|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Religie i sekty » Nowe ruchy religijne » Świadkowie Jehowy
Przykłady zjawisk o charakterze heterodoksyjnym wśród Świadków Jehowy [1] Autor tekstu: Dariusz Kadulski
Świadkowie Jehowy to charakterystyczny i powszechnie rozpoznawalny, także w Polsce, ruch religijny zakorzeniony w amerykańskim przebudzeniu
eschatologicznym i ruchu adwentystycznym Williama Millera. Stamtąd swoje idee zaczerpnął Charles Taze Russell dając początek ruchowi znanemu nam jako
Międzynarodowe Stowarzyszenie Badaczy Pisma Świętego[1]. Struktura organizacyjna ruchu została oparta o utworzone
korporacje prawne. Śmierć Ch. T. Russella w 1916 roku stała się zarzewiem konfliktu wewnątrz struktur prawnych stowarzyszenia i sporu o to, kto winien
przejąć prezydencję oraz na ile powinno się kontynuować zasady przewodzenia zapoczątkowane przez Russella. Na zebraniu statutowym Towarzystwa w dniu 6
stycznia 1917 roku nowym prezesem został Joseph Franklin Rutherford. Początek jego prezydentury wyznacza okres znacznych zmian w utworzonej przez jego
poprzednika organizacji. Sam jego wybór spotkał się ze sprzeciwem. Przed swoją śmiercią Ch. T. Russell w testamencie opublikowanym w angielskim wydaniu
„Strażnicy" z 1 grudnia 1916 roku pisał, że przekazał Towarzystwu Biblijnemu i Traktatowemu — Strażnica wydawane przez niego czasopisma oraz prawa
autorskie do publikacji. Nad rozpoczętym przez niego dziełem pieczę miał sprawować Komitet Redakcyjny składający się z pięciu enumeratywnie wymienionych
osób. Rutherford umieszczony został jedynie na liście rezerwowej na wypadek konieczności uzupełnienia tego składu[2].
Jak podaje Raymond Franz — nieżyjący już członek Ciała Kierowniczego Świadków Jehowy i bratanek jednego z późniejszych prezesów, który opuścił szeregi
Świadków Jehowy — we wczesnym okresie prezesury Rutherforda w zarządzie — który był odrębnym organem od Komitetu Redakcyjnego — czterech z siedmiu jego
członków sprzeciwiło się działalności prezesa, uznając ją za niezgodą z wolą Russella. Zarzucali mu pomijanie zasady kolegialnego podejmowania decyzji.
Kością niezgody było wydanie tzw. siódmego tomu Wykładów Pisma Świętego zatytułowanego Dokonana Tajemnica (The Finished Mystery), którego autorstwo
niezgodnie z prawdą przypisywano Russellowi. Pojawienie się tej publikacji kilkakrotnie zapowiadał sam Russell zwracając uwagę, że nie posiada jeszcze
wystarczającego zrozumienia treści, które ma ona poruszać. Badacze Pisma Świętego bardzo oczekiwali tego tomu[3]. Wydaje
się, że tuż przed swoją śmiercią Russell żywił przekonanie, że tom może zostać napisany przez kogoś innego, skoro sam nie zdążył go wydać [4]. W rzeczywistości publikacja ta została przygotowana przez bliskich współpracowników Russella: Claytona J.
Woodwortha i George’a H. Fishera[5]. Zarząd o inicjatywie prezesa Rutherforda dowiedział się dopiero w dniu 17 lipca
1917 roku, gdy nowo wydana książka została zaprezentowana personelowi Biura Głównego[6].
| 2. J.F. Rutheford |
W tym samym dniu zbuntowani
członkowie zarządu zostali zwolnieni — pomimo tego, że zostali wyznaczeni dożywotnio na swoje funkcje przez Russella. W tym celu Rutherford wykorzystał
prawne uchybienie, polegające na tym, że ich członkostwo nie zostało potwierdzone na corocznym zgromadzeniu. Prezes miał oczywiście wybór i mógł to
uchybienie usunąć, szanując postanowienia swojego poprzednika i zdanie większości zarządu lub wykorzystać podstawy prawne i usunąć z zarządu swoich
przeciwników. Jego wybór padł na tę drugą możliwość. Także większość powołanego przez Russella Komitetu Redakcyjnego sprzeciwiła się prezesowi
Rutherfordowi, gdy chciał wydać w „Strażnicy" artykuł pt. Narodziny narodu, zawierający zmiany doktrynalne, a zwłaszcza stwierdzenie, że „królestwo zaczęło
funkcjonować" w 1914 roku[7]. Jak stwierdza cytowane czasopismo, był to początek końca Komitetu Redakcyjnego. Jego
likwidacja oznaczała pozbycie się opozycji i wieńczyła sukcesem dążenie Rutherforda do władzy nad korporacjami.
Współcześnie Towarzystwo Strażnica spór J.
F. Rutherforda o władzę opisuje tak: „Chociaż owych czterech niezadowolonych członków zarządu zamianował brat Russell, to jednak ich nominacja nigdy nie
została zatwierdzona przez głosowanie na dorocznym walnym zgromadzeniu Towarzystwa. A zatem w świetle prawa żaden z nich nie był członkiem zarządu!
Rutherford wiedział o tym, ale z początku nie poruszał tej sprawy. Dlaczego? Nie chciał wywoływać wrażenia, jakoby się nie zgadzał z życzeniami brata
Russella. Kiedy jednak stało się jasne, że nie zaprzestaną sprzeciwu, Rutherford, działając w ramach uprawnień przysługujących mu jako prezesowi, zastąpił
ich czterema innymi osobami, których nominację musiało zatwierdzić najbliższe walne zgromadzenie w styczniu 1918 roku".
Koncentracji władzy w rękach prezesa Towarzystwa, wydanie kontrowersyjnej książki, która miała być kontynuacją tomów Russella i zmiany doktrynalne
doprowadziły do rozłamu wśród Badaczy Pisma Świętego na russelitów i rutherfordystów. Przejęcie kontroli nad istniejącymi korporacjami Towarzystwa
Strażnica umożliwiło dalszy spektakularny rozwój gałęzi rutherfordystów i jednocześnie spowodowało, że pozbawieni istniejącej już struktury i środków
russelici nie odnieśli tak dużego sukcesu. Przypieczętowaniem podziału stała się konwencja w Ohio z 1931 roku, na której rutherforyści, dla odróżnienia od
russellitów, przybrali znaną nam dzisiaj nazwę Świadków Jehowy[8].
Opisując proces podziału, jaki dokonał się w ruchu Badaczy Pisma Świętego po śmierci pierwszego prezesa chciałem zwrócić uwagę na fakt, który wydaje się
być mało popularnym spojrzeniem, że ponad siedmio milionowy ruch Świadków Jehowy może być postrzegany jako odłam rutherfordystów, którzy dzięki przejęciu
zaplecza organizacyjno-prawnego i centralizacji doprowadzili do dynamicznego rozwoju i ekspansji ruchu, jednocześnie spychając na pozycje niszowe
ortodoksyjnych russellitów.
Boston Globe, 1918
Sam ruch Świadków Jehowy — ze względu na absolutną centralizację władzy, która — za pośrednictwem poszczególnych szczebli struktury organizacyjnej — jest w
stanie sprawować kontrolę nad członkami wielomilionowej społeczności[9], także ze względu na odgórne tworzenie systemu
doktrynalnego i niemal całkowitą jednolitość publikacji wydaje się być monolitem. Ta cecha jest także podnoszona i mocno eksponowana w publikacjach
Towarzystwa Strażnica jako dowód chrześcijańskiej jednomyślności Świadków Jehowy. Stąd pojawia się pytanie o to, czy w owej monolitycznej strukturze, gdzie
każdy przejaw sprzeciwu, buntu, głośnego wyrażania wątpliwości jest eliminowany przez wykluczenie ze zboru, odizolowanie od reszty członków przy pomocy
podbudowanego religijnie ostracyzmu — można odnaleźć jakieś przykłady ruchów heterodoksyjnych. Wszak mówimy o kilkumilionowej społeczności wiernych
rozsianych po całym świecie, działających na obszarach wpływu niekiedy skrajnie różnych kultur.
Sam fakt heterodoksji jest silnie akcentowany w literaturze Towarzystwa Strażnica i zakodowany w pojęciu „odstępstwa", które jest naznaczane jako jedno z
największych przewinień, które można popełnić. Czasami wydaje się, że odstępstwa można dopuścić się wręcz nieświadomie, choćby czytając nieodpowiednią
literaturę czy wchodząc na „odstępcze" strony internetowe i fora. Wchodząc na wewnętrzne czaty i fora, na których prowadzą rozmowy świadkowie Jehowy bardzo
szybko można spotkać się z pytaniem, zarzutem czy obawą, że jest się „odstępcą". Przed odstępstwem się chroni innych „nie-odstępców" zakazując z
„odstępcami" jakichkolwiek kontaktów — co szczególnie bywa dotkliwe, gdy odstępcą okazuje się członek rodziny.
Uchwycenie tego, jak przez Świadków Jehowy rozumiana jest heterodoksja wymaga wcześniejszego ustalenia uznawanych przez ten ruch źródeł objawienia,
stanowiących podstawę doktryny[10]. Nie ma wątpliwości, że takim źródłem jest Biblia, przy analizie której stanowczo
odrzuca się krytykę literacką i historyczną[11]. Jednakże poprzestając na wskazaniu jako źródła objawienia wyłącznie
tekstów biblijnych byłoby znacznym uproszczeniem. Na kształtowanie się doktryny mają bowiem wpływ dwie ciekawe koncepcje. Pierwszą z nich jest koncepcja
„niewolnika wiernego i roztropnego" oparta na Ewangelii wg św. Mateusza[12]. Analizując literaturę Świadków Jehowy
dochodzi się do przekonania, że ów „niewolnik" utożsamiany jest z grupą 144 000 wybrańców, którzy zebrani na przestrzeni wieków mają w przyszłości królować
razem Chrystusem w niebie. Ich nieliczna reprezentacja związana z Towarzystwem Strażnica zajmuje się przygotowywaniem artykułów do wydawanych publikacji.
Organ ten dla Świadków Jehowy stanowi "kanał łączności którym posługuje się Bóg"[13]. Wszelkie publikacje wydawane
przez Towarzystwo Strażnica pochodzą od tego organu, któremu — może nie dosłownie — przypisuje się ogromne znaczenie, żeby nie powiedzieć wręcz, że
nieomylność. Wykładnia pism biblijnych określana jest jako: "przeznaczona od Boga"[14], „od Boga pokierowana" [15]. Autorzy broszur wydawanych przez Towarzystwo Strażnica jasno w nich stwierdzali: „To, co tu mówimy, nie jest ani
ludzkim mniemaniem, ani ludzkim komentarzem Pisma Św. [...] Pismo Św. nie może być słusznie komentowane przez jakiegokolwiek człowieka" [16] lub "książki te nie zawierają zdania człowieka"[17].
Koncepcja „niewolnika wiernego i roztropnego" rozumianego jako organ będący kanałem przekazywania informacji między Bogiem a świadkami Jehowy daje
Towarzystwu Strażnica wpływ na kształtowanie doktryny, która dzięki temu uzyskuje walor pochodzącej od Boga. Jednakże doktryna ta jest dynamiczna i ulega
ustawicznej ewolucji. Wydawałoby się, że ten fakt nie daje się pogodzić z jej boskim, a więc z założenia nieomylnym, pochodzeniem. Zmiany w obrębie
doktryny są przyjmowane przez poszczególnych świadków Jehowy ze stosunkowo dużą łatwością, pomijając nieliczne odstępstwa od tej reguły. Sprzyja temu
kolejna koncepcja, która wydaje się znakomicie współgrać z koncepcją „niewolnika wiernego i roztropnego". Mowa tutaj o progresywnym objawieniu nazywanym w
publikacjach Towarzystwa Strażnica "nowym światłem"[18]. Jak uważają Świadkowie Jehowy, Bóg za pośrednictwem swojego
„niewolnika" stopniowo odsłania przed człowiekiem swoje objawienie — we właściwym czasie dając właściwe poznanie. Obie te koncepcje pozwalają doktrynie
prezentowanej w publikacjach Towarzystwa Strażnica bez większych przeszkód ewoluować.
1 2 3 4 Dalej..
« Świadkowie Jehowy (Publikacja: 31-01-2014 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 9559 |
|