|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Biblia » Stary Testament » Analizy egzegetyczne ST
Dwa drzewa biblijne [1] Autor tekstu: Andrzej Niemojewski
Niezrównany nasz bajkopis i satyryk biskup Krasicki tak przedstawił źródłowość naszych wiadomości o Grzechu Pierworodnym: "Jakoż się to wydało w przewodnią
niedzielę, gadał ksiądz o Adamie, i o Abrahamie, i o wężu, i o Ewie, i o jabłku, i o drzewie… Po kazaniu do karczmy rzecz się wytoczyła. Pan Wójt, co to
ma rozum i nauki siła, a wiecie, co ksiądz prawił? rzekł całej gromadzie. "
Wzorem owej gromady i wójta przypomnijmy sobie, co właściwie o tem wiemy, wciąż w rozmowach prawiąc o Jabłku Adamowem, o Wężu, o Ewie ulegającej pokusom i
o wygnaniu z Raju pierwszych ludzi, co stanowi razem historję o grzechu pierworodym, z którego do dziś przy chrzcie obmywać się musimy.
Oto Bóg postawił w pośrodku Raju drzewo i spożywać z niego owocu prarodzicom naszym zabronił. Wszelako Wąż podmówił Ewę, uszczknęła owoc zakazany, jadła i
Adamowi podała, który także jadł. Tedy Bóg rozgniewany wygnał ich z Raju a przed jego bramą postawił Cheruba z mieczem płomienistym w ręce.
Ponieważ opowiadano nam to w celach moralnych, przeto starano się zwrócić uwagę naszą tylko na to, co owym celom odpowiadało. W tym kształcie opowieść
powyższa wysuwa na plan pierwszy nieposłuszeństwo ludzkie. Gdy jednak sięgniemy do Biblji, ukazuje nam się tyle innych szczegółów, że właściwie sprawa
nieposłuszeństwa schodzi niemal na plan drugi. Natomiast na plan pierwszy wysuwa się sprawa, o którą poszło.
Sprawa ta nie dotyczy jedynie stosunku ludzi do Boga. Wmięszały się w nią bowiem daleko większe potęgi. Wmięszał się Przeciwnik Boga, mający zbrojne
zastępy, z któremi walną bitwę staczać musiał Archanioł Michał, dowodzący zastępami Aniołów.
Mamy w pamięci zazwyczaj tylko jedno rajskie drzewo a mianowicie Drzewo Wiadomości Złego i Dobrego. Wszelako Biblja mówi jeszcze i o innem drzewie. Jest to
Drzewo Żywota.
A także w tym ustępie Bilja mówi nietylko o Bogu, ale i o Bogach.
Gdy ludzie zjedli z Drzewa Wiedzy, bo tak mamy prawo je nazwać, Bóg Jahwe przeląkł się i rzeki: niechaj ludzie zjedzą jeszcze z Drzewa Nieśmiertelności a
będą jako jeden z nas.
Tedy wypędził ich z Raju, postawił uzbrojonego Cheruba przy Drzewie Nieśmiertelności, które również mamy prawo tak zwać, co uczynił w tym celu, aby ludzie
do owocu tego drzewa przynajmniej już dobrać się nie mogli a tylko cząstkę właściwości boskich posiedli.
A wreszcie ukarał wężakusiciela wten sposób, iż odtąd kazał mu pełzać na brzuchu.
Gdy wiele szczegółów wprost nas w tej opowieści dziwi, jednego już wcale zrozumieć nie możemy: oto tego nieproporcjonalnie wielkiego gniewu Boga Jahwy i
również nieproporcjonalnie srogich kar w stosunku do wzlędnie drobnego przewinienia.
A ponieważ przywykliśmy stare dokumenty ludzkości szanować, przeto słusznie całkiem przypuszczamy, iż po za tą opowieścią kryje się jakiś poważniejszy
dramat i nasuwa się tylko pytanie, jaki mianowicie?
Odnośne ustępy Biblji brzmią:
"I wywiódł Bóg Jahwe z ziemi wszelkie drzewo piękne ku widzeniu i ku jedzeniu smaczne: także Drzewo Żywota wpośrodku Raju i Drzewo Wiadomości Złego i
Dobrego" (Gen. II).
„Wziął tedy Bóg Jahwe człowieka i posadził go w Raju, aby sprawował i strzegł go. I rozkazał mu, mówiąc: z każdego drzewa rajskiego jedz, ale z DRZEWA
WIADOMOŚCI DOBREGO I ZŁEGO nie jedz; bo którego dnia będziesz jadł z niego, śmiercią umrzesz" (Gen. II).
Rzecz znamienna, iż Bóg Jahwe nie wspomniał w tym zakazie o DRZEWIE ŻYWOTA. Gdy jednak Adam i Ewa wykroczyli przeciw powyższemu zakazowi, Bóg Jahwe rzekł do siebie:
"Oto człowiek stał się JAKO JEDEN Z NAS, wiedzący dobro i zło. A teraz może sięgnie ręką swoją i weźmie także z DRZEWA ŻYWOTA, aby ŻYŁ NA WIEKI" (Gen. III).
"Zatem wygnał człowieka. usadowił na wschód od ogrodu Eden Cherubów, i płomienny miecz, wirujący, dla strzeżenia drogi do DRZEWA ŻYWOTA" (Gen. III).
Ale w tej opowieści występuje jeszcze jeden czynnik a mianowicie Wąż, który ludzi podmawia przeciwko porządkowi, ustanowionemu przez Boga Jahwę:
„Czemu wam Jahwe przykazał, żebyście nie jedli z każdego drzewa rajskiego?" (Gen. III).
"Bo wie Jahwe, iż któregokolwiek dnia jeść będziecie z niego, otworzą się oczy wasze i będziecie JAKO BOGOWIE, wiedzący dobro i zło (Gen. III).
I tu uderza, że Wąż również mówi tylko o DRZEWIE WIEDZY a zupełnie milczy o DRZEWIE NIEŚMIERTELNOŚCI. Zdumiewa to tem bardziej, iż Biblja silnie podkreśla
jego „chytrość" (Gen. III).
A także uderza nas to, iż nie mówi „będziecie Bogami", lecz „będziecie jako Bogowie", czyli że chodzi tylko o zdobycie pewnej części właściwości boskich.
Bóg Jahwe taką karę wymierza Wężowi:
„Na piersiach twoich czołgać się będziesz" (Gen. III).
Herman Gunkel w swym znakomitym komentarzu do Księgi Rodzaju (Getynga ) ustęp powyższy taką zaopatrzył uwagą: „Wynikałoby stąd, że wąż dawniej
chodził; lecz nad tem autor wcale nie pomyślał. Mit zastanawia się nad wężem w jego kształcie obecnym i widzi w tym kształcie klątwę bożą; dalej w
rozumowaniu nie idzie."
Mimo całego uznania, jakie mamy dla pracowitego badacza, nie możemy zgodzić się z jego poglądem. Tu nie chodzi tylko o jakąś jedną niekonsekwencję. Jest
ich tyle, iż nasuwa się nam wątpliwość, czy przypadkiem tekst odnośnych ustępów Biblji nie jest jedynie dalekiem echem bardziej pełnej pieśni.
Zastanawia nas cały szereg rzeczy: wyrażenie „Bóg Jahwe" w przeciwstawieństwie do wyrażenia „Bogowie", następnie wyrażenie „jako jeden z nas", dalej jak
gdyby przeoczenie w zakazie jedzenia owocu z DRZEWA ŻYWOTA a wreszcie traktowanie Węża przez Boga Jahwe jak istoty planowo działającej, bynajmniej nie jak
zwykłego zwierzęcia, lecz kogoś, który wyrósł może swego czasu nad ludzi, przeto bardziej od ludzi obecnie poniżonym być musi.
Wiedząc już skądinąd, że Darwinowska teorją ewolucji stosuje się nietylko do tworów Przyrody, ale także do podań i mitów, wiedząc też, jak po całym globie
ziemskim wędrowały i przekształcały się podania, np. o Mojżeszu (Astralmythen, V. Theil, Mose, Lipsk), wiedząc wreszcie, jak np. legendy o „walkach z
smokami" z plemion semickich przerzucały się na aryjskie (Ernst Siecke: Drachenkaempfe, Lipsk), że tu tylko wspomnimy walkę z smokiem Archanioła Michała,
św. Jerzego a wreszcie naszego Krakusa — przypuścić mamy pełne prawo, że tekst biblijny w tem miejscu stanowi fragment jakiegoś czegoś, co nam na razie
jest nieznane, ale gdyby było znane, prawdopodobnie usunęłoby przynajmniej zbyt rażące niekonsekwencje.
Stawiamy sobie tedy pytanie, czy tekst Biblji może tu znajdować się w stanie ułomnym.
* * *
Wiadomo dziś każdemu, kto bada Biblję w sposób naukowy, że ten wielce starożytny pomnik piśmiennictwa hebrajskiego doszedł nas w kształcie porwanym i
poszarpanym przez wieki i dzieje. Są to właściwie w jedną księgę zebrane szczątki starożytnego piśmiennictwa żydowskiego, szczątki całej literatury,
historycznej, prawnej, pieśniarskiej i t.p. Ale ta szczątkowość stosuje się nietylko do działów całych; w stanie szczątkowym znajduje się wiele ustępów
poszczególnych. Mozolne badania, prowadzone skrzętnie od półtora stulecia, wykazały dowodnie, że jedne i te same rzeczy są w Biblji opowiedziane po dwa
razy (np. stworzenie świata, człowieka, powieść o potopie i t.p.), gdy inne natomiast są jak gdyby w połowie urwane. Przekonano się, że w tekst wstawiano
pojedyńcze słowa, czasem całe zdania a niekiedy całe ustępy. Tak tedy na pierwotnem podłożu kładły się kolejno warstwy późniejsze, wykazujące inne
wyobrażenia, inny pogląd na rzeczy, innym duchem przewiane słownictwo. Uczeni niemieccy starali się takie miejsca poodznaczać większemi lub mniejszemi
literami; natomiast pomysłowi uczeni angielscy poradzili sobie jeszcze lepiej, gdyż wszelkie rozpoznane wstawki i dopiski poodznaczali specjalnemi barwami.
Oto dla przykładu stronnica tekstu Księgi Rodzaju, o którą właśnie chodzi, gdyż tam mowa o DRZEWIE WIEDZY i o DRZEWIE NIEŚMIERTELNOŚCI.
Widzimy na niej ślady trzech warstw redakcyjnych. Pomiędzy sprawę o zakazany owoc wstawiono opis rzek Raju a prócz tego wszędzie po
wyrazie „Jahwe" dopisano wyraz „Bóg". A oto inna stronnica Księgi Rodzaju, gdzie Bóg Jahwe zastanawia się nad tem, aby Człowieka
nie dopuścić do DRZEWA NIEŚMIERTELNOŚCI. I na tej stronnicy widne są ślady trzech warstw redakcyjnych, wstawione są ustępy, zdania i poszczególne
słowa. Dla dosadniejszego unaocznienia sprawy podajemy jeszcze podobiznę innej stronnicy, która wprawdzie z naszym tematem nie stoi w związku (z historji o Abrahamie), wszelako wykazuje jeszcze większą łataninę tekstu i całkiem nowe uwarstwienia redakcyjne. Opieramy się na wydaniu
Cylkowa a kolory przenieśliśmy z wydania C. J. Ball’a. Rzecz prosta, że warstwy rozpoznać można należycie tylko w oryginale hebrajskim, gdyż przekłady
pokryły wszystkie szwy tekstu pokostem obcej mowy.
Te dane stanowią dla nas dowód dostateczny, iż Biblja mogła nam była historję o DWÓCH DRZEWACH i o WĘŻU przekazać w stanie fragmentarycznym, niepełnym,
przeinaczonym. Powinniśmy tedy rozejrzeć się, czy śród innych pomników piśmiennictwa Starożytnego Wschodu nie znajdziemy tekstów uzupełniających lub
wyjaśniających.
Zwracamy się rzecz prosta do takich, które z tekstami hebrajskiemi są pokrewne duchem i tematem. Są to pomniki piśmiennictwa assyryjskiego i babilońskiego,
w dodatku znacznie starsze, niż Biblja, a przynajmniej znacznie starsze, niż obecnie znany nam tekst Biblji.
Pomniki te opowiadają nam również o stworzeniu świata, ludzi, niebios, ba, nawet bogów! Opowiadają o Potopie a wreszcie o walkach bogów z Wężami...
Jesteśmy tedy na dobrej drodze. Ale… jeżeli pomniki piśmiennictwa hebrajskiego doszły nas w stanie nader ułomnym, jak to wykazuje dowodnie istna
pstrokacizna kolorów, to również pomniki piśmiennictwa babilońskiego, utrwalane przeważnie w palonej, kruchej glinie, doszły nas w stanie jeszcze bardziej
opłakanym, gdyż tablice są potłuczone i tekstu poprostu w wielu miejscach brak. Oto przykład. Podajemy podobiznę tablicy, opisującej pismem klinowem
podanie o „Potopie", które to podanie, że tu nawiasowo zaznaczymy, stanowiło niezawodnie pierwowzór, na którym oparła się wersja hebrajska, albowiem tekst ten jest od biblijnego bezwarunkowo starszy a oba niezmiernie do siebie podobne.
1 2 3 Dalej..
« Analizy egzegetyczne ST (Publikacja: 03-02-2014 Ostatnia zmiana: 04-02-2014)
Andrzej NiemojewskiŻył w latach 1864-1921, pseudonimy: Lambro, Lubieniec A., Rokita — poeta modernistyczny, prozaik, dramaturg, publicysta, społecznik i „postępowiec", pionier ruchu wolnomyślicielskiego na ziemiach polskich, pionier wolnomularstwa na ziemiach polskich w XX w, jeden z głównych twórców polskiego religioznawstwa. Wydawał Myśl Niepodległą. Znany jest także z klasycznej powieści 'Listy człowieka szalonego' (1899), oznaczającej się humorem i dystansem w odzwierciedleniu środowiska cyganerii literackiej ówczesnego Krakowa oraz społecznego wyobcowania artysty. Twórczość pisarza oscylowała między naturalizmem a prozą poetycką. Liczba tekstów na portalu: 5 Pokaż inne teksty autora Najnowszy tekst autora: Śledzenie tropów Pana | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 9561 |
|