|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Religie i sekty » Nowe ruchy religijne » Świadkowie Jehowy
Przykłady zjawisk o charakterze heterodoksyjnym wśród Świadków Jehowy [3] Autor tekstu: Dariusz Kadulski
Ruch na rzecz reform w sprawie zakazu stosowania krwi charakteryzuje się selektywnym kontestowaniem określonych zasad obowiązujących świadków Jehowy. Jego
działalność wskazuje, że w tej społeczności religijnej pojawiają się zdania odmienne niż poglądy oficjalne reprezentowane w publikacjach Towarzystwa
przewodzącego temu ruchowi. Podobnie jak w przypadku rozłamu rumuńskiego tutaj także zaznacza się znaczenie centralizacji. Członkowie AJWRB czują się
zmuszeni do działania w ukryciu. Ujawnienie się ze swoją działalnością, a zapewne i z samymi poglądami naraziłoby ich na wykluczenie z organizacji ze
wszelkimi tego konsekwencjami. W moich kontaktach z byłymi świadkami Jehowy oraz tymi, którzy formalnie nie odważyli się zerwać łączności ze zborem często
pojawia się obawa utraty kontaktów z dotychczasowymi przyjaciółmi i narażenie się na ostracyzm innych członków zboru, a zwłaszcza rodziny. Fora internetowe
zrzeszające byłych świadków Jehowy pełne są takich wypowiedzi:
"[...] Wchodząc do zboru zamknąłem wszelkie wcześniejsze znajomości. Po prawie 9 latach świadkowania i późniejszym odejściu nie było na czym budować [...]" [35].
"Ja urodziłem się w rodzinie świadków, przez 10 lat byłem ochrzczony. Całe moje życie i znajomości kręciły się wokół Świadków Jehowy. Praktycznie nie
miałem nic poza tym. Chciałem odejść w wieku 15 lat, jednak zrobiłem to dopiero w wieku 20 lat, gdy wyjechałem na studia. Wcześniej nie wyobrażałem sobie
odrzucenia ze strony rodziny, przyjaciół. Musiałbym żyć dalej w tym otoczeniu jako odrzutek"[36].
"Przez ponad 20 miesięcy byłem na papierze ŚJ, tylko dlatego aby nie narazić się na utratę więzi z najbliższym przyjacielem. Zwlekanie uzasadniałem sam
przed sobą tym, że i tak nie znam innej, lepszej organizacji, która byłaby bliższa Boga"[37].
"Wciąż słyszę że mogę to wszystko naprawić, że możemy jeszcze razem zjeść obiad, zrobić grilla, pograć w domino, tylko ja muszę coś zrobić. Nie liczy się
to co ja czuję, i dlaczego tak się stało, tylko ja mam znowu kłamać i udawać, że jestem świadkiem Jehowy"[38].
Zasady obowiązujące wśród Świadków Jehowy zakazują kontaktów z byłymi członkami zboru — wykluczonymi lub odłączonymi na własne żądanie. Zakaz ten dotyczy
także członków rodziny. Wyjątek stanowią członkowie rodziny zamieszkujący pod jednym dachem, wobec których dopuszczalne są kontakty związane z codziennym
funkcjonowaniem — bez oznak głębszej więzi. Utrzymywanie kontaktów, które nie są konieczne z wykluczonymi i odłączonymi oraz krytykowanie decyzji o ich
wykluczeniu stanowi podstawę do wszczęcia wewnętrznej procedury sądowniczej zagrożonej usunięciem ze zboru[39].
Współczesność przyniosła radykalne zmiany w zakresie komunikacji. Ze zmian tych skorzystali także świadkowie Jehowy. Wzrastająca popularność Internetu
zaowocowała powstawaniem różnych miejsc, gdzie w wirtualnej przestrzeni mogą się ze sobą komunikować nie tylko świadkowie Jehowy między sobą, ale także ci,
którzy nie do końca, a czasem i wcale nie zgadzają się z nauczaniem Towarzystwa Strażnica. Urodzaj powstających stron internetowych, czatów i forów
gromadzących świadków Jehowy spotkał się ze sprzeciwem Towarzystwa Strażnica. Już w 1999 roku wewnętrzny biuletyn pt. „Nasza Służba Królestwa" zwrócił
uwagę świadkom Jehowy, że nowy sposób komunikacji niesie za sobą zagrożenia duchowe[40]. Towarzystwo wyraźnie
sprzeciwiło się tworzeniu stron internetowych przez świadków Jehowy. „Warto zauważyć, że sporo osób utworzyło strony w Internecie — rzekomo po to, by
głosić dobrą nowinę. Jest wśród nich wielu nierozważnych braci. Inne mogą zakładać odstępcy, którzy chcieliby zwieść niczego niepodejrzewające jednostki" -
ostrzega biuletyn[41]. W innym miejscu można przeczytać: „Niestety, niejeden członek zboru musiał zostać wykluczony,
ponieważ kontakty, które zaczęły się od pogawędek w IRC, doprowadziły go do niemoralności. Wstrząśnięci bracia starsi napisali, że niektórzy porzucili swe
żony lub mężów, by związać się z osobami poznanymi przez Internet (2 Tym. 3:6). Inni wyrzekli się prawdy, ponieważ uwierzyli informacjom szerzonym przez
odstępców (1 Tym. 4:1, 2). Czy biorąc pod uwagę te poważne zagrożenia, nie jest rozsądne zachowywanie ostrożności w prowadzeniu pogawędek przez Internet?" [42].
Po tej publikacji faktycznie strony internetowe świadków Jehowy zaczęły znikać, ewentualnie zostały ograniczone do zamieszczenia odesłania na oficjalna
stronę Świadków Jehowy. Jednak Internet stał się przestrzenią do powstawania serwisów o charakterze polemicznym i krytycznym względem nauczania Towarzystwa
Strażnica.
W polskiej sieci powstały dwa szczególnie wyróżniające się serwisy tematyczne poruszającego krytycznie nauczanie Świadków Jehowy. W ramach podstrony
Chrześcijańskiego Ośrodka Apologetycznego w 1999 roku utworzony został serwis pt.: "Świadkowie Jehowy pod Lupą"[43].
Serwis ten wyraźnie krytycznie analizuje niektóre zagadnienia z nauczania Świadków Jehowy. Od kilku lat nie zaobserwowałem by zamieszczane w nim były nowe
artykuły. Drugą — dużo bardziej agresywną, w moim odbiorze, witryną jest powstały w 2000 roku serwis o prowokacyjnym tytule: „Brooklyn — Spółka bez
odpowiedzialności". Oba serwisy zapewne wypełniały lukę i odpowiadały na zapotrzebowanie na początku popularyzowania się Internetu w Polsce. Obecnie nie są
to serwisy dynamicznie rozwijające się. Osoby w różny sposób krytykujące doktrynę Towarzystwa Strażnica, byli świadkowie Jehowy oraz ci, którzy dotąd nie
zdecydowali się na formalne i otwarte opuszczenie szeregów ruchu aktywnie tworzą fora internetowe. Jedno z nich powiązane jest serwisem "Chrześcijańskiego
Ośrodka Apologetycznego, zaś w roku 2010 uruchomione zostało nowe "Forum o Świadkach Jehowy"[44]. Wokół tych serwisów
gromadzi się przeszło 2000 użytkowników, którzy opublikowali przeszło 150 tys. wpisów. Wieloletnia obserwacja tych forów pozwala mi wysunąć wniosek, że
stanowią one zarówno agorę dla sporów doktrynalnych, dzielenia się wątpliwościami, jak i swoistą grupę wsparcia dla tych, który świadkami Jehowy przestali
być, mają taki zamiar lub w innych sposób spotkali się z tą tematyką. Niesformalizowana grupa forumowiczów od kilku lat organizuje na terenie Polski
zjazdy, które przekornie sama nazywa „zlotami odstępców". Podobne miejsca w wirtualnej przestrzeni powstają na całym świecie.
Przywołując tutaj przykłady inicjatyw, które stanowią pęknięcie jednolitości jaką wydają się stanowić Świadkowie Jehowy pominąłem zapewne wiele innych
grup. Być może powinienem wspomnieć o powstałym w latach 90-tych pierwszym niekatolickim piśmie krytycznym jakim było „Słowo Nadziei". Być może warte
zaznaczenia jest istnienie ruchu o wymownej nazwie: „Ciche Owce" (ang. Silent Lambs), który stara się nagłaśniać przypadki tuszowania, rzekomo
powszechnego, zjawiska molestowania dzieci, albo też ruchy homoseksualnych członków tej organizacji. Istotne jest jednak to, że w obrębie centralnie
zarządzanego ruchu religijnego, jakim są Świadkowie Jehowy można także odnaleźć przykłady grup polemizujących, nastawionych krytycznie lub reformatorsko
wobec głównego nurtu, które są efektem zmian w zakresie możliwości komunikowania się. Wcześniejszy brak możliwości tak swobodnego przepływu informacji i -
co najistotniejsze — gwarancji anonimowości — skutecznie uniemożliwiał zrzeszanie się „buntowników". Z tego punktu widzenia obawy Towarzystwa Strażnica
związane z użytkowaniem sieci Internet okazały się jak najbardziej uzasadnione. Pytanie o możliwość powstawania w przyszłości schizm w obrębie Świadków
Jehowy w 1992 roku postawił także Jerzy Ziemianin. Zauważył, że scentralizowane kierownictwo posługujące się „metodą organizacji totalitarnej" jest
kluczowym czynnikiem, który należy uwzględnić w analizie tego zagadnienia[45]. Mechanizm ten nadal ma ogromne
znaczenie, jednakże postęp związany z globalną komunikacją wydaje się wymuszać wypracowanie przez Świadków Jehowy nowych sposobów zapobiegania dalszym
podziałom. Gwarancja anonimowego kontaktu z innymi krytykami ruchu zapewne z czasem spowoduje znaczną utratę kontroli nad jednomyślnością członków. By
przeciwdziałać podziałom i odpływowi wiernych konieczne będzie stopniowe rezygnowania z najbardziej kontrowersyjnych i dynamicznie ewoluujących elementów
doktryny i z postawy kontestacji.
BIBLIOGRAFIA
Biblia — Słowo Boże czy ludzkie? Brooklyn, N.Y 1996.
Coraz jaśniej na ścieżce sprawiedliwych, „Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy" CIII [1982], nr 18, s. 19-24.
Czy Świadkowie Jehowy godzą się na przyjmowanie zastrzyków z pewnymi frakcjami krwi, na przykład immunoglobulinami lub albuminami?, „Strażnica Zwiastująca
Królestwo Jehowy" 1990, nr 11, s. 30-31.
Czy Świadkowie Jehowy przyjmują jakiekolwiek mniejsze frakcje krwi?, „Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy" 2004, nr 12, s. 29-3.
Kadulski Dariusz, Współczesne koncepcje eschatologiczne Świadków Jehowy prezentowane w literaturze wydawanej przez Towarzystwo Biblijne i Traktatowe -
Strażnica (Watchtower Bible and Tract Society) w latach 1970-2010, Kraków 2010.
Faszyzm czy wolność, [b.m.w, 1939].
Franz Raymond, Kryzys sumienia, Osielsko 2006.
Holden A., Jehovah's Witnesses. Portrait of a contemporary religious movement, London and New York 2002.
Jak krew może ocalić twoje życie?, New York, 1990.
Jak się zapatruję na przyjmowanie frakcji krwi i zabiegi medyczne z wykorzystaniem mojej własnej krwi?, „Nasza Służba Królestwa" 2006, nr 11, s. 3-4.
Korzystając z Internetu, pamiętaj o niebezpieczeństwach!, „Nasza Służba Królestwa" 1999, nr 11, s. 3-5.
Organisation. Part 2, „The Watchtower and Herald of Christ's Presence" 1938, nr 12, s. 179-188.
Posługiwanie się w służbie czasopismem Strażnica, „Nasza Służba Królestwa" 1988, nr 4, s. 6-7.
1 2 3 4 Dalej..
« Świadkowie Jehowy (Publikacja: 31-01-2014 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 9559 |
|