „historii mężczyzn" wydaje się wielu badaczkom prostą drogą
wiodącą do gettoizacji dyscypliny. Nurt umiarkowany skłania się zatem raczej do traktowania tego odłamu historiografii jako dziedziny mającej za zadanie
włączyć historię kobiet w obieg i świadomość historii w ogóle, a kategoria „kobiety" widziana jest jako podmiot obecny w dziejach, chociaż
zapomniany przez dotychczasową historiografię.
Rodzi to w konsekwencji problemy natury metodologicznej i jest to kolejna kwestia warta podniesienia. Jak badać obecność (pomijaną) kobiet w historii? I co
ona znaczy? Relacja między pamięcią a historią, kwestia co jawi się jako ważne w praktyce badawcze, co niwelowanie roli kobiet mówi o relacjach
między płciami, zagadnienie tożsamości — wszystkie te elementy znalazły się w orbicie zainteresowań omawianego nurtu w historiografii, o czym powiadamia
rzeczona książka Solarskiej i Bugajewskiego. Zadawano inne niż zazwyczaj pytania źródłom, a także szukano innych niż np. oficjalne dokumenty źródeł, jak
pamiętniki, księgi zapisów gospodarczych, korespondencja, a także źródła natury raczej „etnograficznej" — zbiory, kolekcje, style ubierania się itd. -
wszystko, co mówiło coś o życiu kobiet w przeszłości (szlak przetarła już wspomniana szkoła Annales). Działalność ta ma zatem także wymiar „przywracania
pamięci", wyrywania z milczenia, dawania tożsamości. Można zapewne powiedzieć, że historia kobiet posiada także, oprócz naukowego, walor terapeutyczny w sensie indywidualnym i jako grupy, zbiorowości. Posługując się znanym powiedzeniem, iż Kobiety nie znalazły swojej historii w historii[11], można uznać, że postulaty i
praktyka badawcza historii kobiet jest odpowiedzią na to poczucie braku.
O ile jednak na Zachodzie Europy (w historiografii np. francuskiej) zarówno sam feminizm, jak i projekt feministycznej historiografii, czy historii kobiet
zdają się mieć ugruntowaną społecznie pozycję, o tyle w kraju nad Wisłą rzecz wydaje się bardziej skomplikowana. Są oczywiście prace, artykuły, witryny
internetowe na ten temat, już to przekłady, już to dzieła oryginalne polskich autorów i autorek, ale postulaty związane z ruchem kobiet nie wydają się
wywoływać powszechnego zrozumienia. Jak podkreśla wiele polskich feministek — jesteśmy wciąż na etapie obnażania i walki ze stereotypami związanymi z
płcią. Oto co pisze jedna z nich, prof. M. Środa na temat polskiego modelu edukacji, podręczników i programów szkolnych, w tym — historii: „(...) zwłaszcza
że przez dwanaście lat uczą się głównie o wielkości, aktywności i heroizmie mężczyzn. Kobiety w historii uczeń ani nie obaczy, ani — co ważniejsze — nie
dowie się, jakie są przyczyny tej nieobecności"[12]. Nie wnikając w przyczyny tego stanu rzeczy, powiedzmy
tylko, że projekt historii kobiet w Polsce wciąż pozostaje na początku drogi...
Bibliografia:
Maria Bogucka, Gorsza płeć. Kobieta w dziejach Europy od antyku po wiek XXI, Warszawa 2006.
Pierre Bourdieu, Męska dominacja, tłum. L. Kopciewicz, Warszawa 2004.
Maria Ciechomska, Od matriarchatu do feminizmu, Poznań, b. r.
Z. Krzak, Od matriarchatu do patriarchatu, Warszawa 2007.
Maria Solarska, Maciej Bugajewski, Współczesna francuska historia kobiet, Bydgoszcz 2009.
Magdalena Środa, 4.06, czyli sejm przyjazny kobietom, „Gazeta Wyborcza" 6-7.06.2012, s. 10.
[1]
P. Bourdieu, Męska dominacja, tłum. L. Kopciewicz, Warszawa 2004.
[4]
Podyplomowe studia z zakresu gender studies prowadzone są np. na Uniwersytecie Warszawskim. Jako przedmiot badań gender studies
otrzymały status przedmiotu badań i nauczania w latach 80. XX w. (w USA i na obszarze Europy Zachodniej). M. Solarska, M. Bugajewski, Współczesna francuska historia kobiet — dokonania — perspektywy — krytyka, Bydgoszcz 2009.
[6]
M. Ciechomska, Od matriarchatu do feminizmu, Poznań, b. r.
[7]
Z. Krzak, Od matriarchatu do patriarchatu, Warszawa 2007.
[9]
M. Bogucka, Gorsza płeć. Kobieta w dziejach Europy od antyku po wiek XXI, Warszawa 2006 s. 7. Warto dodać, że autorka dokonuje we wstępie
do swej książki przeglądu autorów, a zwłaszcza autorek skupiających się na pisaniu historii kobiet. Oczywiście, na ten temat znajdziemy także
obfite źródła podane w bibliografii do książki Solarskiej i Bugajewskiego.
[10]
M. Solarska, M. Bugajewski, op. cit., s. 46.
[11]
Cyt. za: ibidem, s. 120.
[12]
M. Środa, 4.06, czyli sejm przyjazny kobietom, „Gazeta Wyborcza" 6-7.06.2012, s. 10.
1 2
« Historia (Publikacja: 31-12-2013 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 9527 |
|